Potym Papież do Kampegiusza Kardynała Posła w Anglii będącego napisał Roku 1528, czemu by nie uspakajał tego interesu. Jan Baptista SANGA Sekretarz Papieski, doniósł Anglii, jak Stolicę Apostołską pogróżkami Posłowie Angielscy straszą, co nec decebat, nec licebat każdego czasu.
Z Listów swych Posłów małą nadzieję rozwodu odebrawszy Henryk, z Rzymu pisanych, alterował się, i tę uważając niepomyslność dla siebie, iż Pokoj w Kameraku Panowie czynili, osobliwie Cesarz i Francuz. Tandem Kampegiusz to prośbami, to groźbami Króla zniewolony z Wolleuszem w Londynie u OO Dominikanów Sąd złożyli. Za Pozwem Król przez Patronów, Królowa sama stanęła, do Papieża się odwoływając: Propanowała, że miejsce
Potym Papież do Kampegiusza Kardynała Posłá w Anglii będącego napisał Roku 1528, czemu by nie uspakaiáł tego interesu. Ian Báptista SANGA Sekretarz Papiezki, doniosł Anglii, iak Stolicę Apostolską pogrożkami Posłowie Angielscy straszą, co nec decebat, nec licebat káżdego czasu.
Z Listow swych Posłow małą nadzieię rozwodu odebrawszy Henryk, z Rzymu pisanych, álterował się, y tę uważaiąc niepomyslność dla siebie, iż Pokoy w Kámeráku Panowie czynili, osobliwie Cesarz y Fráncuz. Tandem Kámpegiusz to proźbami, to groźbami Krola zniewolony z Wolleuszęm w Londynie u OO Dominikanow Sąd złożyli. Za Pozwem Krol przez Patronow, Krolowa sama stanęła, do Papieża się odwoływaiąc: Propanowała, że mieysce
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 91
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
Pisze ojcu, co się stało; ledwo mu się nie dostało. On do mego ojca daje znać.
Ojca żal i gniew zdejmuje, co w skok jechać się gotuje; Przysięga się i na nieba, że to krwią oblać potrzeba. I gdy już w drogę wyjeżdża, aż drugi konny przyjeżdża, Aby się nie alterował, gdyż stary już ustępował. Ociec mój rozgniewany chciał jechać, ale że zaś przybiegł konny, dając znać, że już p. Krakowski wyjeżdżał, pisali tylko do siebie.
Więc się znowu zatamuje, z listem tylko wyprawuje; By dotrzymał, o to prosi, bo gniew i żal mu donosi. Ów wzajemnie odpisuje
Pisze ojcu, co się stało; ledwo mu się nie dostało. On do mego ojca daje znać.
Ojca żal i gniew zdejmuje, co w skok jechać się gotuje; Przysięga się i na nieba, że to krwią oblać potrzeba. I gdy już w drogę wyjeżdża, aż drugi konny przyjeżdża, Aby się nie alterował, gdyż stary już ustępował. Ociec mój rozgniewany chciał jechać, ale że zaś przybiegł konny, dając znać, że już p. Krakowski wyjeżdżał, pisali tylko do siebie.
Więc się znowu zatamuje, z listem tylko wyprawuje; By dotrzymał, o to prosi, bo gniew i żal mu donosi. Ów wzajemnie odpisuje
Skrót tekstu: StanTrans
Strona: 31
Tytuł:
Transakcja albo opisanie całego życia jednej sieroty
Autor:
Anna Stanisławska
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1685
Data wydania (nie wcześniej niż):
1685
Data wydania (nie później niż):
1685
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ida Kotowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1935
czynili; gdzie też o mnie to prawili, Że ich doszło wiadomości, żem skrytej jest pełna złości; Wtenczas się widzieć dostanie, kiedy w inszym będzie stanie! I inszych nowin jest siła, co złość ludzka wymyśliła. Przed nim także mię ganią.
Znać temu wiary nie dawał, - nic się tym nie alterował, Stałym będąc w przedsięwzięciu, przyznając raczej zawzięciu Ludzkiemu, co nie życzyli, jużby radzi rozłączyli; Zwłaszcza, co prywaty mieli, nie chcą, żeby to widzieli.
Ja zaś choć nie pokazuję, leć to na mym sercu czuję. Radabym wybrnęła z tego - nie wiem jako przyść do tego, Że się
czynili; gdzie też o mnie to prawili, Że ich doszło wiadomości, żem skrytej jest pełna złości; Wtenczas się widzieć dostanie, kiedy w inszym będzie stanie! I inszych nowin jest siła, co złość ludzka wymyśliła. Przed nim także mię ganią.
Znać temu wiary nie dawał, - nic się tym nie alterował, Stałym będąc w przedsięwzięciu, przyznając raczej zawzięciu Ludzkiemu, co nie życzyli, jużby radzi rozłączyli; Zwłaszcza, co prywaty mieli, nie chcą, żeby to widzieli.
Ja zaś choć nie pokazuję, leć to na mym sercu czuję. Radabym wybrnęła z tego - nie wiem jako przyść do tego, Że się
Skrót tekstu: StanTrans
Strona: 87
Tytuł:
Transakcja albo opisanie całego życia jednej sieroty
Autor:
Anna Stanisławska
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1685
Data wydania (nie wcześniej niż):
1685
Data wydania (nie później niż):
1685
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ida Kotowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1935
Wszak mię minąć już nie może to, coś mi przejźrał, mój Boże!” I takem z tą myślą wstała, a do kościoła jechała. Leć skorom się powracała, jużem biskupa zastała.
Któremu znać o tym dali, co ze mną w nocy nie spali. Znać, że się tem alterował, bo to cerą pokazował. Leć i na mnie znaczna była ta noc, co się przepędziła. Biskup przyjechał, dowiedziawszy się o mojej alteracyjej. ŻYCIA JEDNEJ SIEROTY
O tym się wdawać nie chciała - inszy dyskurs zaczynała.
Tum już nie tylko słowami, ale i napół ze łzami Owę ciężkość pokazała, którąm w
Wszak mię minąć już nie może to, coś mi przejźrał, mój Boże!” I takem z tą myślą wstała, a do kościoła jechała. Leć skorom się powracała, jużem biskupa zastała.
Któremu znać o tym dali, co ze mną w nocy nie spali. Znać, że się tem alterował, bo to cerą pokazował. Leć i na mnie znaczna była ta noc, co się przepędziła. Biskup przyjechał, dowiedziawszy się o mojej alteracyjej. ŻYCIA JEDNEJ SIEROTY
O tym się wdawać nie chciała - inszy dyskurs zaczynała.
Tum już nie tylko słowami, ale i napół ze łzami Owę ciężkość pokazała, którąm w
Skrót tekstu: StanTrans
Strona: 156
Tytuł:
Transakcja albo opisanie całego życia jednej sieroty
Autor:
Anna Stanisławska
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1685
Data wydania (nie wcześniej niż):
1685
Data wydania (nie później niż):
1685
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ida Kotowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1935
czas stawił. Rano odjechał z Kurowa.
Lub go jeszcze zatamował, iże wtenczas rezydował Biskup brat jego w Krakowie; wszak tu jest nie w jednym słowie, Com go nieraz wspominała, miłość ich opisowała, Jaka miedzy niemi była, choć różna matka zrodziła. Ksiądz biskup był wtenczas w Krakowie.
Żeby go nie alterował, wesoło drogi winczował. W samym taż była ochota, bo w obudwu jedna cnota. Leć, że nie miał gotowości dla inszych swoich trudności, Tu się prędko resolwuje, krewnego z nim wyprawuje. Pana kasztelanica z nim wyprawił.
Czyli o tym wątpić trzeba, iże swe zasyłał w nieba Coraz gorące westchnienia
czas stawił. Rano odjechał z Kurowa.
Lub go jeszcze zatamował, iże wtenczas rezydował Biskup brat jego w Krakowie; wszak tu jest nie w jednym słowie, Com go nieraz wspominała, miłość ich opisowała, Jaka miedzy niemi była, choć różna matka zrodziła. Ksiądz biskup był wtenczas w Krakowie.
Żeby go nie alterował, wesoło drogi winczował. W samym taż była ochota, bo w obudwu jedna cnota. Leć, że nie miał gotowości dla inszych swoich trudności, Tu się prędko resolwuje, krewnego z nim wyprawuje. Pana kastelanica z nim wyprawił.
Czyli o tym wątpić trzeba, iże swe zasyłał w nieba Coraz gorące westchnienia
Skrót tekstu: StanTrans
Strona: 184
Tytuł:
Transakcja albo opisanie całego życia jednej sieroty
Autor:
Anna Stanisławska
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1685
Data wydania (nie wcześniej niż):
1685
Data wydania (nie później niż):
1685
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ida Kotowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1935
ludzi prócz ustawy żołnierskiej, podatki z sejmu uchwalone bardzo trapiły, bo tego w skarbie koronnym nie znać było.
Snadź tedy jakoby trochę uciszona zdała się być Rzeczypospolita, lubo na to panowie i duchowni zgrzytali zębami, atoli obfitość wszelkiej żywności wszędzie była. Ten tylko postępek wojskowy króla i wszystkich adherentów dworskich z niektórymi senatorami wielce alterował, a tak na przyszły rok sejm znowu na uspokojenie związku w miesiącu marcu naznaczono.
Więc i w Ukrainie nie tak dalece nie było mieszaniny, lubo jako się rzekło, pomieniony Tetera hetmanem zostawszy Zaporowskim, życzliwość swą Rzeczypospolitej ofiarował i o przysłanie wojska polskiego cokolwiek prosił, które jako tam z Potockim, wojewodą brać- Rok 1662
ludzi prócz ustawy żołnierskiej, podatki z sejmu uchwalone bardzo trapiły, bo tego w skarbie koronnym nie znać było.
Snadź tedy jakoby trochę uciszona zdała się być Rzeczypospolita, lubo na to panowie i duchowni zgrzytali zębami, atoli obfitość wszelkiej żywności wszędzie była. Ten tylko postępek wojskowy króla i wszystkich adherentów dworskich z niektórymi senatorami wielce alterował, a tak na przyszły rok sejm znowu na uspokojenie związku w miesiącu marcu naznaczono.
Więc i w Ukrainie nie tak dalece nie było mieszaniny, lubo jako się rzekło, pomieniony Tetera hetmanem zostawszy Zaporowskim, życzliwość swą Rzeczypospolitej ofiarował i o przysłanie wojska polskiego cokolwiek prosił, które jako tam z Potockim, wojewodą brac- Rok 1662
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 315
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
pogranicznej Polskiej mieliśmy pokarm. Potem w półmili od tej wsi granicę Polską przejachaliśmy. Znak tej granicy: miedza przez pole a dwór budowany po lewej ręce pod borem. Wjachawszy w ziemię Niemiecką mieliśmy nocleg w wiosce we trzech milach od granicy Polskiej.
28 Martii. W tejże wiosce IM. Pan Zamojski alterował się, na którego oczekiwaliśmy godzin dwie albo trzy, ażby przyszedł do siebie, i potem jachaliśmy także z furmankiem, Państwem Kscia Brandenburskiego, do jegoż miasta Frankfurt, mil 6, do którego przyjachawszy na rzekę Odrę, furmanka nazad powróciwszy, rzeczy na konie pokładszy, przewoziliśmy się na łodziach spojonych
pogranicznej Polskiej mieliśmy pokarm. Potem w półmili od tej wsi granicę Polską przejachaliśmy. Znak tej granicy: miedza przez pole a dwór budowany po lewej ręce pod borem. Wjachawszy w ziemię Niemiecką mieliśmy nocleg w wiosce we trzech milach od granicy Polskiej.
28 Martii. W tejże wiosce JM. Pan Zamojski alterował się, na którego oczekiwaliśmy godzin dwie albo trzy, ażby przyszedł do siebie, i potem jachaliśmy także z furmankiem, Państwem Xcia Brandeburskiego, do jegoż miasta Frankfort, mil 6, do którego przyjachawszy na rzekę Odrę, furmanka nazad powróciwszy, rzeczy na konie pokładszy, przewoziliśmy się na łodziach spojonych
Skrót tekstu: GawarDzien
Strona: 22
Tytuł:
Dziennik podróży po Europie Jana i Marka Sobieskich
Autor:
Sebastian Gawarecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1646 a 1648
Data wydania (nie wcześniej niż):
1646
Data wydania (nie później niż):
1648
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wincenty Dawid
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Redakcja "Wędrowca"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1883
w którym też jest obraz cudowny Naś. Panny. Kościół także Dominikański, ale ma dank Kościół Jezuicki, strukturą piękną, faciata piękna barzo, i w samym kościele ołtarz wielki barzo kosztowny z różnych kolorów marmurów postawiony. Kolegium także piękne i nie małe i studentów dostatek. O owoce różne nie trudno.
7 Augusti. Alterował się nam IM. Pan Jan na którego oczekiwaliśmy do południa. Skoro przyszedł do siebie, zjadszy obiad, jachaliśmy milę do góry jednej którą zowią Egblete. Od tego miasta tu srodze przykro do góry wjażdżaliśmy dobre pół mile naszej, tylko, że konie zwyczajneśmy mieli, które zwyczajne już do tych dróg.
w którym też jest obraz cudowny Naś. Panny. Kościół także Dominikański, ale ma dank Kościół Jezuicki, strukturą piękną, faciata piękna barzo, i w samym kościele ołtarz wielki barzo kosztowny z różnych kolorów marmurów postawiony. Collegium także piękne i nie małe i studentów dostatek. O owoce różne nie trudno.
7 Augusti. Alterował się nam JM. Pan Jan na którego oczekiwaliśmy do południa. Skoro przyszedł do siebie, zjadszy obiad, jachaliśmy milę do góry jednej którą zowią Egblete. Od tego miasta tu srodze przykro do góry wjażdżaliśmy dobre pół mile naszej, tylko, że konie zwyczajneśmy mieli, które zwyczajne już do tych dróg.
Skrót tekstu: GawarDzien
Strona: 126
Tytuł:
Dziennik podróży po Europie Jana i Marka Sobieskich
Autor:
Sebastian Gawarecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1646 a 1648
Data wydania (nie wcześniej niż):
1646
Data wydania (nie później niż):
1648
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wincenty Dawid
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Redakcja "Wędrowca"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1883