odwiedli, przed nimi ono wszytko zagrzebli, rzeczy, które potrzebniejsze, albo zgoła ominęli albo ich niedoskonale tknęli, a na to miejsce mniej potrzebnemi rzeczami zagęścili, wojewodzemi rzeczami ludzie zabawiwszy, rzeką Wartą je pokropiwszy, albo i solą bydgoską oczy im zaprószywszy, ostatek na sejm, to jest, znowu na praktyki najsposobniejsze, alterkacje, a zgoła w infinitum dla niezgody, o co nietrudno, odłożyli, co się też i to z ichże artykułów pokazuje. A jeśliśmy przecię i teraz tej naprawy wolności naszych przed pany Wiśliczany uczynić nie mogli w tak wielkim zabiegu, jako to i sam KiM. przyznawa, ze wszech prawie państw koronnych i
odwiedli, przed nimi ono wszytko zagrzebli, rzeczy, które potrzebniejsze, albo zgoła ominęli albo ich niedoskonale tknęli, a na to miejsce mniej potrzebnemi rzeczami zagęścili, wojewodzemi rzeczami ludzie zabawiwszy, rzeką Wartą je pokropiwszy, albo i solą bydgoską oczy im zaprószywszy, ostatek na sejm, to jest, znowu na praktyki najsposobniejsze, alterkacye, a zgoła w infinitum dla niezgody, o co nietrudno, odłożyli, co się też i to z ichże artykułów pokazuje. A jeśliśmy przecię i teraz tej naprawy wolności naszych przed pany Wiśliczany uczynić nie mogli w tak wielkim zabiegu, jako to i sam KJM. przyznawa, ze wszech prawie państw koronnych i
Skrót tekstu: ZebrzApolCz_III
Strona: 216
Tytuł:
Apologia abo sprawota szlachcica polskiego.
Autor:
Zebrzydowski Mikołaj
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
którym deputatom komisarze Rzeczypospolitej i hetmani jako mogąc uspakajając, na każdą chorągiew tylko po złotych 1000 pro tunc wyliczyli. W ostatku wszystko dzieło do Lwowa kontynując, tęż komisyją do Świątek Zielonych odłożyli, tamże i wojsku wszystkiemu obozem stawać kazali.
Ale i ten czas kiedy przyszedł, piniędzy mało co zwiezionych było i tak po siła alterkacjach, przy bytności królewskiej wojsko przecię natenczas ujęto, że się pro tunc tylko czterema ćwierciami kontentować musiało, lubo takie były niektóre chorągwie, że im po 30 ćwierci winno było. Ale i te ćwierci cztery po reten- Rok 1659
tach u województw, mało co we Lwowie gotowizną, więcej fantami, winem, a
którym deputatom komisarze Rzeczypospolitej i hetmani jako mogąc uspakajając, na każdą chorągiew tylko po złotych 1000 pro tunc wyliczyli. W ostatku wszystko dzieło do Lwowa kontynując, tęż komisyją do Świątek Zielonych odłożyli, tamże i wojsku wszystkiemu obozem stawać kazali.
Ale i ten czas kiedy przyszedł, piniędzy mało co zwiezionych było i tak po siła alterkacyjach, przy bytności królewskiej wojsko przecię natenczas ujęto, że się pro tunc tylko czterema ćwierciami kontentować musiało, lubo takie były niektóre chorągwie, że im po 30 ćwierci winno było. Ale i te ćwierci cztery po reten- Rok 1659
tach u województw, mało co we Lwowie gotowizną, więcej fantami, winem, a
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 269
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
albowiem była i roku tego drogość, dla której siła ubogich ludzi umierało, aleć i możniejszym nie folgowała śmiertelność.
Zmarł tego roku Klemens X, papież rzymski, który obwoławszy jubileusz we 25 lat przypadający (zowią to aperacyją portae aurea), podczas tegoż jubileuszu dni swoje skończył, po którego śmierci po trzeciomiesięcznej kardynałów alterkacji obrany Innocenty X. Tenże jubileusz w Polsce generalny solenniter roku tego odprawował się. Prócz papieża w Rzymie, w Polsce siła zacnych poumierało. Zamarł Korycki, podkomorzy chełmiński, żołnierz w wielu w ekspedycjach do- Rok 1676
świadczony i lubo przy stronie szwedzkiej podczas wojny długo przy Szwedzie zostający, nic jednak Rzeczypospolitej nie szkodzący,
albowiem była i roku tego drogość, dla której siła ubogich ludzi umierało, aleć i możniejszym nie folgowała śmiertelność.
Zmarł tego roku Klemens X, papież rzymski, który obwoławszy jubileusz we 25 lat przypadający (zowią to aperacyją portae aurea), podczas tegoż jubileuszu dni swoje skończył, po którego śmierci po trzeciomiesięcznej kardynałów alterkacyi obrany Innocenty X. Tenże jubileusz w Polscze generalny solenniter roku tego odprawował się. Prócz papieża w Rzymie, w Polscze siła zacnych poumierało. Zamarł Korycki, podkomorzy chełmiński, żołnierz w wielu w ekspedycyjach do- Rok 1676
świadczony i lubo przy stronie szwedzkiej podczas wojny długo przy Szwedzie zostający, nic jednak Rzeczypospolitej nie szkodzący,
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 466
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
u Rzeczypospolitej o reklinatorium, gdzie by się, utraciwaszy tak wiele dóbr, z żonami i z dziećmi przytulić mogli. Ciężka to była bardzo materia, bo to szło o piniądze, których w skarbie nie było, a podatki też Rok 1677
lubo wielkie, to na wojsko to na insze ekspensa ordynowane. Po wielu tedy alterkacjach ten sposób wymyślono, aby sumę 100000 przez komisarzów swych wybierano u sołtysów i lubo ta materia już sejm rozerwać miała, przecię ukazawszy to Podolanom, że ta suma ledwie nie na milion wynosić by miała, choć po złotych 60 in vim wyprawy pachołka od każdego sołtysa biorąc, tedyż się przecię namówić dali i tą egzakcyją
u Rzeczypospolitej o reklinatorium, gdzie by się, utraciwaszy tak wiele dóbr, z żonami i z dziećmi przytulić mogli. Ciężka to była bardzo materyja, bo to szło o piniądze, których w skarbie nie było, a podatki też Rok 1677
lubo wielkie, to na wojsko to na insze ekspensa ordynowane. Po wielu tedy alterkacyjach ten sposób wymyślono, aby sumę 100000 przez komisarzów swych wybierano u sołtysów i lubo ta materyja już sejm rozerwać miała, przecię ukazawszy to Podolanom, że ta suma ledwie nie na milion wynosić by miała, choć po złotych 60 in vim wyprawy pachołka od każdego sołtysa biorąc, tedyż się przecię namówić dali i tą egzakcyją
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 475
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
to gospodarujący w obozie, a mało co robiący, ledwie nie z płaczem o zasługi swe prosili, które im za trzy lata niemal zatrzymane były, oprócz hiberny, której także z różnych starostw nie oddano. Rachowano tę sumę zasług na 3000000, a piniędzy w skarbie pas. Tu dopiero radzi nieradzi posłowie, po długich alterkacjach skąd by te piniądze Rok 1679
zebrać, tandem na czwór, pogłówne 1661 roku od lat 10 wydawanie pozwolić musieli. Z tym dokładem, że każdemu województwu wolno sobie jakikolwiek inszy wymyślić sposób (boć też był niektórym osobom mianowicie biskupom, senatorom, urzędnikom koronnym i ziemskim obrzydł ten pogłównego podatek), byle
to gospodarujący w obozie, a mało co robiący, ledwie nie z płaczem o zasługi swe prosili, które im za trzy lata niemal zatrzymane były, oprócz hiberny, której także z różnych starostw nie oddano. Rachowano tę sumę zasług na 3000000, a piniędzy w skarbie pas. Tu dopiero radzi nieradzi posłowie, po długich alterkacyjach skąd by te piniądze Rok 1679
zebrać, tandem na czwór, pogłówne 1661 roku od lat 10 wydawane pozwolić musieli. Z tym dokładem, że każdemu województwu wolno sobie jakikolwiek inszy wymyślić sposób (boć też był niektórym osobom mianowicie biskupom, senatorom, urzędnikom koronnym i ziemskim obrzydł ten pogłównego podatek), byle
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 501
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
nic do rzeczy podobnego w sobie nie miały, a to wszystko, aby były zrazu nie przeszkodziły onemu jednaniu swemu. W czym zrazu mniemaniu swemu u ludzi barzo nie dogodził; łatwie się stąd tego wszyscy domyślawają, że to na wystraszenie tylko swych prywat, nie dla Rzpltej potrzeby było uczyniono.
Zabawił się zatym sejm na alterkacjach posłów ziemskich. Interim nie próżnuje senator, szepce, mrokiem biega to do króla, to do kanclerza; wiedzą jednak o tym wszyscy, że gdyby był KiM. na ich prywatne kondycje pozwolił, zaraz we wszystkiem Rzpltej by się było dogodziło, artykułom bełskim dosyćby się było stało i nicby było niebezpiecznego na Rzplta
nic do rzeczy podobnego w sobie nie miały, a to wszystko, aby były zrazu nie przeszkodziły onemu jednaniu swemu. W czym zrazu mniemaniu swemu u ludzi barzo nie dogodził; łatwie się stąd tego wszyscy domyślawają, że to na wystraszenie tylko swych prywat, nie dla Rzpltej potrzeby było uczyniono.
Zabawił się zatym sejm na alterkacyach posłów ziemskich. Interim nie próżnuje senator, szepce, mrokiem biega to do króla, to do kanclerza; wiedzą jednak o tym wszyscy, że gdyby był KJM. na ich prywatne kondycye pozwolił, zaraz we wszystkiem Rzpltej by się było dogodziło, artykułom bełskim dosyćby się było stało i nicby było niebezpiecznego na Rzplta
Skrót tekstu: DyskZacCz_II
Strona: 362
Tytuł:
Dyskurs o zawziętych teraźniejszych zaciągach, skąd in Republica urosły, i o postępku sejmu 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
się było dogodziło, artykułom bełskim dosyćby się było stało i nicby było niebezpiecznego na Rzplta nie zostawało. Lecz że się im KiM. z miejsca ruszyć nie dał, dobrym sumnieniem utwierdzony będąc, i owszem ich do dowodzenia artykułów bełskich wzywał, przeto do rozerwania sejmu się obrócili, któremu wszystek czas w izbie poselskiej alterkacjami wziąwszy, nie tylko popierając onych artykułów swych beł- skich, ale ani ich przez wszystek sejm do senatu wznaszając, ostatniego dnia dopiero na górę przyszedszy, niczego i w ten czas nie wspomniawszy, prosto do samego tylko żegnania przystąpili i stąd tak śmiechem prawie a szyderstwy on sejm skończeli, w czym się onemu nabarziej starcowi kanclerzowi
się było dogodziło, artykułom bełskim dosyćby się było stało i nicby było niebezpiecznego na Rzplta nie zostawało. Lecz że się im KJM. z miejsca ruszyć nie dał, dobrym sumnieniem utwierdzony będąc, i owszem ich do dowodzenia artykułów bełskich wzywał, przeto do rozerwania sejmu się obrócili, któremu wszystek czas w izbie poselskiej alterkacyami wziąwszy, nie tylko popierając onych artykułów swych beł- skich, ale ani ich przez wszystek sejm do senatu wznaszając, ostatniego dnia dopiero na górę przyszedszy, niczego i w ten czas nie wspomniawszy, prosto do samego tylko żegnania przystąpili i stąd tak śmiechem prawie a szyderstwy on sejm skończeli, w czym się onemu nabarziej starcowi kanclerzowi
Skrót tekstu: DyskZacCz_II
Strona: 362
Tytuł:
Dyskurs o zawziętych teraźniejszych zaciągach, skąd in Republica urosły, i o postępku sejmu 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
jako około zdrowia jego chodzić, i innych siła rzeczy. Co że zrazu wszystko było, przyznawam; ale oraz nie wiedzieć z czego ustało. Do siebie żadnej nie najduję przyczyny. Bom naprzód wiary dotrzymał Wci sercu memu, o co najczęstsze w stadłach bywają poróżnienia. Ni ocz też ciężka między nami nie bywała alterkacja; chyba o to, żem potrzebował, aby się bardziej we mnie kochano i aby mi to bardziej pokazywano. Jeślim też kiedy z gniewu wyrzekł co albo podpiwszy sobie z okazji albo impacjencji, żałowałem tego z duszy j przepraszałem; mnie zaś nigdy i dobrego nie dano słowa. Nie mogę tedy w
jako około zdrowia jego chodzić, i innych siła rzeczy. Co że zrazu wszystko było, przyznawam; ale oraz nie wiedzieć z czego ustało. Do siebie żadnej nie najduję przyczyny. Bom naprzód wiary dotrzymał Wci sercu memu, o co najczęstsze w stadłach bywają poróżnienia. Ni ocz też ciężka między nami nie bywała alterkacja; chyba o to, żem potrzebował, aby się bardziej we mnie kochano i aby mi to bardziej pokazywano. Jeślim też kiedy z gniewu wyrzekł co albo podpiwszy sobie z okazji albo impacjencji, żałowałem tego z duszy j przepraszałem; mnie zaś nigdy i dobrego nie dano słowa. Nie mogę tedy w
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 291
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
książęciem panem kanclerzem stali, bo królewic pierwej stał w zamku. Teraz kanonicy wrocławscy opanowali go byli. Zmieszkał królewic imć niedziel dwie w Nisie, oczekiwając na konie i wozy z Polski. Tymczasem lekarstw trochę zażył, a czasem też łowami się zabawiał.
28. Przyszła wiadomość do Nisy, że kapituła wrocławska tandem po długich alterkacjach, upatrując żeby to z wielkim niewczasem nie tylko biskupstwa tamtego, ale i wszystkiej prowincji śląskiej być musiało, gdzieby, pominąwszy królewicza imć, koadjutora kogo inszego na biskupstwo obrać mieli, bo już kozaków naszych, co się Lisowczykami zową, gromady nie małe
przy granicy się wieszały, i królewicza imć Władysława bytność pod ten
książęciem panem kanclerzem stali, bo królewic pierwéj stał w zamku. Teraz kanonicy wrocławscy opanowali go byli. Zmieszkał królewic jmć niedziel dwie w Nisie, oczekiwając na konie i wozy z Polski. Tymczasem lekarstw trochę zażył, a czasem téż łowami się zabawiał.
28. Przyszła wiadomość do Nisy, że kapituła wrocławska tandem po długich alterkacyach, upatrując żeby to z wielkim niewczasem nie tylko biskupstwa tamtego, ale i wszystkiéj prowincyi szląskiéj być musiało, gdzieby, pominąwszy królewica jmć, koadjutora kogo inszego na biskupstwo obrać mieli, bo już kozaków naszych, co się Lisowczykami zową, gromady nie małe
przy granicy się wieszały, i królewica jmć Władysława bytność pod ten
Skrót tekstu: PacOb
Strona: 169
Tytuł:
Obraz dworów europejskich
Autor:
Stefan Pac
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Kazimierz Plebański
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zygmunt Schletter
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1854