liczba XXIII. Zamyka w sobie obszerne Państwa Barbarią, Biledulgeryd, Egipt, Saarę, Nigrytów, Abisynów to jest Murzyńską ziemię wyższą, i niższą. Barbaria od Pogańskich teraz i nieludzkich obyczajów słusznie tak rzeczona. Od Oceanu zachodniego po nad morze Medyterrańskie ciągnie się aż ku Egiptowi. Zamyka w sobie królestwa Fessańskie, Marochi, Algerskie, Tunerańskie, Trypolitańskie, i Barchańskie. Biledulgeryd od prowentu z daktylów rzeczone państwo. Od Egiptu ciągnie się aż do Oceanu zachodniego. Zamyka w sobie królestwa Darańskie, Techortskie, Berdoj, i Gaogi. Egipt, którego stołeczne miasto Kair, przedtym Świętych pustelników stolica, teraz Bissurmańskiej sprosności. W Egipcie sławne przedtym miasta Kartago
liczba XXIII. Zamyka w sobie obszerne Państwa Barbáryą, Biledulgerid, Egipt, Saarę, Nigrytow, Abissynow to iest Murzyńską ziemię wyszszą, y niszszą. Barbarya od Pogańskich teraz y nieludzkich obyczaiow słusznie tak rzeczona. Od Oceanu zachodniego po nad morze Medyterráńskie ciągnie się aż ku Egiptowi. Zamyka w sobie krolestwa Fessańskie, Márochi, Algerskie, Tunerańskie, Trypolitańskie, y Barchańskie. Biledulgerid od prowentu z daktylow rzeczone państwo. Od Egiptu ciągnie się áż do Oceanu zachodniego. Zamyka w sobie krolestwa Darańskie, Techortskie, Berdoy, y Gaogi. Egipt, ktorego stołeczne miasto Kair, przedtym Swiętych pustelnikow stolica, teraz Bissurmańskiey sprosności. W Egipcie sławne przedtym miasta Kartago
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: Dv
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
brzegach Portugalii 64 okręty zatonęły, gdzie indziej równa niemal liczba. Wiatry z korzeniem drzewa wyrywały, obalały domy. Ordeburg i Isendiek we Slandryj były w niebezpieczeństwie upadku.
1612. 14 Stycznia trzy słońca widziane w Wiedniu Austriackim.
29 Lutego trzęsienie w Bazylei nieszkodliwe.
W Marcu, Kwietniu, 8 Maja, susza w Królestwie Algierskim: wszystko co tylko ziemia wydaje zginęło.
6 Sierpnia zorza północa.
9 Listopada, 7 Grudnia, trzęsienie na wielu miejscach w Niemczech, w Westfalii, osobliwie w Bieseld. Przez ten czas żadnego nie było dnia, bez znacznej szkody w tym mieście, i w zamku Sparemberg. Powietrze było spokojne, a drzewa ruszały
brzegach Portugallii 64 okręty zatonęły, gdzie indziey równa niemal liczba. Wiatry z korzeniem drzewa wyrywały, obalały domy. Ordeburg i Isendiek we Slandryi były w niebespieczeństwie upadku.
1612. 14 Stycznia trzy słońca widziane w Wiedniu Austryackim.
29 Lutego trzęsienie w Bazylei nieszkodliwe.
W Marcu, Kwietniu, 8 Maia, susza w Królestwie Algierskim: wszystko co tylko ziemia wydaie zgineło.
6 Sierpnia zorza pułnocna.
9 Listopada, 7 Grudnia, trzęsienie na wielu mieyscach w Niemczech, w Westphalii, osobliwie w Bieseld. Przez ten czas żadnego nie było dnia, bez znaczney szkody w tym mieście, i w zamku Sparemberg. Powietrze było spokoyne, á drzewa ruszały
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 100
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
. Trzecią tandem wojną cale od Rzymianów zniesieni Kartaginczykowie, głowy już podnieść nie mogli, chyba pod miecz Rzymski: w te tedy trzeciej Wojny czasy KartagO z ziemią zrownana ex Mandato Senatu Rzymskiego. Piąte Królestwo Barbaryj jest TRYPOLITAŃSKIE, a raczej Rzecz-Pospolita Trypolitańska od Dywana, od Daj albo Dazego Prezydującego w Dywanie, rządzona, jak Algierska i Tunetańska, Turczyna uznająca Protektora, płacąc mu haracz. Stolica tu TRIPOLIS di Barbaria, stek Żydów, Turków, Maurów, Otaki na niewolników Chrześcijańskich. Szóste w Barbaryj Królestwo BARKAN od Stolicy Barka zwane. Tu jest Pustynia BARCE, w której śrzodku był Ammona Kościół, odpowiedzi dającego; z którego teraz tylko obaliny
. Trzecią tandem woyną cale od Rzymianow zniesieni Kartáginczykowie, głowy iuż podnieść nie mogli, chyba pod miecz Rzymski: w te tedy trzeciey Woyny czasy CARTHAGO z ziemią zrownaná ex Mandato Senatu Rzymskiego. Piąte Krolestwo Barbaryi iest TRYPOLITANSKIE, á raczey Rzecz-Pospolita Trypolitańska od Dywána, od Day albo Dazego Prezyduiącego w Dywánie, rządzoná, iak Algierska y Tunetańska, Turczyná uznáiąca Protektorá, płácąc mu harácz. Stolica tu TRIPOLIS di Barbaria, stek Zydow, Turkow, Maurow, Otaki ná niewolnikow Chrześciańskich. Szoste w Barbaryi Krolestwo BARKAN od Stolicy Barka zwáne. Tu iest Pustynia BARCE, w ktorey śrzodku był Ammoná Kościoł, odpowiedźi daiącego; z ktorego teráz tylko obaliny
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 631
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
Ci to Morabitowie powiadają (przypomnię tu które ich głupstwo) iż gdy Alle potykał się/ zabijał 10000 Chrześcijan jednym machnieniem szable/ a była ta szabla jego na 100 łokci. Jest też miedzy nimi sekta Kobtinów szalona i bestialska. Jeden z tych pokazował się/ nie barzo temu dawno/ po ulicach/ i po miejscach Algierskich/ jakby na koniu ze trzciny/ a vździenicę i muńsztuk miał skórzane: i powiadał ludziom którzy mu się dziwowali/ iż na onym koniu viachał sto mil wielkich jednej nocy: i dla tegoż wielce go poważali i czcili. Księgi wtóre. Czwartej części,
Narodziło się miedzy Mahometany za czasem/ dla marności zakonu
Ci to Morábitowie powiádáią (przypomnię tu ktore ich głupstwo) iż gdy Alle potykał się/ zábiiał 10000 Chrześćian iednym machnieniem száble/ á byłá tá száblá iego ná 100 łokći. Iest też miedzy nimi sektá Kobtinow szalona y bestyálska. Ieden z tych pokázował się/ nie bárzo temu dawno/ po vlicách/ y po mieyscách Algierskich/ iákby ná koniu ze trzćiny/ á vźdźienicę y muńsztuk miał skorzáne: y powiádał ludźiom ktorzy mu się dźiwowáli/ iż ná onym koniu viáchał sto mil wielkich iedney nocy: y dla tegoż wielce go poważáli y czćili. Kśięgi wtore. Czwartey częśći,
Národźiło się miedzy Máhometany zá czásem/ dla márnośći zakonu
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 148
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
/ i w Barbarii/ już też wwięzując się w którekolwiek statki; abo w samyż galery/ na których są przykowani. Wiele ich też udaje się do Panów z Brisch abo z Cucco/ którzy ich przyjmują chętnie/ i dają im oręże wojenne/ i zażywają ich do wojen/ które oni ustawicznie wiodą z Turkami Algierskiemi. Tomci mógł wiedzieć o postanowieniu Religii ad 10. Augusti 1594. Koniec Czwartej Części. Czwartej części, Księgi trzecie. Czwartej części,
/ y w Bárbáriey/ iuż też wwięzuiąc się w ktorekolwiek státki; ábo w sámyż galery/ ná ktorych są przykowáni. Wiele ich też vdáie się do Pánow z Brisch ábo z Cucco/ ktorzy ich przyimuią chętnie/ y dáią im oręże woienne/ y záżywáią ich do woien/ ktore oni vstáwicznie wiodą z Turkámi Algierskiemi. Tomći mogł wiedźieć o postánowieniu Religiey ad 10. Augusti 1594. Koniec Czwartey Częśći. Czwartey częśći, Kśięgi trzećie. Czwartey częśći,
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 240
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
najwięcej Wiarę Z. i Biskupstwa zrujnowali. Saraceni zaś w VII. i VIII. Wieku wcale znieśli Wiarę Z. i wykorzenili będąc zarazeni Wiarą Mahometańską, i wcale odmienili Rząd tych Państw. AFRYKA ZACHODNIA.
Przedtym zamykała w sobieTeraz zamyka w sobie. METROPOLIEPROWINCJE,PAŃSTWA, Julia CesareaMaurytania CezarejskaFessa, Marok, Królestwa SytisiMaurytania Sytysijska Algierska Rzeczpospolita CirtaNumidia KartagoKartagińska Prokonsularna Tuniska Rzeczpospolita AdrametaBifacena TripolisTripolitanaTripolska Rzeczpospolita. PROWINYCA KARTAGIŃSKA. Kartago miała erygowaną Metropolią W. I. Prymasostwo W. III. miała pod swoją Jurysdykcją Biskupów Sufraganów. - 103. PROWINYCA NUMIDYISKA. Cirta Julia miała eryg. Metrop. W. IV. Biskupów Sufr. - 134. PROWINCJA MAURYTAŃSKA SITIFI.
náywięcey Wiarę S. y Biskupstwá zruynowáli. Saráceni záś w VII. y VIII. Wieku wcále zniesli Wiárę S. y wykorzenili będąc zárázeni Wiarą Máchometáńską, y wcále odmienili Rząd tych Páństw. AFRYKA ZACHODNIA.
Przedtym zámykáłá w sobieTeraz zamyka w sobie. METROPOLIEPROWINCYE,PANSTWA, Julia CesareaMauritania CezareyskaFessa, Marok, Krolestwa SytisiMaurytania Sytysiyska Algierska Rzeczpospolita CirthaNumidia CarthagoKartaginska Prokonsularná Tuniska Rzeczpospolita AdrametaBifacena TripolisTripolitanaTripolska Rzeczpospolita. PROWINYCA KARTAGINSKA. Carthago miáła erygowáną Metropolią W. I. Prymasostwo W. III. miáła pod swoią Jurysdykcyą Biskupow Suffraganow. - 103. PROWINYCA NUMIDYISKA. Cirtha Julia miáła eryg. Metrop. W. IV. Biskupow Suffr. - 134. PROWINCYA MAURYTANSKA SITIFI.
Skrót tekstu: ŁubŚwiat
Strona: 618
Tytuł:
Świat we wszystkich swoich częściach
Autor:
Władysław Aleksander Łubieński
Drukarnia:
Wrocławska Akademia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wrocław
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1740
Data wydania (nie wcześniej niż):
1740
Data wydania (nie później niż):
1740
powiedział w Rozdziele o Zaimach i Tymarach. Biorą też Janczarów na morze/ i Spahów z ostatnich czterech Pułków/ ale żeby niedrażnić starych żołnierzów/ nie biorą tylko od końca Regestru. Rozdział XII.
Posiłki Morskie Turcy miewają z Trypolu, z Tunizu, i z Algieru, ale od kilku lat już się z nimi Algierscy Piratowie więcej niełączą/ chodzą wprawdzie często do Archipelagu/ i ku wschodnim krajom/ ale tylko na zasiągnienie żołnierzów/ albo ludzi sposobnych do osadzenia swego kraju.
Należą jeszcze do posiłków Tureckich na morzu Bejowie z Archipelagu. Jest ich czternaście wszytkich. Każdy powinien mieć Galerę swoim kosztem/ trzymając na to od Cesarza pewne Wyspy
powiedźiał w Rozdźiele o Záimach y Tymarach. Biorą też Iánczarow ná morze/ y Spahow z ostátnich czterech Pułkow/ ále żeby niedráżnić stárych żołnierzow/ nie biorą tylko od końcá Regestru. Rozdźiał XII.
Pośiłki Morskie Turcy miewáią z Trypolu, z Tunizu, y z Algieru, ále od kilku lát iuż się z nimi Algierscy Pirátowie więcey niełączą/ chodzą wprawdźie często do Archipelágu/ y ku wschodnim kráiom/ ále tylko ná záśiągnienie żołnierzow/ álbo ludźi sposobnych do osádzenia swego kráiu.
Náleżą ieszcze do pośiłkow Tureckich ná morzu Beiowie z Archipelágu. Iest ich czternaśćie wszytkich. Kożdy powinien mieć Gálerę swoim kosztem/ trzymáiąc ná to od Cesárzá pewne Wyspy
Skrót tekstu: RicKłokMon
Strona: 249
Tytuł:
Monarchia turecka
Autor:
Paul Ricot
Tłumacz:
Hieronim Kłokocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
jakoś słabieje, zda się, nademdlony. Wzdycha ciężko Agramant, z bojaźni blednieje, Różny koniec tuszy wziąć od wszczętej nadzieje; Sobrynowi staremu wszystkę winę daje, Rady jego przeklina, grozi, fuka, łaje.
I
Tem czasem okropnych gusł źrzódło i studnica, Najdoskonalsza wieków owych czarownica, Melissa, stara baba, króla algierskiego Wziąwszy postać, przybiegła do wojska swojego. Wszyscy Rodomontowę twarz widzą i oczy, Wszyscy znają na piersiach twardy łupież smoczy; Jego własną do boku szablę przypasała, Jego paiż na lewe ramię przywiązała.
Potem w oczach stanąwszy króla afryckiego, Co pojedynku czekał skończenia onego, Wyniosłem głosem, krzywiąc brwi z czołem, mówiła
jakoś słabieje, zda się, nademdlony. Wzdycha ciężko Agramant, z bojaźni blednieje, Różny koniec tuszy wziąć od wszczętej nadzieje; Sobrynowi staremu wszystkę winę daje, Rady jego przeklina, grozi, fuka, łaje.
I
Tem czasem okropnych gusł źrzódło i studnica, Najdoskonalsza wieków owych czarownica, Melissa, stara baba, króla algierskiego Wziąwszy postać, przybiegła do wojska swojego. Wszyscy Rodomontowę twarz widzą i oczy, Wszyscy znają na piersiach twardy łupież smoczy; Jego własną do boku szablę przypasała, Jego paiż na lewe ramię przywiązała.
Potem w oczach stanąwszy króla afryckiego, Co pojedynku czekał skończenia onego, Wyniosłem głosem, krzywiąc brwi z czołem, mówiła
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_III
Strona: 184
Tytuł:
Orland szalony, cz. 3
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
audiencją u króla francuskiego szukając protekcji, ale mało wskórawszy, odjechał na zad. Nie było i to bez wiadomości ojca jego, króla Augusta II.
§. 6. Tegoż roku ojca świętego Benedykta XIII o trochę casus wielki nie potkał. Odjechał był z Rzymu do Benewentu, a gdy nazad morzem powracał uderzyli rozbójnicy algierscy na okręty chrześcijańskie, rozumiejąc, że w tych ojciec święty jest; nabrali wiele ludzi i uszli, a ojciec święty powziąwszy o tem wiadomość powrócił lądem do Rzymu.
§. 7. Król nasz na wiosnę odjechał do Saksonii, dając znać w dyskursie, że nigdy albo ledwie miał powrócić do Polski; tamże ligi czynił
audyencyą u króla francuzkiego szukając protekcyi, ale mało wskórawszy, odjechał na zad. Nie było i to bez wiadomości ojca jego, króla Augusta II.
§. 6. Tegoż roku ojca świętego Benedykta XIII o trochę casus wielki nie potkał. Odjechał był z Rzymu do Benewentu, a gdy nazad morzem powracał uderzyli rozbójnicy algierscy na okręty chrześciańskie, rozumiejąc, że w tych ojciec święty jest; nabrali wiele ludzi i uszli, a ojciec święty powziąwszy o tém wiadomość powrócił lądem do Rzymu.
§. 7. Król nasz na wiosnę odjechał do Saksonii, dając znać w dyskursie, że nigdy albo ledwie miał powrócić do Polski; tamże ligi czynił
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 359
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849
wojsko/ którym naprzód odzyskał Tremisen/ a potym poraziwszy Seryfa/ posiadł Fessę/ i podał w niej panowanie Buassonowi Panu z Veles: lecz ten potkawszy się z Seryfem/ zaraz utracił i miasto i królestwo. Nakoniec jadąc Mahomet do Tarudante/ był w drodze zabity w namiecie/ przez zdradę niektórych Turków przenajętych od Namiestnika Algierskiego/ których głową był Asen: a ten z swymi towarzyszami pojachawszy do Tarudante/ tam wyłupił skarby królewskie: lecz gdy się chcieli wrócić do domu/ byli wszyscy pobici od pospólstwa/ oprócz piąci. W roku 1559. obwołany był i przywitany królem Mulejus Abdala syn Seryfów: którego powodzenie zda się podobne barzo onemu Ismaela
woysko/ ktorym naprzod odiskał Tremisen/ á potym poráźiwszy Serifá/ posiadł Fessę/ y podał w niey pánowánie Buassonowi Pánu z Veles: lecz ten potkawszy się z Serifem/ záraz vtráćił y miásto y krolestwo. Nákoniec iádąc Máhomet do Tárudánte/ był w drodze zabity w namiećie/ przez zdrádę niektorych Turkow przenáiętych od Namiestniká Algierskiego/ ktorych głową był Assen: á ten z swymi towárzyszámi poiáchawszy do Tárudánte/ tám wyłupił skárby krolewskie: lecz gdy się chćieli wroćić do domu/ byli wszyscy pobići od pospolstwá/ oprocz piąći. W roku 1559. obwołány był y przywitány krolem Muleius Abdálá syn Serifow: ktorego powodzenie zda się podobne bárzo onemu Ismáelá
Skrót tekstu: BotŁęczRel_III
Strona: 159
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. III
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609