co za czasy, co za szczęście mamy, Że się tylko po miejscach lada gdzie tułamy.
JÓZEF A jeśli też nie będzie miejsca ku spocznieniu, Tedy cię nie opuszczę ku ratunku memu. Pospieszmyż się co predziej, a daj już tłomoczek, Bo — widzę — z lekka stąpasz, jakoby robaczek; Aza przecię ściągniemy gdzie ku pokojowi, Także ku spokojnemu jakiemu domowi. Pódźmyż tedy a prędko, nie mieszkajmy sobie, Aza kędy gospodę omy ślę choć tobie.
Do Gospodarza Józef dicet
Zdrów zostań, gospodarzu własny domu twego! Proszę cię, pozwól nom tu miejsca spokojnego, Boć nas wieczor nadchodzi, noclegu szukamy, A tak
co za czasy, co za szczęście mamy, Że się tylko po miejscach lada gdzie tułamy.
JÓZEF A jeśli też nie będzie miejsca ku spocznieniu, Tedy cię nie opuszczę ku ratunku memu. Pospieszmyż się co predziej, a daj już tłomoczek, Bo — widzę — z lekka stąpasz, jakoby robaczek; Aza przecię ściągniemy gdzie ku pokojowi, Także ku spokojnemu jakiemu domowi. Pódźmyż tedy a prędko, nie mieszkajmy sobie, Aza kędy gospodę omy ślę choć tobie.
Do Gospodarza Józef dicet
Zdrów zostań, gospodarzu własny domu twego! Proszę cię, pozwól nom tu miejsca spokojnego, Boć nas wieczor nadchodzi, noclegu szukamy, A tak
Skrót tekstu: DialNarOkoń
Strona: 274
Tytuł:
Dialog o Bożym Narodzeniu
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
jasełka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Staropolskie pastorałki dramatyczne: antologia
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Okoń
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1989
szyje, i tym i tym bokiem. Jedni na zwiady lecą, drudzy już znać dają, Ci nazad znowu bieżą, tamci tych mijają, Jak swojemu powinność czyniąc Wojewodzie, Tak przysługę Posłowi świadcząc, w tym zawodzie. Wjazd do Jas. Poselstwa Wielkiego do Turek.
Już prawie o pół mili od Jas, gdy ściągniemy, Aż pompę z Hospodarem dość piękną ujrzemy. W linie cechy stoją. Konnych pułk niemały, Przed niemi Orszak Panów przedniejszych wspaniały. Na czele sam Hospodar, na gładkim turczynie Gościa czeka, w układnej dość wesoło minie. Zatym się i Pan przesiadł na konia z karety, W wspaniałość z uczonego, nie w lekkie
szyie, y tym y tym bokiem. Jedni ná zwiady lecą, drudzy iuż znáć dáią, Ci nazad znowu bieżą, támci tych miiáią, Jak swoiemu powinnośc czyniąc Woiewodzie, Ták przysługę Posłowi świádcząc, w tym zawodźie. Wiazd do Ias. Poselstwa Wielkiego do Turek.
Już práwie o puł mili od Jas, gdy ściągniemy, Aż pompę z Hospodarem dość piękną uyrzemy. W linie cechy stoią. Konnych pułk niemały, Przed niemi Orszak Pánow przednieyszych wspaniały. Ná czele sam Hospodar, ná głádkim turczynie Gościa czeka, w ukłádney dość wesoło minie. Zatym się y Pan przesiadł ná koniá z kárety, W wspaniáłość z uczonego, nie w lekkie
Skrót tekstu: GośPos
Strona: 50
Tytuł:
Poselstwo wielkie [...] Stanisława Chomentowskiego [...] od Augusta II [...] do Achmeta IV
Autor:
Franciszek Gościecki
Drukarnia:
Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1732
Data wydania (nie wcześniej niż):
1732
Data wydania (nie później niż):
1732