2, a cała laska łokci 10. jeżeli ten co wyrębywał laski, ma na toporzysku łokieć, lub miasto łokcia, może być jakakolwiek do upodobania miara:) Drugą laskę na części tylichże 4: Trzecią zaś na części 3. Potym te laski z pilnością wymierzone złoży końcami, zarznąwszy każdego końca zjednej strony śluzem, aby wszytkie ich trzy końce były ostro szerokie, (jeżeli ich końców złożonych po dwa, nałupa, aby klinikami ustruganymi nożem, wtym rozłupaniu mogły być spojone na węgielnicę, gdy tego będzie potrzeba; będą wygodniejsze te laski.)) (2. Stanie Geometra przy E, skąd by mógł widzieć C,
2, á cáła laska łokći 10. ieżeli ten co wyrębywał laski, ma ná toporzysku łokieć, lub miásto łokćiá, może bydż iákakolwiek do vpodobánia miárá:) Drugą laskę ná częśći tylichże 4: Trzećią záś ná częśći 3. Potym te laski z pilnośćią wymierzone złoży końcámi, zárznąwszy káżdego końcá ziedney strony śluzem, áby wszytkie ich trzy końce były ostro szerokie, (ieżeli ich końcow złożonych po dwá, náłupa, áby klinikámi vstrugánymi nożem, wtym rozłupániu mogły bydż spoione ná węgielnicę, gdy tego będżie potrzebá; będą wygodnieysze te laski.)) (2. Stánie Geometrá przy E, zkąd by mogł widżieć C,
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 120
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
tego, co kraj niesie, zażyć, aby bez obcych, ile można, obejść się towarów, a swoich inszym krajom udzielać, na monety własnej złotej i srebrnej, nigdy nie brakującej, mnogość, na min krajowych doskonałe zażycie, na fabryk publicznych i krajowi użytecznych magnificencyją, mosty, kanały, tamy, groblę, śluzy, mury, bruki, fortece, drogi publiczne ,dla wszystkich wygody, dla bezpieczeństwa, dla obrony, w dobrym wszystko zachowane stanie, na austeryje, wjezdne domy, do najęcia obcym i swym
gościom rezydencyje po miastach, miasteczkach, wsiach, traktach.wszystkich porządne, na prowincyje całe, gdzie trzeba, nie tylko
tego, co kraj niesie, zażyć, aby bez obcych, ile można, obejść się towarów, a swoich inszym krajom udzielać, na monety własnej złotej i srebrnej, nigdy nie brakującej, mnogość, na min krajowych doskonałe zażycie, na fabryk publicznych i krajowi użytecznych magnificencyją, mosty, kanały, tamy, groblę, śluzy, mury, bruki, fortece, drogi publiczne ,dla wszystkich wygody, dla bezpieczeństwa, dla obrony, w dobrym wszystko zachowane stanie, na austeryje, wjezdne domy, do najęcia obcym i swym
gościom rezydencyje po miastach, miasteczkach, wsiach, traktach.wszystkich porządne, na prowincyje całe, gdzie trzeba, nie tylko
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 244
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
końca grubego płótnem obszyć związawszy pospołu od wiatru i słońca przestrzegając. Czas sadzenia w krajach zimnych w Kwietniu i w Wrzesniu: wgorących, w Listopadzie i w Lutym: w miernych, w Październiku i w Marcu, gdy ziemia jest wilgotna, ale nie wodnista. W każdą dziurę wsadzić dwie, albo trzy latorośli, zerżnąwszy śluzem od grubszego końca, w przód do połowy owej dziury nakładszy piasku, albo ziemi sypkiej z świeżym gnojem; a z plewami zmieszawszy miękiny zasyp z ziemią zdziury owej wyjętą. Dwa pączki płodne mają być nad ziemią zostawione. Nie jeden rodzaj Win sadź in causam nie urodzaju. Jeśli się pień macicy kazi, urznij przy
końca grubego płotnem obszyć związawszy pospołu od wiatru y słońca przestrzegaiąc. Czas sadzenia w kraiach zimnych w Kwietniu y w Wrzesniu: wgorących, w Listopadzie y w Lutym: w miernych, w Pazdzierniku y w Marcu, gdy ziemia iest wilgotna, ale nie wodnista. W każdą dziurę wsadzić dwie, albo trzy latorośli, zerżnąwszy śluzem od grubszego końca, w przod do połowy owey dziury nakładszy piasku, albo ziemi sypkiey z swieżym gnoiem; á z plewami zmieszawszy miękiny zasyp z ziemią zdziury owey wyiętą. Dwa pączki płodne maią bydź nad ziemią zostawione. Nie ieden rodzay Win sadź in causam nie urodzaiu. Ieśli się pień macicy kazi, urzniy przy
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 486
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
ropa wychodzi, ta facultatem expultrisem zawsze irritat, skąd pochodzi ustawiczna chęć na stolce. Rozeznanie od Dysenteriej.
NAprzód w Dysenteriej wyższe kiszki zranione bywają, skąd też pochodzi wydymanie; tu zaś tylko samo intestinum rectum. Item. W Dysenteriej nie tak często bywa wydymanie; tu zaś ustawiczne, przytym in Tenesmo wychodzi trochę śluzu, to jest, kliowatej Materii, albo ropistej ze krwią, w Dysenteriej zaś materia różnego koloru, i wiele jej odchodzi. Progn. Wydymanie samo przez się; łatwie jest do uleczenia, lubo bardzo uprzykrzone. Jeżeli ab atra bili pochodzi niebezpieczne jest, albowiem kancer przynosi. Oprócz tego Jeżeli Białejgłowie Ciężarnej przyda się,
ropá wychodźi, tá facultatem expultrisem záwsze irritat, zkąd pochodźi ustáwiczna chęć ná stolce. Rozeznánie od Dysenteryey.
NAprzod w Dysenteryey wyższe kiszki zránione bywáią, zkąd też pochodźi wydymánie; tu zaś tylko samo intestinum rectum. Item. W Dysenteryey nie ták często bywa wydymánie; tu záś ustáwiczne, przytym in Tenesmo wychodźi trochę śluzu, to iest, kliowatey Máteryey, álbo ropistey ze krwią, w Dysenteryey záś máterya rożnego koloru, y wiele iey odchodzi. Progn. Wydymánie samo przez się; łátwie iest do uleczenia, lubo bárdzo uprzykrzone. Ieżeli ab atra bili pochodzi niebespieczne iest, álbowiem káncer przynośi. Oprocz tego Ieżeli Białeygłowie Ciężarney przyda się,
Skrót tekstu: CompMed
Strona: 240
Tytuł:
Compendium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1719
Data wydania (nie później niż):
1719
choć myśl męska wspiera, Wzdyż płeć, afekt, lub skrycie, męstwa się zapiera.
Bawi się Państwo z sobą, tym czasem koniuszy, Rumaki, luźne cugi, ku noclegu ruszy. Za niemi ciągną kuchnie, kredens, karawany, Magazeny, i tabor wzdłuż uszykowany Nie zerwanym szeregiem; w którym jak że ślozy Rzeka, warły się z brukiem obciążone wozy.
Już Febus złotogrzywe wykiełznywał cugi, Gdy swoje kiełznać kazał Poseł, na marsz długi. W kontr, prawie z słońcem idąc gdy to ku zachodu, On słońca godną karoc kieruje ku wschodu, Lwowuć się zdało, że dwa słońca na zachodzie Widzi, zwyczajne jedno, drugie
choć myśl męska wspiera, Wzdyż płeć, áffekt, lub skrycie, męstwá się zapiera.
Bawi się Páństwo z sobą, tym czásem koniuszy, Rumáki, luźne cugi, ku noclegu ruszy. Za niemi ciągną kuchnie, kredens, karáwány, Mágázeny, y tábor wzdłuż uszykowány Nie zerwánym szeregiem; w ktorym iak że ślozy Rzeka, wárły się z brukiem obciążone wozy.
Już Febus złotogrzywe wykiełznywał cugi, Gdy swoie kiełznáć kazał Poseł, ná marsz długi. W kontr, práwie z słońcem idąc gdy to ku záchodu, On słońcá godną károc kieruie ku wschodu, Lwowuć się zdáło, że dwa słońcá ná záchodźie Widzi, zwyczayne iedno, drugie
Skrót tekstu: GośPos
Strona: 37
Tytuł:
Poselstwo wielkie [...] Stanisława Chomentowskiego [...] od Augusta II [...] do Achmeta IV
Autor:
Franciszek Gościecki
Drukarnia:
Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1732
Data wydania (nie wcześniej niż):
1732
Data wydania (nie później niż):
1732
to jest Crocei fluminis, górami koło Miasta Siwen przerwane. Jest w nim bram niemało z Kasztelami, na straż których jest destynowany Milion Wojska: wysokość muru jest na łokci 30. Szerokość na 12. miejscami na 15. Materia tej fabryki mocna, bo Krzemienna i twardego kamienia, tak spojonego, że jeśliby w śluz ćwiok był w lazł, Mularze gardłem odpowiadali. Gdzie się woda trafiła głęboka in tractu muru, tedy statki żelaznym Kruszcem, kamieniem, nasypane zatapiano dla fundamentu. Obywatele Chinscy, z dziesięciu osób trzech Ludzi dawali do roboty koło murów, in spatio lat pięciu zakończonych, a to contra excursiones Tatarów. Autorem i Fundatorem tych
to iest Crocei fluminis, gorámi koło Miastá Siwen przerwáne. Iest w nim brám niemáło z Kásztelami, ná stráż ktorych iest destynowány Million Woyska: wysokość muru iest ná łokci 30. Szerokość ná 12. mieyscami ná 15. Materyá tey fabryki mocná, bo Krzemienná y twárdego kamienia, ták spoionego, że ieśliby w śluz ćwiok był w lazł, Mularze gardłem odpowiadáli. Gdźie się woda tráfiła głęboka in tractu muru, tedy státki żelaznym Kruszcem, kamieniem, násypane zátapiano dla fundámentu. Obywátele Chinscy, z dźiesięciu osob trzech Ludźi dawáli do roboty koło murow, in spatio lat pięciu zákończonych, á to contra excursiones Tatarow. Autorem y Fundátorem tych
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 604
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
zaczyniony/ a Lektwarzem/ albo Konfektem/ każdego dnia kilkakroć po trosze używany/ albo z łyżki lizany. Subetu.
Przeciwko twardemu i głębokiemu spaniu/ nad przyrodzenie: które Arabowie Subetem/ naszy Szpikiem mianują/ podkurzenie z niego czyniąc pod nosem/ jest ratunkiem. Abowiem spiące wzbudza. Macicy.
Macicę zaziębioną rozgrzewa.
Zaplugawioną ślozami wychędaża/ w wodzie ziele warząc/ i tym żywot nagrzewając/ albo po pas się w niem kąpiąc. Poty wybudza.
Do wzbudzenia potów/ także jako Lani Czyściec/ to ziele jest przystojne. Abowiem poty gwałtownie znieca/ warząć go/ a przy parze jego/ albo nad nią siedząc. Zaczym członki osłabiałe i mdłe
záczyniony/ á Lektwarzem/ álbo Konfektem/ káżdego dniá kilkákroć po trosze vżywány/ álbo z łyszki lizány. Subetu.
Przećiwko twárdemu y głębokiemu spániu/ nád przyrodzenie: ktore Arábowie Subetem/ nászy Szpikiem miánuią/ podkurzenie z niego czyniąc pod nosem/ iest rátunkiem. Abowiem spiące wzbudzá. Máćicy.
Mácicę záźiębioną rozgrzewa.
Záplugáwioną ślozami wychędaża/ w wodźie źiele wárząc/ y tym żywot nágrzewáiąc/ álbo po pás sie w niem kąpiąc. Poty wybudza.
Do wzbudzenia potow/ tákże iáko Láni Czyśćiec/ to źiele iest przystoyne. Abowiem poty gwałtownie znieca/ wárząć go/ á przy párze iego/ álbo nád nią śiedząc. Záczym członki osłábiáłe y mdłe
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 143
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
1 13
C. W Foluszku młynarz Stępowski, nowo budowany, porząmny, na lata. Młyn Lichota re et nomine ze wszystkim zrujnowany; trzyma go Wojciech Ochocki, młynarz, prawem wiecznym; budynki wszystkie złe. Młyn Pałka; budynki po zgorzeniu pobudowane, jako to: mieszkanie nowe, stodoła, młynica nowa, frejna śluza zła i zrujnowana, druga, gdzie miele, dobra; teraz dla zepsucia śluzy frejnej nie miele. Prawo ma na lata, trzyma go Paweł Brodowski. Młyn Kaszuba; budynek i młyn dobry, śloza frejna ze wszystkim skończona, nowa, tylko owozu potrzebuje; śluza do młyna stara, lecz jeszcze niezgorsza. Trzyma
1 13
C. W Foluszku młynarz Stępowski, nowo budowany, porząmny, na lata. Młyn Lichota re et nomine ze wszystkim zrujnowany; trzyma go Wojciech Ochocki, młynarz, prawem wiecznym; budynki wszystkie złe. Młyn Pałka; budynki po zgorzeniu pobudowane, jako to: mieszkanie nowe, stodoła, młynica nowa, frejna śluza zła i zrujnowana, druga, gdzie miele, dobra; teraz dla zepsucia śluzy frejnej nie miele. Prawo ma na lata, trzyma go Paweł Brodowski. Młyn Kaszuba; budynek i młyn dobry, śloza frejna ze wszystkim skończona, nowa, tylko owozu potrzebuje; śluza do młyna stara, lecz jeszcze niezgorsza. Trzyma
Skrót tekstu: InwChełm
Strona: 141
Tytuł:
Inwentarze dóbr biskupstwa chełmińskiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1723 a 1747
Data wydania (nie wcześniej niż):
1723
Data wydania (nie później niż):
1747
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ryszard Mienicki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Toruń
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1956
lata. Młyn Lichota re et nomine ze wszystkim zrujnowany; trzyma go Wojciech Ochocki, młynarz, prawem wiecznym; budynki wszystkie złe. Młyn Pałka; budynki po zgorzeniu pobudowane, jako to: mieszkanie nowe, stodoła, młynica nowa, frejna śluza zła i zrujnowana, druga, gdzie miele, dobra; teraz dla zepsucia śluzy frejnej nie miele. Prawo ma na lata, trzyma go Paweł Brodowski. Młyn Kaszuba; budynek i młyn dobry, śloza frejna ze wszystkim skończona, nowa, tylko owozu potrzebuje; śluza do młyna stara, lecz jeszcze niezgorsza. Trzyma go Adam Piegienski prawem wiecznym. Stawy 2 koło młyna: koło młyna Kaszuby 1
lata. Młyn Lichota re et nomine ze wszystkim zrujnowany; trzyma go Wojciech Ochocki, młynarz, prawem wiecznym; budynki wszystkie złe. Młyn Pałka; budynki po zgorzeniu pobudowane, jako to: mieszkanie nowe, stodoła, młynica nowa, frejna śluza zła i zrujnowana, druga, gdzie miele, dobra; teraz dla zepsucia śluzy frejnej nie miele. Prawo ma na lata, trzyma go Paweł Brodowski. Młyn Kaszuba; budynek i młyn dobry, śloza frejna ze wszystkim skończona, nowa, tylko owozu potrzebuje; śluza do młyna stara, lecz jeszcze niezgorsza. Trzyma go Adam Piegienski prawem wiecznym. Stawy 2 koło młyna: koło młyna Kaszuby 1
Skrót tekstu: InwChełm
Strona: 141
Tytuł:
Inwentarze dóbr biskupstwa chełmińskiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1723 a 1747
Data wydania (nie wcześniej niż):
1723
Data wydania (nie później niż):
1747
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ryszard Mienicki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Toruń
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1956
złe. Młyn Pałka; budynki po zgorzeniu pobudowane, jako to: mieszkanie nowe, stodoła, młynica nowa, frejna śluza zła i zrujnowana, druga, gdzie miele, dobra; teraz dla zepsucia śluzy frejnej nie miele. Prawo ma na lata, trzyma go Paweł Brodowski. Młyn Kaszuba; budynek i młyn dobry, śloza frejna ze wszystkim skończona, nowa, tylko owozu potrzebuje; śluza do młyna stara, lecz jeszcze niezgorsza. Trzyma go Adam Piegienski prawem wiecznym. Stawy 2 koło młyna: koło młyna Kaszuby 1, drugi koło Pałki, zasypane ziemią i wody wcale nie masz, potrzebują wywozu. Kontenta przywilejów na młyny. — Adam
złe. Młyn Pałka; budynki po zgorzeniu pobudowane, jako to: mieszkanie nowe, stodoła, młynica nowa, frejna śluza zła i zrujnowana, druga, gdzie miele, dobra; teraz dla zepsucia śluzy frejnej nie miele. Prawo ma na lata, trzyma go Paweł Brodowski. Młyn Kaszuba; budynek i młyn dobry, śloza frejna ze wszystkim skończona, nowa, tylko owozu potrzebuje; śluza do młyna stara, lecz jeszcze niezgorsza. Trzyma go Adam Piegienski prawem wiecznym. Stawy 2 koło młyna: koło młyna Kaszuby 1, drugi koło Pałki, zasypane ziemią i wody wcale nie masz, potrzebują wywozu. Kontenta przywilejów na młyny. — Adam
Skrót tekstu: InwChełm
Strona: 141
Tytuł:
Inwentarze dóbr biskupstwa chełmińskiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1723 a 1747
Data wydania (nie wcześniej niż):
1723
Data wydania (nie później niż):
1747
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ryszard Mienicki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Toruń
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1956