straty, KsYMENA Ach! RODERYK słuchaj mię! KsYMENA umieram! RODERYK tylko pół kwatery! KsYMENA Daj mi pokoj niech umrę! RODERYK tylko słowa cztery, Potym chyba tą szpadą daj mi odpowiedzi. KsYMENA Ach tą szpadą! która krew Ojca mego cedzi! RODERYK Moja Ksymeno! KsYMENA schowaj tę broń, która oczy Żałobi, kiedy z złości twej krwią moją broczy, RODERYK Owszem patrz na nie, abyś gniew swój tym góręcej Podżegła i karanie wzięła ze mnie prędzej. KsYMENA Ach krew swą na niej widzę! RODERYK ponurzże ją w mojej, I omej; niech odmieni tę farbę krwie twojej. KsYMENA Ach okrutnyś! że
straty, XYMENA Ach! RODERIK słucháy mię! XYMENA umieram! RODERIK tylko puł kwátery! XYMENA Day mi pokoy niech umrę! RODERIK tylko słowa cztery, Potym chybá tą szpadą day mi odpowiedźi. XYMENA Ach tą szpadą! ktora krew Oycá mego cedzi! RODERIK Moia Xymeno! XYMENA zchowáy tę broń, ktora oczy Záłobi, kiedy z złośći twey krwią moią broczy, RODERIK Owszem patrz ná nie, abyś gniew swoy tym goręcey Podżegłá y káranie wzięła ze mnie pręcey. XYMENA Ach krew swą ná niey widzę! RODERIK ponurzże ią w moiey, Y omey; niech odmieni tę fárbę krwie twoiey. XYMENA Ach okrutnyś! że
Skrót tekstu: CorMorszACyd
Strona: 150
Tytuł:
Cyd
Autor:
Pierre Corneille
Tłumacz:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
Supraśl
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752