stworzone kreatury poddanych swoich, nie szóstakiem albo groszem zbywać potrzeba, ale jako Pan BÓG cunctis providet creaturis, tak też Pan, jego Namiestnik powinien poddanym swoim obmyślać modum vivendi, przez wprowadzenie manufaktur etc. żeby z pracy rąk swoich mieli się czym pozywić, in fundo jego, do tego hojna jałmużna ubogiego rozwiezie, do żebractwa przyuczy, i do złych nałogów przywiedzie, a zaś rzemiesło, i pracy pomiarkowanie każdego ubogiego, nie tylko wysustenuje, ale i zbogacić potrafi, i te to hojne jałmużny od roboty pospólstwo odwodzą, do żebranki zachęcają, dla której żebranki do paszenia bydła, lub do innych podłych posług, wcale Gospodarz na wsi nikogo dostać
stworzone kreatury poddanych swoich, nie szostakiem albo groszem zbywać potrzeba, ale iako Pan BOG cunctis providet creaturis, tak też Pan, iego Namiestnik powinien poddanym swoim obmyślać modum vivendi, przez wprowadzenie manufaktur etc. żeby z pracy rąk swoich mieli się czym pozywić, in fundo iego, do tego hoyna iałmużna ubogiego rozwiezie, do żebractwa przyuczy, y do złych nałogow przywiedzie, á zaś rzemiesło, y pracy pomiarkowanie każdego ubogiego, nie tylko wysustenuie, ále i zbogacić potrafi, y te to hoyne iałmuzny od roboty pospolstwo odwodzą, do żebranki zachęcaią, dla ktorey żebranki do paszenia bydła, lub do innych podłych posług, wcale Gospodarz na wsi nikogo dostać
Skrót tekstu: GarczAnat
Strona: 144
Tytuł:
Anatomia Rzeczypospolitej Polskiej
Autor:
Stefan Garczyński
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1753
Data wydania (nie wcześniej niż):
1753
Data wydania (nie później niż):
1753
, dziś cudak, I wnetże chudak Swą nędzę głosi,
Daj mu niewiele, Rzuć kąsek śmiele O to cię prosi.
Tak bywa duszno Tym, co łańcuszno, Bogato, strojno
Żyją odęci, W próżności chęci Dumno i hojno:
W tysiączne ślady Idą przykłady Tymże podobne,
Gdzie się zmieniły Dostatnie siły w żebractwa drobne: DUCHOWNE.
Drży srogość Fatów Na Potentatów Służących światu,
I gdy w rezerwie, Na czas nieprzerwie Lat bujnych kwiatu,
Bardziej się sroży Śmierć gdy w obroży Swej ich prowadzi,
I ciężej Panom, Grozi Hetmanom, Niżli czeladzi.
Już nie komenta, Za dokumenta Tej prawdy śpiewam,
Prawdę widoczną Prawie coroczną
, dźiś cudak, Y wnetże chudak Swą nędzę głośi,
Day mu niewiele, Rzuć kąsek śmiele O to ćię prośi.
Tak bywa duszno Tym, co łáńcuszno, Bogáto, stroyno
Zyią odęći, W prożnośći chęći Dumno y hoyno:
W tyśiączne ślády Idą przykłády Tymże podobne,
Gdźie się zmieniły Dostátnie śiły w żebractwá drobne: DVCHOWNE.
Drży srogość Fátow Ná Potentatow Służących świátu,
Y gdy w rezerwie, Ná czás nieprzerwie Lat buynych kwiátu,
Bárdźiey się sroży Smierć gdy w obroży Swey ich prowadźi,
Y ćiężey Pánom, Groźi Hetmánom, Niżli czeládźi.
Iuż nie kommentá, Zá dokumentá Tey prawdy śpiewam,
Prawdę widoczną Práwie coroczną
Skrót tekstu: JunRef
Strona: 30
Tytuł:
Refleksje duchowne na mądry króla Salomona sentyment
Autor:
Mikołaj Karol Juniewicz
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1731
Data wydania (nie wcześniej niż):
1731
Data wydania (nie później niż):
1731
miał i napotym przed wszytkiemi prawie taił/ aż się przedemną wyznał/ usłyszawszy że ta choroba jest przyrodzona. W drugim mieście/ znałem inszego człowieka znacznego/ bogatego i cnotliwego/ który acz był barzo bogaty/ wiele mając intraty i majętności/ i rozsądku wielkiego będąc/ bać się wszakże począł/ że miał do żebractwa przyść. A zdaniem wszytkich lludzi tak był bogaty/ i intratą opatrzony/ że choćby był chciał srebro jadać/ miał by go był do jedzenia dostatek. Taką tedy manią przestraszony/ co dzień gorzej się miał/ a żadnym sposobem i rozmową niedał sobie onej fantazji z głowy wybić/ i tak przygotowawszy się na śmierć
miał y nápotym przed wszytkiemi práwie táił/ áż sie przedemną wyznał/ vsłyszawszy że tá chorobá iest przyrodzona. W drugim mieśćie/ znałem inszego cżłowieká znácżnego/ bogátego y cnotliwego/ ktory ácz był bárzo bogáty/ wiele máiąc intraty y máiętnośći/ y rozsądku wielkiego będąc/ bać sie wszákże pocżął/ że miał do żebráctwá przyść. A zdániem wszytkich lludźi ták był bogáty/ y intratą opátrzony/ że choćby był chćiał srebro iadáć/ miał by go był do iedzenia dostátek. Táką tedy mánią przestrászony/ co dźień gorzey sie miał/ á żadnym sposobem y rozmową niedał sobie oney fántázyey z głowy wybić/ y ták przygotowawszy sie ná śmierć
Skrót tekstu: SpInZąbMłot
Strona: 387
Tytuł:
Młot na czarownice
Autor:
Jacob Sprenger, Heinrich Institor
Tłumacz:
Stanisław Ząbkowic
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
magia, obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
, niż po ten czas, tak w dokładaniu się nas, priusquam quid collatum sit, jako w i dozorze, potym in adversis etiam. Czwarta, aby szkoły, akademie, szpitale et si quae alia, lepszy porządek swój miały. Piąta, żeby w tak wielkich dochodziech zabiegać temu, aby po miastach, miasteczkach żebractwa tak wiele się nie włóczyło i po gospodach z puszkami tak gęsto nie biegano. Szlacheckiego stanu którzy non exhauriuntur swemi potrzebami, ażeby to każdy zostawił ubogiem swym poddanym. Osobliwie, co często wspominam, aby de legibus nobiscum idem sentiant. Co póki nie będzie i pan nie będzie wiedział, czego się w przysiędze trzymać,
, niż po ten czas, tak w dokładaniu się nas, priusquam quid collatum sit, jako w i dozorze, potym in adversis etiam. Czwarta, aby szkoły, akademie, szpitale et si quae alia, lepszy porządek swój miały. Piąta, żeby w tak wielkich dochodziech zabiegać temu, aby po miastach, miasteczkach żebractwa tak wiele się nie włóczyło i po gospodach z puszkami tak gęsto nie biegano. Szlacheckiego stanu którzy non exhauriuntur swemi potrzebami, ażeby to każdy zostawił ubogiem swym poddanym. Osobliwie, co często wspominam, aby de legibus nobiscum idem sentiant. Co póki nie będzie i pan nie będzie wiedział, czego się w przysiędze trzymać,
Skrót tekstu: CollatioCz_III
Strona: 126
Tytuł:
Collatio tego wszystkiego, co na rokoszu i w Wiślicy zawarto
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
/ nic/ i grzech/ i za grzechem idące karanie. moja istota/ i natura/ jest nie mieć/ nic nie modz dobrego/ ani pomyślić nie tylko uczynić. Ubóstwo/ słabość/ głupstwo/ złość odmienność/ niestateczność/ sromota niewiadomość/ śmiertelność i sama śmierć/ zginienie też i zguba doczesna i wieczna/ żebractwo/ i cudze (mianowicie Boskiej) pomocy nieuchronna i nieprzemożona potrzeba/ to śą moje ojczyste/ dziedziczne/ wrodzone nieutracone/ do odebrania niepodobne folwarki/ dostatki/ skarby/ dochody. Tymi się popiśuje/ te sobie przyznawam/ z tych się chlubię przed oczyma twemi Boże mój/ przed oczyma wszytkiego dworu twego niebieskiego/ i
/ nic/ i grzech/ i zá grzechem idące karánie. moiá istotá/ i náturá/ iest nie mieć/ nic nie modz dobrego/ áni pomyślić nie tylko uczynić. Vbostwo/ słábość/ głupstwo/ złość odmienność/ niestáteczność/ sromotá niewiádomość/ śmiertelność i samá śmierć/ zginienie też i zgubá doczesna i wieczna/ żebráctwo/ i cudze (miánowićie Boskiey) pomocy nieuchronna i nieprzemożona potrzebá/ to śą moie oyczyste/ dźiedźiczne/ wrodzone nieutrácone/ do odebránia niepodobne folwárki/ dostátki/ skárby/ dochody. Tymi się popiśuie/ te sobie przyznawam/ z tych sie chlubię przed oczymá twemi Boże moy/ przed oczymá wszytkiego dworu twego niebieskiego/ y
Skrót tekstu: DrużbDroga
Strona: 58
Tytuł:
Droga doskonałości chrześcijańskiej
Autor:
Kasper Drużbicki
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665