, Cukier lodowaty na Gozdzikach, Cukier lodowaty na Anyżku, Cukier biały na cynamonie, Cukier biały na Migdałach, Cukier biały na Gozdzikach, Cukier biały na kolendrze, Cukier biały na Anyżku, Makarony Migdałowe, Obarzanki Migdalowe Biskokt biały Biskokt żółty
Addytament Frukty różnego gatunku, i Orzechy różne, Domowe Mleczne Wety, Arkas, Śmietanki. Melonki, Sery różnego Gatunku, Gomołeczki, różne Mądrzyczki różne Kratonki. I cokolwiek być może mlecznych rzeczy etc. etc. INSTRUKCJA O Kuchmistrzu.
KUCHMISTRZ w Polskim języku brzmi kuchenny Nauczyciel. A jego jest powinność zrozumieć intencją Pana swego, albo Autora sprawcę Bankietu, jako o wiele Gości ma mieć, i zrozumieć Stół
, Cukier lodowáty ná Gozdzikách, Cukier lodowáty ná Anyżku, Cukier biały ná cynámonie, Cukier biały ná Migdałách, Cukier biały na Gozdzikach, Cukier biały ná kolendrze, Cukier biały ná Anyżku, Mákarony Migdałowe, Obárzanki Migdalowe Biskokt biały Biskokt żołty
Additáment Frukty rożnego gátunku, y Orzechy rożne, Domowe Mleczne Wety, Arkás, Smietánki. Melonki, Sery roznego Gátunku, Gomołeczki, rozne Mądrzyczki rożne Krátonki. Y cokolwiek bydź może mlecznych rzeczy etc. etc. INSTRVKCYA O Kuchmistrzu.
KVCHMISTRZ w Polskim ięzyku brzmi kuchenny Naućzyćiel. A iego iest powinność zrozumieć intencyą Pana swego, álbo Autora spráwcę Bankietu, iáko o wiele Gośći ma mieć, y zrozumieć Stoł
Skrót tekstu: CzerComp
Strona: 6
Tytuł:
Compendium ferculorum albo zebranie potraw
Autor:
Stanisław Czerniecki
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
kulinaria
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1682
Data wydania (nie wcześniej niż):
1682
Data wydania (nie później niż):
1682
tym prędzej, Trzymając wszytkie dobra, nazbieram pieniędzy. Potem, jako sobie chcą, niechajże je biorą; Przecie na karczmie mieszkać nie będę komorą.” „Więc, niż mej rady — rzekę — ich słuchać nauki. Wspomnicie na Serwoniec, drażniąc po wsiach suki.” 109 (N). MLECZKO Z ŚMIETANKĄ
Dwu, Mleczko i Śmietanka, z szlachty się pospołu Zjechało na wesele; więc skoro do stołu, Że się tu pospolicie ludzie zwykli wadzić, Pyta gospodarz, kogo z nich wyżej posadzić. Śmietanka nie chce gwałtem inszego frymarku: „Niech tak u stołu, jako siedzimy i w garku, Niechaj pan Mleczko
tym prędzej, Trzymając wszytkie dobra, nazbieram pieniędzy. Potem, jako sobie chcą, niechajże je biorą; Przecie na karczmie mieszkać nie będę komorą.” „Więc, niż mej rady — rzekę — ich słuchać nauki. Wspomnicie na Serwoniec, drażniąc po wsiach suki.” 109 (N). MLECZKO Z ŚMIETANKĄ
Dwu, Mleczko i Śmietanka, z szlachty się pospołu Zjechało na wesele; więc skoro do stołu, Że się tu pospolicie ludzie zwykli wadzić, Pyta gospodarz, kogo z nich wyżej posadzić. Śmietanka nie chce gwałtem inszego frymarku: „Niech tak u stołu, jako siedzimy i w garku, Niechaj pan Mleczko
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 581
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
dobra, nazbieram pieniędzy. Potem, jako sobie chcą, niechajże je biorą; Przecie na karczmie mieszkać nie będę komorą.” „Więc, niż mej rady — rzekę — ich słuchać nauki. Wspomnicie na Serwoniec, drażniąc po wsiach suki.” 109 (N). MLECZKO Z ŚMIETANKĄ
Dwu, Mleczko i Śmietanka, z szlachty się pospołu Zjechało na wesele; więc skoro do stołu, Że się tu pospolicie ludzie zwykli wadzić, Pyta gospodarz, kogo z nich wyżej posadzić. Śmietanka nie chce gwałtem inszego frymarku: „Niech tak u stołu, jako siedzimy i w garku, Niechaj pan Mleczko, proszę, na wzgardę
dobra, nazbieram pieniędzy. Potem, jako sobie chcą, niechajże je biorą; Przecie na karczmie mieszkać nie będę komorą.” „Więc, niż mej rady — rzekę — ich słuchać nauki. Wspomnicie na Serwoniec, drażniąc po wsiach suki.” 109 (N). MLECZKO Z ŚMIETANKĄ
Dwu, Mleczko i Śmietanka, z szlachty się pospołu Zjechało na wesele; więc skoro do stołu, Że się tu pospolicie ludzie zwykli wadzić, Pyta gospodarz, kogo z nich wyżej posadzić. Śmietanka nie chce gwałtem inszego frymarku: „Niech tak u stołu, jako siedzimy i w garku, Niechaj pan Mleczko, proszę, na wzgardę
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 581
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, pospołu legają Na warstacie i do dziur oboje się mają. Świderek na okrągłą pospolicie godzi, Dłotku podługowata barziej zaś wygodzi. Kasiu, jeśli u ważysz dobrze swą posturę, Najdziesz w niej od świderka i od dłotka dziurę. 360. Na Litwina.
Był Litwin na bankiecie, gdzie z wety do stołu Przyniesiono inszymi śmietanki pospołu.
Tam brat miły nie patrząc na ono zawicie, Jął czwiertować kozikiem jako na zabicie. Poczną drudzy drwić z niego. On tym żart zakończy: Kac do dziabła, któż baczył mołoko w japończy. 361. Na drugiego.
Ferezja wprawdzie rysia, kołpak czamletowy, Bot czarny jało wiczy, żupan pakłakowy; Ciśnie
, pospołu legają Na warstacie i do dziur oboje się mają. Świderek na okrągłą pospolicie godzi, Dłotku podługowata barziej zaś wygodzi. Kasiu, jeśli u ważysz dobrze swą posturę, Najdziesz w niej od świderka i od dłotka dziurę. 360. Na Litwina.
Był Litwin na bankiecie, gdzie z wety do stołu Przyniesiono inszymi śmietanki pospołu.
Tam brat miły nie patrząc na ono zawicie, Jął czwiertować kozikiem jako na zabicie. Poczną drudzy drwić z niego. On tym żart zakończy: Kac do dziabła, ktoż baczył mołoko w japończy. 361. Na drugiego.
Ferezya wprawdzie rysia, kołpak czamletowy, Bot czarny jało wiczy, żupan pakłakowy; Ciśnie
Skrót tekstu: ZbierDrużWir_I
Strona: 162
Tytuł:
Collectanea...
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1675 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
zatoki, wędzone brodawki, Wszywy kołtun z gnidami tylko dla zabawki, Broda wielka na misie kaszą popluskana, Przy niej ponta niemiecka jajem pomazana. Potym wąsy tabaką brzydko usmarkane I strupami z parszywej głowy posypane. Wilcze zęby na wety, jastrzębie pazury I gołębiego mleka tureckie farfury. Świnie masło, ser z wieprza, cielęce śmietanki I z jesionowej skóry przysmażane grzanki. Z młodych olszyn jagody, z ciernia cierpkie śliwy, Z starych świerków daktyle. — Wszytko diabeł dziwy. GDY J EGO M OŚ Ć PAN STANISŁAW Morsztyn, OBERSTER K RÓLA J EGO M OŚCI , Z PODSTOLEGO CHEŁMIŃSKIEGO CHORĄŻYM ZATORSKIM ZOSTAŁ
Lepiej jeść niż się bić! A nasz Podstoli
zatoki, wędzone brodawki, Wszywy kołtun z gnidami tylko dla zabawki, Broda wielka na misie kaszą popluskana, Przy niej ponta niemiecka jajem pomazana. Potym wąsy tabaką brzydko usmarkane I strupami z parszywej głowy posypane. Wilcze zęby na wety, jastrzębie pazury I gołębiego mleka tureckie farfury. Świnie masło, ser z wieprza, cielęce śmietanki I z jesionowej skóry przysmażane grzanki. Z młodych olszyn jagody, z ciernia cierpkie śliwy, Z starych świerków daktyle. — Wszytko diabeł dziwy. GDY J EGO M OŚ Ć PAN STANISŁAW MORSTYN, OBERSTER K RÓLA J EGO M OŚCI , Z PODSTOLEGO CHEŁMIŃSKIEGO CHORĄŻYM ZATORSKIM ZOSTAŁ
Lepiej jeść niż się bić! A nasz Podstoli
Skrót tekstu: MorszZWybór
Strona: 268
Tytuł:
Wybór wierszy
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1658 a 1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1658
Data wydania (nie później niż):
1680
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1975