sam z siebie samego, Tak beł i z drogi wyszedł i z toru bitego I trafił w górę, w której rozczepiona skała W nocy jasne promienie cienkie wydawała. Tam swego Bryladora wodzami kieruje I jeśli Angeliki niemasz, upatruje.
LXXXVII.
Jako więc pospolicie w jakim chróście niskiem Albo i w gołem polu, nakrytem ścierniskiem, Gdy zająca szukają po różnych przyłogach I po skrześlonych chrustach i niepewnych drogach, Żadnego podobnego miejsca nie mijają, W każdy kierz, jeśli pod niem siedzi, naglądają: Tak Orland Angeliki szuka i miejsc siła Zwiedza, gdzie go nadzieja jaka prowadziła.
LXXXVIII.
Na to miejsce skwapliwy pojechał tam, gdzie się Małe okazowało
sam z siebie samego, Tak beł i z drogi wyszedł i z toru bitego I trafił w górę, w której rozczepiona skała W nocy jasne promienie cienkie wydawała. Tam swego Bryladora wodzami kieruje I jeśli Angeliki niemasz, upatruje.
LXXXVII.
Jako więc pospolicie w jakiem chróście nizkiem Albo i w gołem polu, nakrytem ścierniskiem, Gdy zająca szukają po różnych przyłogach I po skrześlonych chróstach i niepewnych drogach, Żadnego podobnego miejsca nie mijają, W każdy kierz, jeśli pod niem siedzi, naglądają: Tak Orland Angeliki szuka i miejsc siła Zwiedza, gdzie go nadzieja jaka prowadziła.
LXXXVIII.
Na to miejsce skwapliwy pojechał tam, gdzie się Małe okazowało
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 270
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
słowom kłamliwym. 10 Wyszedłszy tedy Przystawowie nad ludem i urzędnicy jego/ rzekli do ludu mówiąc: Tak mówi Farao: Ja nie będę wam dawał plew. 11 Sami idźcie/ zbierajcie sobie plewy gdzie znajdziecie/ bo się najmniej nie umniejszy z roboty waszej. 12 I rozbieżał się lud po wszystkiej ziemie Egipskiej/ aby zbierał ściernisko miasto plew. 13 A przystawowie przynaglali/ mówiąc: Wykonywajcie roboty wasze/ zamiar każdodzienny/ jako gdy wam dawano plewy. 14 Tedy bito Przystawy Synów Izraelskich/ które postanowieli nad nimi urzędnicy Faraonowi mówiąc: przecz nie wykonywacie zamiaru swego w robieniu cegieł jako pierwej/ ani wczora ani dziś. 15 I Przyszli przełożeni Synów Izraelskich
słowom kłamliwym. 10 Wyszedłszy tedy Przystáwowie nád ludem y urzędnicy jego/ rzekli do ludu mowiąc: Ták mowi Fáráo: Ia nie będę wam dáwáł plew. 11 Sámi idźćie/ zbierájćie sobie plewy gdźie znajdźiećie/ bo śię nájmniey nie umnieyszy z roboty wászey. 12 Y rozbieżáł śię lud po wszystkiey źiemie Egipskiey/ áby zbierał śćiernisko miásto plew. 13 A przystáwowie przynagláli/ mowiąc: Wykonywajćie roboty wásze/ zámiár káżdodźienny/ jáko gdy wam dáwáno plewy. 14 Tedy bito Przystáwy Synow Izráelskich/ ktore postánowieli nád nimi urzędnicy Fáráonowi mowiąc: przecz nie wykonywáćie zámiáru swego w robieniu cegieł jáko pierwey/ áni wczorá áni dźiś. 15 Y Przyszli przełożeni Synow Izráelskich
Skrót tekstu: BG_Wj
Strona: 60
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Wyjścia
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632