, co zdrajca robi. Uszło mu na Gody, Ujdzie i na Wielkanoc. Tąż sztuką, co wprzódy, Tegoż wołu ukradnie; w tym tylko odmieni, Że woli, niż w komorze, chować go w kieszeni, Bo zabiwszy go, przeda, chcąc lice uprzedzić, Przeczuwając zawczasu, że go będą śledzić. Ale się, mówią, szydło wykolę i z trzosa; Skoro wyda złodzieja, ja też po profosa. Kazałem go obiesić, wedle starej mody, I tak wziął na Wielkanoc, co miał wziąć na Gody. 132 (P). STOSOWANIE UBOGIEGO Z BOGATYM
Niechaj Krezus swe złota, Job owce i woły
, co zdrajca robi. Uszło mu na Gody, Ujdzie i na Wielkanoc. Tąż sztuką, co wprzódy, Tegoż wołu ukradnie; w tym tylko odmieni, Że woli, niż w komorze, chować go w kieszeni, Bo zabiwszy go, przeda, chcąc lice uprzedzić, Przeczuwając zawczasu, że go będą śledzić. Ale się, mówią, szydło wykolę i z trzosa; Skoro wyda złodzieja, ja też po profosa. Kazałem go obiesić, wedle starej mody, I tak wziął na Wielkanoc, co miał wziąć na Gody. 132 (P). STOSOWANIE UBOGIEGO Z BOGATYM
Niechaj Krezus swe złota, Job owce i woły
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 65
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
gdy ma dla kogo, żeby się szanował, Co lubo mi ciesząc mię wrzkomo obiecował: Ale widzę, że serce wielkiej sławy chciwe Nie dbało na lamenty i płacze rzewliwe. Póki go mogły zajrzeć oczy wypłakane, Poty go prowadziły a myśli stroskane I utrapione serce zawsze przy nim było, I wszędzie go kędy się obrócił śledziło. Tren VII.
Czułoć to bowiem, wierny lubo nieszczęśliwy Prorok, że mój kochany nie powróci żywy. Wszytkom sobą nudziła, wszytkom ponurzona W smutkach, myślach, mniemała, żem już opuszczona. Nowe mię coraz troski i we dnie suszyły, I w nocy nieraz mię sny okropne trapiły.
Jak niegdy Alcjone
gdy ma dla kogo, żeby się szanował, Co lubo mi ciesząc mię wrzkomo obiecował: Ale widzę, że serce wielkiej sławy chciwe Nie dbało na lamenty i płacze rzewliwe. Poki go mogły zajrzeć oczy wypłakane, Poty go prowadziły a myśli stroskane I utrapione serce zawsze przy nim było, I wszędzie go kędy się obrocił śledziło. Tren VII.
Czułoć to bowiem, wierny lubo nieszczęśliwy Prorok, że moj kochany nie powroci żywy. Wszytkom sobą nudziła, wszytkom ponurzona W smutkach, myślach, mniemała, żem już opuszczona. Nowe mię coraz troski i we dnie suszyły, I w nocy nieraz mię sny okropne trapiły.
Jak niegdy Alcyone
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 508
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
. Korzec Gdański garcy – 18. Korzec Sandomierski garcy – 24. Korzec Lubelski garcy – 36. Bella papieru ryz – 10. Ryza liber – 20. Libra papieru arkuszy – 24. Bella sukna postawów – 20. Postaw sukna łokci – 32. Sztuka płótna łokci – 100. Pułsetek łokci – 50. Łaszt śledzi beczek – 12. Sorok soboli sztuk – 40. Łaszt wpana gaszonego skrzyń 16. Skrzynia wapna tak – 12. Bunt zamyka liczbę - 15. Tuzin ma liczbę – 12. Kopa liczbę - 60. Mędel liczbę - 15. Sązeń łokci – 3. Arszyn Ruski pięć ćwierci łokcia Krakowskiego. INFORMACJA STATYCZNA O
. Korzec Gdański gárcy – 18. Korzec Sendomirski garcy – 24. Korzec Lubelski garcy – 36. Bella pápieru ryz – 10. Ryza liber – 20. Libra pápieru arkuszy – 24. Bella sukna postawow – 20. Postaw sukna łokci – 32. Sztuka płotna łokci – 100. Pułsetek łokci – 50. Łaszt śledzi beczek – 12. Sorok soboli sztuk – 40. Łaszt wpana gaszonego skrzyń 16. Skrzynia wapna ták – 12. Bunt zámyka liczbę - 15. Tuzin ma liczbę – 12. Kopa liczbę - 60. Mędel liczbę - 15. Sązeń łokci – 3. Arszyn Ruski pięć cwierci łokcia Krakowskiego. JNFORMACYA STATYCZNA O
Skrót tekstu: BystrzInfRóżn
Strona: Z3
Tytuł:
Informacja różnych ciekawych kwestii
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
ekonomia, fizyka, matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
siedzieć w domu. O SOBIE
Nie tyle Puszcza Niepołomska zwierza, Nie tyle ordy janczarskie żołnierza, Nie tyle pszczółek ukraińskie ule, Nie tyle włoskich kortegian gondule, Nie tyle babskich strzał krymskie sajdaki, Nie tyle gwoździ indyjskie karaki, Nie tyle wrzecion brabanckie kądziele, Nie tyle kółek młyn, co jedwab miele, Nie tyle śledzi od północy morze, Nie tyle różnych barw tęcza i zorze, Nie tyle Loret toczonych pacierzy, Nie tyle Wiedeń sieci i obierzy, Nie tyle gdański port łasztów tatarki, Nie tyle książek frankfurtskie jarmarki, Nie tyle wiosna kwiatków, lato kłosów, Jesień owoców i organy głosów, Gwiazd jasne niebo, piasku morskie brzegi,
siedzieć w domu. O SOBIE
Nie tyle Puszcza Niepołomska zwierza, Nie tyle ordy janczarskie żołnierza, Nie tyle pszczółek ukraińskie ule, Nie tyle włoskich kortegian gondule, Nie tyle babskich strzał krymskie sajdaki, Nie tyle gwoździ indyjskie karaki, Nie tyle wrzecion brabanckie kądziele, Nie tyle kółek młyn, co jedwab miele, Nie tyle śledzi od północy morze, Nie tyle różnych barw tęcza i zorze, Nie tyle Loret toczonych pacierzy, Nie tyle Wiedeń sieci i obierzy, Nie tyle gdański port łasztów tatarki, Nie tyle książek frankfortskie jarmarki, Nie tyle wiosna kwiatków, lato kłosów, Jesień owoców i organy głosów, Gwiazd jasne niebo, piasku morskie brzegi,
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 7
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
z ciebie szydzę, i na to się krzywisz? Szczera to prawda, której słusznie się zadziwisz: Ociec mię z córki spłodził, ja pojmuję onę; Tak mi była za siostrę, za matkę, za żonę. NA STATUĘ WENERY Z MARSEM
Marsa z Wenerą tak zlał Miron z miedzi, Że gdy niewierny Wulkan żonę śledzi, Mniemając, że to nowe zaś kradzieży, Siecią ich nakrył i po bogów bieży. Z tymi jak przybył, i Mars, i Dyjona Zdziwią się swoim kształtom, on i ona; A Wulkan westchnął i rzekł zawstydany: „Czemużem przedtem nie tak oszukany!” DO LUTNIE
Córko starego głośnobrzmiąca buku, Wypocznij
z ciebie szydzę, i na to się krzywisz? Szczera to prawda, której słusznie się zadziwisz: Ociec mię z córki spłodził, ja pojmuję onę; Tak mi była za siostrę, za matkę, za żonę. NA STATUĘ WENERY Z MARSEM
Marsa z Wenerą tak zlał Miron z miedzi, Że gdy niewierny Wulkan żonę śledzi, Mniemając, że to nowe zaś kradzieży, Siecią ich nakrył i po bogów bieży. Z tymi jak przybył, i Mars, i Dyjona Zdziwią się swoim kształtom, on i ona; A Wulkan westchnął i rzekł zawstydany: „Czemużem przedtem nie tak oszukany!” DO LUTNIE
Córko starego głośnobrzmiąca buku, Wypocznij
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 92
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
do ciebie wieść rozkazał wprzódy: Wielka to żalu, wielka ulga złej przygody, Kiedy ją człowiek z dobrym przyjacielem dzieli. Komuż, jeśli nie tobie, zwierzyć się mam śmielej? Strzeżcie się ożenienia powtarzać potomnie. Druga, że zrozumiawszy już ma oko po mnie: Widząc gdym brał pieniądze, wszędzie za mną śledzi; Siad tracąc, a to sąsiad sąsiada nawiedzi. Wróciwszy powiem, żem je dał na swą potrzebę, A potem je wieczorem z drugimi zagrzebię.” Tu sąsiad jego naprzód żałuje niedoli, Chwali, że niźli zgubić, zakopać je woli: „Ale wprzód niechaj chłopię dokoła obieży, Żebyś zaś w kradzież
do ciebie wieść rozkazał wprzódy: Wielka to żalu, wielka ulga złej przygody, Kiedy ją człowiek z dobrym przyjacielem dzieli. Komuż, jeśli nie tobie, zwierzyć się mam śmielej? Strzeżcie się ożenienia powtarzać potomnie. Druga, że zrozumiawszy już ma oko po mnie: Widząc gdym brał pieniądze, wszędzie za mną śledzi; Siad tracąc, a to sąsiad sąsiada nawiedzi. Wróciwszy powiem, żem je dał na swą potrzebę, A potem je wieczorem z drugimi zagrzebię.” Tu sąsiad jego naprzód żałuje niedoli, Chwali, że niźli zgubić, zakopać je woli: „Ale wprzód niechaj chłopię dokoła obieży, Żebyś zaś w kradzież
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 342
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
tak wiele Zyta był nieskupował/ ale się raczej o Siemie Lniane i Konopie był starał/ tedybyśbył Wmość teraz więcej pożytku miał. 7. Gdybyś Wmość chciał odemnie Kupić te dziesięć Buntów Pięki/ które z przodu w Strugu leżą/ przedałbym Wmości i te sto Beczek Siemienia Lnianego. 8. Beczkę Śledzi teraz kupują po siedm Talarom bitych/ a ponieważ Wmość odemnie co Rok kupował i Pieniędzy mi swoich Życzył/ przedam Wmości za sześć Talarów bitych. 9. Wtym Worze są cztery Pury Mąki/ pytlowanej/ jeżeli Wmość chcesz odemnie Kupic/ ale nieinaczej jako dwanaście Mark za Pur/ od tego przedać niemogę
tak wiele Zytá był nieskupował/ ále się raczey o Sięmie Lniáne y Konopie był stárał/ tedybyśbył Wmość teraz więcey pożytku miał. 7. Gdybyś Wmość chciał odemnie Kupić te dźiesięć Buntow Pięki/ ktore z przodu w Strugu leżą/ przedałbym Wmości y te sto Beczek Sięmięnia Lnianego. 8. Beczkę Sledźi teraz kupuią po siedm Talarom bitych/ á poniewasz Wmość odemnie co Rok kupował y Pięniędzy mi swoych Zyczył/ przedam Wmosci za sześć Talarow bitych. 9. Wtym Worze są cztery Pury Mąki/ pytlowaney/ iezeli Wmość chcesz odemnie Kupic/ ale nieinacżey iáko dwanaście Mark zá Pur/ od tego przedáć niemogę
Skrót tekstu: MalczInst
Strona: 135
Tytuł:
Nova et methodica institutio in lingua polonica
Autor:
Stanisław Jan Malczowski
Drukarnia:
G.M. Nöller
Miejsce wydania:
Ryga
Region:
Inflanty
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
naparstku pomieści się, w chleb włożyć, dać zjeść bydlęciu choremu, możesz przymieszać do chleba góryczki tłuczonej na koniec noża w ziąwszy, krew puścić z pod szyj rzecz dobra. Item na Wiosnę i w Jesieni dla prezerwacyj bydła od zarazy ta się dąje preskrypcja. Na sztuk bydła 16. weź jeden garniec dziękciu, ośm śledzi starych, dwa garce soli, 16. główek czosnku, ośm łyżek piołunu polnego, ośm jajec, pułgarca mąki żytnej, to wszystko zmieszawszy utłuc subtelno, gałki z tego porobić w wielkości Orzecha włoskiego, i przysuszywszy trochę, każdemu bydlęciu gałkę jednę dać z rana, nimby bydło jadło; przy tym uważać potrzeba,
naparstku pomieści się, w chleb włożyć, dać zieść bydlęciu choremu, możesz przymieszać do chleba goryczki tłuczoney na koniec noża w ziąwszy, krew puscic z pod szyi rzecz dobra. Item na Wiosnę y w Iesieni dla prezerwacyi bydła od zarazy ta się dąie preskrypcya. Na sztuk bydła 16. weź ieden garniec dziekciu, ośm sledzi starych, dwa garce soli, 16. głowek czosnku, ośm łyżek piołunu polnego, ośm iaiec, pułgarca mąki żytney, to wszystko zmieszáwszy utłuc subtelno, gałki z tego porobić w wielkości Orzecha włoskiego, y przysuszywszy trochę, każdemu bydlęciu gałkę iednę dać z rana, nimby bydło iadło; przy tym uważać potrzeba,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 368
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Niemiec zboże, wino Ryńskie, drzewa, roboty Norymberskie, Auszpurskie: z Grecyj wino kretyckie, tojest Alakant, Malvanticum to jest małmazję, muscatum tojest muszkatele figi, jedwab, bawełnę, z Północych krajów tłustość z Wielorybów albo tron, Sobole, i inne drogie futra, ryby, śledzie: Sami Holandowie łowią i przedają śledzi najwięcej. Te sa- Geografia Generalna i partykularna
me Miasto Amsterdam pomnaża się w budynki, pałace, bogactwa. Najmniej co dnia ma intraty 50 tysięcy złotych Ryńskich: Też Miasto ma ObywateJów więcej nad 3kroć stotysięcy, Domów na 55 tysięcy, jedne z nich na palach i kratach stoją, inne marmurami adornowane. Ratusz Amsterdamski Kosztuje
Niemiec zboże, wino Ryńskie, drzewá, roboty Norymberskie, Auszpurskie: z Grecyi wino kretyckie, toiest Alakant, Malvanticum to iest małmazyę, muscatum toiest muszkatele figi, iedwab, bawełnę, z Pułnocnych kraiow tłustość z Wielorybow albo tron, Sobole, y inne drogie futra, ryby, sledzie: Sami Hollandowie łowią y przedaią sledzi naywięcey. Te sa- Geografia Generalna y partykularna
me Miasto Amsterdam pomnaża się w budynki, pałace, bogactwà. Náymniey co dnia ma intraty 50 tysięcy złotych Ryńskich: Też Miasto ma ObywateIow więcey nad 3kroć stotysięcy, Domow na 55 tysięcy, iedne z nich na palach y kratach stoią, inne marmurami adornowane. Ratusz Amsterdamski Kosztuie
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 242
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
czterykroć sto tysięcy. Niebardzo się turbują o roższerzenie Religii, jedyna ich myśl być dobrym Obywatelem, bogatym, handlownym: stąd tu wiele Heretyków, Anabaptistów, Lutrów, Kalwinów, Purytanów, Kwakrów, Synagóg Żydowskich mnóstwo. A przy tym ten Kraj obfituje wflisów i Rybaków wiele. Najbogatsza Łowka, łososiów, Stokwiszów, Śledzi. Dwa tysiące Okrętów Rybiarskich bywa z Holandii, które koło Szkocyj przez niedziel 24 co rok łowią całego Świata, praecipue o BELGIUM
trzykroć sto tysięcy łaszt śledzi samych, i biorą za nie 14. Milionów czterykroć sto tysięcy Talerów. Jest Holandii w koło na mil 60. Dla wyśmienitych pastwisk i obszernych, ma mnóstwo Krów
czterykroć sto tysięcy. Niebardzo się turbuią o roższerzenie Religii, iedyna ich myśl bydź dobrym Obywatelem, bogatym, handlownym: ztąd tu wiele Heretykow, Anabaptistow, Lutrow, Kalwinow, Purytanow, Kwakrow, Synagog Zydowskich mnostwo. A przy tym ten Kray obfituie wflisow y Rybakow wiele. Naybogatsza Łowka, łososiow, Stokwiszow, Sledzi. Dwa tysiące Okrętow Rybiarskich bywa z Hollandii, ktore koło Szkocyi przez niedziel 24 co rok łowią całego Swiata, praecipuè ò BELGIUM
trzykroć sto tysięcy łaszt sledzi samych, y biorą za nie 14. Millionow czterykroć sto tysięcy Talerow. Iest Hollandii w koło na mil 60. Dla wyśmienitych pastwisk y obszernych, ma mnostwo Krow
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 245
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756