/ gotowy jest wosk do lania. Forma też już ma być przygotowana. Zagrzać ją trzeba (napuściwszy już trochą a nie wielą/ bo się inaczej wosk pada/ oliwą jako się gdzie indziej mówiło) lub sucho/ lub wodą ciepłą polawszy/ alboli też cale w letniej wodzie unurzywszy/ tak ją postawisz/ aby ścieki ostatek wody/ i osiakneła. W cieple ją jednak chowając jeszcze trochę/ dlatego w płótno uwinąć aby ciepła dotrzymała. I tak wosk gotowy/ ciepły jedną na to zostawioną dziurą/ (na wierzchu głowy, naprzykład) wlać. W laniu jednak na to pamiętaj: że gdy forma duża/ nie trzeba tego aby
/ gotowy iest wosk do lániá. Forma też iuz má bydź przygotowana. Zágrzać ią trzebá (nápusćiwszy iuż trochą á nie wielą/ bo się ináczey wosk pada/ oliwą iáko się gdźie indźiey mowiło) lub sucho/ lub wodą ćiepłą poláwszy/ alboli też cále w letniey wodźie unurzywszy/ ták ią postawisz/ áby śćieki ostátek wody/ i ośiaknełá. W ćieple ią iednak chowaiąc ieszcze trochę/ dlátego w płotno uwinąć áby ćiepłá dotrzymała. I tak wosk gotowy/ ćiepły iedną na to zostáwioną dziurą/ (ná wierzchu głowy, náprzykłád) wláć. W laniu iednák ná to pamiętáy: że gdy forma dużá/ nie trzebá tego aby
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 148
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689
wodę w górę prowadzą, wypadającą z zrzodła, które jedno tylko w całym kraju wytryska. Woły nieprzestannie ciągną koło, gdzie jest lina kilka wiader dźwigająca. Woda tak wy- ciągniona, wpada małą wyrobioną rynną, w w drugą studnią, z której tymże samym aż na wierzch dostaje się kształtem, a potym przez różne ścieki dzieli na kilka miejsc w Zamku. A jako ta studnia w kraju uchodzi za bardzo dawną, jakąś Staroswiecką, znać w niej bardzo fozę, rozumiałbym, że tu powinna mieć miejsce, między osobliwościami Egiptu. Lib. 17. pag. 307.
Strabon o podobnymże dziele mówi, które przez koła i
wodę w gorę prowadzą, wypadaiącą z zrzodła, ktore iedno tylko w całym kráiu wytryská. Woły nieprzestánnie ćiągną koło, gdźie iest liná kilka wiáder dźwigáiąca. Wodá ták wy- ciągnioná, wpádá małą wyrobioną rynną, w w drugą studnią, z ktorey tymże samym aż ná wierzch dostaie sie kształtem, á potym przez rożne ścieki dzieli ná kilká mieysc w Zamku. A iáko tá studnia w kraiu uchodzi za bardzo dawną, iákąś Stároswiecką, znać w niey bardzo fozę, rozumiałbym, że tu powinna mieć mieysce, między osobliwośćiámi Egiptu. Lib. 17. pag. 307.
Strábon o podobnymże dźiele mowi, ktore przez kołá y
Skrót tekstu: RolJabłADziej
Strona: 60
Tytuł:
Dziejopis starożytny Egipcjanów, Kartainców, Assyryjczyków, Babilonców, Medów, Persów, Macedończyków i Greków
Autor:
Charles Rollin
Tłumacz:
Józef Aleksander Jabłonowski
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743