. 3 (D). JAKA WODA NAJLEPSZA
Gdy w posiedzeniu jeden tę kwestyją poda Do uwagi, kędy też najlepsza jest woda, Różni różnie, jakoż być nie może bez braku: Ten w Egrze, inszy studnię chwali na Drużbaku, Ten we Szkle, ten w Iwończu kędyś na Podgórzu; Ten na parchy i świerzby radzi kąpiel w morzu. Co kto widział lub słychał, lub też czytał drugi, Różne krynice, różne wybierali strugi. Chcąc się też żołnierz do nich przymówić rozumnie: „Co kto lubi; najlepsza w nalewce jest u mnie. Bo tamte do choroby należą i łóżka; Ta do stołu, wieczerze i obiadu wróżka
. 3 (D). JAKA WODA NAJLEPSZA
Gdy w posiedzeniu jeden tę kwestyją poda Do uwagi, kędy też najlepsza jest woda, Różni różnie, jakoż być nie może bez braku: Ten w Egrze, inszy studnię chwali na Drużbaku, Ten we Szkle, ten w Iwończu kędyś na Podgorzu; Ten na parchy i świerzby radzi kąpiel w morzu. Co kto widział lub słychał, lub też czytał drugi, Różne krynice, różne wybierali strugi. Chcąc się też żołnierz do nich przymówić rozumnie: „Co kto lubi; najlepsza w nalewce jest u mnie. Bo tamte do choroby należą i łóżka; Ta do stołu, wieczerze i obiadu wróżka
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 208
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
krwie zwykło zbytnie uleczenie/ Ze trzciny przypałone płomieniem korzenie.
O Soli. Chleba kazawszy na stół dodać z dobrą wolą/ Każ solniczkę postawić chłopiętom i z solą. Ta truciznie przeciwna/ i potrawy zdobi/. Nie smaczna mi kucharka/ co bez soli robi. A zaś zbyteczna słoność/ oczom zwykła szkodzić/ I świerzb/ Liszaje różne/ ba i trądy rodzić/ Przytym umniejszać mocno w człowieku nasienia/ Jeśli wiary nie dajesz/ dasz ją z doświadczenia.
O Smakach i ich własnościach. Trz smaki mają w sobie wielkie gorącości. Słony/ ostry/ i który ciągnie do gorzkości. Ziębią trzy/ kwaśny/ cierpki/ morszczyznie podobny
krwie zwykło zbytnie vleczenie/ Ze trzciny przypałone płomieniem korzenie.
O Soli. Chlebá kazawszy ná stoł dodáć z dobrą wolą/ Każ solniczkę postáwić chlopiętom y z solą. Tá trućiznie przećiwna/ y potráwy zdobi/. Nie smáczna mi kuchárká/ co bez soli robi. A záś zbyteczna słoność/ oczom zwykłá szkodźić/ Y świerzb/ Liszáie rożne/ bá y trądy rodzić/ Przytym vmnieyszáć mocno w człowieku naśienia/ Ieśli wiáry nie dáiesz/ dasz ią z doświádczenia.
O Smákách y ich własnośćiach. Trz smaki máią w sobie wielkie gorącośći. Słony/ ostry/ y ktory ćiągnie do gorzkośći. Ziębią trzy/ kwáśny/ ćierpki/ morsczyznie podobny
Skrót tekstu: OlszSzkoła
Strona: C3v
Tytuł:
Szkoła Salernitańska
Autor:
Hieronim Olszowski
Drukarnia:
Walerian Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
jest: Przechodzą z ciał na ciała szkodliwe choroby, Oko zdrowe z swej zdziera ciekące ozdoby. I tak właśnie ból od niego bierze/ jako grex totus in agris Vnius scabie dacit et porrigine porci Vuaq contacta liuorem ducit ab vua. To jest: Wieprz krostawy wszystkie stado. Co się w polu pasie rade. Swoim świerzbem zaraża. Wisznia zgniła całej szkodzi. Zgniłość jabłko w jabłko wwodzi. i śmiertelnie obraza. złe oko urzeka/ chroń się go/ a osobliwie gdy masz młode i wolne od grzechów sumnienie/ jako dziecka małe to psuje wejzrzeniem; a osobliwie gdy Miesiącznice cierpiąca nim patrza/ gdyż radii ibi collecti venesici, et directi in
iest: Przechodzą z ćiał ná ćiałá szkodliwe choroby, Oko zdrowe z swey zdźiera ćiekące ozdoby. Y tak własnie bol od niego bierze/ iáko grex totus in agris Vnius scabie dacit et porrigine porci Vuaq contacta liuorem ducit ab vua. To iest: Wieprz krostáwy wszystkie stádo. Co się w polu páśie ráde. Swoim świerzbem záraża. Wisznia zgniła cáłey szkodźi. Zgniłość iábłko w iábłko wwodźi. y śmiertelnie obrazá. złe oko vrzeka/ chroń się go/ á osobliwie gdy masz młode y wolne od grzechow sumnienie/ iáko dźiecká máłe to psuie weyzrzeniem; á osobliwie gdy Mieśiącznice ćierpiąca nim pátrza/ gdyż radii ibi collecti venesici, et directi in
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 155.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
/ druga bledsza; znajdzie się nie która jakoby zielonawa/ a druga też barzo popielasta. Moc tę ma siarka każda że zagrzewa/ trawi/ i rozpędza: pomocna też jest kaszlącym dychawicznym/ i gdy siarki trochę weźmie/ abo wącha/ abo się nią podkurzy/ tedy mu poruszy flegmę z ust. Gdy kto ma świerzb po wszytkim ciele/ tedy siarkę z masłem abo z wieprzowym sadłem z mieszać/ a tym się smarować/ pewna rzecz że on świerzb zginie: jednakże napominam ludzi/ aby tego bez rady Doktora nie czynili: gdyż się często o wielkie niebezpieczeństwo ludzie przyprawują. To też za pewną rzecz niektórzy powiadają/ że którzy ludzie
/ druga bledsza; znaydźie się nie ktora iákoby źielonáwa/ á druga też bárzo popielásta. Moc tę ma śiárká káżda że zágrzewa/ trawi/ y rospędza: pomocna tesz iest kaszlącym dycháwicżnym/ y gdy śiárki trochę weźmie/ ábo wącha/ ábo się nią podkurzy/ tedy mu poruszy phlágmę z vst. Gdy kto ma świerzb po wszytkim ćiele/ tedy śiárkę z másłem ábo z wieprzowym sádłem z mieszáć/ á tym się smarowáć/ pewna rzecż że on świerzb zginie: iednákże nápominam ludźi/ áby tego bez rády Doktorá nie cżynili: gdyż się często o wielkie niebespiecżeństwo ludźie przypráwuią. To też zá pewną rzecż niektorzy powiádáią/ że ktorzy ludźie
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 117.
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
trawi/ i rozpędza: pomocna też jest kaszlącym dychawicznym/ i gdy siarki trochę weźmie/ abo wącha/ abo się nią podkurzy/ tedy mu poruszy flegmę z ust. Gdy kto ma świerzb po wszytkim ciele/ tedy siarkę z masłem abo z wieprzowym sadłem z mieszać/ a tym się smarować/ pewna rzecz że on świerzb zginie: jednakże napominam ludzi/ aby tego bez rady Doktora nie czynili: gdyż się często o wielkie niebezpieczeństwo ludzie przyprawują. To też za pewną rzecz niektórzy powiadają/ że którzy ludzie chcą się udać za świątobliwe/ i barzo trzeźwie/ tedy częstokroć podkurzają sobie twarz siarką Jakoż kiedy kto chce nastraszyć ludzi/ tedy pogasiwszy
trawi/ y rospędza: pomocna tesz iest kaszlącym dycháwicżnym/ y gdy śiárki trochę weźmie/ ábo wącha/ ábo się nią podkurzy/ tedy mu poruszy phlágmę z vst. Gdy kto ma świerzb po wszytkim ćiele/ tedy śiárkę z másłem ábo z wieprzowym sádłem z mieszáć/ á tym się smarowáć/ pewna rzecż że on świerzb zginie: iednákże nápominam ludźi/ áby tego bez rády Doktorá nie cżynili: gdyż się często o wielkie niebespiecżeństwo ludźie przypráwuią. To też zá pewną rzecż niektorzy powiádáią/ że ktorzy ludźie chcą się vdáć zá świątobliwe/ y bárzo trzeźwie/ tedy cżęstokroć podkurzáią sobie twarz śiárką Iákosz kiedy kto chce nástrászyć ludźi/ tedy pogáśiwszy
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 117.
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
biorąc przed nią lekarstwa: czegom ja nie raz doświadczył. Rozumiałbym też/ że i guzom owym twardym/ które franca upominki po sobie zostawia swym dworzanom/ błoto z tej wody mogłoby niepomału pomoc: zażywając go tym sposobem/ jako się już pierwej dała nauka. Także krosty/ liszaje/ dziury/ świerzby/ może poratować: istoty jednak samej wykorzenić żadną miarą nie może. Upominam tedy wszytkich tych/ którzy wysługę jaką znaczną mają od tej paniej francy; aby oni zaniechawszy tej wody cieplicznej/ i sobie nie zdrowia więtszego/ i tej wodzie złego udania nie czyniąc/ udali się raczej do innych lekarstw: jako do drzewa/
biorąc przed nią lekárstwá: cżegom ia nie raz doświádcżył. Rozumiałbym też/ że y guzom owym twárdym/ ktore fráncá vpominki po sobie zostáwia swym dworzánom/ błoto z tey wody mogłoby niepomału pomoc: zażywáiąc go tym sposobem/ iáko się iuż pierwey dałá nauka. Tákże krosty/ liszáie/ dźiury/ świerzby/ może porátowáć: istoty iednak samey wykorzenić żadną miarą nie może. Vpominam tedy wszytkich tych/ ktorzy wysługę iaką znacżną maią od tey pániey francy; aby oni zaniechawszy tey wody ćieplicżney/ y sobie nie zdrowia więtszego/ y tey wodźie złego vdánia nie cżyniąc/ vdali się rácżey do innych lekarstw: iako do drzewa/
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 198.
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
/ ale bole nieznośne czyni; tedy w guzach/ (że tak nazowię) gośćcowych/ najdują się wszy. Był to jeden chłop/ który miał wielkie bole tak w pacierzach/ jako też i kurczenie nóg/ i rąk częstokroć cierpiał: uczynił się mu guz niemały nadd krzyżem/ w którym i ból/ i wielki świerzb miał: nie mogąc znieść już onego świerzbu; drugiego chłopa aby mu on guz przerznął (abowiem był barzo miękki ) prosił/ i prawie go do tego przymusił; kiedy mu go przerznął/ ciekło w prawdzie coś podobnego ropie; ale garść włosów i wszy pospołu z nimi wyciągnął. Jako skoro wszytko wybrano z onej rany
/ ále bole nieznośne cżyni; tedy w guzách/ (że ták názowię) gośćcowych/ náyduią się wszy. Był to ieden chłop/ ktory miał wielkie bole ták w paćierzách/ iáko też y kurcżenie nog/ y rąk cżęstokroć ćierpiał: vcżynił się mu guz niemáły nadd krzyżem/ w ktorym y bol/ y wielki świerzb miał: nie mogąc znieść iuż onego świerzbu; drugiego chłopá áby mu on guz przerznął (ábowiem był barzo miękki ) prośił/ y práwie go do tego przymuśił; kiedy mu go przerznął/ ćiekło w prawdźie coś podobnego ropie; ále garść włosow y wszy pospołu z nimi wyćiągnął. Iako skoro wszytko wybrano z oney rány
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 203.
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
guzach/ (że tak nazowię) gośćcowych/ najdują się wszy. Był to jeden chłop/ który miał wielkie bole tak w pacierzach/ jako też i kurczenie nóg/ i rąk częstokroć cierpiał: uczynił się mu guz niemały nadd krzyżem/ w którym i ból/ i wielki świerzb miał: nie mogąc znieść już onego świerzbu; drugiego chłopa aby mu on guz przerznął (abowiem był barzo miękki ) prosił/ i prawie go do tego przymusił; kiedy mu go przerznął/ ciekło w prawdzie coś podobnego ropie; ale garść włosów i wszy pospołu z nimi wyciągnął. Jako skoro wszytko wybrano z onej rany/ i wyciekło do szczędu/ natychmiast zdrów
guzách/ (że ták názowię) gośćcowych/ náyduią się wszy. Był to ieden chłop/ ktory miał wielkie bole ták w paćierzách/ iáko też y kurcżenie nog/ y rąk cżęstokroć ćierpiał: vcżynił się mu guz niemáły nadd krzyżem/ w ktorym y bol/ y wielki świerzb miał: nie mogąc znieść iuż onego świerzbu; drugiego chłopá áby mu on guz przerznął (ábowiem był barzo miękki ) prośił/ y práwie go do tego przymuśił; kiedy mu go przerznął/ ćiekło w prawdźie coś podobnego ropie; ále garść włosow y wszy pospołu z nimi wyćiągnął. Iako skoro wszytko wybrano z oney rány/ y wyćiekło do szcżędu/ nátychmiast zdrow
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 203.
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
Poda cię PAN na upadek przed nieprzyjacioły twymi: drogą jedną wynidziesz przeciwko nim/ a siedmią dróg będziesz uciekał przed twarzą ich: i będziesz ku wzruszeniu wszystkim ptastwu powietrznemu/ i zwierzowi ziemskiemu/ a nie będzie ktoby ich odpędził. 27. Zarazi cię PAn wrzodem Egipskim/ i niemocą zadnice/ i krostami/ i świerzbem: a nie będziesz mógł być uleczony. 28. Zaraży cię PAN szaleństwem/ i ślepotą/ i zdrętwiałością serca. 29. I będziesz macał o południu/ jako maca ślepy w ciemności: a nie będąc się szcześciły drogi twoje: do tego też będziesz uciśniony/ i szarpany po wszystkie dni/ a nie będzie kto
Poda ćię PAN ná upadek przed nieprzyjaćioły twymi: drogą jedną wynidźiesz przećiwko nim/ á śiedmią drog będźiesz ućiekał przed twarzą jch: y będźiesz ku wzruszeniu wszystkim ptástwu powietrznemu/ y zwierzowi źiemskiemu/ á nie będźie ktoby jich odpędźił. 27. Záráźi ćię PAn wrzodem Egipskim/ y niemocą zádnice/ y krostámi/ y świerzbem: á nie będźiesz mogł być ulecżony. 28. Záráżi ćię PAN szaleństwem/ y ślepotą/ y zdrętwiáłośćią sercá. 29. Y będźiesz mácał o południu/ jáko máca ślepy w ćiemności: á nie będąć śię szcżeśćiły drogi twoje: do tego też będźiesz ućiśniony/ y szárpány po wszystkie dni/ á nie będźie kto
Skrót tekstu: BG_Pwt
Strona: 214
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Powtórzonego Prawa
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
/ to miodem zaczyniwszy plastrować. Dios. Ociekłości.
Któregokolwiek członku ociekłość/ z ognistym przymiotem/ rozpędza korzeń tego ziela z octem plastowany. Dios. Ślezienie.
Ślezione nabrzmiałą i twardą zmiękcza i trawi/ z octem nasienie tego ziela pół quinty pijąc/ i zwierzchnie namazując albo plastrując. Dios. Gal. Krostom
Krosty i świerzb z ciała spądza/ i ciało zwierzchu chędoży/ sokiem tego ziela a miodem nacierając. Dymienicom
Dymienice twarde/ w dymionach/ i pod pachami rozgani. Plin: lib: 28. capite .20. Pluskwy traci.
Pluskwy traci i morzy/ sokiem z tego ziela wszystkiego/ ściany i łoża mażąc albo napuszczając.
/ to miodem záczyniwszy plastrowáć. Dios. Oćiekłośći.
Ktoregokolwiek członku oćiekłość/ z ognistym przymiotem/ rospądza korzen tego źiela z octem plastowány. Dios. Sleźienie.
Sleźione nábrzmiáłą y twárdą zmiękcza y trawi/ z octem naśienie tego źiela puł quinty piiąc/ y zwierzchnie námázuiąc álbo plastruiąc. Dios. Gal. Krostom
Krosty y świerzb z ćiáłá spądza/ y ćiáło zwierzchu chędoży/ sokiem tego źiela á miodem náćieráiąc. Dymienicom
Dymienice twárde/ w dymionách/ y pod pachámi rozgáni. Plin: lib: 28. capite .20. Pluskwy tráći.
Pluskwy tráći y morzy/ sokiem z tego źiela wszystkiego/ śćiány y łożá máżąc álbo nápusczáiąc.
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 18
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613