naszedł, Słów wyżej mianowanych nawołał, kamieniami rzucał. Sąd niniejszy, wysłuchawszy stron obudwu, ponieważ te obiedwie strony nie przyznają się do zadania i odpowiedzi swoich, onym świadków na przyszłe sądy zstawić kazał. (IJI. 13)
4365. (45) W sprawie między uczciwymi Łukaszem i Barbarą Gołeckimi małżonkami z jednej strony aktorami, a lakubem i Katarzyną Kokosczykami o pewne zniewagi i pobicie, ponieważ sądownie obie strony przyznały się do zadanych Słów sobie, aktorka przyznaje, że przy poswarku rzekła pozwanej: gazico, tom ja to na ciebie przyszła, — a to zaczepiona od niej przeklęctwem i słowy nieuczciwymi; pozwana także przyznała się, że
naszedł, słow wyżey mianowanych nawołał, kamieniami rzucał. Sąd ninieyszy, wysłuchawszy stron obudwu, poniewaz te obiedwie strony nie przyznaią się do zadania y odpowiedzi swoich, onym swiadkow na przyszłe sądy zstawic kazał. (III. 13)
4365. (45) W sprawie między uczciwymi Łukaszęm y Barbarą Gołeckimi małżonkami z iedney strony aktorami, a lakubęm y Katarzyną Kokosczykami o pewne zniewagi y pobicie, ponieważ sądownie obie strony przyznały się do zadanych słow sobie, aktorka przyznaie, że przy poswarku rzekła pozwaney: gazico, tom ia to na ciebie przyszła, — a to zaczepiona od niey przeklęctwem i słowy nieuczciwymi; pozwana także przyznała się, że
Skrót tekstu: KsKrowUl_2
Strona: 641
Tytuł:
Księgi gromadzkie wsi Krowodrza, cz. 2
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Krowodrza
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1698 a 1699
Data wydania (nie wcześniej niż):
1698
Data wydania (nie później niż):
1699
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
ani go od ojca nikt nie odłączy, sprawy tej do dalszej decyzji remissę do konwentu na dzień Sobotni przyszły uczynił i do pomienionego konwentu odesłał. (IJI. 79) (IJI. 80)
4375. (55) Sąd niniejszy, wysłuchawszy inquizycji świadków poprzysięgłych w sprawie między p. Kazimierzem Kwiatkowskim i jego małżonką aktorami a Ewą Sporkową z drugiej strony pozwaną o zadanie Słów nie uczciwych, z której inquizycji pokazało się to, że Sporkowa, przyszedszy w dom Filuski, wołała słowa nieuczciwe na p. Kwiatkowskiego i małżonkę jego, osobliwie te słowa: bogdaj a tyło zjadła ta kurwa, będę ja jej pytała, skąd tych pieniędzy nabrała ta
ani go od oyca nikt nie odłączy, sprawy tey do dalszey decyzyi remissę do konwentu na dzień Sobotni przyszły uczynił y do pomienionego konwentu odesłał. (III. 79) (III. 80)
4375. (55) Sąd ninieyszy, wysłuchawszy inquizycyi swiadkow poprzysięgłych w sprawie między p. Kazimierzem Kwiatkowskim y iego małżonką aktorami a Ewą Sporkową z drugiey strony pozwaną o zadanie słow nie uczciwych, z ktorey inquizycyi pokazało się to, że Sporkowa, przyszedszy w dom Filuski, wołała słowa nieuczciwe na p. Kwiatkowskiego y małżonkę iego, osobliwie te słowa: bogdai a tyło ziadła ta kurwa, będę ia iey pytała, zkąd tych pieniędzy nabrała ta
Skrót tekstu: KsKrowUl_2
Strona: 644
Tytuł:
Księgi gromadzkie wsi Krowodrza, cz. 2
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Krowodrza
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1698 a 1699
Data wydania (nie wcześniej niż):
1698
Data wydania (nie później niż):
1699
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
in templo Orestis, Acyte descripserunt. Polistratus et Hippoclides philosophi, eadem die nati, eandem sectam professi, eodem momento ultima senectute extincti. Langius, Koncordia.
ludźmi, znajdowały się opinii różności, zakłócenia i w onych utrzymywaniu żwawości”List św. Pawia do Galatów 2, 11.. Restitit in faciem Petro. Aktor 4.
Cóż my więc na to rzeczemy? Czyli można i przez rzeczy, i przez ludzi naturę, żeby na sejmach i województw zjazdach wszyscy się zawsze na jedno jednostajnie zgadzali? Może się to mówić, „może się życzyć, żeby wszyscy bez żadnego ekscepcji w Rzplitej jedne zdania, jedne pasyje, jednę radość,
in templo Orestis, Acythae descripserunt. Polistratus et Hippoclides philosophi, eadem die nati, eandem sectam professi, eodem momento ultima senectute extincti. Langius, Concordia.
ludźmi, znajdowały się opinii różności, zakłócenia i w onych utrzymywaniu żwawości”List św. Pawia do Galatów 2, 11.. Restitit in faciem Petro. Actor 4.
Cóż my więc na to rzeczemy? Czyli można i przez rzeczy, i przez ludzi naturę, żeby na sejmach i województw zjazdach wszyscy się zawsze na jedno jednostajnie zgadzali? Może się to mówić, „może się życzyć, żeby wszyscy bez żadnego ekscepcyi w Rzplitej jedne zdania, jedne passyje, jednę radość,
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 197
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
kładziono; to też powiadano, że jeszcze, jako bywają w Wenecji opery, taka nie była. Tam się wiele miratu dignum widziało: konie żywe, po powietrzu ludzie latające na pół godziny i dalej, okręty, galery na theatrum pływające, tak wielkie, że się z kilkadziesiąt
człowieka w nich mieściło. Głosy też aktorów incomparabiles, bo ten usus jest oper, że aktorowie śpiewają, nie mówią, wyrażając swe persony; muzyki więcej niż sto w liczbie wszytkiej varii generis. Tak, iż się widzieć tę operę jakoby jakie miraculum et spectaculum orbis. Dla której widzenia ludzie się zjeżdżają i księstwo IM kilka niedziel umyślnie 39 w Wenecji mieszkali,
kładziono; to też powiadano, że jeszcze, jako bywają w Wenecjej opery, taka nie była. Tam się wiele miratu dignum widziało: konie żywe, po powietrzu ludzie latające na pół godziny i dalej, okręty, galery na theatrum pływające, tak wielkie, że się z kilkadziesiąt
człowieka w nich mieściło. Głosy też aktorów incomparabiles, bo ten usus jest oper, że aktorowie śpiewają, nie mówią, wyrażając swe persony; muzyki więcej niż sto w liczbie wszytkiej varii generis. Tak, iż się widzieć tę operę jakoby jakie miraculum et spectaculum orbis. Dla której widzenia ludzie się zjeżdżają i księstwo IM kilka niedziel umyślnie 39 w Wenecjej mieszkali,
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 174
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
bywają w Wenecji opery, taka nie była. Tam się wiele miratu dignum widziało: konie żywe, po powietrzu ludzie latające na pół godziny i dalej, okręty, galery na theatrum pływające, tak wielkie, że się z kilkadziesiąt
człowieka w nich mieściło. Głosy też aktorów incomparabiles, bo ten usus jest oper, że aktorowie śpiewają, nie mówią, wyrażając swe persony; muzyki więcej niż sto w liczbie wszytkiej varii generis. Tak, iż się widzieć tę operę jakoby jakie miraculum et spectaculum orbis. Dla której widzenia ludzie się zjeżdżają i księstwo IM kilka niedziel umyślnie 39 w Wenecji mieszkali, już się ze wszytkim cale w drogę wybrawszy i wyprawiwszy
bywają w Wenecjej opery, taka nie była. Tam się wiele miratu dignum widziało: konie żywe, po powietrzu ludzie latające na pół godziny i dalej, okręty, galery na theatrum pływające, tak wielkie, że się z kilkadziesiąt
człowieka w nich mieściło. Głosy też aktorów incomparabiles, bo ten usus jest oper, że aktorowie śpiewają, nie mówią, wyrażając swe persony; muzyki więcej niż sto w liczbie wszytkiej varii generis. Tak, iż się widzieć tę operę jakoby jakie miraculum et spectaculum orbis. Dla której widzenia ludzie się zjeżdżają i księstwo IM kilka niedziel umyślnie 39 w Wenecjej mieszkali, już się ze wszytkim cale w drogę wybrawszy i wyprawiwszy
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 174
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
siedzi, któremu słusznej zemsty z oczu ogień leci; tam drżąc dusza nie spojrzy w niebo dla swych złości, skrępowana łańcuchem będąc nieprawości. Ten wszytkie skryte sprawy na oczy wystawia i noc ciemnych sekreta bezbożne wyjawia, owa zaś z wielkim wstydem grzech specyfikuje i ucieczki swym zbrodniom nigdzie nie znajduje. Ten Sędzia świadkiem oraz i aktorem cale, słuszne kary uznawa w jawnym kryminale; owa – bacząc, że żadnej nie wierzą obronie – ach, niestetyż, daremnie we łzach swoich tonie! Co myśli wtenczas sobie, zewsząd utrapiona, gdy w swych ciężkich obrotach już nie ma patrona? Wzywa gór, żeby onej na pomoc przybyły i z skałami wraz
siedzi, któremu słusznej zemsty z oczu ogień leci; tam drżąc dusza nie spojrzy w niebo dla swych złości, skrępowana łańcuchem będąc nieprawości. Ten wszytkie skryte sprawy na oczy wystawia i noc ciemnych sekreta bezbożne wyjawia, owa zaś z wielkim wstydem grzech specyfikuje i ucieczki swym zbrodniom nigdzie nie znajduje. Ten Sędzia świadkiem oraz i aktorem cale, słuszne kary uznawa w jawnym kryminale; owa – bacząc, że żadnej nie wierzą obronie – ach, niestetyż, daremnie we łzach swoich tonie! Co myśli wtenczas sobie, zewsząd utrapiona, gdy w swych ciężkich obrotach już nie ma patrona? Wzywa gór, żeby onej na pomoc przybyły i z skałami wraz
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 69
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
znaczy, że mu wszystkie są zlecone. Drugą przyczynę przywodzi Papież z daniny Cesarza Konstantyna. Gdzie piszą iż Konstantyn dał starszeństwo Papieżowi nad wszystkiemi wszego świata Cerkwiami. Ale obaczymi jeżeli Papież w on błąd nie wpada/ którego w prawie pospolitym i w sądziech cierpieć nie zwykli. Ani też żadnym sposobem cierpiany być może/ aby Aktor na podparcie przedsięwzięcia swego przyczyny przywodził sobie przeciwne. A te rzeczy o których gadka/ wielce sobie są przeciwne/ iż Papieżowi nad wszystkiemi Cerkwiami starszeństwo Chrystus dał/ i iż toż starszeństwo przez Konstantyna Cesarza jest Papieżowi dane. Abowiem co czyje jest/ z wielu przyczyn a zwłaszcza sobie przeciwnych jego własne być nie może. Ani
znácży, że mu wszystkie są zlecone. Drugą przycżynę przywodźi Papież z dániny Cesárzá Konstántiná. Gdźie piszą iż Konstántyn dał stárszenstwo Papieżowi nád wszystkiemi wszego świátá Cerkwiámi. Ale obacżymi ieżeli Papież w on błąd nie wpada/ ktorego w práwie pospolitym y w sądźiech ćierpieć nie zwykli. Ani też żadnym sposobem ćierpiány być może/ áby Actor ná podpárćie przedśięwźięćia swego przycżyny przywodźił sobie przećiwne. A te rzećzy o ktorych gadká/ wielce sobie są przećiwne/ iż Papieżowi nád wszystkiemi Cerkwiámi stárszeństwo Chrystus dał/ y iż toż stárszeństwo przez Konstántiná Cesárzá iest Papieżowi dáne. Abowiem co cżyie iest/ z wielu przycżyn á zwłaszcżá sobie przećiwnych iego włásne być nie może. Ani
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 51
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
uczyniła i owszem nie według wagi ten chleb wydawszy, szkodę na fl. 60 uczyniła, prosząc, że jaką przez nią szkoda się stała, aby ją im wynagrodziła, to jej zadającz, że te pieniądze przy niej zostają, prosząc o oddanie przy obecności uczciwego Kazimierza i Katarzyny Kisieliny, zapozwanych, do kontraktu słownego z aktorami uczynionego przyznających się, a że temu kontraktowi rozmaicie u ludzi według obligacji swojej dosyć uczyniła i owszem lubo nie winna szkody niepotrzebnie dla pokoju odkupującz fl. 20 wydała, dla tego, aby była od napasci niewinnie sobie zadanej uwolniąna ninieiszego sądu upraszała. Sąd niniejszy, uważywszy skargę przed sądem swoim, wniesioną, obudwu stran wysłuchawszy
uczyniła y owszęm nie według wagi tęn chleb wydawszy, szkodę na fl. 60 uczyniła, prosząc, że iaką przez nię szkoda się stała, aby ią im wynagrodziła, to iey zadaiącz, że te pieniądze przy niey zostaią, prosząc o oddanie przy obecznosci ucciwego Kazimierza y Katarzyny Kisieliny, zapozwanych, do kontraktu słownego z aktorami uczynionego przyznaiących się, a że tęmu kontraktowi rozmaicie u ludzi według obligacyi swoiey dosyc uczyniła y owszem lubo nie winna szkody niepotrzebnie dla pokoiu odkupuiącz fl. 20 wydała, dla tego, aby była od napasci niewinnie sobie zadaney uwolniąna ninieiszego sądu upraszała. Sąd ninieyszy, uważywszy skargę przed sądem swoim, wniesioną, obudwu strąn wysłuchawszy
Skrót tekstu: KsKrowUl_3
Strona: 646
Tytuł:
Księgi gromadzkie wsi Krowodrza, cz. 3
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Krowodrza
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1701 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1701
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
nie mogącz wystarczyć, u rozmaitych ludzi brała i według bochenków onże wydawała za te pieniądze, a lubo mogła mieć większy pożytek z przedaży jego na targu, jednak słowo swoje wypełniła i owszem przez (IJI. 127) (IJI. 128)
ich samych na to nabyła, sumę fl. 20 niewinnie odkupującz napaść aktorów imże oddala i wypłaciła i aktorowie się o tę sumę nie upominali przez tak długi czas i owszem tą kwotą się kontentowali, dlatego miawszy relacją dosyć uczynienia sekretną i zważywszy, że się strona kontentowala wzwyż opisaną kwotą, pomięniąną pozwaną wolną być od sprawy i terminu uczynił i dekretem swoim niniejszym naznaczył.
4385. (65
nie mogącz wystarczyc, u rozmaitych ludzi brała y według bochenkow onże wydawała za te pieniądze, a lubo mogła miec większy pożytek z przedaży iego na targu, iednak słowo swoie wypełniła y owszem przez (III. 127) (III. 128)
ich samych na to nabyła, summę fl. 20 niewinnie odkupuiącz napaść aktorow imże oddala y wypłaciła y aktorowie się o tę summę nie upominali przez tak długi czas y owszem tą kwotą się kontentowali, dlatego miawszy relacyą dosyć uczynienia sekretną y zwazywszy, że się strona kontentowala wzwyż opisaną kwotą, pomięniąną pozwaną wolną być od sprawy y terminu uczynił y dekretem swoim ninieyszym naznaczył.
4385. (65
Skrót tekstu: KsKrowUl_3
Strona: 647
Tytuł:
Księgi gromadzkie wsi Krowodrza, cz. 3
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Krowodrza
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1701 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1701
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
brała i według bochenków onże wydawała za te pieniądze, a lubo mogła mieć większy pożytek z przedaży jego na targu, jednak słowo swoje wypełniła i owszem przez (IJI. 127) (IJI. 128)
ich samych na to nabyła, sumę fl. 20 niewinnie odkupującz napaść aktorów imże oddala i wypłaciła i aktorowie się o tę sumę nie upominali przez tak długi czas i owszem tą kwotą się kontentowali, dlatego miawszy relacją dosyć uczynienia sekretną i zważywszy, że się strona kontentowala wzwyż opisaną kwotą, pomięniąną pozwaną wolną być od sprawy i terminu uczynił i dekretem swoim niniejszym naznaczył.
4385. (65) Ingrossatio compositionis albo ugody między IM
brała y według bochenkow onże wydawała za te pieniądze, a lubo mogła miec większy pożytek z przedaży iego na targu, iednak słowo swoie wypełniła y owszem przez (III. 127) (III. 128)
ich samych na to nabyła, summę fl. 20 niewinnie odkupuiącz napaść aktorow imże oddala y wypłaciła y aktorowie się o tę summę nie upominali przez tak długi czas y owszem tą kwotą się kontentowali, dlatego miawszy relacyą dosyć uczynienia sekretną y zwazywszy, że się strona kontentowala wzwyż opisaną kwotą, pomięniąną pozwaną wolną być od sprawy y terminu uczynił y dekretem swoim ninieyszym naznaczył.
4385. (65) Ingrossatio compositionis albo ugody między IM
Skrót tekstu: KsKrowUl_3
Strona: 647
Tytuł:
Księgi gromadzkie wsi Krowodrza, cz. 3
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Krowodrza
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1701 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1701
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921