już nie na głowie mającego ale w rękach Niosącego i w ręce królowi Francuskiemu onę oddającego Wiedzielisz tedy ze to był Francuz znaczny który osobę Cesarską reprezentował w łańcuchu idącą i umiał potrafiac Physim jego i wargę tak tez jako Cesarz wywracał. Począł jeden z Polaków konnych wołać na Francuzów zabijcie tego takiego syna kiedyś cię już porwali Nie żywcie go. Bo jak go wypuścicie będzie się mścił będzie Wojnę młozył będzie krew Ludzką rozlewał a tak Nie będzie nigdy miał świat Pokoju skoro zaś zabijecie król JoMSC Francuski osiągnie Imperium. Będzie Cesarzem będzie da P Bóg i naszym królem Polskiem w ostatku jeżeli wy go Nie zabijecie ja go zabiję Porwie się do Łuku nałozywszy strzałę jak
iuz nie na głowie maiącego ale w rękach Niosącego y w ręce krolowi Francuskiemu onę oddaiącego Wiedzielisz tedy ze to był Francuz znaczny ktory osobę Cesarską reprezentował w łancuchu idącą y umiał potrafiac Physim iego y wargę tak tez iako Cesarz wywracał. Począł ieden z Polakow konnych wołac na Francuzow zabiicie tego takiego syna kiedys cie iuz porwali Nie zywcie go. Bo iak go wypuscicie będzie się mscił będzie Woynę młozył będzie krew Ludzką rozlewał a tak Nie będzie nigdy miał swiat Pokoiu skoro zas zabiiecie krol IoMSC Francuski osiągnie Imperium. Będzie Cesarzęm będzie da P Bog y naszym krolem Polskiem w ostatku iezeli wy go Nie zabiiecie ia go zabiię Porwie się do Łuku nałozywszy strzałę iak
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 189v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
wróżnych głowach różne obyczaje/ Niech mię zowie jako kto chce/ kiedy mi nie łaje. Dzieciom to nic nie zaszkodzi/ gdy Ociec nie kradnie/ To równiejsza ofrantostwa domowi się snadnie. Majętność nasza nie znosi statecznym być wszytkim/ Każdy sobie upatruje co z lepszym pożytkiem. Będzieli który z was umiał co foremniejszego/ Żywcie się jako możecie nei zazdroszczę tego/ Wiecha na szynk.
KToby się chciał szynkiem bawić taką wiechę ma wystawić Wterepelach ugłaskaną/ W letniczek/ wianek ubraną. Coby wzrokiem zabijała/ Gości sobie przywabiała. Będą ustawicznie Goście/ Tak w Zapusty jako poście. Bo jako po niej chęć pobaczą/ I okny więc radzi
wrożnych głowách rożne obyczaie/ Niech mię zowie iáko kto chce/ kiedy mi nie łáie. Dziećiom to nic nie zászkodźi/ gdy Oćiec nie krádnie/ To rownieysza ofrántostwá domowi się snádnie. Máiętność naszá nie znośi státecznym być wszytkim/ Káżdy sobie vpátruie co z lepszym pożytkiem. Będźieli ktory z was vmiał co foremnieyszego/ Zywćie się iáko możećie nei zazdroszczę tego/ Wiechá ná szynk.
KToby się chćiał szynkiem báwić táką wiechę ma wystáwić Wterepelách vgłaskáną/ W letniczek/ wiánek vbráną. Coby wzrokiem zábijałá/ Gośći sobie przywabiáłá. Będą vstáwicznie Goście/ Ták w Zapusty iáko pośćie. Bo iáko po niey chęć pobaczą/ Y okny więc rádźi
Skrót tekstu: NowSow
Strona: C4
Tytuł:
Nowy Sowiźrzał abo raczej Nowyźrzał
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684