a my radzi (fateor genuina), żeśmy przywiedli szwedzkiego króla ad melius agenda, i że pozwala na traktat, a jeżeli mam prawdę oczywiście wyrazić, de his loquor, którycheście tu przysłali do traktatu, dołożywszy terminu vigore zjazdu sandomierskiego, którego justissimo ratione et metu nie możemy, a w ostatku choćbyśmy akceptowali, mamy w nich prowincją Małej-Polski, bo jest wojewoda mazowiecki, chorąży krakowski i sekretarz Tworzjański, a z Wielkiej-Polski Leszczyńskiego mamy i z Litwy Grużewskiego kuchmistrza wielkiego księstwa litewskiego. Jako tedy z jedną prowincją budować tak wspaniałe i trudne dzieło, materias delieatas, opus saeculis memorandum, a przecie jest ten w namienionych osobach
a my radzi (fateor genuina), żeśmy przywiedli szwedzkiego króla ad melius agenda, i że pozwala na traktat, a jeżeli mam prawdę oczywiście wyrazić, de his loquor, którycheście tu przysłali do traktatu, dołożywszy terminu vigore zjazdu sandomierskiego, którego justissimo ratione et metu nie możemy, a w ostatku choćbyśmy akceptowali, mamy w nich prowincyą Małéj-Polski, bo jest wojewoda mazowiecki, chorąży krakowski i sekretarz Tworzyański, a z Wielkiéj-Polski Leszczyńskiego mamy i z Litwy Grużewskiego kuchmistrza wielkiego księstwa litewskiego. Jako tedy z jedną prowincyą budować tak wspaniałe i trudne dzieło, materias delieatas, opus saeculis memorandum, a przecie jest ten w namienionych osobach
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 421
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
immediate następuje dyskurs.
Sam zdrowy rozum od BOGA do penetrowania wyższych rzeczy kreowany, zawsże dyktował i najgrubszego Geniuszu Ludziom aby komuś jako Supremo rerum Domino Cultum czynili: Sam instynkt naturaly wmawiał: Est DIUS in nobis, agitante caléscimus illo. A że wdzierającego się do serc ich gwałtem, á l atre luminum prawdziwego BOGA nie akceptowali lumen, przynajmniej ad similitudinim veri DEI wymyslali sobie delubra a bardziej deliria. Ex motivo tedy tej inklinacyj do adoracyj jakiej si Najwyższej Poten- POGAŃSKICH
cyj, im clárè nie późnanej, najpierwsi Egipcjanie Bałwanów czczenia stali się Autorowie, alboteż Ninus Król Babiloński Belusa alias Saturna Ojca swego sam za Boga poczytawszy, Kościół mu i Grób wspaniały
immediaté następuie dyskurs.
Sam zdrowy rozum od BOGA do penetrowania wyższych rzeczy kreowany, zawsźe dyktował y naygrubszego Geniuszu Ludziom aby komuś iako Supremo rerum Domino Cultum czynili: Sam instynkt naturaly wmawiał: Est DIUS in nobis, agitante caléscimus illo. A że wdzieráiącego się do serc ich gwałtem, á l atre luminum prawdziwego BOGA nie akceptowali lumen, przynaymniey ad similitudinim veri DEI wymyslali sobie delubra a bardziey deliria. Ex motivo tedy tey inklinacyi do adoracyi iakiey si Naywyzszey Poten- POGANSKICH
cyi, im clárè nie poźnaney, naypierwsi Egipcyanie Bałwanow czczenia stali się Autorowie, álboteż Ninus Krol Babiloński Belusa alias Saturna Oyca swego sam za Boga pocżytawszy, Kościoł mu y Grob wspaniały
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 15.
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
nazwanych; gdzie wiele będąc rozpustnych Nacyj, osobliwie Asyryiczyków, wiar, Balwochwalstwa, Praw, Obyczajów dziwnych, zaraziły Samarytanów, że się tego wsystkiego chwycili, i słali się jak Monstrum u Żydów, od których mieli Obrzezowanie, i inne Ceremonie w Piśmie Z, mianowicie w pięciu Księgach opisane (gdyż innego Pisma nie akceptowali) od różnych zaś tamecznych gościnnych Narodów, wzięli Bałwanów wenerację, im się kłaniali w miejscach prawdziwemu Bogu poświęconych: Czcili mówię DEUM Caeli et terrae, a przy tym Bożków różnych. Zaczym u wszystkich Sąsiad poszli w śmiech i urąganie, a najbardziej u Żydów, u których w zwyczaj było poszło, człeka wszystkim obmierzłego,
nazwánych; gdzie wiele będąc rospustnych Nacyi, osobliwie Asyryiczykow, wiár, Bálwochwalstwa, Praw, Obyczaiow dziwnych, zaraziły Sámarytanow, że się tego wsystkiego chwycili, y słali się iak Monstrum u Zydow, od ktorych mieli Obrzezowanie, y inne Ceremonie w Pismie S, mianowicie w pięciu Xięgach opisane (gdyż innego Pisma nie akceptowali) od rożnych zaś tamecznych gościnnych Narodow, wzięli Bałwanow weneracyę, im się kłaniali w mieyscach práwdziwemu Bogu poświęconych: Czcili mowię DEUM Caeli et terrae, á przy tym Bożkow rożnych. Zaczym u wszystkich Sąsiad poszli w smiech y urąganie, a naybardziey u Zydow, u ktorych w zwyczay było poszło, człeká wszystkim obmierzłego,
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1066
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
go zwijać, wpóki Hiszpania i Sardynia nie przystąpiła do owych preliminarnych z Francją względem króla Stanisława i Lotaryngii uczynionych traktatów. Ciężko też było te wojsko w państwach swoich dziedzicznych trzymać, a widząc tureckie niepomyślne z Moskwą progresa, uczynił się najprzód między Moskwą a Turkami mediatorem, broń w ręku trzymającym, a gdy Turcy jego nie akceptowali mediacji, wypowiedział im wojnę.
Nasz tedy król jako elektor saski i ścisłą z cesarzem mający aliansę umyślił contigens wojska swego posłać cesarzowi. Podali tedy projekt obłudni przyjaciele Sułkowskiemu, ażeby sam na tę turecką wojnę miał komendę nad wojskiem saskim, a potem dalszy mu projekt uczynili, ażeby, jak był Potocki, hetman wielki koronny
go zwijać, wpóki Hiszpania i Sardynia nie przystąpiła do owych preliminarnych z Francją względem króla Stanisława i Lotaryngii uczynionych traktatów. Ciężko też było te wojsko w państwach swoich dziedzicznych trzymać, a widząc tureckie niepomyślne z Moskwą progresa, uczynił się najprzód między Moskwą a Turkami mediatorem, broń w ręku trzymającym, a gdy Turcy jego nie akceptowali mediacji, wypowiedział im wojnę.
Nasz tedy król jako elektor saski i ścisłą z cesarzem mający aliansę umyślił contigens wojska swego posłać cesarzowi. Podali tedy projekt obłudni przyjaciele Sułkowskiemu, ażeby sam na tę turecką wojnę miał komendę nad wojskiem saskim, a potem dalszy mu projekt uczynili, ażeby, jak był Potocki, hetman wielki koronny
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 132
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
ż popierać oblężenia, dając tymczasem wolność królowi polskiemu wyjechania z Saksonii do Polski. Widział albowiem, że w przytomności w obozie saskim króla naszego ostatnimi siłami Sasi bronić się będą. Król zatem nasz, jako pan bardziej spokojny niż wojenny, nieprzywykły do niewygód obozowych, a graf Bryl, minister jego, naturalnie bojażliwy, akceptowali propozycją króla pruskiego i do Polski wyjechali, zostawiwszy w Dreźnie królową polską, świętą panią, przecież dla
zaszczytu Saksonii, czyli też ta była maksyma grafa Bryla, aby królowa w Saksonii się została i nie przeszkadzała grafowi Brylowi jego praktyk i oszukiwania króla, i zdzierstw, które graf Bryl czynił w Polsce. Skoro zatem król
ż popierać oblężenia, dając tymczasem wolność królowi polskiemu wyjechania z Saksonii do Polski. Widział albowiem, że w przytomności w obozie saskim króla naszego ostatnimi siłami Sasi bronić się będą. Król zatem nasz, jako pan bardzej spokojny niż wojenny, nieprzywykły do niewygód obozowych, a graf Bryl, minister jego, naturalnie bojażliwy, akceptowali propozycją króla pruskiego i do Polski wyjechali, zostawiwszy w Dreźnie królową polską, świętą panią, przecież dla
zaszczytu Saksonii, czyli też ta była maksyma grafa Bryla, aby królowa w Saksonii się została i nie przeszkadzała grafowi Brylowi jego praktyk i oszukiwania króla, i zdzierstw, które graf Bryl czynił w Polszczę. Skoro zatem król
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 720
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
i lubo Buchowiecki, pisarz ziemski brzeski, oprócz sfomentowania księcia kanclerza nasz główny nieprzyjaciel, ile możności animował Bystrego, jednak przemogła authoritas Bystrego. Znowu zatem Ignacy Paszkowski z Bogusławskim, krajczym województwa brzeskiego, gdyśmy siedzieli u wieczerzy, przyjechali z propozycją odłożenia na dalszy czas pojedynku lub kombinacji, a myśmy tego odłożenia nie akceptowali i determinowaliśmy na dzień jutrzejszy rano na plac wyjechać. Tedy bratowa moja pułkownikowa zaczęła barzo płakać i mdleć tak dalece, że tych dwóch przysłanych zostawiwszy w pokoju, musiałem iść do bratowej mojej i gdy żadne rektyfikowania w tych płaczach i mdłościach nie pomogły, musiałem ją pod sumieniem asekurować, iż jeżeli będą sprawiedliwe
i lubo Buchowiecki, pisarz ziemski brzeski, oprócz sfomentowania księcia kanclerza nasz główny nieprzyjaciel, ile możności animował Bystrego, jednak przemogła authoritas Bystrego. Znowu zatem Ignacy Paszkowski z Bogusławskim, krajczym województwa brzeskiego, gdyśmy siedzieli u wieczerzy, przyjechali z propozycją odłożenia na dalszy czas pojedynku lub kombinacji, a myśmy tego odłożenia nie akceptowali i determinowaliśmy na dzień jutrzejszy rano na plac wyjechać. Tedy bratowa moja pułkownikowa zaczęła barzo płakać i mdleć tak dalece, że tych dwóch przysłanych zostawiwszy w pokoju, musiałem iść do bratowej mojej i gdy żadne rektyfikowania w tych płaczach i mdłościach nie pomogły, musiałem ją pod sumieniem asekurować, iż jeżeli będą sprawiedliwe
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 848
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
553, złożony za Justyniana Cesarza poczytać za nieprawdziwy, ale za tolerowany, i przydaje, iż tam potępienia Orygenesa nie masz; w czym myli się, bo ten Synod Wigiliusz Papież, Pelagiusz I Pelagiusz II Z: Grzegorz Wielki, Marcin piąty, mają pro Synodo legitima, i aprobowali; sami Hiszpańscy Biskupi zrazu nie akceptowali, ale potym prżyjeli. A według Baroniusza pod Rokiem 256 jeszcze od Anastaziusza Papieża Orygenes był wyklęty. Ze natym namienionym Synodzie Piątym wyklęty expressè Orygenes z nauką dowodzi, Daniel Huetius Biskup Abriceński z Ewagriusza, referującego verba condemnationis w swej Historyj Kościelnej; za Ewagriuszem idą Greccy Autorowie Georgius, Syncellus, Theophanes, Photius,
553, złożony za Iustyniana Cesarzá poczytać za nieprawdziwy, ale za tolerowany, y przydaie, iż tam potępienia Origenesa nie masz; w czym myli się, bo ten Synod Wigiliusz Papież, Pelagiusz I Pelagiusz II S: Grzegorz Wielki, Marcin piąty, maią pro Synodo legitima, y approbowali; sami Hiszpańscy Biskupi zrazu nie ákceptowali, ale potym prżyieli. A według Baroniusza pod Rokiem 256 ieszcze od Anastaziusza Papieża Origenes był wyklęty. Ze natym namienionym Synodzie Piątym wyklęty expressè Origenes z nauką dowodzi, Daniel Huetius Biskup Abriceński z Ewagriusza, referuiącego verba condemnationis w swey Historyi Kościelney; za Ewagriuszem idą Greccy Autorowie Georgius, Syncellus, Theophanes, Photius,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 666
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Amerykański dziesięcioletni, wyznał o sobie, iż od grubiańskiego Narodu tamecznego na uleczenie chorób był necessitowany; który że sam i Towarzysze jego nie znali się na medykamentach i chorobach, Ewangelii Z. czytaniem, Krzyżów Świętych kładzeniem na chorych, wielu ratowali, i tym kunsztem wiele Miast Chrystusowi pozyskali. Łatwo bowiem Ameryki Obywatele tę Wiarę akceptowali, której jakieś figury i podobieństwo w swym mieli Bałwochwalstwie, jako to czcili trzech w jednym, Fest obserwowali dopiero namieniony, nakształt Bożego Ciała, spowiedź czynili i pokutę; które czart, simia operum Divinorum, tam nolens volens czynić kazał. KrólOWIE w AMERYCE najpotężniejsi byli PERWANSCY i MeksykANSCY, innych wielu mając pod sobą
Amerykański dziesięcioletni, wyznał o sobie, iż od grubiańskiego Narodu tamecznego na uleczenie chorob był necessitowany; ktory że sam y Towarzysze iego nie znali się na medykamentach y chorobach, Ewangelii S. czytaniem, Krzyżow Swiętych kładzeniem na chorych, wielu ratowali, y tym kunsztem wiele Miast Chrystusowi pozyskali. Łatwo bowiem Ameryki Obywatele tę Wiarę akceptowali, ktorey iakieś figury y podobieństwo w swym mieli Bałwochwalstwie, iako to czcili trzech w iednym, Fest obserwowali dopiero namieniony, nakształt Bożego Ciała, spowiedź czynili y pokutę; ktore czart, simia operum Divinorum, tam nolens volens czynić kazał. KROLOWIE w AMERYCE naypotężnieysi byli PERWANSCY y MEXIKANSCY, innych wielu maiąc pod sobą
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 587
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
zdanie słyszeć tuszę. Łubom się z nimi widziała, leć tylko ich przywitała. Zwłaszcza, iżem uchodziła, bym nic o tym nie mówiła. Do królestwa odkładam. ŻYCIA JEDNEJ SIEROTY
Leć się wskok biskup zachodził, koło państwa pilno chodził, Ażeby po mnie posłali, a już ze mną traktowali. Mile to akceptowali, bo mu łaskę oświadczali. W czym, kiedy się namówili, wolnego czasu patrzyli. Biskup królestwa prosi. Tren 61.
Więcem się nie spodziewała, - aż tu królowa posłała, Bym co rychlej przyjechała, a z nią się sama widziała Trudno nie zrozumieć było, na co się to zanosiło, -
zdanie słyszeć tuszę. Łubom się z nimi widziała, leć tylko ich przywitała. Zwłaszcza, iżem uchodziła, bym nic o tym nie mówiła. Do królestwa odkładam. ŻYCIA JEDNEJ SIEROTY
Leć się wskok biskup zachodził, koło państwa pilno chodził, Ażeby po mnie posłali, a już ze mną traktowali. Mile to akceptowali, bo mu łaskę oświadczali. W czym, kiedy się namówili, wolnego czasu patrzyli. Biskup królestwa prosi. Tren 61.
Więcem się nie spodziewała, - aż tu królowa posłała, Bym co rychlej przyjechała, a z nią się sama widziała Trudno nie zrozumieć było, na co się to zanosiło, -
Skrót tekstu: StanTrans
Strona: 151
Tytuł:
Transakcja albo opisanie całego życia jednej sieroty
Autor:
Anna Stanisławska
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1685
Data wydania (nie wcześniej niż):
1685
Data wydania (nie później niż):
1685
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ida Kotowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1935
, bo Fortuna nie odmienia godności, nie uczyni też żadnej odmiany w moim sercu. Ten Respons choć polityczny, turbował jednak Kserksesa, pokazał go Ariamenowi, który nie śmiał, ani chwalić, ani żałować Palmis, obawiając się, aby Kserkses nie rozumiał, że chciał pomnożyć jego pasją ku niej.
Na koniec, Książęta akceptowali dzień naznaczony od Artaferna, aby jak najprędzej mogli eksplikować swoje racje, przy czym tylko Magów sześciu najdawniejszych, miało się znajdować z Artafernem, a on sam wysłuchawszy racje Książąt, miał decydować, nie potrzebując rady inszej; dlaczego nie zdało mu się, żeby było większe zgromadzenie, ale póki się te największe interesa, które
, bo Fortuná nie odmienia godnośći, nie uczyni też żádney odmiany w moim sercu. Ten Respons choć polityczny, turbował iednák Xerxesa, pokazał go Aryámenowi, ktory nie śmiał, áni chwálić, áni żáłowáć Palmis, obáwiáiąc się, áby Xerxes nie rozumiał, że chćiáł pomnożyć iego pássyą ku niey.
Ná koniec, Xiążętá akceptowáli dźień náznáczony od Artáferná, áby iák nayprędzey mogli explikowáć swoie rácye, przy czym tylko Magow sześćiu naydawnieyszych, miáło się znaydowáć z Artafernem, á on sam wysłucháwszy rácye Xiążąt, miał decydowáć, nie potrzebuiąc rády inszey; dláczego nie zdáło mu się, żeby było większe zgromadzenie, ále poki się te naywiększe interesa, ktore
Skrót tekstu: ScudZawiszHist
Strona: I2
Tytuł:
Historia książęcia Ariamena królewica perskiego
Autor:
Madeleine de Scudéry
Tłumacz:
Maria Beata Zawiszanka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1717