1601. Krzywdę mający Wojskowi mogą się sądzić lub w Hetmańskim sądzie, lub na Trybunale Radomskim. Pozwy należy dać Żołnierzowi na stanowisku jego, jeżeli nie ma Dóbr, i relacja zeznana być powinna w Grodzie bliższym stanowiska.
Hetmani prócz Sądów ordynaryjnych, powinni 3. razy sądy mieć dla ukrzywdzonych. 1. kiedy się wojsko ściągnie do kupy, 2. przed ko łem generalnym, 3. podczas dystrybuty Hyberny po tygodniu powinny się te sądy sądzić według Konstytucyj Roku[...] 167. i przydano. że dezertorowie od Wojska, i od okazji na Sejmie powinni być sądzeni. Dekreta Hetmańskie tak jako Sejmowe powinni Starostowie egzekwować. Od Sądów Hetmańskich strona ukrzywdzona może apelować
1601. Krzywdę mający Woyskowi mogą śię sądźić lub w Hetmańskim sądźie, lub na Trybunale Radomskim. Pozwy należy dać Zołnierzowi na stanowisku jego, jeżeli nie ma Dóbr, i relacya zeznana być powinna w Grodźie bliższym stanowiska.
Hetmani prócz Sądów ordynaryinych, powinni 3. razy sądy mieć dla ukrzywdzonych. 1. kiedy śię woysko śćiągnie do kupy, 2. przed ko łem generalnym, 3. podczas dystrybuty Hyberny po tygodniu powinny śię te sądy sądźić według Konstytucyi Roku[...] 167. i przydano. że dezertorowie od Woyska, i od okazyi na Seymie powinni być sądzeni. Dekreta Hetmańskie tak jako Seymowe powinni Starostowie exekwować. Od Sądów Hetmańskich strona ukrzywdzona może appellować
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 210
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
je ogonem zegnano Prawda/ odpowie Jan święty/ nieprawdziwe gwiazdy/ Kometowie co jedno trochę poświecą a potym znikają marnie/ co wszytkę pozorność mają na wierzchu wewnątrz płonności/ lekkości tak wiele/ że jej ledwie w kupie podobnej wyźrzysz gdzie indziej; na te nie trzeba pazurów ostrych/ ani kłów smokowi piekielnemu dobywać/ ogonem ich ściągnie/ zawsze jego są/ zawsze na jego kinienie idą jemu się konformują/ nic natym choć po wierzchu tak dalece świecą. Święty Tadeus w swojej kanonice opisując takich/ patrząc na niestateczność ich/ patrząc jako świat nimi igra by piłą: zowie ich Fluctus feri maris, despumantes suas confusiones. Falą Morską/ która nigdy
ie ogonem zegnano Prawdá/ odpowie Ian święty/ nieprawdźiwe gwiazdy/ Kometowie co iedno trochę poświecą á potym znikáią márnie/ co wszytkę pozorność máią ná wierzchu wewnątrz płonnośći/ lekkośći ták wiele/ że iey ledwie w kupie podobney wyźrzysz gdźie indźiey; ná te nie trzebá pázurow ostrych/ áni kłow smokowi piekielnemu dobywáć/ ogonem ich śćiągnie/ záwsze iego są/ záwsze ná iego kinienie idą iemu sie konformuią/ nic nátym choć po wierzchu ták dálece świécą. Swięty Thádeus w swoiey kánonice opisuiąc tákich/ pátrząc ná niestátéczność ich/ pátrząc iáko świát nimi igra by piłą: zowie ich Fluctus feri maris, despumantes suas confusiones. Fálą Morską/ która nigdy
Skrót tekstu: NajmProg
Strona: C2v
Tytuł:
Prognostyk duchowny na kometę
Autor:
Jakub Najmanowicz
Drukarnia:
Maciej Jędrzejowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
astrologia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
/ boby w Kawecanie podpiętym nie wstał. Jeśliby się tez Koń w miejscu stanowić niechciał w poskoczeniu całego stajania. Abo na kop[...] yny raz/ tedy jeśliby nie prawie uporny w onej ścieżce pomiemonej wyższej/ od miejsca do miejsca przejeżdzając go/ a w zad cofając/ za długiem wprawowaniem takim/ w ściągnie się/ że się będzie zadzierżawał/ abo stanowił. Te rzeczy wszystkie jeśliby już tak uporny był/ żeby mu niechciały pomoc/ tak postąpić masz: Niech pale dwa jeden od drugiego na różnych miejscach/ a drugie zaś dwa pale przeciw nim wbić/ jedno para od pary na pięćdziesiąt sążeni albo i choć krócej
/ boby w Káwecanie podpiętym nie wstał. Ieśliby sie tez Koń w mieyscu stánowić niechćiał w poskoczeniu cáłego stáiánia. Abo ná kop[...] yny raz/ tedy ieśliby nie práwie vporny w oney śćieszce pomiemoney wyższey/ od mieyscá do mieyscá przeieżdzaiąc go/ á w zad cofáiąc/ zá długiem wpráwowaniem takim/ w śćiągnie sie/ że sie będźie zádźierżawał/ ábo stanowił. Te rzeczy wszystkie iesliby iuż ták vporny był/ żeby mu niechćiáły pomoc/ ták postąpić masz: Niech pale dwá ieden od drugiego ná rożnych mieyscách/ á drugie záś dwá pale przećiw nim wbić/ iedno pará od pary ná pięćdźieśiąt sążęni álbo y choć krocey
Skrót tekstu: PienHip
Strona: 18
Tytuł:
Hippika abo sposób poznania chowania i stanowienia koni
Autor:
Krzysztof Pieniążek
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
snopy każąc żąć, wiązać pomierne, zbytków spoddanemi nie czyniąc: bo potym nie wymłacają dobrze chłopi, a wożąc, wozy sobie łamią, bydlęta zrywają, albo mało biorą. Snop albo dziesięcinę kazać na Kościół oddać sprawiedliwie, 9no Poddanych Pan Administrator nie ma traktować jako tyran, bo ich rozżenie, gniew Boski na Pana ściągnie, ale za słuszność, skarać pomiarkowanie; większe akcje, kryminały Panu donieść, grzywnami nie oprymować. Najlepiej żeby lub Pan sam, lub Komisarz w instruktarzu dołożył, które sprawy Pan Administrator ma sądzić, i jak wiele wziąć nakładu. 10mo Zalecić mu stawy, aby czujność miał osobliwie w nocy, aby ryb chłopi nie
snopy każąc żąć, wiązać pomierne, zbytkow zpoddanemi nie czyniąc: bo potym nie wymłacaią dobrze chłopi, á wożąc, wozy sobię łamią, bydlęta zrywaią, albo mało biorą. Snop albo dziesięcinę kazać na Kościoł oddać sprawiedliwie, 9no Poddanych Pan Administrator nie ma traktować iako tyran, bo ich rozżenie, gniew Boski na Pana sciągnie, ale za słuszność, skarać pomiarkowanie; większe akcye, kryminały Panu donieść, grzywnami nie opprymować. Naylepiey żeby lub Pan sam, lub Kommissarz w instruktarzu dołożył, ktore sprawy Pan Administrator ma sądzić, y iak wiele wziąć nakładu. 10mo Zalecić mu stawy, aby czuyność miał osobliwie w nocy, aby ryb chłopi nie
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 417
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
, żywicy czystej, sosnowej, Faenum Graecum, wszytkiego ile ci się zda, zetrzy społem naprzód samo, potym z winem, wlej to w wino młode, albo w moszcz. Wino psujące się tym naprawisz sposobem. Chrzanu korzeń, nitką go przeszywszy wpuść w beczkę wina, zatchnienie od niego i ostrość do siebie ściągnie: ale potrzeba będzie często chrzan odmieniać. Item gdy się wina męcą, burzą, weź jaj dwie lub więcej, jeśli by było czerwone z żółtkiem, jeśli białe tylko białki, kamieni rzecznych tak długo palonych, ażby się rosy pały w proch części trzy, soli miałko utartej części dwie, albo miodu. To
, żywicy czystey, sosnowey, Faenum Graecum, wszytkiego ile ci się zda, zetrzy społem naprzod samo, potym z winem, wley to w wino młode, albo w moszcz. Wino psuiące się tym naprawisz sposobem. Chrzanu korzeń, nitką go przeszywszy wpuść w beczkę wina, zatchnienie od niego y ostrość do siebie sciągnie: ale potrzeba będzie często chrzan odmieniać. Item gdy się wina męcą, burzą, weź iay dwie lub więcey, ieśli by było czerwone z żołtkiem, ieśli białe tylko białki, kamieni rzecznych tak długo palonych, áżby się rosy pały w proch części trzy, soli miałko utartey części dwie, albo miodu. To
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 489
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
/ i ciebie samego w niskie/ i wieczne zapędzi lochy. Alboli też z takiemi bierzesz Pana usty/ które w niebo bluźnierstwy twymi podnosisz? a językiem każdego ziemianina bezecnie tykając/ przechodzisz po ziemi? Precz z takiemivsty który bluźnisz Pana/ bluźnią i sług jego/ nie wnidzie wnie Pan/ a jeżeli wnidzie ściągnie je aż do piekła. Zaś też takiemi zechcesz przyjąć Pana ustami: w których zaostrzony język/ ako wężowy aby bliźnich twoich wszelkiego stanu różnie i jadowicie kąsał? w których jad źmijów pod wargami, śmiertelne/ przez plugawe/ i nie wstydliwe słowa i piosnki dusze ludzkie zarażający? Nie przybliżaj się z staką do Boga twego
/ y ćiebie sámego w niskie/ y wieczne zapędźi lochy. Alboli też z tákiemi bierzesz Pána vsty/ ktore w niebo bluźnierstwy twymi podnośisz? á ięzykiem kożdego źiemiániná bezecnie tykáiąc/ przechodźisz po źiemi? Precz z tákiemivsty ktory bluźnisz Páná/ bluźnią y sług iego/ nie wnidźie wnie Pán/ á ieżeli wnidźie śćiągnie ie áż do piekła. Zaś też tákiemi zechcesz przyiąć Páná vstámi: w ktorych zaostrzony ięzyk/ áko wężowy áby bliźnich twoich wszelkiego stánu roźnie y iádowićie kąsał? w ktorych iad źmiiow pod wargami, śmiertelne/ przez plugawe/ y nie wstydliwe słowa y piosnki dusze ludzkie zarażáiący? Nie przybliżay się z staką do Bogá twego
Skrót tekstu: BanHist
Strona: 117
Tytuł:
Bankiet albo historia jako Adam bankietował
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
. (Macer.) Item.
Toż też i starszym w leciech od dzieci/ w tymże przypadku służy. Wziąwszy go z Mastyką zarówno utartych/ z woskiem umieszać/ i pigułki potoczyć/ na wielkość Wielogrochu/ a po jednej każdy poranek mastykować/ i długo żuchać. Tak wilgotności zimne z głowy nietylko ściągnie/ i przez usta wyrzuci/ ale i głowę na potym od podobnych flusów zachowa. Toż też Oczom płynącym.
Oczom płynącym/ i inym przypadkom z zimnych wilgotności/ jest ratunkiem. Item.
Od tegoż płynienia/ i od flegmistych flusów/ oczy i głowę wszystkę zachowywa/ każdy poranek/ i przed wieczerzą/
. (Macer.) Item.
Toż też y stárszym w lećiech od dźieći/ w tymże przypadku służy. Wźiąwszy go z Mástyką zárowno vtártych/ z woskiem vmieszáć/ y pigułki potoczyć/ ná wielkość Wielogrochu/ á po iedney káżdy poránek mástykowáć/ y długo żucháć. Ták wilgotnośći źimne z głowy nietylko śćiągnie/ y przez vstá wyrzući/ ále y głowę ná potym od podobnych flusow záchowa. Toż też Oczom płynącym.
Oczom płynącym/ y inym przypadkom z źimnych wilgotnośći/ iest rátunkiem. Item.
Od tegoż płynienia/ y od flegmistych flusow/ oczy y głowę wszystkę záchowywa/ káżdy poránek/ y przed wieczerzą/
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 159
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
.
Bierze go w pas i to go wielkiemi siłami Pchnie od siebie, to go zaś potargnie rękami Do siebie i biedzi się i z niem się morduje I co się z wodzą jego dzieje, nie pilnuje. Orland się, jako może, na siedle opiera I fortelów swych patrzy i sam się w się zbiera I ściągnie rękę jego koniowi do grzywy I zedrze uzdę z niego, końca boju chciwy.
LXXXVII.
Wszytką siłą poganin chce się o to kusić, Aby go z konia zwalić, aby go udusić; On się nie da nachylić i sam w się zebrany, Konia jako najmocniej przyciska kolany. Ale tak beł targaniec od pohańca tęgi
.
Bierze go w pas i to go wielkiemi siłami Pchnie od siebie, to go zaś potargnie rękami Do siebie i biedzi się i z niem się morduje I co się z wodzą jego dzieje, nie pilnuje. Orland się, jako może, na siedle opiera I fortelów swych patrzy i sam się w się zbiera I ściągnie rękę jego koniowi do grzywy I zedrze uzdę z niego, końca boju chciwy.
LXXXVII.
Wszytką siłą poganin chce się o to kusić, Aby go z konia zwalić, aby go udusić; On się nie da nachylić i sam w się zebrany, Konia jako najmocniej przyciska kolany. Ale tak beł targaniec od pohańca tęgi
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_II
Strona: 217
Tytuł:
Orland szalony, cz. 2
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
z swym zaraz nasieniem upada, Wskałach się twardych mocą rozkorżenia Do społeczności zażywa kamienia. Gdy go zaś z liczby żyjących śmierć zwlecze, BÓG się go zaprze; i nie znam cię, rzecze. Tę bowiem życia odniesie nagrodę Ze się na jego drudzy Zjawią szkodę. Nie odrzuci BÓG cnot sprawiedliwego, A swych nieściągnie rąk do obłudnego, Lecz tak obficie utrapionych cieszy, Tak nienawidzi i karże, kto grzeszy. Zginie przybytek nieprawych przed Bogiem, Stłumieni będą w pohańbieniu srogiem Zwłaszcza, co bliżnich snadź nie nawidzieli, I obchodzić się z nimi nie umieli. Job Cierpiący. Job Cierpiący. Job Cierpiący. Pieśń Dziesiąta. Przyznawa Job
z swym záraz náśieniem upada, Wskałách się twardych mocą roskorżenia Do społecznośći zażywa kamienia. Gdy go záś z liczby żyiących śmierć zwlecze, BOG się go zaprze; i nie znam ćię, rzecze. Tę bowiem żyćia odnieśie nagrodę Ze się ná iego drudzy ziáwią szkodę. Nie odrzući BOG cnot spráwiedliwego, A swych nieśćiągnie rąk do obłudnego, Lecz ták obfićie utrapionych ćieszy, Ták nienawidźi i karże, kto grżeszy. Zginie przybytek niepráwych przed Bogiem, Ztłumieni będą w poháńbieniu srogiem Zwłaszcza, co bliżnich snadź nie nawidźieli, I obchodźić się z nimi nie umieli. Job Cierpiący. Job Cierpiący. Job Cierpiący. Pieśń Dźiesiątá. Przyznawa Job
Skrót tekstu: ChrośJob
Strona: 34
Tytuł:
Job cierpiący
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Drukarnia Ojców Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1705
Data wydania (nie wcześniej niż):
1705
Data wydania (nie później niż):
1705
wżdy pomoże? Choć będziem pełnić przykazanie Boże? Ze jednak trwałość, nie jest w ich możności, Niech z nimi żadnej nie mam społeczności, Niechaj dalekim będę od ich rady, Ażebym cudzej nie przypłacił wady. Jak walny potop zalewa, tak właśnie Lampa nieprawych w momeńcie zagaśnie, Gdy na nich rękę BÓG tam ściągnie i tu, I od wiecznego zamieszki i wiewy Będą jak lekkie i nikczemne plewy, Na kształt popiołu i sum ich rozwieje. Ojców ich grzechy, na nich się osiedzą, A gdy ich skarżą; w ten czas się dowiedzą, Ujrżą ich oczy swą zagładę właśną, Gdy gniewem Boskim jak świece pogaśną. Na co
wżdy pomoże? Choć będźiem pełnić przykazánie Boże? Ze iednák trwałość, nie iest w ich możnośći, Niech z nimi żadney nie mam społecznośći, Niechay dalekim będę od ich rady, Ażebym cudzey nie przypłácił wady. Iák walny potop zálewa, ták właśnie Lámpa niepráwych w momeńćie zágaśnie, Gdy ná nich rękę BOG tám śćiągnie i tu, I od wiecznego zámieszki i wiewy Będą iák lekkie i nikczemne plewy, Ná kształt popiołu i sum ich rozwieie. Oycow ich grzechy, ná nich się osiedzą, A gdy ich skarżą; w ten czás się dowiedzą, Vyrżą ich oczy swą zágładę właśną, Gdy gniewem Boskim iák świece pogaśną. Ná co
Skrót tekstu: ChrośJob
Strona: 76
Tytuł:
Job cierpiący
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Drukarnia Ojców Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1705
Data wydania (nie wcześniej niż):
1705
Data wydania (nie później niż):
1705