według Teofrasta w Cylicyj, w Syryj, gdzie są grube na łokci 4 i więcej. Według drugich w Afryce, na Krecie i Cyprze. Tekst Święty najwięcej o CEDRZE na gorze Libanu wspomina, gdzie najprzedniejsze były, i do tych czas ciekawi Peregrynanci jeszcze oglądają 23. Cedrów ztych, których Salomon na Dom Boży ścinać i wozić kazał, Frukt na tym Drzewie jeden schodzi, drugi następuje, Wysokie te Drzewo na stop pułtorasta. Na Insule Kubie w Ameryce tak grube, że bacik z jednego zrobiwszy, 50. Osób zmieści się na nim. Są i w Polsce na Pokuciu koło Perehyńska, Słotwiny, po górach Drzewa wysokie, zawsze
według Teofrasta w Cylicyi, w Syryi, gdzie są grube na łokci 4 y więcey. Według drugich w Afryce, na Krecie y Cyprze. Text Swięty naywięcey o CEDRZE na gorze Libanu wspomina, gdzie nayprzednieysze były, y do tych czas ciekawi Peregrynanci ieszcze oglądaią 23. Cedrow ztych, ktorych Salomon na Dom Boży scinać y wozić kazał, Frukt na tym Drzewie ieden zchodzi, drugi następuie, Wysokie te Drzewo na stop pułtorásta. Na Insule Kubie w Ameryce tak grube, że bacik z iednego zrobiwszy, 50. Osob zmiesci się na nim. Są y w Polszcze na Pokuciu koło Perehyńska, Słotwiny, po gorach Drzewa wysokie, zawsze
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 639
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
: sam tylko Okolski go wspomina, ale którego był wieku, nie namienia. A dajmy to, że w tedy był Marszałkiem, czy to Granowski, czy inny, czyli miał Ius gladii na ten czas? która mu Konstytucja wtedy go dała do rąk? i tak ostry, mocny, żeby i Senatorskie mógł ścinać karki? świeższych to wieków prawo i officium, że przy Marszałkach jest Jurysdykcja, ale nie tak potężna. Chybaby Marszałek Konfederacyj, albo Rokoszu (o jakim pod Glinianami bają) mógł się licencjować na taką Tyranią, ale tego nie było. Fama ta, i stąd fałszywą się pokazuje, że nie podobna, aby
: sam tylko Okolski go wspomina, ale ktorego był wieku, nie namienia. A daymy to, że w tedy był Marszałkiem, cży to Granowski, cży inny, cżyli miał Ius gladii na ten czas? ktora mu Konstytucya wtedy go dała do rąk? y tak ostry, mocny, żeby y Senatorskie mogł scinać karki? swieższych to wiekow prawo y officium, że przy Marszałkach iest Iurisdikcya, ale nie tak potężna. Chybaby Marszałek Konfederacyi, albo Rokoszu (o iakim pod Glinianami baią) mogł się licencyować na taką Tyrannią, ale tego nie było. Fama ta, y ztąd fałszywą się pokazuie, że nie podobna, aby
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 52
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
mają być w przód tykane, niż instrumentem, żelażem. O Ekonomice, mianowicie o Drzewach
Druga oleju zwyczajnego nalawszy na korzenie drzewa każdego, z gubisz go i wysuszysz. Trzecia wywierć dziurę aż do drzeni, wlej srebra żywego i oleju, zalep woskiem, lub kredą, w krótce wyschnie mówi Fallopius Autor. Czwarta wysoko ścinać, z kory obedrzyć, a to w Czerwcu i Lipcu osobliwie koło Z. Abdona 30. Lipca celebrowanego. Inni z łubu obdzierają drzewa dla wysuszenia w Lutym, albo w Marcu, ponieważ w nie sok w tedy wchodzić zaczyna. Obcinanie być powinno do koła do połowy drzenia, a tak wilgoć w nie od ziemi
maią bydź w przod tykane, niż instrumentem, żelażem. O Ekonomice, mianowicie o Drzewach
Druga oleiu zwyczaynego nalawszy na korzenie drzewa każdego, z gubisz go y wysuszysz. Trzecia wywierć dziurę aż do drzeni, wley srebra żywego y oleiu, zalep woskiem, lub kredą, w krotce wyschnie mowi Fallopius Autor. Czwarta wysoko scinać, z kòry obedrzyć, á to w Czerwcu y Lipcu osobliwie koło S. Abdona 30. Lipca celebrowanego. Inni z łubu obdzieraią drzewa dla wysuszenia w Lutym, albo w Marcu, poniewasz w nie sok w tedy wchodzić zaczyna. Obcinanie bydź powinno do koła do połowy drzenia, á tak wilgoć w nie od ziemi
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 381
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
. Inni z łubu obdzierają drzewa dla wysuszenia w Lutym, albo w Marcu, ponieważ w nie sok w tedy wchodzić zaczyna. Obcinanie być powinno do koła do połowy drzenia, a tak wilgoć w nie od ziemi już nie idzie. Drzewa które chcesz wysuszyć, las wygubić dla nowin lub terebizny (Ruskim mówiąc terminem) ścinać je należy nie przy ziemi, ale w pas, lub wyżej od ziemi. Generalnie i to sciendum, iż jeśli chcemy, aby drzewa które odrosły, obcinać je potrzeba na nowiu miesiąca, a żeby nie odrosły, tedy na w schodzie. I to notandum, że to stroną, którą stoi ku słońcu drzewo,
. Inni z łubu obdzieraią drzewa dla wysuszenia w Lutym, albo w Marcu, poniewasz w nie sok w tedy wchodzić zaczyna. Obcinanie bydź powinno do koła do połowy drzenia, á tak wilgoć w nie od ziemi iuż nie idzie. Drzewa ktore chcesz wysuszyć, las wygubić dla nowin lub terebizny (Ruskim mowiąc terminem) scinać ie należy nie przy ziemi, ale w pas, lub wyżey od ziemi. Generalnie y to sciendum, iż iezli chcemy, aby drzewa ktore odrosły, obcinać ie potrzeba na nowiu miesiąca, á żeby nie odrosły, tedy na w schodzie. I to notandum, że to stroną, ktorą stoi ku słońcu drzewo,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 381
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
bez muzyki gdzie wesele, nie bywa tam gości wiele. Aręda lepsza, gdzie lud lubi się rozweselić, i napić.
Miesiące którego co robić mają Gospodarze z Szentywaniego Autora, krutko skompendiowałem.
In Ianuario, to robić należy, 1mo Gałęzie suche, które wilkami zowią obcinać z drzewa. 2. Drzewa do fabryki ścinać: 3. Gnoje wozić. 4 Drzewa rodzące gnojem obsypować koło korzenia. 5. Probę wziąć owiec czy zdrowe, dając im liście olchowe, która niechce jeść, znak że zamotyliczona. 6. Lody rąbać, na lato chować (inni to czynią aż w Marcu, ale zse) 7. Wręble w
bez muzyki gdzie wesele, nie bywa tam gości wiele. Aręda lepsza, gdzie lud lubi się rozweselić, y napić.
Miesiące ktorego co robić maią Gospodarze z Szentywaniego Autora, krutko skompendiowałem.
In Ianuario, to robić należy, 1mo Gałęzie suche, ktore wilkami zowią obcinać z drzewa. 2. Drzewa do fabryki scinać: 3. Gnoie wozić. 4 Drzewa rodzące gnoiem obsypować koło korzenia. 5. Probę wziąć owiec czy zdrowe, daiąc im liście olchowe, ktora niechce ieść, znak że zamotyliczona. 6. Lody rąbać, na lato chować (inni to czynią aż w Marcu, ale zse) 7. Wręble w
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 421
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
człowiekiem, nie czuje się i wolność szlachecka w niwecz: kto mocniejszy, ten lepszy. Nic to szlachcica najechać, zabić, majętność zabrać, na sejmiku wolne głosy oprymować, deputatem obrać, posłem obrać, kogo pan chce, pobory przewieść (sejmiki teraźniejsze tego są dokumentem), szlachtę chwytać, wiązać, więzić, ścinać, też i czci odsądzać, a to wszytko privata auctoritate. Cóż nam tu za dowodu więcej potrzeba? Podobno tego czekacie, aby was samych, powróz na szyję włożywszy, do wieże prowadzono. Dla Boga, obaczcie się, a nie dajcie się bajkom ich wodzić! Jużby czas ich figle poznać, bo ze
człowiekiem, nie czuje się i wolność szlachecka w niwecz: kto mocniejszy, ten lepszy. Nic to szlachcica najechać, zabić, majętność zabrać, na sejmiku wolne głosy oprymować, deputatem obrać, posłem obrać, kogo pan chce, pobory przewieść (sejmiki teraźniejsze tego są dokumentem), szlachtę chwytać, wiązać, więzić, ścinać, też i czci odsądzać, a to wszytko privata auctoritate. Cóż nam tu za dowodu więcej potrzeba? Podobno tego czekacie, aby was samych, powróz na szyję włożywszy, do wieże prowadzono. Dla Boga, obaczcie się, a nie dajcie się bajkom ich wodzić! Jużby czas ich figle poznać, bo ze
Skrót tekstu: PokNiewinCz_III
Strona: 380
Tytuł:
Pokazanie niewinności rokoszan, miedzy ludzi podanej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1606 a 1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1608
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
do pieca/ a gdy upieczesz/ daj z Rynką na Stół. LXXI. Mleko Hiszpańskie.
Weźmij mleka słodkiego kwart dwanaście/ albo szesnaście/ wlej w piękny kocieł/ postaw na węglu/ a gdy pocznie zwierać rożbij żółtków Jajecznych kilka/ wlej/ a mieszaj/ a gdy zawre zdejmij na chleb/ a gdy się ścinać będzie/ zbieraj z wierżchu ten kożuch/ tak długo /póki się ścinać będzie/ a potrząsnąwszy Cynamonem/ pocukruj/ a daj. Sta Potraw Mlecznych. LXXII. Mleko Gdańskie.
Weźmij Migdałów oparzonych/ uwierć bardzo dobrze/ przydawszy Cukru tłuczonego białego/ weźmij Śmietany gęstej/ ubij to wszytko społem dobrze/ daj na Stół
do piecá/ á gdy vpieczesz/ day z Rynką ná Stoł. LXXI. Mleko Hiszpánskie.
Weźmiy mleká słodkiego kwart dwánaśćie/ álbo szesnaśćie/ wley w piękny koćieł/ postaw ná węglu/ á gdy pocznie zwieráć rożbiy żołtkow Iáiecznych kilká/ wley/ á mieszay/ á gdy zawre zdeymiy ná chleb/ á gdy się śćináć będźie/ zbieray z wierżchu ten kożuch/ ták długo /poki sie śćináć będźie/ á potrząsnąwszy Cynamonem/ pocukruy/ á day. Stá Potraw Mlecznych. LXXII. Mleko Gdanskie.
Weźmiy Migdałow opárzonych/ vwierć bárdzo dobrze/ przydawszy Cukru tłuczonego białego/ weźmiy Smietány gęstey/ vbiy to wszytko społem dobrze/ day ná Stoł
Skrót tekstu: CzerComp
Strona: 84
Tytuł:
Compendium ferculorum albo zebranie potraw
Autor:
Stanisław Czerniecki
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
kulinaria
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1682
Data wydania (nie wcześniej niż):
1682
Data wydania (nie później niż):
1682
. Mleko Hiszpańskie.
Weźmij mleka słodkiego kwart dwanaście/ albo szesnaście/ wlej w piękny kocieł/ postaw na węglu/ a gdy pocznie zwierać rożbij żółtków Jajecznych kilka/ wlej/ a mieszaj/ a gdy zawre zdejmij na chleb/ a gdy się ścinać będzie/ zbieraj z wierżchu ten kożuch/ tak długo /póki się ścinać będzie/ a potrząsnąwszy Cynamonem/ pocukruj/ a daj. Sta Potraw Mlecznych. LXXII. Mleko Gdańskie.
Weźmij Migdałów oparzonych/ uwierć bardzo dobrze/ przydawszy Cukru tłuczonego białego/ weźmij Śmietany gęstej/ ubij to wszytko społem dobrze/ daj na Stół. LXXIII. Mleko z zoltkami Jajecznymi.
Uwarz Jajec twardo/ wybierz żółtki
. Mleko Hiszpánskie.
Weźmiy mleká słodkiego kwart dwánaśćie/ álbo szesnaśćie/ wley w piękny koćieł/ postaw ná węglu/ á gdy pocznie zwieráć rożbiy żołtkow Iáiecznych kilká/ wley/ á mieszay/ á gdy zawre zdeymiy ná chleb/ á gdy się śćináć będźie/ zbieray z wierżchu ten kożuch/ ták długo /poki sie śćináć będźie/ á potrząsnąwszy Cynamonem/ pocukruy/ á day. Stá Potraw Mlecznych. LXXII. Mleko Gdanskie.
Weźmiy Migdałow opárzonych/ vwierć bárdzo dobrze/ przydawszy Cukru tłuczonego białego/ weźmiy Smietány gęstey/ vbiy to wszytko społem dobrze/ day ná Stoł. LXXIII. Mleko z zoltkámi Iáiecznymi.
Vwarz Iaiec twárdo/ wybierz zołtki
Skrót tekstu: CzerComp
Strona: 84
Tytuł:
Compendium ferculorum albo zebranie potraw
Autor:
Stanisław Czerniecki
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
kulinaria
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1682
Data wydania (nie wcześniej niż):
1682
Data wydania (nie później niż):
1682
posła litewskiego ścięto?” „Przecież w izbie z inszymi jak i pierwej siada, Po tym tylko znać ścięcie, że inaczej gada.” „Źle nas to był — odpowiem — pan Priami sprawił.” „Nie ścięto, jako żywo: złotem się udawił.” Niedobrą król wniósł modę, złotem posłów ścinać, Wszyscy będą chcieć ścięcia takiego dopinać; Jako lerneńskiej hydrze, z ściętej mieczem szyje Ile kropel krwie spadnie, tyle głów ożyje; Każdy będzie chciał rwać sejm, kiedy go król płaci. Niechby jedno stanęli za podskarbich kaci, A osądziwszy posła, że go rwał zuchwale Z ojczyzny zgubą, mieczem ścinali na wale
posła litewskiego ścięto?” „Przecież w izbie z inszymi jak i pierwej siada, Po tym tylko znać ścięcie, że inaczej gada.” „Źle nas to był — odpowiem — pan Pryjami sprawił.” „Nie ścięto, jako żywo: złotem się udawił.” Niedobrą król wniósł modę, złotem posłów ścinać, Wszyscy będą chcieć ścięcia takiego dopinać; Jako lerneńskiej hydrze, z ściętej mieczem szyje Ile kropel krwie spadnie, tyle głów ożyje; Każdy będzie chciał rwać sejm, kiedy go król płaci. Niechby jedno stanęli za podskarbich kaci, A osądziwszy posła, że go rwał zuchwale Z ojczyzny zgubą, mieczem ścinali na wale
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 550
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
szerzej; Tyś i żywy, i zmarły niegodzien pacierzy.” 85 (D). NA KLEPACZE I BORATYŃCZYKI
Jeśli Boratyniego szelągi waloru Bierzemy i klepaczeć biją wpośród boru, Bo się po lasach klepiąc ich mincarze kryją, Żeby głowy królewskiej nie płacili szyją. Wierę się dla dobrego nie godzi uczynku Ludzi śród krakowskiego mieczem ścinać rynku. Dziwna rzecz, na pieniądzach rwać sejmy i mieszać, Na króla następować, a mincarzów wieszać. Przynajmniej ostatniego krwie szwedzkiej we względzie Potomka mogliby mieć w takiej sprawie sędzię, Że jego twarz na dalsze konserwują czasy. Takżeś żył, Kazimierzu, że cię między lasy, Kiedy w mieście nie wolno,
szerzej; Tyś i żywy, i zmarły niegodzien pacierzy.” 85 (D). NA KLEPACZE I BORATYŃCZYKI
Jeśli Boratyniego szelągi waloru Bierzemy i klepaczeć biją wpośród boru, Bo się po lasach klepiąc ich mincarze kryją, Żeby głowy królewskiej nie płacili szyją. Wierę się dla dobrego nie godzi uczynku Ludzi śród krakowskiego mieczem ścinać rynku. Dziwna rzecz, na pieniądzach rwać sejmy i mieszać, Na króla następować, a mincarzów wieszać. Przynajmniej ostatniego krwie szwedzkiej we względzie Potomka mogliby mieć w takiej sprawie sędzię, Że jego twarz na dalsze konserwują czasy. Takżeś żył, Kazimierzu, że cię między lasy, Kiedy w mieście nie wolno,
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 566
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987