swej gębie na trzy; Trzy razy trzy takowym dziewięć będzie drukiem.” Potem wódki kieliszek dała munsztułukiem. A rozprawniś nieborak, wziąwszy tak w pysk marnie: „Diaboł — rzecze — bez prasy wymyślił drukarnie.” 381 (N). BIGOS DWURAŹNY
Upoił szlachcic jeden w domu swym żołnierza, Który do panieńskiego zaszedszy alkierza, Usnął na miękkim łożu. Gdy go panny budzą, Żeby szedł na swą, że tu zaległ pościel cudzą, Ledwie strudzonej głowy od poduszki dźwignie, Obiednym, z nabranego brzucha, winem rzygnie, Wszytko, co jadł i co pił, i gębą, i nosem Wyrzuciwszy na łóżko jedwabne bigosem. Pełno plugastwa,
swej gębie na trzy; Trzy razy trzy takowym dziewięć będzie drukiem.” Potem wódki kieliszek dała munsztułukiem. A rozprawniś nieborak, wziąwszy tak w pysk marnie: „Diaboł — rzecze — bez prasy wymyślił drukarnie.” 381 (N). BIGOS DWURAŹNY
Upoił szlachcic jeden w domu swym żołnierza, Który do panieńskiego zaszedszy alkierza, Usnął na miękkim łożu. Gdy go panny budzą, Żeby szedł na swą, że tu zaległ pościel cudzą, Ledwie strudzonej głowy od poduszki dźwignie, Obiednym, z nabranego brzucha, winem rzygnie, Wszytko, co jadł i co pił, i gębą, i nosem Wyrzuciwszy na łóżko jedwabne bigosem. Pełno plugastwa,
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 162
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
ale ze wszytkim porządna.
Izba od Krawieckiej Izby idący, gdzie mieszkał IM. Pan Orlik, tam Jasiński ogrodnik, gdzie ze wszytkim porządna.
Izba przeciwko tej, gdzie teraz P. Malinowski mieszka, a burgrabi Zamku Żółkiewskiego, tam wszytko porządnie i komórka w tej izbie jest, gdzie konfiturnik cukry rabiał, ale w Alkierzu powała się obaliła.
Izba od ogroda ze wszytkim porządna, bez zamku u drzwi, tylko klamka; gdzie w tej izbie okna dobre, bez okiennic, stół jeden, ława jedna, zydel jeden, piec zielony, dobry.
Izba druga przeciwko tej, gdzie drzwi na zawiasach żelaznych, bez zamku, tylko klamka i
ale ze wszytkim porządna.
Izba od Krawieckiej Izby idący, gdzie mieszkał JM. Pan Orlik, tam Jasiński ogrodnik, gdzie ze wszytkim porządna.
Izba przeciwko tej, gdzie teraz P. Malinowski mieszka, a burgrabi Zamku Żółkiewskiego, tam wszytko porządnie i komórka w tej izbie jest, gdzie konfiturnik cukry rabiał, ale w Alkierzu powała się obaliła.
Izba od ogroda ze wszytkim porządna, bez zamku u drzwi, tylko klamka; gdzie w tej izbie okna dobre, bez okiennic, stół jeden, ława jedna, zydel jeden, piec zielony, dobry.
Izba druga przeciwko tej, gdzie drzwi na zawiasach żelaznych, bez zamku, tylko klamka i
Skrót tekstu: InwŻółkGęb
Strona: 120
Tytuł:
Inwentarz zamku w Żółkwi
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Żółkiew
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1671
Data wydania (nie wcześniej niż):
1671
Data wydania (nie później niż):
1671
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
gdzie w tej izbie okna dobre, bez okiennic, stół jeden, ława jedna, zydel jeden, piec zielony, dobry.
Izba druga przeciwko tej, gdzie drzwi na zawiasach żelaznych, bez zamku, tylko klamka i skobla do wrzeciądza nie masz; gdzie piec zielony, ław dwie, stół lipowy, ław dwie w Alkierzu, okna też całe, bez okiennic.
Forta na ogród, gdzie wszytko porządnie, z kłódką, ale klucz od niej u ogrodnika Jasińskiego, który przy sobie trzyma. Więźnie
Tatarów siedm Matwiej, pachołek szeregowy
Żyd Zelik, za dług Kozak jeden, ataman
Sawicki, pachołek szeregowy Żydówka Sura, za brata swego Krysę Baszty
gdzie w tej izbie okna dobre, bez okiennic, stół jeden, ława jedna, zydel jeden, piec zielony, dobry.
Izba druga przeciwko tej, gdzie drzwi na zawiasach żelaznych, bez zamku, tylko klamka i skobla do wrzeciądza nie masz; gdzie piec zielony, ław dwie, stół lipowy, ław dwie w Alkierzu, okna też całe, bez okiennic.
Forta na ogród, gdzie wszytko porządnie, z kłódką, ale klucz od niej u ogrodnika Jasińskiego, który przy sobie trzyma. Więźnie
Tatarów siedm Matwiej, pachołek szeregowy
Żyd Zelik, za dług Kozak jeden, ataman
Sawicki, pachołek szeregowy Żydówka Sura, za brata swego Krysę Baszty
Skrót tekstu: InwŻółkGęb
Strona: 120
Tytuł:
Inwentarz zamku w Żółkwi
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Żółkiew
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1671
Data wydania (nie wcześniej niż):
1671
Data wydania (nie później niż):
1671
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
, w stodole, jeźli się lęgo sowy, nie rugować ich stamtąd, bo myszy wyjadają i szczury. Oprócz sów chować potrzeba kotów, rozmnożyć łasiczki. Ale na myszy i szczury są i te sposoby; naprzód Święte; abyś w Święto Z Dionizego 9 dnia 8bris pisał po drzwiach Dworu, stodoły, szpichlerza, alkierzów, szpiżarni, te słowa: Hodie Festum S Dyonisii, fu gite mures et glires etc. Item: weź żelaznych od slusarza trocin, zamieszaj je z kwasem piekarskim, jako ciasto gęste; rozłoż na O Ekonomice, mianowicie o Folwarkach.
miejscach myszych każda co ukąsi, zdechnie. Albo nasyp w jamę myszą popiołu dębowego
, w stodole, ieźli się lęgo sowy, nie rugować ich ztamtąd, bo myszy wyiadaią y sżcżury. Oprocż sow chować potrżeba kotow, rozmnożyć łasicżki. Ale na myszy y szcżury są y te sposoby; naprzod Swięte; abyś w Swięto S Dyonizego 9 dnia 8bris pisał po drzwiach Dworu, stodoły, szpichlerza, alkierzow, szpiżarni, te słowa: Hodie Festum S Dyonisii, fu gite mures et glires etc. Item: weź żelaznych od slusarza trocin, zamieszay ie z kwasem piekarskim, iako ciasto gęste; rozłoż na O Ekonomice, mianowicie o Folwarkach.
mieyscach myszych każda co ukąsi, zdechnie. Albo nasyp w iamę myszą popiołu dębowego
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 408.
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
WARMIŃSKIE same Katolickie, którego Stolica HELSBERG z Pałacem Książęcia Biskupa Warmińskiego. Tuż jest BRUNSBERG, niby Biskupa Brunona góra, gdyż od niego erygowane Roku 1255; gdzie na Przedmieściu jednym znajduje się w Ogrodzie Wloskim Kupieckim przy jednej Sali cudna Lipa, tak gruba i wysoka, iż na niej jest z letkich tarcic pokoj z Alkierzem i sionką, na który Gabinet, są mocne gradusy, okna na Ogród, wszelka dla Gościa commoditas przy chłodzie. Generał Szwedzki przeszłej rewolucyj, chciał te wyciąć raritatem et artis miraculum, aby się ta osobliwość w Polsce nie znajdowała, jakiej jego Monarchia nie ma w Szwecyj. Ale Mądrych refleksja i Kupca Pana miejsca workowa
WARMINSKIE same Katolickie, ktorego Stolica HELSBERG z Pałacem Xiążęcia Biskupa Warmińskiego. Tuż iest BRUNSBERG, niby Biskupa Brunona gorá, gdyż od niego erygowane Roku 1255; gdzie na Przedmieściu iednym znayduie się w Ogrodzie Wloskim Kupieckim przy iedney Sali cudna Lipa, tak gruba y wysoka, iż na niey iest z letkich tarcic pokoy z Alkierzem y sionką, na ktory Gabinet, są mocne gradusy, okna na Ogrod, wszelka dla Gościa commoditas przy chłodzie. Generał Szwedzki przeszłey rewolucyi, chciał te wyciąć raritatem et artis miraculum, aby się ta osobliwość w Polszcze nie znaydowała, iakiey iego Monarchia nie ma w Szwecyi. Ale Mądrych reflexya y Kupca Pana mieysca workowa
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 324
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
drzwi w sieni, na zawiasach żelaznych, roboty stolarskiej stołów.
Z tej świetlice Stołowej Kownata, w której okno szklone w ołów i drzwi dwoje na zawiasach żelaznych, roboty stolarskiej.
Z tej Świetlica Śrzednia, w której okien dwie szklanych w ołów i drzwi dwoje, stolarskiej roboty, na zawiasach żelaznych.
Z tej Świetlice alkierz, w którym komin i okno jedno szklane w ołów. Drzwi na zawiasach do Izby, w której piec polewany i okien trzy szklanych, weneckich, w ołowie.
Z tej Świetlice komórka potrzebna; u komórki drzwi żelazne, na zawiasach, dwoje.
Z tej Świetlice drzwi dwoiste, stolarskiej roboty, do Świetlice Białogłowskiej,
drzwi w sieni, na zawiasach żelaznych, roboty stolarskiej stołów.
Z tej świetlice Stołowej Kownata, w której okno szklone w ołów i drzwi dwoje na zawiasach żelaznych, roboty stolarskiej.
Z tej Świetlica Śrzednia, w której okien dwie szklanych w ołów i drzwi dwoje, stolarskiej roboty, na zawiasach żelaznych.
Z tej Świetlice alkierz, w którym komin i okno jedno szklane w ołów. Drzwi na zawiasach do Izby, w której piec polewany i okien trzy szklanych, weneckich, w ołowie.
Z tej Świetlice komórka potrzebna; u komórki drzwi żelazne, na zawiasach, dwoje.
Z tej Świetlice drzwi dwoiste, stolarskiej roboty, do Świetlice Białogłowskiej,
Skrót tekstu: InwKunGęb
Strona: 18
Tytuł:
Inwentarz zamku w Kuniowie
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kuniów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1631
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1631
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
tego w skarbnicy Leży, mówią służebnicy. Z tejże izby do piwnice Są drzwi, jak do lodownice; Z której wina hojno dają, Gdy potrzeba, wszem dodają. Przy niej tuż bywa tam służba Od złota, srebra, mój drużba Powiedział mi: są w niej sztuki, Cesarskich mistrzów nauki, Które w alkierzu chowają
Naprzeciw podczas stawiają. Oglądawszy stoły, ławy Okrągłe, nakształt buławy, Wyszedłem znowu do sieni, A miałem piórko w kieszeni: Gdzie spojźrzę, wszędzie z marmuru Odrzwia, wprawione do muru; Przy nich drzwi żelazne, buczne, Mistrzowską robotą sztuczne. Zboku jeszcze widzę weście Przez podwórze, wolne przeście
tego w skarbnicy Leży, mówią służebnicy. Z tejże izby do piwnice Są drzwi, jak do lodownice; Z której wina hojno dają, Gdy potrzeba, wszem dodają. Przy niej tuż bywa tam służba Od złota, srebra, mój drużba Powiedział mi: są w niej sztuki, Cesarskich mistrzów nauki, Które w alkierzu chowają
Naprzeciw podczas stawiają. Oglądawszy stoły, ławy Okrągłe, nakształt buławy, Wyszedłem znowu do sieni, A miałem piórko w kieszeni: Gdzie spojźrzę, wszędzie z marmuru Odrzwia, wprawione do muru; Przy nich drzwi żelazne, buczne, Mistrzowską robotą sztuczne. Zboku jeszcze widzę weście Przez podwórze, wolne przeście
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 85
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909
Tych, co wilków nie widzieli, Żeby drugim powiedzieli, Jakie sztuki odlewane Przy ogniu, polerowane. Drzeweczka bukowe na nich Palą się na popiół; na nich Mozaikę obaczyłem, Z różnych kamyszczków zoczyłem Obraz sztucznie wysadzony,
Z rozmaitych farb złożony. Ten stoi za cudowisko, W robocie sadzony rzeźko. Wnidę w alkierz, tam są sztuki Cudownych kunsztów nauki; Przy oknach z skały zrobiono Naturalnie, ozdobiono; Konie, ptaki różne, chłopy Wyrażone są od stopy, Jako człowiek, aż do głowy, Odprawują swoje łowy; Te są rzeczy odlewane Z metalu, polerowane. W tymże lodowata oknie Sztuka, od wody nie zmoknie;
Tych, co wilków nie widzieli, Żeby drugim powiedzieli, Jakie sztuki odlewane Przy ogniu, polerowane. Drzeweczka bukowe na nich Palą się na popiół; na nich Mozaikę obaczyłem, Z różnych kamyszczków zoczyłem Obraz sztucznie wysadzony,
Z rozmaitych farb złożony. Ten stoi za cudowisko, W robocie sadzony rzeźko. Wnidę w alkierz, tam są sztuki Cudownych kunsztów nauki; Przy oknach z skały zrobiono Naturalnie, ozdobiono; Konie, ptaki różne, chłopy Wyrażone są od stopy, Jako człowiek, aż do głowy, Odprawują swoje łowy; Te są rzeczy odlewane Z metalu, polerowane. W tymże lodowata oknie Sztuka, od wody nie zmoknie;
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 90
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909
. Tamże wagi, te poniosą Pana wzgórę, gdy chce, wzniosą. Stół z marmuru, na niem rzeczy Rozmaite, szumne, grzeczy: Takie sztuki nie bywały, Rzadko w Polsce przebywały. Z drugą stronę u jejmości Muszę powiedzieć waszmości, w nagim ciele
Com widział: pokoje takie, Właśnie jakoby jednakie. Alkierz — ten jest przemieniony, Bo w kaplicę odmieniony; Tam msze święte odprawują, Panu Bogu się sprawują. Na ołtarzu kości świętych, Z Rzymu w podarunku wziętych, Od Ojca Świętego, w szklanych Naczyniach; za niemi lanych Statuj ze srebra skrzyneczka Stoi, na kształt pultyneczka, (W niej kości leżą świętego, Z
. Tamże wagi, te poniosą Pana wzgórę, gdy chce, wzniosą. Stół z marmuru, na niem rzeczy Rozmaite, szumne, grzeczy: Takie sztuki nie bywały, Rzadko w Polszcze przebywały. Z drugą stronę u jejmości Muszę powiedzieć waszmości, w nagim ciele
Com widział: pokoje takie, Właśnie jakoby jednakie. Alkierz — ten jest przemieniony, Bo w kaplicę odmieniony; Tam msze święte odprawują, Panu Bogu się sprawują. Na ołtarzu kości świętych, Z Rzymu w podarunku wziętych, Od Ojca Świętego, w szklanych Naczyniach; za niemi lanych Statuj ze srebra skrzyneczka Stoi, na kształt pultyneczka, (W niej kości leżą świętego, Z
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 91
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909
słońca przykro oku; Ma ze trzech stron okna wszędzie, W jednym, w drugim, w trzecim rzędzie W inszych pokojach od muru Są w nich posadzki z marmuru. Nad obiciem malowania, Pod wierzchem floryzowania Mieszkanie dlatego dolne
Budowano, żeby wolne Panu z gościem było wyście I zaś nazad snadne przyście. Jest tam alkierz w jednym rogu, Tuż przy pokojowym progu, A w niem prywatna skarbnica, Nad nią smaczniuchna łożnica, Którą lecie drzewo chłodzi, Gdy go wiatr w stronę uwodzi. Przeciw temuż właśnie takie Budowanie; jak jednakie Sklepy dolne i piwnice: W tych może mieć pan winnice. Kuchnia zboku. Patrzę dalej, Aż
słońca przykro oku; Ma ze trzech stron okna wszędzie, W jednym, w drugim, w trzecim rzędzie W inszych pokojach od muru Są w nich posadzki z marmuru. Nad obiciem malowania, Pod wierzchem floryzowania Mieszkanie dlatego dolne
Budowano, żeby wolne Panu z gościem było wyście I zaś nazad snadne przyście. Jest tam alkierz w jednym rogu, Tuż przy pokojowym progu, A w niem prywatna skarbnica, Nad nią smaczniuchna łożnica, Którą lecie drzewo chłodzi, Gdy go wiatr w stronę uwodzi. Przeciw temuż właśnie takie Budowanie; jak jednakie Sklepy dolne i piwnice: W tych może mieć pan winnice. Kuchnia zboku. Patrzę dalej, Aż
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 126
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909