Przybyła tyż tu niejaka IM panna Benedykta Strawińska podstolanka starodubowska, czartem lub wielą nawiedzona dwa razy, raz w czwartym, drugi raz w dziesiątym roku wieku swego, lubo i teraz sobie nad lat 19 nie liczy. Ta tedy, gdy do św. Jozefata tu złożonego w kaplicy była przyprowadzona, mirabilia w niej te wyrabiało świństwo. 26. Egzorcyzm przy otwarciu ciała św. Jozefata gdy się nad nią przez godzin 4 odprawiał przez o. bazyliana wpół spomnianej pory był się, bo w wielu wszetecznych gadaniach utaił w niej, lecz gdy świętościami była obłożona prawie cała, poruszone w niej świństwo znowu po wielu figlach jutrzejszy dzień wyścia przyobiecało. Której to
Przybyła tyż tu niejaka JM panna Benedykta Strawińska podstolanka starodubowska, czartem lub wielą nawiedzona dwa razy, raz w czwartym, drugi raz w dziesiątym roku wieku swego, lubo i teraz sobie nad lat 19 nie liczy. Ta tedy, gdy do św. Jozefata tu złożonego w kaplicy była przyprowadzona, mirabilia w niej te wyrabiało świństwo. 26. Egzorcyzm przy otwarciu ciała św. Jozefata gdy się nad nią przez godzin 4 odprawiał przez o. bazyliana wpół spomnianej pory był się, bo w wielu wszetecznych gadaniach utaił w niej, lecz gdy świętościami była obłożona prawie cała, poruszone w niej świństwo znowu po wielu figlach jutrzejszy dzień wyścia przyobiecało. Której to
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 64
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
złożonego w kaplicy była przyprowadzona, mirabilia w niej te wyrabiało świństwo. 26. Egzorcyzm przy otwarciu ciała św. Jozefata gdy się nad nią przez godzin 4 odprawiał przez o. bazyliana wpół spomnianej pory był się, bo w wielu wszetecznych gadaniach utaił w niej, lecz gdy świętościami była obłożona prawie cała, poruszone w niej świństwo znowu po wielu figlach jutrzejszy dzień wyścia przyobiecało. Której to obietnicy lubo ojcu kłamstwa i niepoczciwości wierzyć nie można było, jednak ksiądz podobno nie dość przygotowany, bojąc się figla, by z ciałem tej ubogiej co złego nie zrobił, dziś już go więcej nie gabał. 27. Powtórny egzorcyzm gdy tąż się zaczął fozą
złożonego w kaplicy była przyprowadzona, mirabilia w niej te wyrabiało świństwo. 26. Egzorcyzm przy otwarciu ciała św. Jozefata gdy się nad nią przez godzin 4 odprawiał przez o. bazyliana wpół spomnianej pory był się, bo w wielu wszetecznych gadaniach utaił w niej, lecz gdy świętościami była obłożona prawie cała, poruszone w niej świństwo znowu po wielu figlach jutrzejszy dzień wyścia przyobiecało. Której to obietnicy lubo ojcu kłamstwa i niepoczciwości wierzyć nie można było, jednak ksiądz podobno nie dość przygotowany, bojąc się figla, by z ciałem tej ubogiej co złego nie zrobił, dziś już go więcej nie gabał. 27. Powtórny egzorcyzm gdy tąż się zaczął fozą
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 64
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
starożytność, skąd pour les ameteurs piękność. 30. Nad wieczorem stanął tu IM ksiądz Fabian, paulin, doświadczony egzorcysta, który dniem jutrzejszym nad spomnianą p. podstolanką czynić będzie egorcizm. 31. Innym fasonem czyniony przez ks. Fabiana nad tą ubogą egzorcyzm ranny i nadwieczorny wielkiej nauczył czarta skromności i strachu, że te świństwo po zaklęciu do naznaczonego przez egzorcystę czasu cicho być musi. Wieczorem zaś odjechał stąd IWYM pan kasztelanic gdański Czapski z IM panem Skorzewskim, kapitanem, do Warszawy, chcąc z nich pirwszy nauk kawalerowi potrzebnych przypilnować. Februarius
1. Polowałem na łosia i maciorę w Syrosieku, które w godzinie pobiwszy, do domu powróciłem
starożytność, skąd pour les ameteurs piękność. 30. Nad wieczorem stanął tu JM ksiądz Fabian, paulin, doświadczony egzorcysta, który dniem jutrzejszym nad spomnianą p. podstolanką czynić będzie egorcizm. 31. Innym fasonem czyniony przez ks. Fabiana nad tą ubogą egzorcyzm ranny i nadwieczorny wielkiej nauczył czarta skromności i strachu, że te świństwo po zaklęciu do naznaczonego przez egzorcystę czasu cicho być musi. Wieczorem zaś odjechał stąd JWJM pan kasztelanic gdański Czapski z JM panem Skorzewskim, kapitanem, do Warszawy, chcąc ź nich pirwszy nauk kawalerowi potrzebnych przypilnować. Februarius
1. Polowałem na łosia i maciorę w Syrosieku, które w godzinie pobiwszy, do domu powróciłem
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 65
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
Matki Najświętszej Gromnicznej w Leśnym odprawił przy licznym zawżdy przy tym obrazie ludzi uciekającym się konkursie. W przytomności którego Bóg wszechmogący za intercesją matki swej oczyszczenia swego fest odprawiający, przed nieszporem na tenże przywiezioną WYM pannę podstolankę w egzorcyźmie od szatana uwolnił. Dowodem tego pirwszym jest zewnątrz liczno krew płynąca, po wtóre jeźli się te świństwo w niej nie utaiło, kładł na głowę jej monstrancją, po trzecie krzyżem leżącą po całej, od nóg zacząwszy do samej głowy, wielkiej świętobliwości deptał ks. Fabian egzorcysta. Z których to wszystkich dowodów, gdy świństwo żadnego nie wydało znaku, w Bogu i matce jego nadzieja, że winnie czysto od Stwórcy stworzone
Matki Najświętszej Gromnicznej w Leśnym odprawił przy licznym zawżdy przy tym obrazie ludzi uciekającym się konkursie. W przytomności którego Bóg wszechmogący za intercesją matki swej oczyszczenia swego fest odprawiający, przed nieszporem na tenże przywiezioną WJM pannę podstolankę w egzorcyźmie od szatana uwolnił. Dowodem tego pirwszym jest zewnątrz liczno krew płynąca, po wtóre jeźli się te świństwo w niej nie utaiło, kładł na głowę jej monstrancją, po trzecie krzyżem leżącą po całej, od nóg zacząwszy do samej głowy, wielkiej świętobliwości deptał ks. Fabian egzorcysta. Z których to wszystkich dowodów, gdy świństwo żadnego nie wydało znaku, w Bogu i matce jego nadzieja, że winnie czysto od Stwórcy stworzone
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 65
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
od szatana uwolnił. Dowodem tego pirwszym jest zewnątrz liczno krew płynąca, po wtóre jeźli się te świństwo w niej nie utaiło, kładł na głowę jej monstrancją, po trzecie krzyżem leżącą po całej, od nóg zacząwszy do samej głowy, wielkiej świętobliwości deptał ks. Fabian egzorcysta. Z których to wszystkich dowodów, gdy świństwo żadnego nie wydało znaku, w Bogu i matce jego nadzieja, że winnie czysto od Stwórcy stworzone oczyścił ciało. 3. Mój generał adiutant p. major Szlanic, nacione Węgrzyn, po urlaupie wyszłym stanął tu na terminie, który o wziętej fortecy die 16. 7 bris. Bergopson, jako tam natenczas qua volonter przytomny
od szatana uwolnił. Dowodem tego pirwszym jest zewnątrz liczno krew płynąca, po wtóre jeźli się te świństwo w niej nie utaiło, kładł na głowę jej monstrancją, po trzecie krzyżem leżącą po całej, od nóg zacząwszy do samej głowy, wielkiej świętobliwości deptał ks. Fabian egzorcysta. Z których to wszystkich dowodów, gdy świństwo żadnego nie wydało znaku, w Bogu i matce jego nadzieja, że winnie czysto od Stwórcy stworzone oczyścił ciało. 3. Mój generał adiutant p. major Szlanic, nacione Węgrzyn, po urlaupie wyszłym stanął tu na terminie, który o wziętej fortecy die 16. 7 bris. Bergopson, jako tam natenczas qua volonter przytomny
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 65
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
, siostrzeńca i sługi, wraz ruszywszy się obojam w Dokudowie z Wisznic przybyłą potkałem. Z którą dzień mile w szczęściu tej pani służenia strawił się. 5. Ostatnia dziś była księdza Fabiana Koncewicza nad panna podstolanką próba tu w kaplicy. Gdy przy otwarciu ciała św. Jozefata od wyszłego świństwa już więcej nie będąc nagabana, mocą Matki Leśnieńskiej ciało świętego całowała, po którym tak Matce Bożej jako i świętemu tu naszemu za uwolnienie tej ubogiej męczarni do samych gromnic od świństwa zostający, lecz nie w ubóstwie, dziękując, panny, gdyż ma na sto tysięcy i dalej tej fortuny, excepto spadkowej, którą
, siostrzeńca i sługi, wraz ruszywszy się obojam w Dokudowie z Wisznic przybyłą potkałem. Z którą dzień mile w szczęściu tej pani służenia strawił się. 5. Ostatnia dziś była księdza Fabiana Koncewicza nad panną podstolanką próba tu w kaplicy. Gdy przy otwarciu ciała św. Jozefata od wyszłego świństwa już więcej nie będąc nagabana, mocą Matki Leśnieńskiej ciało świętego całowała, po którym tak Matce Bożej jako i świętemu tu naszemu za uwolnienie tej ubogiej męczarni do samych gromnic od świństwa zostający, lecz nie w ubóstwie, dziękując, panny, gdyż ma na sto tysięcy i dalej tej fortuny, excepto spadkowej, którą
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 66
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
dziś była księdza Fabiana Koncewicza nad panna podstolanką próba tu w kaplicy. Gdy przy otwarciu ciała św. Jozefata od wyszłego świństwa już więcej nie będąc nagabana, mocą Matki Leśnieńskiej ciało świętego całowała, po którym tak Matce Bożej jako i świętemu tu naszemu za uwolnienie tej ubogiej męczarni do samych gromnic od świństwa zostający, lecz nie w ubóstwie, dziękując, panny, gdyż ma na sto tysięcy i dalej tej fortuny, excepto spadkowej, którą już ma i mieć się spodziewa, Te Deum laudamus śpiwaliśmy. Taż tedy sama dawno już mając intencją być w klasztorze panien benedyktynek i teraz tejże chwalebnie tym barziej nie odmienia,
dziś była księdza Fabiana Koncewicza nad panną podstolanką próba tu w kaplicy. Gdy przy otwarciu ciała św. Jozefata od wyszłego świństwa już więcej nie będąc nagabana, mocą Matki Leśnieńskiej ciało świętego całowała, po którym tak Matce Bożej jako i świętemu tu naszemu za uwolnienie tej ubogiej męczarni do samych gromnic od świństwa zostający, lecz nie w ubóstwie, dziękując, panny, gdyż ma na sto tysięcy i dalej tej fortuny, excepto spadkowej, którą już ma i mieć się spodziewa, Te Deum laudamus śpiwaliśmy. Taż tedy sama dawno już mając intencją być w klasztorze panien benedyktynek i teraz tejże chwalebnie tym barziej nie odmienia,
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 66
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak