obłoki, A lubo umarł, przecię obie zorze Swym skrzydłem porze. Onemu okręt z drzewa idejskiego Berecyntyja, matka najwyższego Jowisza, skoro tylko zbudowała, Sama oddała. A on — podniózszy żagle ku wieczności — Do elizejskich poszedł szczęśliwości, Gdzie między pięknym laurowym lasem Pływa tym czasem. Pływa i pływać nigdy nie przestanie Na świętobystrym chodząc Erydanie, Który po świetnym niebie się rozlewa I Raj oblewa. O! jak szczęśliwy, że tam nad brzegami Ze swojemi się poznał rycerzami, Którzy więc przy nim za ojczyste ściany Ponieśli rany! Patrzy tam na nich u źrzódła czystego, A oni także — widząc Jeremiego — Z wielkiej radości pieśń śpiewają w kole
obłoki, A lubo umarł, przecię obie zorze Swym skrzydłem porze. Onemu okręt z drzewa idejskiego Berecyntyja, matka najwyższego Jowisza, skoro tylko zbudowała, Sama oddała. A on — podniózszy żagle ku wieczności — Do elizejskich poszedł szczęśliwości, Gdzie między pięknym laurowym lasem Pływa tym czasem. Pływa i pływać nigdy nie przestanie Na świętobystrym chodząc Erydanie, Który po świetnym niebie się rozlewa I Raj oblewa. O! jak szczęśliwy, że tam nad brzegami Ze swojemi się poznał rycerzami, Którzy więc przy nim za ojczyste ściany Ponieśli rany! Patrzy tam na nich u źrzódła czystego, A oni także — widząc Jeremiego — Z wielkiej radości pieśń śpiewają w kole
Skrót tekstu: BorzNaw
Strona: 33
Tytuł:
Morska nawigacyja do Lubeka
Autor:
Marcin Borzymowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1662
Data wydania (nie wcześniej niż):
1662
Data wydania (nie później niż):
1662
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Morskie
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971