I cicha noc nadchodzi; na mię bije srogi, Lub w kupie milczą wiatry, szturm, i nawał trwogi. O do twojej Boże mój garnę się opieki, Prosząc o pomoc, abym nie zginął na wieki! Ratuj mię Panie, tonę. Tyś twe Ucznie z trwogi Wywiódł, gdy na twe słowo ścichł morski wiatr mnogi. Matt: 8.
Gdy noc głucha nadeszła, swobodne ptaszęta Zuciszone po drzewach, i za dnia zwierzęta Spracowane po gajach sen swój wyziewają, A żadnych się w swoim śnie trwóg nie obawiają. Mnie sumnienie me zawsze trwoży, a za boki Strach lękającego się chwyta wielooki, A do kąd bieżę,
Y ćicha noc nádchodźi; ná mię biie srogi, Lub w kupie milczą wiátry, szturm, y nawał trwogi. O do twoiey Boże moy gárnę się opieki, Prosząc o pomoc, ábym nie zginął ná wieki! Rátuy mię Pánie, tonę. Tyś twe Vcznie z trwogi Wywiodł, gdy ná twe słowo ścichł morski wiátr mnogi. Matt: 8.
Gdy noc głucha nádeszłá, swobodne ptaszętá Zuciszone po drzewách, y zá dniá zwierzętá Sprácowáne po gáiách sen swoy wyziewáią, A żadnych się w swoim śnie trwog nie obawiáią. Mnie sumnienie me záwsze trwoży, á zá boki Strách lękáiącego się chwyta wielooki, A do kąd bieżę,
Skrót tekstu: BesKuligHer
Strona: 2
Tytuł:
Heraklit chrześcijański
Autor:
Piotr Besseusz
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Kollegium Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1694
Data wydania (nie wcześniej niż):
1694
Data wydania (nie później niż):
1694