Lecz z siana wyrósł przez grzech Adamowy. O, siano, siano, o, błogosławione, Na którym Jezus Dziecię jest złożone! Szczęśliwa łąko, któraś temu sianu Stać się kazała za pościólkę Panu. O, siano, siano, wszystek kwiat różany, Przechodzisz dzisiaj narcyz z tulipany. Szczęśliwa kosa, co to siano ścięła, Że Jezusowi za łoże stanęła. O, siano, siano, zapach w tobie zdrowy, Przechodzisz bowiem i kwiat lilijowy. Szczęśliwe ręce te zaprawdę były, Co dla Jezusa to siano Irosiły. O, siano, siano, godne żeś to było, By się na tobie Bóstwo położyło? Przeklął był ludzkie Bóg
Lecz z siana wyrósł przez grzech Adamowy. O, siano, siano, o, błogosławione, Na którym Jezus Dziecię jest złożone! Szczęśliwa łąko, któraś temu sianu Stać się kazała za pościólkę Panu. O, siano, siano, wszystek kwiat różany, Przechodzisz dzisiaj narcyz z tulipany. Szczęśliwa kosa, co to siano ścięła, Że Jezusowi za łoże stanęła. O, siano, siano, zapach w tobie zdrowy, Przechodzisz bowiem i kwiat lilijowy. Szczęśliwe ręce te zaprawdę były, Co dla Jezusa to siano Jrosiły. O, siano, siano, godne żeś to było, By się na tobie Bóstwo położyło? Przeklął był ludzkie Bóg
Skrót tekstu: KolBar_II
Strona: 668
Tytuł:
Kolędy
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
kolędy i pastorałki
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1721
Data wydania (nie wcześniej niż):
1721
Data wydania (nie później niż):
1721
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
potrwożeła. Sama złym swoim śmiała. Stały tuż w żałobie V bratnich mar/ włos siostry puściwszy po sobie; Z tychże jedna/ jak strzały z siebie dobywała/ twarzą nabracie legszy/ z światem się rozstała. Druga mać żałościwą cieszyć się zawzięła/ Zmilkła w tym/ i szwank ślepy wziąwszy/ zęby ścięła. Te dopieroż rozdarte/ gdy w ćmę dusza biegła. Insza wciąż uderzyła: owa i ta legła. tamta kona na sierstrz ta drży/ ta się kryje. Tak ranami różnemi/ gdy ich sześć nie żyje: Najmłodsza zostawała; tę mać otulając Sama sobą/ i szatą; mówiła wołając: Zostaw/ aby
potrwożełá. Sámá złym swoim śmiáłá. Stały tuż w żáłobie V brátnich mar/ włos śiostry puśćiwszy po sobie; Z tychże iedná/ iák strzały z śiebie dobywáłá/ twarzą nábráćie legszy/ z świátem się rozstáłá. Druga mać żáłośćiwą ćieszyć się záwźięłá/ Zmilkłá w tym/ y szwánk ślepy wźiąwszy/ zęby śćięłá. Te dopieroż rozdárte/ gdy w ćmę duszá biegłá. Insza wćiąż vderzyłá: owa y tá ległá. támtá kona ná śierstrz ta drży/ tá się kryie. Ták ránámi rożnemi/ gdy ich sześć nie żyie: Naymłodsza zostawáłá; tę máć otuláiąc Samá sobą/ y szátą; mowiłá wołáiąc: Zostaw/ áby
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 146
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636