ś była tam kędyś w-stągwiach w-kącie stała, na stół cię położono, vt luceat omnibus qui in domo sunt, Math: 5. Skarżyła się Febra: Ja stygnąć muszę: a na świadka brała sobie domowych Z. Piotra: Socrus autem Simonis tenebatur magnis febribus: Luc: 4. A w-szczegolności Świekrę Świętego Piotra. Puchlina gębę odymała, że się musi rozpuc, tęchnąć: i zapisano to, et ecce hydropicus erat ante illum: Luc. 14. a oto opuchły był przed nim. Paraliż choć drugim mowę odejmuje, za sobą paszczękował, że mu kazano precz, offerebant ei paraliticum Matth: 9. Ślepotę oświecono
ś byłá tám kędyś w-stągwiách w-kąćie stałá, ná stoł ćię położono, vt luceat omnibus qui in domo sunt, Math: 5. Skárżyła się Febrá: Ia stygnąć muszę: á ná świádká bráłá sobie domowych S. Piotrá: Socrus autem Simonis tenebatur magnis febribus: Luc: 4. A w-szczegolnośći Swiekrę Swiętego Piotrá. Puchliná gębę odymáłá, że się musi rozpuc, tęchnąć: i zápisano to, et ecce hydropicus erat ante illum: Luc. 14. á oto opuchły był przed nim. Páráliż choć drugim mowę odeymuie, zá sobą pászczekował, że mu kazano precz, offerebant ei paraliticum Matth: 9. Slepotę oświecono
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 17
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
Prawoslawny Chrześcijanin pobożnych Presbyterów/ aby wedle obrzędów Cerkwie świętej Wschodniej Olej święty poświęcili: ci gdy zaczęli ceremonią Ostatniego pomazania w miasto oliwy do tego należącej/ położyć im rozkazał Olejek święty nie wiadomie; którym gdy go odprawując wszytko swoim porządkiem namazali/ tudzież surowość swoję choroba złożyła/ tudzież wstał/ tudzież zdrów/ Świeszczennikom tak jako świekra S^o^ Piotra Apostoła z gorączki przez Chrysta Pana wyzwolona onemu i drugim usługiwała zdrowa/ posługował/ i przystojnie uszanowawszy wenerował. Na to tak prędkie uzdrowienie które się świętym Olejkiem z głów Błogosławionych w Pieczarach Kijowskich wypływającym stało/ wiele z Panów i Obywatelów Województwa Wołyńskiego patrzało/ i w Bogu zeszły Gabriel Hojski Kasztelan Kiowski/ cud ten
Práwoslawny Chrześciánin pobożnych Presbyterow/ áby wedle obrzędow Cerkwie świętey Wschodniey Oley święty poświęćili: ci gdy zaczęli ceremonią Ostátniego pomázánia w miásto oliwy do tego należącey/ położyć im roskazał Oleiek święty nie wiádomie; ktorym gdy go odpráwuiąc wszytko swoim porządkiem námázáli/ tudźież surowość swoię chorobá złożyłá/ tudźież wstał/ tudźież zdrow/ Swieszczennikom ták iáko świekrá S^o^ Piotrá Apostołá z gorączki przez Chrystá Páná wyzwolona onemu y drugim vsługiwáłá zdrowá/ posługował/ y przystoynie vszánowawszy venerował. Ná to ták prędkie vzdrowienie ktore się świętym Oleykiem z głow Błogosłáwionych w Pieczárách Kiiowskich wypływáiącym sstáło/ wiele z Pánow y Obywátelow Woiewodztwá Wołyńskiego pátrzáło/ y w Bogu zeszły Gábryel Hoyski Kásztellan Kiowski/ cud ten
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 151.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
to mamy/ że w kim prawdy niemasz/ tam fałsz i zdrada; w kim fałsz i nieszczyrość/ tam Cnoty niemasz; wkim Cnoty niemasz/ ten szlachcicem być nie może/ bo Cnota szlachcica rodzi. A że szlachcic bez Prawdy być nie może/ ani godnie powinności swej odprawować/ mamy Dekret świekra Mojżeszowego/ Jetra/ słuchajmysz/ i natym przestańmy. Prouide autem de omni plebe viros timentes Deum, in quibus sit Veritas, et constitues ex ijs Tribunos, Centuriones, Quinquagenarios, et Decanos. Bias a pud Plut de Audit. Szlachcica Polskiego. Plut. de Educ: Liber. Sol: 2. pud
to mamy/ że w kim prawdy niemász/ tám fałsz y zdrádá; w kim fałsz y niesczyrość/ tám Cnoty niemász; wkim Cnoty niemász/ ten szláchćicem bydź nie może/ bo Cnotá szláchćicá rodźi. A że szláchćic bez Prawdy bydź nie może/ áni godnie powinnośći swey odpráwowáć/ mamy Dekret świekrá Moyzeszowego/ Iethrá/ słuchaymysz/ y nátym przestańmy. Prouide autem de omni plebe viros timentes Deum, in quibus sit Veritas, et constitues ex ijs Tribunos, Centuriones, Quinquagenarios, et Decanos. Bias a pud Plut de Audit. Szláchćicá Polskiego. Plut. de Educ: Liber. Sol: 2. pud
Skrót tekstu: KunWOb
Strona: Ev
Tytuł:
Obraz szlachcica polskiego
Autor:
Wacław Kunicki
Drukarnia:
Drukarnia dziedziców Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615
rodzą, tam pełne stodoły, Pełne obory bydła, pełno majętności, Ludzie zdrowi i w sile trwają do starości; Młódź się nadobna rodzi, rodziców słuchają Synowie ani żony z wstydu wykraczają. Każdy szanuje, kogo szanować przystoi, Nigdy swar i niezgoda w domu nie postoi. Żółwice i bratowe u jednego stołu, I świekry, i niewiestki jadają pospołu. Pierwsza strona Dianna, gdy nabije zubrów albo łosi, Albo dzikich świń, z wozów Alcydes je znosi. Śmieją się mu bogowie, a nawięcej jego Macocha, gdy na grzbiecie lub zubra całego Dźwiga, lub wieprza, choć go posoką pluskają, On ich jeszcze potrząsa, że nogami drgają
rodzą, tam pełne stodoły, Pełne obory bydła, pełno majętności, Ludzie zdrowi i w sile trwają do starości; Młódź się nadobna rodzi, rodziców słuchają Synowie ani żony z wstydu wykraczają. Każdy szanuje, kogo szanować przystoi, Nigdy swar i niezgoda w domu nie postoi. Zołwice i bratowe u jednego stołu, I świekry, i niewiestki jadają pospołu. Pierwsza strona Dyjanna, gdy nabije zubrów albo łosi, Albo dzikich świń, z wozów Alcydes je znosi. Śmieją się mu bogowie, a nawięcej jego Macocha, gdy na grzbiecie lub zubra całego Dźwiga, lub wieprza, choć go posoką pluskają, On ich jeszcze potrząsa, że nogami drgają
Skrót tekstu: SzymSiel
Strona: 76
Tytuł:
Sielanki
Autor:
Szymon Szymonowic
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Sielanki i pozostałe wiersze polskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1964
was/ co byście mieli czynić. 16 On będzie mówił za cię do ludu/ i stanie się/ że on będzie tobie za usta/ a ty mu będziesz za Boga: 17 Laskę też tę weźmi w rękę twoję/ którą będziesz czynił znaki. 18 ODszedł tedy Mojżesz/ i wrócił się do Jetra/ świekra swego/ i mówił do niego: pójdę teraz/ a wrócę się do braci mojej/ którzy są w Egipcie/ a obaczę sąli jeszcze żywi. A Jetro rzekł do Mojżesza: Idź w pokoju. 19 I rzekł PAN do Mojżesza w ziemie Madiańskiej: Idź/ wróć się do Egiptu: pomarli bowiem wszyscy mężowie
was/ co byśćie mieli czynić. 16 On będźie mowił zá ćię do ludu/ y stánie śię/ że on będźie tobie zá ustá/ á ty mu będźiesz zá Bogá: 17 Laskę też tę weźmi w rękę twoję/ ktorą będźiesz czynił znáki. 18 ODszedł tedy Mojzesz/ y wroćił śię do Ietrá/ świekrá swego/ y mowił do niego: pojdę teraz/ á wrocę śię do bráći mojey/ ktorzy są w Egipćie/ á obáczę sąli jeszcze żywi. A Ietro rzekł do Mojzeszá: Idź w pokoju. 19 Y rzekł PAN do Mojzeszá w źiemie Mádiáńskiey: Idź/ wroć śię do Egiptu: pomárli bowiem wszyscy mężowie
Skrót tekstu: BG_Wj
Strona: 59
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Wyjścia
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
jako mu powiedział. 25. I wybrał Mojżesz męże stateczne/ ze wszystkiego Izraela/ i postanowił je przełożonymi nad ludem/ tysiączniki/ setniki/ pięćdziesiątniki/ i dziesiątniki: 26. Którzy sądzili lud każdego czasu: trudne rzeczy odnosili do Mojżesza/ a każdą rzecz mniejszą sami sądzili: 27. Zatym puścił od siebie Mojżesz świekra swego/ który odszedł do ziemie swej. Rozd. XVIII. Ij.Mojzeszowe Rozd. XIX. ROZDZIAŁ XIX. Bóg się pokazuje w gęstym obłoku. 12. Ludowi do góry przystępować nie dopuszcza. 20. Samemu Mojżeszowi na górę wstąpić rozkazuje. 1
. Miesiąca trzeciego po wyjściu Synów Izraelskich z ziemie Egipskiej/ w
jáko mu powiedźiáł. 25. Y wybrał Mojzesz męże státeczne/ ze wszystkiego Izráelá/ y postánowił je przełożonymi nád ludem/ tyśiączniki/ setniki/ pięćdźieśiątniki/ y dźieśiątniki: 26. Ktorzy sądźili lud káżdego cżásu: trudne rzeczy odnośili do Mojzeszá/ á káżdą rzecż mniejszą sámi sądźili: 27. Zátym puśćił od śiebie Mojzesz świekrá swego/ ktory odszedł do źiemie swey. Rozd. XVIII. II.Mojzeszowe Rozd. XIX. ROZDZIAŁ XIX. Bog się pokazuje w gęstym obłoku. 12. Ludowi do gory przystępowáć nie dopuszcza. 20. Sámemu Mojzeszowi ná gorę wstąpić rozkázuje. 1
. Mieśiącá trzećiego po wyjśćiu Synow Izráelskich z źiemie Egipskiey/ w
Skrót tekstu: BG_Wj
Strona: 75
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Wyjścia
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
Ojca swego: i rzecze wszystek lud/ Amen. 21. Przeklęty któryby obcował z jakimkolwiek bydlęciem: i rzecze wszystek lud/ Amen. 22. Przeklęty któryby obcował z siostrą swoją/ córką Ojca swego/ albo córką matki swojej: i rzecze wszystek lud/ Amen. 23. Przeklęty któryby obcował z świekrą swoją: i rzecze wszystek lud/ Amen. 24. Przeklęty któryby zabił tajemnie bliźniego swego: i rzecze wszystek lud/ Amen. 25. Przeklęty któryby brał dary/ aby zabił człowieka/ krew niewinną: i rzecze wszystek lud/ Amen. 26. Przeklęty ktoby niezostał przy słowiech zakonu tego/
Ojcá swego: y rzecże wszystek lud/ Amen. 21. Przeklęty ktoryby obcował z jákimkolwiek bydlęćiem: y rzecże wszystek lud/ Amen. 22. Przeklęty ktoryby obcował z śiostrą swoją/ corką Ojcá swego/ álbo corką mátki swojey: y rzecże wszystek lud/ Amen. 23. Przeklęty ktoryby obcował z świekrą swoją: y rzecże wszystek lud/ Amen. 24. Przeklęty ktoryby zábił tájemnie bliźniego swego: y rzecże wszystek lud/ Amen. 25. Przeklęty ktoryby brał dáry/ áby zábił cżłowieká/ krew niewinną: y rzecże wszystek lud/ Amen. 26. Przeklęty ktoby niezostał prży słowiech zakonu tego/
Skrót tekstu: BG_Pwt
Strona: 213
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Powtórzonego Prawa
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
, Ani go ruszy dar z mych dany ręku; Na wszystko głuchy, i gdybym rozumnie Szła; mieć niegodzien miejsca więcej u mnie Jednakże choć mię porzuca niebogę, Ja mu bynajmniej źle życzyć nie mogę; Ale się tylko na niesłowność żalę, I skarżąc, bardziej prażę się, i palę. Wybacz mi Świekro; a jeżeli krszyna W tobie ludzkości; zmiękcz twardego syna: Zmiękcz brata, bracie, któryś jest miłością, Niechaj się moją trzyma społecznością. Albo jakom już kochać go poczęła, I nie zrzekam się, niechajbym z niego wzięła Frasunków moich dowodny zadatek, Przykładem inszych zastąpiwszy matek. Ale, jeśli mię wzrok
, Ani go ruszy dar z mych dány ręku; Ná wszystko głuchy, y gdybym rozumnie Szłá; mieć niegodźien mieyscá więcey u mnie Iednakże choć mię porzuca niebogę, Ia mu bynaymniey źle życzyć nie mogę; Ale się tylko ná niesłowność żalę, Y skárżąc, bárdźiey práżę się, y palę. Wybacz mi Swiekro; á ieżeli krszyná W tobie ludzkośći; zmiękcz twárdego syná: Zmiękcz brátá, bráćie, ktoryś iest miłośćią, Niechay się moią trzyma społecznośćią. Albo iakom iuż kocháć go poczęłá, Y nie zrzekam się, niechaybym z niego wźięła Frásunkow moich dowodny zadátek, Przykłádem inszych zástąpiwszy mátek. Ale, ieśli mię wzrok
Skrót tekstu: OvChrośRoz
Strona: 86
Tytuł:
Rozmowy listowne
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Wojciech Stanisław Chrościński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
Hammi saddajego. 26. A nad wojskiem pokolenia Synów Aserowych/ był Hetmanem Pagiel Syn Ochranów. 27. A nad wojskiem pokolenia Synów Neftalimowych był Hetmanem Achtrah/ syn Henanów. 28. Takieć było ciągnienie synów Izraelskich z hufcami ich/ i tak ciągnęli. 29.
POtym rzekł Mojżesz do Hobada Syna Raguelowego/ Madiańczyka/ Świekra swego: My ciągniemy do miejsca o którym rzekł PAN/ Dam je wam: Podź z nami/ a uczynimyć dobrze/ ponieważ PAN obiecał wiele dobrego Izraelowi: 30. Któremu on odpowiedział: Nie pójdę/ ale się wrócę do ziemie mojej/ i do rodziny mojej. 31. I rzekł Mojżesz: proszę/ nie
Hámmi sáddájego. 26. A nád wojskiem pokolenia Synow Aserowych/ był Hetmánem Págiel Syn Ochránow. 27. A nád wojskiem pokolenia Synow Neftálimowych był Hetmánem Achtráh/ syn Henánow. 28. Tákieć było ćiągnienie synow Izráelskich z hufcámi ich/ y ták ćiągnęli. 29.
POtym rzekł Mojzesz do Hobádá Syná Ráguelowego/ Mádiáńczyká/ Swiekrá swego: My ćiągniemy do miejscá o ktorym rzekł PAN/ Dam je wam: Podź z námi/ á uczynimyć dobrze/ ponieważ PAN obiecał wiele dobrego Izráelowi: 30. Ktoremu on odpowiedźiał: Nie pojdę/ ále śię wrocę do źiemie mojey/ y do rodźiny mojey. 31. Y rzekł Mojzesz: proszę/ nie
Skrót tekstu: BG_Lb
Strona: 150
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Liczb
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
zwać Babą, Białogłową, Niewieściuchem. Sigibertus świadczy apud Maiolum, że za Jana tego Ósmego była Dama w Moguncyj dla rozumu, wymowy, i z Klerykami częstej konwersacyj PAPISSĄ nazwana; którą kompanią Rabanus Arcybiskup Moguncki rozgromił; z tąd bajka o Papiesce.
Luitprandus zaś świadczy, że Teodora niejaka sławna metresa, Albrachta Książęcia Hetruryj Świekra swoją powagą Janowi XII. Papieżowi, na tę Godność dopomogła, za co jej mając obligacją, czasem na jej zdaniach polegał, i dał okazją mówienia o sobie, że on Niewiastą, a Teodora Mężczyzną zwać się powinna, kiedy Rawenna, Bononia, Rzym, od jej rządów prawie dependowały. A tak podobno ta Historia
zwać Babą, Białogłową, Niewieściuchem. Sigibertus świadczy apud Maiolum, że za Ianá tego Osmego była Dama w Moguncyi dla rozumu, wymowy, y z Klerykami częstey konwersacyi PAPISSĄ názwáná; ktorą kompanią Rabanus Arcybiskup Moguncki rozgromił; z tąd bayka o Papiezce.
Luitprandus zaś świadczy, że Teodora nieiáka sławna metresa, Albrachta Xiążęciá Hetrurii Swiekrá swoią powágą Iánowi XII. Papieżowi, ná tę Godność dopomogła, zá co iey maiąc obligacyą, czasem ná iey zdaniach polegał, y dał okazyą mowienia o sobie, że on Niewiastą, á Teodorá Męszczyzną zwać się powinná, kiedy Ráwenna, Bononia, Rzym, od iey rządow práwie dependowáły. A tak podobno tá Historya
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 160
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746