to tylko co w oczach bezpiecznie być sądzi i gdy mniema, że dosyć znać się tylko na tym, co dziś kogo dolega, nie, co przydzie za tym. Na ogłos wojny żołnierz przeciera pancerze, a na trąby pobudkę pałasz w rękę bierze. Wieszczy żeglarz uważa po aspektach srodze, który wiatr styra panem w żaglolotnej drodze. Oracz też pracowity wprzód pomyślić woli, gdzie co ma siać, miarkując skutek z sprawnej roli. Wtąż i mrówka opatrzna, gdy już zima grozi, w skrytą swoję stodółkę wcześnie ziarnka zwozi. Czemuż tedy, narodzie, nie pomyślisz sobie, że czas przyszły zostawi pamięć na twym grobie? Nie uważasz przędziwa
to tylko co w oczach bezpiecznie być sądzi i gdy mniema, że dosyć znać się tylko na tym, co dziś kogo dolega, nie, co przydzie za tym. Na ogłos wojny żołnierz przeciera pancerze, a na trąby pobudkę pałasz w rękę bierze. Wieszczy żeglarz uważa po aspektach srodze, który wiatr styra panem w żaglolotnej drodze. Oracz też pracowity wprzód pomyślić woli, gdzie co ma siać, miarkując skutek z sprawnej roli. Wtąż i mrówka opatrzna, gdy już zima grozi, w skrytą swoję stodółkę wcześnie ziarnka zwozi. Czemuż tedy, narodzie, nie pomyślisz sobie, że czas przyszły zostawi pamięć na twym grobie? Nie uważasz przędziwa
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 68
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
Skąd Cieplic/ i Linterna siąga Mastycznego/ I Wulturna gwałpiasków/ nurtem pędzącego. Więc Synwezy gdzie białych/ gwałt się wężów Zjawił. Dalej ciężkich Minternów/ i gdzie pogrzeb sprawił Mamce swej wychowaniec/ z Antyfata dworem. Zatym Trachów do koła oblanych jeziorem/ Włości potym Cyrcejskich/ i brzegów gęstego Ancjum; tam okrętu gdy żaglolotnego Zeglarz napchnął/ a biły nawałności częste/ Bóg zaploty rozdziergnie/ i przez pasma gęste/ I zakoły snując się/ w rodzicowę wchodzi Cerkiew nad żółtym brzegiem. Jak się wypogodzi Wystaje Eskulapi z domu ojcowskiego/ A zostawszy gospody Boga pokrewnego/ Piaski szoruje/ luski chrzeszcącej powłoką. Styr zatym oczapiwszy/ na sztabę wysoką Głowę
ZKąd Cieplic/ y Linterná śiąga Mástycznego/ Y Wulturná gwałpiaskow/ nurtem pędzącego. Więc Synwezy gdźie białych/ gwałt się wężow ziáwił. Dáley ćięszkich Minternow/ y gdźie pogrzeb spráwił Mámce swey wychowániec/ z Antyphatá dworem. Zátym Tráchow do kołá oblanych ieźiorem/ Włośći potym Cyrceyskich/ y brzegow gęstego Ancyum; tám okrętu gdy żaglolotnego Zeglarz nápchnął/ á biły nawáłnośći częste/ Bog zaploty rozdźiergnie/ y przez pásmá gęste/ Y zákoły snuiąc się/ w rodźicowę wchodźi Cerkiew nad żołtym brzegiem. Iak się wypogodźi Wystáie AEskulápi z domu oycowskiego/ A zostawszy gospody Bogá pokrewnego/ Piaski szoruie/ luski chrzeszcącey powłoką. Styr zátym oczapiwszy/ ná sztabę wysoką Głowę
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 396
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636