Tak na nie swoich zemdlony gmin nogachPadał lada gdzie po stegnach, po drogach. Chodzili by jakie mary, Zarzuceni forkom na ofiary. Jakie Merkury poczwary i cienie, Przez las podziemny cyprysowy żenie, Albo co za cera owych, W górach gwarków skalistych Hemowych. Jako wpół potem śniegi ustąpiły, A chwast i cierpkie żagwie się rozwiły. Opar on jedli surowy, Że trucizną i chleb był im nowy. Taką zarazę upatrzywszy w gminie Atropo chyża, z sierpem się zawinie: Dopiero w bystre jej tropy Lecą okiem niezmierzone snopy. Chorągwie z murów wywieszają ciemneBramy się wszystkie otworzą podziemne, Jako Demogergonowe Tak ku wdzięcznym Elisom słoniowe. Cisną się
Tak na nie swoich zemdlony gmin nogachPadał lada gdzie po stegnach, po drogach. Chodzili by jakie mary, Zarzuceni forkom na ofiary. Jakie Merkury poczwary i cienie, Przez las podziemny cyprysowy żenie, Albo co za cera owych, W górach gwarków skalistych Hemowych. Jako wpół potem śniegi ustąpiły, A chwast i cierpkie żagwie się rozwiły. Opar on jedli surowy, Że trucizną i chleb był im nowy. Taką zarazę upatrzywszy w gminie Atropo chyża, z sierpem się zawinie: Dopiero w bystre jej tropy Lecą okiem niezmierzone snopy. Chorągwie z murów wywieszają ciemneBramy się wszystkie otworzą podziemne, Jako Demogergonowe Tak ku wdzięcznym Elisom słoniowe. Cisną się
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 87
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
aby wierni byli jedno/ jako on z Ojcem jedno był; aby świat uwierzył/ iż go Ociec posłał. Zgoda Chrześcijańska/ abo uczniów Pańskich/ wielki cud. I teraz niemały cud jest w Chrześcijaństwie/ człowiek ś. pobożny. Dobrze powiedział Opat Nesteros u Kasjana: Zaprawdę więtszy jest cud/ z własnego swego ciała żagiew rozpusty cielesnej wykorzenić/ aniż wygnać nieczyste duchy z ciał cudzych: i jest to wielmożniejszy znak/ cnotą cierpliwości ruchy okrutne gniewu uskromić/ aniż wielmożnym Księstwom rozkazować. Więtsza to jest/ wypędzić obżarte z ciała własnego choroby smutku; aniż cudze chorzenia/ i febry cielesne wygnać. Nakoniec z wielkich miar/ zacniejsza jest cnota
áby wierni byli iedno/ iáko on z Oycem iedno był; áby świát vwierzył/ iż go Oćiec posłał. Zgodá Chrześćiáńska/ ábo vczniow Páńskich/ wielki cud. I teraz niemáły cud iest w Chrześćiáństwie/ człowiek ś. pobożny. Dobrze powiedźiał Opát Nesteros v Kássyaná: Záprawdę więtszy iest cud/ z własnego swego ćiáłá żagiew rospusty ćielesney wykorzenić/ ániż wygnáć nieczyste duchy z ćiał cudzych: y iest to wielmożnieyszy znák/ cnotą ćierpliwośći ruchy okrutne gniewu vskromić/ ániż wielmożnym Kśięstwom roskázowáć. Więtsza to iest/ wypędźić obżárte z ćiáłá własnego choroby smutku; ániż cudze chorzenia/ y febry ćielesne wygnáć. Nákoniec z wielkich miar/ zacnieysza iest cnotá
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 59
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
niegaszone: abowiem jako na wapno kiedy wleje wodę zaraz się rozpala/ i wapno i woda: także i na siarkę/ kiedy wody nalejesz zaraz się rozpali/ i wodę rozgrzeje. To podobieństwo niema miejsca/ gdyż wapno nie gaszone/ zstawa się takowym spaleniem wielkiego ognia/ i zostaje w onym kamieniu/ jakoby jaka żagiew/ która/ gdy wody naleją/ trochę jakoby ścisnąwszy się do kupy/ potym nawierzch się ukazuje: a skoro na wierzch wynidzie trochę poczekawszy niszczeje i już więcej nie rozpala się/ byś i nawięcej wody nalał: siarka zaś bądź będzie takową/ która ognia jeszcze nie doznała/ (Sulfur viuum Latini,[...] Graeci
niegászone: ábowiem iáko ná wapno kiedy wleie wodę záraz sie rospala/ y wapno y wodá: tákże y ná śiárkę/ kiedy wody náleiesz záraz sie rospali/ y wodę rozgrzeie. To podobieństwo niema mieyscá/ gdyż wapno nie gászone/ zstawa się tákowym spaleniem wielkiego ogniá/ y zostáie w onym kámieniu/ iákoby iáka żagiew/ ktora/ gdy wody náleią/ trochę iákoby śćisnąwszy sie do kupy/ potym náwierzch sie vkázuie: á skoro ná wierzch wynidźie trochę pocżekawszy nisczeie y iuż więcey nie rospala się/ byś y nawięcey wody nálał: śiárká záś bądź będźie tákową/ ktora ogniá ieszcze nie doznałá/ (Sulfur viuum Latini,[...] Graeci
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 90.
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
własne wedle porządku przyrodzonego ma pod samym okrągiem nieba: a drugi ten ogień nasz którym warzymy/ i inne rzeczy sprawujemy/ który jest jakaś gorącość nawiętsza onego ognia pierwszego: i przeto ten nasz ogień iż jest przy jakiejkolwiek zawsze materii/ predko spali/ czego on pod niebem nie czyni. Do tego ten nasz ogień bez żagwi/ abo pokarmu nie może wytrwać/ i przeto kiedy nie ma co palić/ i sam gaśnie: a tam ten który jest żywiołem/ nie potrzebuje żadnego podpału/ ani żagwi/ aby trwał. Takowy tedy ogień nasz najduje się we wnętrznościach ziemie. A żebyś to łatwiej porozumiał/ naucz się tego: że ziemia
własne wedle porządku przyrodzonego ma pod samym okragiem niebá: á drugi ten ogień nász ktorym wárzymy/ y inne rzecży spráwuiemy/ ktory iest iákaś gorącość nawiętsza onego ogniá pierwszego: y przeto ten nász ogień iż iest przy iakieykolwiek záwsze máteriey/ predko spali/ cżego on pod niebem nie cżyni. Do tego ten nász ogień bez żagwi/ ábo pokármu nie może wytrwáć/ y przeto kiedy nie má co palić/ y sam gáśnie: á tám ten ktory iest żywiołem/ nie potrzebuie żadnego podpału/ áni żagwi/ áby trwał. Tákowy tedy ogień nász náyduie się we wnętrznośćiách źiemie. A żebyś to łatwiey porozumiał/ náucż się tego: że źiemiá
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 98.
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
przeto ten nasz ogień iż jest przy jakiejkolwiek zawsze materii/ predko spali/ czego on pod niebem nie czyni. Do tego ten nasz ogień bez żagwi/ abo pokarmu nie może wytrwać/ i przeto kiedy nie ma co palić/ i sam gaśnie: a tam ten który jest żywiołem/ nie potrzebuje żadnego podpału/ ani żagwi/ aby trwał. Takowy tedy ogień nasz najduje się we wnętrznościach ziemie. A żebyś to łatwiej porozumiał/ naucz się tego: że ziemia począwszy od centrum, to jest od pośrodku w głąb aż do wierzchu/ która jest z przyrodzenia swego/ jakoby gębka mając w sobie wiele dziurek nieznacznych/ ma do tego wiele
przeto ten nász ogień iż iest przy iakieykolwiek záwsze máteriey/ predko spali/ cżego on pod niebem nie cżyni. Do tego ten nász ogień bez żagwi/ ábo pokármu nie może wytrwáć/ y przeto kiedy nie má co palić/ y sam gáśnie: á tám ten ktory iest żywiołem/ nie potrzebuie żadnego podpału/ áni żagwi/ áby trwał. Tákowy tedy ogień nász náyduie się we wnętrznośćiách źiemie. A żebyś to łatwiey porozumiał/ náucż się tego: że źiemiá pocżąwszy od centrum, to iest od pośrodku w głąb áż do wierzchu/ ktora iest z przyrodzenia swego/ iákoby gębká máiąc w sobie wiele dźiurek nieznácżnych/ ma do tego wiele
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 98.
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
abo dym Arystoteles stanowi podziemnych rzeczy począ- tkiem: jedne pary są ciepłe i suche z przyrodzenia swego/ a druga jest para ciepła i wilgotna. Z tej pośledniejszej rodzi się woda/ abo też szczera i czysta; abo nieczysta wedle przyrodzenia onej pary: a z onej pary pierwszej rodzą się kruszce/ z których zaś jakoby żagiew bywa tym ciepłom podziemnym/ ale szerzej się to pokaże w dalszej mowie. To mniemanie pokazuje się z pism onego wielkiego Filozofa Arystotelesa/ który w jednych księgach swych/ pytając się czemu rozmaite smaki źrzodła i rzeki mają: nie inną przyczynę daje/ jedno że ognie gorające najdują się pod ziemią. Także w tejże księdze
ábo dym Arystoteles stánowi podźiemnych rzecży pocżą- tkiem: iedne páry są ćiepłe y suche z przyrodzenia swego/ á druga iest párá ćiepła y wilgotna. Z tey poślednieyszey rodźi się wodá/ ábo też szcżera y cżysta; ábo niecżysta wedle przyrodzenia oney páry: á z oney páry pierwszey rodzą się kruszce/ z ktorych záś iákoby żagiew bywa tym ćiepłom podźiemnym/ ále szerzey się to pokaże w dálszey mowie. To mniemánie pokázuie się z pism onego wielkiego Philosophá Aristotelesá/ który w iednych kśięgách swych/ pytáiąc się cżemu rozmáite smáki źrzodłá y rzeki máią: nie inną przycżynę dáie/ iedno że ognie goráiące náyduią się pod źiemią. Tákże w teyże kśiędze
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 99.
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
ogień wydaje/ dokąd ma dostatek abo oleju/ abo szpiku; także i w świecy póki zstaje wosku/ abo łoju; jako skoro u której rzeczy z tych nie zstanie/ zaraz i ognia nie zstanie/ i dla tegoż światło niszczeje. Dla tejże przyczyny nie może być bez podżogi/ iże tak nazowę bez żagwi/ tedy ten nasz ogień dwojakie ma poruszenie/ to jest/ motum, jeden ku gorze jako i on ogień/ który jest żywiołem/ że zawżdy ogień ku gorze się pnie/ i byś go ty nabarziej przyciskał/ przecię on w zgórę się drze: a drugie poruszenie ma ku dołowi/ dla zachowania i
ogień wydáie/ dokąd ma dostátek ábo oleiu/ abo szpiku; tákże y w świecy poki zstáie wosku/ ábo łoiu; iáko skoro v ktorey rzecży z tych nie zstánie/ záraz y ogniá nie zstánie/ y dla tegoż świátło niszcżeie. Dla teyże przycżyny nie może bydź bez podżogi/ iże tak názowę bez żágwi/ tedy ten nász ogień dwoiákie ma poruszenie/ to iest/ motum, ieden ku gorze iáko y on ogień/ ktory iest żywiołem/ że záwżdy ogień ku gorze się pnie/ y byś go ty nabárźiey przyćiskał/ przećię on w zgorę się drze: á drugie poruszenie ma ku dołowi/ dla záchowánia y
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 105.
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
któreby z nich było pewniejsze/ zda mi się trudno rozsądzić: bo oboje coś do rzeczy powiadają: i przeto też ja tak rozumiem/ że oboje są dobre/ a to tak masz porozumieć. Kędykolwiek w samej wodzie ciekącej/ i na brzegach znajduje się ona materia/ którą powiedzieliśmy że jest podpałem i jakoby żagwią ogniowi/ to jest/ abo siarka abo ropa; pewna rzecz iże w onej wodzie zaraz się najduje i podpał onego ognia zagrzewającego wodę. Nie daleko Peruza miasta we Włoszech jest woda/ która jest i czarna/ i smrodliwa/ a to dla tego i że ona ropa jest w wodzie/ i zaraz tenże ogień
ktoreby z nich było pewnieysze/ zda mi się trudno rozsądźić: bo oboie coś do rzecży powiádáią: y przeto też ia tak rozumiem/ że oboie są dobre/ á to ták masz porozumieć. Kędikolwiek w sámey wodźie ćiekącey/ y ná brzegách znáyduie się oná máteria/ ktorą powiedźielismy że iest podpałem y iákoby żagwią ogniowi/ to iest/ ábo śiárká ábo ropá; pewna rzecż iże w oney wodźie záraz się náyduie y podpał onego ogniá zágrzewáiącego wodę. Nie dáleko Peruzá miástá we Włoszech iest wodá/ ktora iest y cżarna/ y smrodliwa/ á to dla tego y że oná ropá iest w wodźie/ y záraz tenże ogień
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 112.
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
może/ wiedząc że ta jest woda gorąca i susząca/ że się względem gorącości przyczyny/ nie zniejdzie: bo byłoby to/ żeby się ognia do ognia przyczyniało. Ani też wedle materii/ nie godzi się tej wody używać/ która jest tłusta: bo które rzeczy są tłuste/ tedy mają w sobie zawsze jakoby żagiew jakąś/ i gorąco wrodzone/ że prędko zapalić się mogą: i przeto nie jest rzecz bezpieczna tę wodę dać abo pić; abo się w niej kąpać/ aby jeszcze barziej się ta materia nieprzypaliła/ i potym więtszych jeszcze przypadków i chorób nie namnożyła. Choroba też sama (jeśliz chorobą mamy nazywać to pokręczenie włosów
może/ wiedząc że tá iest wodá gorąca y susząca/ że się względem gorącośći przycżyny/ nie znieydźie: bo byłoby to/ żeby się ogniá do ogniá przycżyniáło. Ani też wedle máteriey/ nie godźi się tey wody vżywáć/ ktora iest tłusta: bo ktore rzecży są tłuste/ tedy máią w sobie záwsze iákoby żagiew iákąś/ y gorąco wrodzone/ że prędko zápalić się mogą: y przeto nie iest rzecż bespiecżna tę wodę dáć ábo pić; ábo się w niey kąpáć/ áby ieszcże bárźiey się tá máterya nieprzypaliła/ y potym więtszych ieszcże przypadków y chorób nie námnożyłá. Chorobá też sámá (iesliz chorobą mamy názywáć to pokręczenie włosow
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 205.
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
/ ba raczej w nich się uplątawszy/ ustanie/ i bodaj nie zostanie. 2. Namiętność albo pasia, jest jedna osobliwa/ tęga chęci naszej skłonność do pewnej jakiej rzeczy/ którą nam chciwie zmysły podają/ i nie jako napierają/ i od nas wy- magają. Nazywa się ta skłonność/ Fomes podnieta i jakaś żagiew/ która to tudzież się zapala/ do tego co sobie wdzięczno i miło lubieżność poczuje. Aże w tym wszytkim człowiek siebie i swej uciechy pospolicie szuka/ pochodzi to z miłości własnej/ która więc/ cokolwiek się jej wcześno/ przyjemno/ zda/ i podoba; nie wiele się oglądając czy się godzi/ czyli nie
/ ba raczey w nich się uplątawszy/ ustánie/ y bodáy nie zostánie. 2. Námiętność albo passia, iest iedna osobliwa/ tęga chęći nászey skłonność do pewney iákiey rzeczy/ ktorą nam chćiwie smysły podaią/ y nie iáko nápieraią/ y od nas wy- mágaią. Nazywa się ta skłonność/ Fomes podnieta y iákáś żagiew/ ktora to tudźiesz się zápala/ do tego co sobie wdźięczno y miło lubieżność poczuie. Aże w tym wszytkim człowiek śiebie y swey ućiechy pospolićie szuka/ pochodźi to z miłośći własney/ ktora więc/ cokolwiek się iey wcześno/ przyiemno/ zda/ y podoba; nie wiele się oglądaiąc czy się godźi/ czyli nie
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 65
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688