/ ani się obtyka/ ani też/ nader zbytniemi posty/ abowiem tymi płód będąc poruszony/ gwałtownie związki swe rozciąga/ i ciepło i duchy z macice do inszych części bywają wyciągnione/ ani na kamieniu/ ani na niczym twardym/ niech nie siada/ ani nic ciężkiego niech nie dźwiga/ wszytkich też smrodów/ i świeczkowych niech się wystrzega/ i zbytniego apetitu do rzeczy zakazany/ do ogrodów/ sadów/ niech też nie uczęścia/ a to dla dwu przyczyn. Pierwsza/ aby trafunkiem na ziołko nie usiadła/ któreby jej mogło poronienie sprawić. Druga/ aby niepożądała owoców/ abo ziół które jeśli będą im pozwolone/ mogą
/ áni się obtyka/ áni też/ náder zbytniemi posty/ ábowiem tymi płod będąc poruszony/ gwałtownie zwiąski swe rozćiąga/ y ćiepło y duchy z máćice do inszych częśći bywáią wyćiągnione/ áni ná kámieniu/ áni ná niczym twárdym/ niech nie śiada/ áni nic ćiężkiego niech nie dźwiga/ wszytkich też smrodow/ y świeczkowych niech się wystrzega/ y zbytniego appetitu do rzeczy zákazány/ do ogrodow/ sádow/ niech też nie vczęśćia/ á to dla dwu przyczyn. Pierwsza/ áby tráfunkiem ná źiołko nie vśiádłá/ ktoreby iey mogło poronienie spráwić. Druga/ áby niepożądáłá owocow/ ábo źioł ktore ieśli będą im pozwolone/ mogą
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: H3
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
macać/ w garce brząkać/ konia przejezdzać/ same tylko Zonę że musicie brać jak kota w worze. A mój miły Bracie/ wżdyć dosyć macie czasu i okazji przypatrzyć się tym Pannom. Na toć to biesiady/ na to konwersacje/ na to tańce różne/ żebyście się im słusznie przypatrzyli. Na to świeczkowy/ żeby jeśli który nie dojrzy/ lepiej ją widział przy świecy/ którą przedsobą nosi. Na to mieniony/ żeby z boku obaczył tym lepiej jak chodzi/ na to goniony/ żeby widział jeśli nie kalika/ albo nie dychawicza; na to śpiewany Kowal/ żeby słyszał jeśli nie niemota. Na to Niemiec
mácáć/ w gárce brząkáć/ koniá przeiezdzáć/ sáme tylko Zonę że muśićie bráć iák kotá w worze. A moy miły Bráćie/ wzdyć dosyć máćie czásu y okázyey przypátrzyć się tym Pánnom. Ná toć to bieśiády/ ná to konwersácye/ ná to tańce rożne/ żebyśćie się im słusznie przypátrzyli. Na to świeczkowy/ żeby ieśli ktory nie doyrzy/ lepiey ią widźiał przy świecy/ ktorą przedsobą nośi. Ná to mieniony/ zeby z boku obaczył tym lepiey iák chodźi/ ná to goniony/ żeby widźiał ieśli nie káliká/ álbo nie dycháwicza; na to śpiewány Kowal/ żeby słyszał ieśli nie niemotá. Ná to Niemiec
Skrót tekstu: GorzWol
Strona: 47
Tytuł:
Gorzka wolność młodzieńska
Autor:
Andrzej Żydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1670 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1700
ina wodka z tegoż Nardusa Indiańskiego czyniona/ przeciwko wszelakim niedostatkom wzroku/ z flusów zimnych przypadającym/ którą Vigo tak opisuje: Wziąć każe co naświeższego Nardusu Indiańskiego/ Alenki/ którą Aloe Epaticam zowią: Tucjej/ Gwoździków kramnych/ każdego po równej części. To wszytko warzyć w Rożanej wodzie/ Kopru Włoskiego/ i w Świeczkowej. A gdy trochę wezwrą/ przecedzić/ i w oczy potrosze puszczać. (Vigo) (Plat:) Rozsądek.
Jest omylenie niemałe w tym słowie: Ostrzyż Syryjski: gdyż nie rodzi się w Syriej/ ale w Syrastenie/ przez tysiąc mil Niemieckich/ od Syriej odległej/ na gorze jednej przy rzece Gangos/
ina wodká z tegoż Nárdusá Indyáńskieg^o^ czyniona/ przećiwko wszelakim niedostátkom wzroku/ z flusow źimnych przypadáiącym/ ktorą Vigo ták opisuie: Wźiąć każe co naświeższego Nárdusu Indyáńskiego/ Alenki/ ktorą Aloe Epaticam zowią: Tucyey/ Gwoźdźikow kramnych/ káżdego po rowney częśći. To wszytko wárzyć w Rożáney wodźie/ Kopru Włoskiego/ y w Swieczkowey. A gdy trochę wezwrą/ przecedźić/ y w oczy potrosze pusczáć. (Vigo) (Plat:) Rozsądek.
Iest omylenie niemáłe w tym słowie: Ostrzyż Syriyski: gdyż nie rodźi sie w Syryey/ ále w Syrástenie/ przez tyśiąc mil Niemieckich/ od Syryey odległey/ ná gorze iedney przy rzece Gángos/
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 33
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
i na słońcu jarkim ususzyć: znowu ją co nasubtylniej utrzeć/ i także rożańą wodką zaczynić/ i ususzyć: zaś utrzeć/ i tak raz albo cztery powtórzyć/ a potym albo tak same/ w tejże wódce przyprawiony proch/ albo rozmąciwszy go z nią w oczy puszczać na Cynki. Może toż uczynić z świeczkową albo z Celidoniową wodką. To Pawłoki/ Cynki/ zasłony z oczu ściera/ oczy wychędaża/ i wzrok posila. (Pla) Oczom ciekącym
Oczom ciekącym/ proch z Sarkokoły tym sposobem czynić: Wziąć Sarkokoły co namielej utartej/ z mlekiem białogłowskim/ albo z białkiem jajowym/ i na słońcu ususzyć/ zetrzeć co nasubtelniej
y ná słońcu iárkim vsuszyć: znowu ią co nasubtylniey vtrzeć/ y tákże rożáńą wodką záczynić/ y vsuszyć: záś vtrzeć/ y ták raz álbo cztyry powtorzyć/ á potym álbo ták sáme/ w teyże wodce przypráwiony proch/ álbo rozmąćiwszy go z nią w oczy pusczáć ná Cynki. Może toż vczynić z swieczkową álbo z Celidoniową wodką. To Páwłoki/ Cynki/ zasłony z oczu sćiera/ oczy wychędaża/ y wzrok pośila. (Pla) Oczom ćiekącym
Oczom ćiekącym/ proch z Sárkokoły tym sposobem czynić: Wźiąć Sárkokoły co namieley vtártey/ z mlekiem białogłowskim/ álbo z białkiem iáiowym/ y ná słońcu vsuszyc/ zetrzeć co nasubtelniey
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 224
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
jednak było w Niemca i Cynara/ Biegać z Grzesiem/ nie jedna umie to więc Klara I lubo to w Cynarze do nosa mu mierzy/ Trafi się podczas że go i w serce uderzy. I bywa tam nie dobrze gdzie w garść białejgłowy Męski nos wpadnie/ równa się to Judaszowi. Jeszcze trochę znoszniejsza kiedy w Świeczkowego/ Zboku druchna poziera na kmoszka swojego. Lub gdy z ręki magierkę jemu wyszarpywa/ A on jej wtę i w owę stronę uskakiwa. To już więc bies nie sprawa kiedy Gonionego/ Około węgłu biegać rześko poczną swego. Nożka tam Pan/ a komu na ten czas posłuży/ Umknieć w prawdzie z gorąca/ jednak
iednák było w Niemcá y Cynárá/ Biegáć z Grześiem/ nie iedná umie to więc Klará Y lubo to w Cynárze do nosá mu mierzy/ Tráfi sie podcżás że go y w serce uderzy. Y bywa tám nie dobrze gdzie w garść białeygłowy Męski nos wpádnie/ rowna sie to Iudaszowi. Ieszcze trochę znosznieysza kiedy w Swieczkowego/ Zboku druchná poziera ná kmoszká swoiego. Lub gdy z ręki mágierkę iemu wyszárpywa/ A on iey wtę y w owę stronę uskákiwa. To iuż więc bies nie spráwá kiedy Gonionego/ Około węgłu biegáć rzesko pocżną swego. Nożká tám Pan/ á komu na ten czás posłuży/ Umknieć w prawdzie z gorącá/ iednák
Skrót tekstu: ChełHGwar
Strona: B3
Tytuł:
Gwar leśny
Autor:
Henryk Chełchowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
sielanki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1630
Data wydania (nie wcześniej niż):
1630
Data wydania (nie później niż):
1630
aby oblubienice z oblubieńcem prowadzili: wszak bez światła/ i ludzie świata tego/ wesela nie odprawują/ ba i niebieskie/ bez tych światłości wesela nie uchodzą. Źle się powodzi takim/ którzy bez światła czekają oblubieńća. IV. CZyli ci nieba obywatele/ przyjęli ziemskich mieszkańców plęsy/ którzy więc na swych weselach tańcują świeczkowego/ szukając przyjaznych sobie/ choć w oczach stoją. V. CZyli wystraszyć jaką dziczyznę chcą z tej stajni/ zwłaszcza lwa straszno ryczącego/ żeby dwu bydląt nie pożarł/ stądby Dziecinie zbywało na ogrzaniu/ gdyż nastraśniejsze na lwa oręże/ pochodnia zapalona? VI. CZy nie zbiegł jaki duchów towarzysz z nieba górnego:
áby oblubienice z oblubieńcem prowadzili: wszak bez świátłá/ y ludźie świátá tego/ wesela nie odpráwuią/ bá y niebieskie/ bez tych światłośći wesela nie vchodzą. Źle się powodzi tákim/ ktorzy bez świátłá czekáią oblubieńćá. IV. CZyli ći niebá obywátele/ przyięli źiemskich mieszkáńcow plęsy/ ktorzy więc ná swych weselách táńcuią świeczkowego/ szukaiąc przyiaznych sobie/ choć w oczách stoią. V. CZyli wystrászyć iaką dźiczyznę chcą z tey stáyni/ zwłaszcza lwá straszno ryczącego/ żeby dwu bydląt nie pożárł/ stądby Dźiećinie zbywało ná ogrzaniu/ gdyż nastráśnieysze ná lwá oręże/ pochodnia zápalona? VI. CZy nie zbiegł iaki duchow towárzysz z niebá gornego:
Skrót tekstu: HinPlęsy
Strona: 20
Tytuł:
Plęsy Jezusa z aniołami
Autor:
Marcin Hińcza
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
z pochodniami/ a potym na krzyż jak do łożnice ulubionej zaprowadzą/ te dwie naturze w jednej osobie/ aby natura ludzka cierpiąc/ i względem Boskiej osoby/ z Bogiem nas wszytkich jednając/ i sama do chwały się dostała/ i nas do wesela niebieskiego prowadziła. IV. TAkci coś plęsą podobnego ci Aniołowie. Świeczkowy to plęs zaiste/ w którym żydowie rozszykowani z gęstemi pochodniami/ szukać niekiedy będą Syna Bożego/ w oczach ich prawie stojącego/ i nań napadszy bić będą srodze nie tylko w plecy/ ale też w twarz naświętszą/ aby też i on sam z światłem z górnego nieba przyniesionym szukał kochanych sobie/ po ziemskiej plęsać
z pochodniámi/ á potym ná krzyż iak do łożnice vlubioney zaprowadzą/ te dwie naturze w iedney osobie/ áby náturá ludzka ćierpiąc/ y względem Boskiey osoby/ z Bogiem nas wszytkich iednáiąc/ y samá do chwały się dostała/ y nas do wesela niebieskiego prowádźiłá. IV. TAkći coś plęsą podobnego ći Anyołowie. Świeczkowy to plęs záiste/ w ktorym żydowie rozszykowáni z gęstemi pochodniami/ szukáć niekiedy będą Syná Bożego/ w oczách ich práwie stojącego/ y nań nápadszy bić będą srodze nie tylko w plecy/ ale też w twarz naświętszą/ áby też y on sam z świátłem z gornego niebá przynieśionym szukał kochánych sobie/ po źiemskiey plęsać
Skrót tekstu: HinPlęsy
Strona: 35
Tytuł:
Plęsy Jezusa z aniołami
Autor:
Marcin Hińcza
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
Smarkatka nazwanej według przywileju Tenże z Czaryła za przywilejem Z Danielewczyzny według przywileju Zacierka gbur z Kałdusa z łąki na błotach Cętkowski sołtys z Kiełpia trzyma łąkę alias ogród za urząd sołestwa. Dlatego się ci z inszych wsiów ludzie tu pisali, bo te łąki mają na łęgach starogrodzkich. Do tego się przydaje kaczmarz kałduski z łąki Świeczkowej Facit fl.
Zł. 6 6 2 3 30 3 5 13 15 6 6 185
gr. - - - - - - - - - - - 15
Ci wszyscy wzwyż pomienioni chałupnicy starogrodzcy powinni robić w żniwa według osobliwego regestru. Zagrodnicy powinni robić codzień jeden o pańskiej strawie, młócić w stodołach z korca
Smarkatka nazwanej według przywileju Tenże z Czaryła za przywilejem Z Danielewczyzny według przywileju Zacierka gbur z Kałdusa z łąki na błotach Cętkowski sołtys z Kiełpia trzyma łąkę alias ogród za urząd sołestwa. Dlatego się ci z inszych wsiów ludzie tu pisali, bo te łąki mają na łęgach starogrodzkich. Do tego się przydaje kaczmarz kałduski z łąki Świeczkowej Facit fl.
Zł. 6 6 2 3 30 3 5 13 15 6 6 185
gr. - - - - - - - - - - - 15
Ci wszyscy wzwyż pomienioni chałupnicy starogrodzcy powinni robić w żniwa według osobliwego regestru. Zagrodnicy powinni robić codzień jeden o pańskiej strawie, młócić w stodołach z korca
Skrót tekstu: InwChełm
Strona: 17
Tytuł:
Inwentarze dóbr biskupstwa chełmińskiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1723 a 1747
Data wydania (nie wcześniej niż):
1723
Data wydania (nie później niż):
1747
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ryszard Mienicki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Toruń
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1956
Bokuma, biskupa chełmińskiego.
W Borowie morgi czynszowe, od których po zł. 6.
Puszka ogrodnik za kontraktem trzyma Chałupę ma swoją własną i inne budynki. Przystawa ogrodnik za kontraktem trzyma Chałupę ma swoją własną i szopę. Kolasa ogrodnik za kontraktem trzyma Chałupę ma wolną. Grzegorz Przystawiak Kaczmarz z ogroda daje Czarnek z łąki Świeczkowej
Morgi 2 2 2 2 - -
Zł. 12 12 12 12 6 3
gr. - - - - - -
Gęsi - - - - - -
Kapłony - - - - - -
Jajca - - - - - -
Jan Krun za szarwark Tenże Krun dostał nowego przywileju na morgów 4,
Bokuma, biskupa chełmińskiego.
W Borowie morgi czynszowe, od których po zł. 6.
Puszka ogrodnik za kontraktem trzyma Chałupę ma swoją własną i inne budynki. Przystawa ogrodnik za kontraktem trzyma Chałupę ma swoją własną i szopę. Kolasa ogrodnik za kontraktem trzyma Chałupę ma wolną. Grzegorz Przystawiak Kaczmarz z ogroda daje Czarnek z łąki Świeczkowej
Morgi 2 2 2 2 - -
Zł. 12 12 12 12 6 3
gr. - - - - - -
Gęsi - - - - - -
Kapłony - - - - - -
Jajca - - - - - -
Jan Krun za szarwark Tenże Krun dostał nowego przywileju na morgów 4,
Skrót tekstu: InwChełm
Strona: 46
Tytuł:
Inwentarze dóbr biskupstwa chełmińskiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1723 a 1747
Data wydania (nie wcześniej niż):
1723
Data wydania (nie później niż):
1747
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ryszard Mienicki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Toruń
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1956
defekta Oczu.
GDy się na wiosnę poczną pukać winne latorości, urzniej koniec tu i owdzie, poprzywięzuj naczynia szklane, aby liquor w nie ściekał z tych miejsc, który zebrawszy schowaj i zażywaj do Oczu wpuszczając kroplami. Item wodki na Oczy pospolite są te: z Celidoniey, z kopru włoskiego, Ruciana, Koszyskowa, Świeczkowa, z Roży białej. Item wodka Szafirowa, która się robi z Salarmoniáku na Miedzianym naczyniu, jest na oczy pożyteczna różnych chorób.
A że defekta oczu rzadko uleczone być mogą bez purgansów przy używaniu powierzchownych rzeczy, więc albo z Ápteki dostać pigułek głównych, albo używać Senesu w proszku, lub moczonego i warzonego, albowie
defektá Oczu.
GDy się ná wiosne poczną pukáć winne látorośći, urzniey koniec tu y owdźie, poprzywięzuy náczynia szkláne, áby liquor w nie śćiekał z tych mieysc, ktory zebrawszy schoway y záżyway do Oczu wpuszczáiąc kroplámi. Item wodki ná Oczy pospolite są te: z Celidoniey, z kopru włoskiego, Rućiáná, Koszyskowa, Swieczkowa, z Roży białey. Item wodká Száfirowa, ktora się robi z Salarmoniáku ná Miedźiánym náczyniu, iest ná oczy pożyteczná rożnych chorob.
A że defektá oczu rzadko uleczone bydź mogą bez purgánsow przy używániu powierzchownych rzeczy, więc álbo z Ápteki dostáć pigułek głownych, álbo używáć Senesu w proszku, lub moczonego y wárzonego, álbowie
Skrót tekstu: PromMed
Strona: 31
Tytuł:
Promptuarium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1716
Data wydania (nie wcześniej niż):
1716
Data wydania (nie później niż):
1716