tej sprawie była kombinatorką, która gdy na to pozwoliła, zjechaliśmy się do Pakaniewa. Prędko ta pod powagą generałowej doszła kombinacja. Ja też miałem okazją widzenia kasztelanki i rekomendowania mię jej łasce. Obrębski, komisarz generałowej, sam mi dał czas, abym szedł do kasztelanki, samej w pokoju swoim będącej. Akceptowała dosyć łaskawie kasztelanka moje submisje. Na resztę powiedziała, że będzie z matką na ostatki zapust w Wołczynie.
Stamtąd wyjechawszy, pobiegłem prosto do Wołczyna i zastałem Piotra Paszkowskiego, który powrócił od hetmana polnego lit. i list przywiózł do księcia podkanclerzego, upewniający, że sejmiku psować nie będzie, co sam Paszkowski parolem
tej sprawie była kombinatorką, która gdy na to pozwoliła, zjechaliśmy się do Pakaniewa. Prędko ta pod powagą generałowej doszła kombinacja. Ja też miałem okazją widzenia kasztelanki i rekomendowania mię jej łasce. Obrębski, komisarz generałowej, sam mi dał czas, abym szedł do kasztelanki, samej w pokoju swoim będącej. Akceptowała dosyć łaskawie kasztelanka moje submisje. Na resztę powiedziała, że będzie z matką na ostatki zapust w Wołczynie.
Stamtąd wyjechawszy, pobiegłem prosto do Wołczyna i zastałem Piotra Paszkowskiego, który powrócił od hetmana polnego lit. i list przywiózł do księcia podkanclerzego, upewniający, że sejmiku psować nie będzie, co sam Paszkowski parolem
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 301
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
traktuje.
Alem się ja wymawiała, żem się tego nie spodziała, Bym tu poto jechać miała, gdyż się nie resolwowała O odmianie stanu mego, będąc już kontenta z tego. Znać to boska wola była, ażebym w tym stanie żyła.
Leć się na to odezwała, że to nie akceptowała, Mówiąc, że to zła racja, bo to wdowia oracja: Był też już czas refleksyjej, a teraz deklaracyjej. Znać też z przejźrenia boskiego masz mieć nagrodę pierwszego”. ŻYCIA JEDNEJ SIEROTY
Przynamniej czasu dłuższego proszę do namysłu tego, Gdyż w takowej okazji, nie śpiesznej deklaracyjej, Ile w wdowim stanie, trzeba
traktuje.
Alem się ja wymawiała, żem się tego nie spodziała, Bym tu poto jechać miała, gdyż się nie resolwowała O odmianie stanu mego, będąc już kontenta z tego. Znać to boska wola była, ażebym w tym stanie żyła.
Leć się na to odezwała, że to nie akceptowała, Mówiąc, że to zła racyja, bo to wdowia oracyja: Był też już czas refleksyjej, a teraz deklaracyjej. Znać też z przejźrenia boskiego masz mieć nagrodę pierwszego”. ŻYCIA JEDNEJ SIEROTY
Przynamniej czasu dłuższego proszę do namysłu tego, Gdyż w takowej okazyjej, nie śpiesznej deklaracyjej, Ile w wdowim stanie, trzeba
Skrót tekstu: StanTrans
Strona: 152
Tytuł:
Transakcja albo opisanie całego życia jednej sieroty
Autor:
Anna Stanisławska
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1685
Data wydania (nie wcześniej niż):
1685
Data wydania (nie później niż):
1685
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ida Kotowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1935
królestwo ichm. i odjachał; także imp. podskarbi w. kor. z imcią swoją i imp. wojewoda sieradzki, któremu powinszowałem komplanacyjej imieniem w.ks.m. dobrodzieja; z czego bardzo był kontent, księżną im. dobrodziejkę żegnał i królowę im. u panien sakramentek przy długiej audiencyjej, którą bardzo akceptowała. Die 23 julii
Królestwo ichm. obiad ze sobą jedli, podczas którego przyszła wiadomość o śmierci im. ks. biskupa chełmińskiego, ale jeszcze pro certo nie
mamy to. Im. ks. biskup płocki do Wyszkowa dziś jedzie, stamtąd ma być w Pultopolu. Imp. starosta chełmski już ze skarbu naznaczoną pewną kwotę
królestwo ichm. i odjachał; także jmp. podskarbi w. kor. z jmcią swoją i jmp. wojewoda sieradzki, któremu powinszowałem komplanacyjej imieniem w.ks.m. dobrodzieja; z czego bardzo był kontent, księżną jm. dobrodziejkę żegnał i królowę jm. u panien sakramentek przy długiej audiencyjej, którą bardzo akceptowała. Die 23 julii
Królestwo ichm. obiad ze sobą jedli, podczas którego przyszła wiadomość o śmierci jm. ks. biskupa chełmińskiego, ale jeszcze pro certo nie
mamy to. Jm. ks. biskup płocki do Wyszkowa dziś jedzie, stamtąd ma być w Pultopolu. Jmp. starosta chełmski już ze skarbu naznaczoną pewną kwotę
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 48
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
. biskup miał konferencyją z królową im., rano miał z imp. wojewodą mazowieckim i imp. gdańskim, na której czas umówili wesela królewny im., aby circa 15 augusti odprawić się, mogło, żeby królewna im. mediis diebus octobris stanęła in loco loci pro consumatione matrimonii; którą decyzyją królowa im. chętnie akceptowała.
Poczta warszawska przyniosła od spiskich miast, że Niemcy ledwie nie hostilia na nich exercent: kontrybucyjej, którą włożyli na początku zimy, połowę jej, nim gwardia tam j.k.m. stanęła, wybrali, ostatka się teraz dopominają, czekają tylko na wyjście gwardiej pomienionej i chcą sprowadzić fortem executionem trzymając dotychczas na
. biskup miał konferencyją z królową jm., rano miał z jmp. wojewodą mazowieckim i jmp. gdańskim, na której czas umówili wesela królewnej jm., aby circa 15 augusti odprawić się, mogło, żeby królewna jm. mediis diebus octobris stanęła in loco loci pro consumatione matrimonii; którą decyzyją królowa jm. chętnie akceptowała.
Poczta warszawska przyniosła od spiskich miast, że Niemcy ledwie nie hostilia na nich exercent: kontrybucyjej, którą włożyli na początku zimy, połowę jej, nim gwardia tam j.k.m. stanęła, wybrali, ostatka się teraz dopominają, czekają tylko na wyjście gwardiej pomienionej i chcą sprowadzić fortem executionem trzymając dotychczas na
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 127
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
.
Imp. Brandt komendant Szańcu Sw. Trójcy periculose decumbit. 12 Warszawa, 5 VI 1693
Sama mnie księżna im. dobrodziejka będzie ekskuzować przed w. ks. m., że ten list, o który mnie w.ks.m. dobrodziej strofujesz, był przeze mnie do rąk oddany, którego dlatego nie akceptowała, że po francusku tytuł i hetmana nie dołożno. O czym żem nie oznajmił zaraz, tę za to odbiram culpam.
O Francuzie, co w kosze flisom wpadł, publica tylko fama po mieście była, inkwizycyjej żadnej o to nie czyniono, bo to nocna była akcja,
a nazajutrz rano te statki odeśli
.
Jmp. Brandt komendant Szańcu Sw. Trójcy periculose decumbit. 12 Warszawa, 5 VI 1693
Sama mnie księżna jm. dobrodziejka będzie ekskuzować przed w. ks. m., że ten list, o który mnie w.ks.m. dobrodziej strofujesz, był przeze mnie do rąk oddany, którego dlatego nie akceptowała, że po francusku tytuł i hetmana nie dołożno. O czym żem nie oznajmił zaraz, tę za to odbiram culpam.
O Francuzie, co w kosze flisom wpadł, publica tylko fama po mieście była, inkwizycyjej żadnej o to nie czyniono, bo to nocna była akcyja,
a nazajutrz rano te statki odeśli
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 242
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
tedy król do Jaworowa po dwóch koni Tureckich że by ich mi przyprowadzono konie tam bardzo piękne a kazał je oddać i z wsiadaniem bogatym. Ja powiedział że nietylko piniędzy ale i koni nie wezmę bo bym się tego wstydził za tak nikczemny podarunek takie odbierać honoraria.
Wyprawiłem ją tedy na nową słuzbę niewdzięcznie bardzo akceptowała tę wyprawę na nową słuzbę, piszcząc wrzeszcząc w kladce kiedy przez wieś jechali. Azem poszedł doizby niechcąc słuchać tego comi jej zal było w drodze jadąc gdzie upatrzyli wodę in Plano że by się nieskryła wypuszczali ją przecie kilka razy do wody dla ochłodzenia i ucieszenia swojej natury postaremu i to niepomogło
tedy krol do Iaworowa po dwoch koni Tureckich że by ich mi przyprowadzono konie tam bardzo piękne a kazał ie oddać y z wsiadaniem bogatym. Ia powiedział że nietylko piniędzy ale y koni nie wezmę bo bym się tego wstydził za tak nikczemny podarunek takie odbierac honoraria.
Wyprawiłęm ią tedy na nową słuzbę niewdzięcznie bardzo akceptowała tę wyprawę na nową słuzbę, piszcząc wrzeszcząc w kladce kiedy przez wies iechali. Azem poszedł doizby niechcąc słuchac tego comi iey zal było w drodze iadąc gdzie upatrzyli wodę in Plano że by się nieskryła wypuszczali ią przecie kilka razy do wody dla ochłodzenia y ucieszenia swoiey natury postaremu y to niepomogło
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 254v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
Rptej służbę w Wojsku przed kilkąnastą lat, wziął koronną gwardyą, został Gienerałem Lietenantem, był Posłem z Inflant na sejm 1722. in facie Reip. został Podstolim W. X L. został Podskarbim W. X. L. i Ministrem Rptej, został na ostatek wojska całego Rejmentarzem. Toż go z Królem zaraz akceptowała Rpta, jako własnego syna et bonum civem: toć samą rzeczą przyjęła go, jak wszystkich inszych, do Amnestyj. Kiedyż mu bowiem kto zarzucał? że nie ma do tak wielu funkcyj Amnestyj. Do tak wielkiego Rptej Ministerium, jakie jest Podskarbstwo; do takiego summum ministerium belli, jakie jest Rejmentarstwo, miał
Rptey służbę w Woysku przed kilkąnastą lat, wziął koronną gwardyą, został Gienerałem Lietenantem, był Posłem z Inflant na seym 1722. in facie Reip. został Podstolim W. X L. został Podskarbim W. X. L. y Ministrem Rptey, został na ostatek woyska całego Reymentarzem. Toż go z Krolem zaraz akceptowała Rpta, iako własnego syna et bonum civem: toć samą rzeczą przyięła go, iak wszystkich inszych, do Amnestyi. Kiedyż mu bowiem kto zarzucał? że nie ma do tak wielu funkcyy Amnestyi. Do tak wielkiego Rptey Ministerium, iakie iest Podskarbstwo; do takiego summum ministerium belli, iakie iest Reymentarstwo, miał
Skrót tekstu: KonSRoz
Strona: 16
Tytuł:
Rozmowa pewnego ziemianina ze swoim sąsiadem
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
się przez całą zimę. Tak dalece był tamten kraj wyniszczył, że naostatku miasto owsa lnianem nasieniem konie karmili ludzie jego w owym kraju, gdzie się nic lepiej nie rodzi jak owies.
§. 3. Król szwedzki bolejąc na to pyszny zwycięzca, że Polska kopytami będąc od niego zbrodzona wyroków po jego woli nie akceptowała, i choć już i Augusta do abdykacji przymusił, jednak Stanisława za króla nie uznawała, jako illegitime pod orężem szwedzkim in scissa Republica obranego; widząc zaś, że to za pomocą cara moskiewskiego działo się, umyślił cara wprzód wojować, rozumiejąc, że gdy owego protektora polskiego złamie, snadno nakłoni konfederacją sandomierską do uznania Stanisława
się przez całą zimę. Tak dalece był tamten kraj wyniszczył, że naostatku miasto owsa lnianém nasieniem konie karmili ludzie jego w owym kraju, gdzie się nic lepiéj nie rodzi jak owies.
§. 3. Król szwedzki bolejąc na to pyszny zwycięzca, że Polska kopytami będąc od niego zbrodzona wyroków po jego woli nie akceptowała, i choć już i Augusta do abdykacyi przymusił, jednak Stanisława za króla nie uznawała, jako illegitime pod orężem szwedzkim in scissa Republica obranego; widząc zaś, że to za pomocą cara moskiewskiego działo się, umyślił cara wprzód wojować, rozumiejąc, że gdy owego protektora polskiego złamie, snadno nakłoni konfederacyą sandomirską do uznania Stanisława
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 130
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849
odwagą ustawicznie na nich uderzał; Baudyczowski dragoński regiment, w którym było 14 set koni, tak zrujnował, że ich tylko do w pół lutego 60 wszystkich z całego regimentu zostało. Po owych wielkich szkodach w ludziach saskich zdał Fleming komendę generalną Baudyczowi a sam pobiegł do Poznania uczynić królowi relacją, jako konfederacja traktatu rawskiego nie akceptowała i co się przez ten czas pod niebytność królewską dzieje. ROK 1716.
§. 9. W ten sam czas marszałek Leduchowski wyprawił do wielkiej Polski Gniazdowskiego, dawszy mu blisko dwóch tysięcy ludzi, więcej lekkich niż pancernych chorągwi, na pomoc tamtej prowincji, żeby secure mogli konfederacją formować; bo dotychczas dla Sasów tam z
odwagą ustawicznie na nich uderzał; Baudyczowski dragoński regiment, w którym było 14 set koni, tak zrujnował, że ich tylko do w pół lutego 60 wszystkich z całego regimentu zostało. Po owych wielkich szkodach w ludziach saskich zdał Fleming komendę generalną Baudyczowi a sam pobiegł do Poznania uczynić królowi relacyą, jako konfederacya traktatu rawskiego nie akceptowała i co się przez ten czas pod niebytność królewską dzieje. ROK 1716.
§. 9. W ten sam czas marszałek Leduchowski wyprawił do wielkiéj Polski Gniazdowskiego, dawszy mu blisko dwóch tysięcy ludzi, więcéj lekkich niż pancernych chorągwi, na pomoc tamtéj prowincyi, żeby secure mogli konfederacyą formować; bo dotychczas dla Sasów tam z
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 261
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849
sobie forum czynić w Wielkiejpolsce. Zastał król August cara w Gdańsku: tam mu wszelkiemi siłami imprymował to, w głowę, że konfederacja małopolska duchem szwedzkim jest nadęta, czemu car uwierzył, ale wątpliwiej a z tej racji podjął się mediacji między królem Augustem a rzecząpospolitą tą kondycją, że któraby strona sprzeczna była i nie akceptowała pokoju, miał car przeciwko niej dać 18 tysięcy wojska moskiewskiego. Na tę kondycją sarknęli trochę posłowie; jakoż było na co, bo snadno król mógł cara przeciągnąć na swoję stronę, a osobliwie stawiając mu przed oczy, że te motus fakcja szwedzka wyrabiała w Polsce, a tak możnawy było kondycje proponować rzeczypospolitej przeciwne umyślnie
sobie forum czynić w Wielkiéjpolsce. Zastał król August cara w Gdańsku: tam mu wszelkiemi siłami imprymował to, w głowę, że konfederacya małopolska duchem szwedzkim jest nadęta, czemu car uwierzył, ale wątpliwiéj a z téj racyi podjął się medyacyi między królem Augustem a rzecząpospolitą tą kondycyą, że któraby strona sprzeczna była i nie akceptowała pokoju, miał car przeciwko niéj dać 18 tysięcy wojska moskiewskiego. Na tę kondycyą sarknęli trochę posłowie; jakoż było na co, bo snadno król mógł cara przeciągnąć na swoję stronę, a osobliwie stawiając mu przed oczy, że te motus fakcya szwedzka wyrabiała w Polsce, a tak możnawy było kondycye proponować rzeczypospolitéj przeciwne umyślnie
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 270
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849