rozumiem, że to najzacniejsze wolności privilegium, że mi ją wolno, nie cziniąc Jej gwałtu, compescere; I tak dolegliwości ciała trwają choćbyśmy nie chcieli, nie mamy nic w sobie, co by je uzdrowić mogło; externa tekże remedia nie często zdrowiu pomocne: nie tak w defektach rozumu, który sama immaginacja alteruje; od nas to samych zawisło, żeby immaginacją wybić sobie z głowy, i tym samym rozum się uleczi; a przy zdrowym rozumie, wola nie może być, tylko dobrym Porządkiem Dobro pospolite utrzymująca. Te miłość Ojczyzny piastujemy w sercu naszym, i z jednegoź zrzodła, z kąd wszystkie calamitates na Ojczyznę wypływają, możemy
rozumiem, źe to nayzacnieysze wolnośći privilegium, źe mi ią wolno, nie cźyniąc Iey gwałtu, compescere; I tak dolegliwośći ćiała trwáią choćbyśmy nie chćieli, nie mamy nic w sobie, co by ie uzdrowić mogło; externa tekźe remedia nie często zdrowiu pomocne: nie tak w defektách rozumu, ktory sama immáginacya alteruie; od nas to samych zawisło, źeby immaginácyą wybić sobie z głowy, y tym samym rozum się ulecźy; á przy zdrowym rozumie, wola nie moźe bydź, tylko dobrym Porządkiem Dobro pospolite utrzymuiąca. Te miłość Oyczyzny piástuiemy w sercu naszym, y z iednegoź zrźodła, z kąd wszystkie calamitates na Oyczyznę wypływáią, moźemy
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 150
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
całej Europy. Admirał Norys/ wtych Dniach przez umyślnego sobie z Anglii przysłany otrzymał Ordynans/ z Divisią swoją stawienia się pod Gdańsk/ Ale o tym nic jeszcze nie słychać/ z Kopenhagskich Listów. Z Meklenburku piszą/ że Dwór tameczńy/ widząc że przecię nieomylna przeciwko nim Cesarska nadchodzi Egzekutia/ nie pomału się tym alteruje; tym ćżasem postaremu/ na wszelaką przyspasabia się i gotuje defensią/ a zosobna/ przyspieszając Fortificacją Rosztocką/ Garnizon w Damits/ ma być także zmocniony/ i wszelkie insze co przystępniejsze jako najlepiej opatrzone miejsca. z Berlina 24. Septembra.
Z Poczdamu wtych Dniach miał wyjezdzać Król I. M.
cáłey Europy. Admirał Noris/ wtych Dńiách przez umyslnego sobie z Angliey przysłány otrzymał Ordináns/ z Divisią swoią stáwienia śię pod Gdansk/ Ale o tym nic ieszcże nie słychać/ z Kopenhágskich Listow. Z Meklenburku piszą/ że Dwor tamecżńy/ widząc że przećię nieomylna przeciwko nim Cesárska nádchodzi Executia/ nie pomáłu śię tym álteruie; tym ćźásem postáremu/ ná wszeláką przyspasabia śię y gotuie defensią/ á zosobná/ przyspieszáiąc Fortificátią Rosztocką/ Gárnizon w Dámits/ ma być tákże zmocniony/ y wszelkie insze co przystępnieysze iako naylepiey opátrzone mieysca. z Berliná 24. Septembrá.
Z Pocżdámu wtych Dńiách miał wyiezdzáć Krol I. M.
Skrót tekstu: PoczKról
Strona: 72
Tytuł:
Poczta Królewiecka
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Królewiec
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1718
Data wydania (nie wcześniej niż):
1718
Data wydania (nie później niż):
1718
zaprowadzę. Tren 43.
Aleć to już zimowisko - tylko wojsku stanowisko Tam hetmani upatrzyli, sami do dom powrócili. Przydano Regimentarza, co nieprzyjaciół poraża, Dosyć wielkiego imienia: Sieniawski swego plemienia. W Wołoszech wojsko na zimę lokowawszy, starszyzna powraca.
Tać kompanija trzymała, memu odjechać nie dała. Już tu serce alteruje, gdy mi racje formuje. Tu złość ludzka pozór miała, więc już wieści roznaszała. Jeszcze to niewielka wina, wszak mały grzech nie nowina. Mój się zostaje. Tu była okazja mowy ludziom o złym mieszkaniu między nami.
Jeśli w miłości wykroczył i z jej gościńca wyboczył, Niech go młodość ekskuzuje, gdy się
zaprowadzę. Tren 43.
Aleć to już zimowisko - tylko wojsku stanowisko Tam hetmani upatrzyli, sami do dom powrócili. Przydano Regimentarza, co nieprzyjaciół poraża, Dosyć wielkiego imienia: Sieniawski swego plemienia. W Wołoszech wojsko na zimę lokowawszy, starszyzna powraca.
Tać kompanija trzymała, memu odjechać nie dała. Już tu serce alteruje, gdy mi racyje formuje. Tu złość ludzka pozór miała, więc już wieści roznaszała. Jeszcze to niewielka wina, wszak mały grzech nie nowina. Mój się zostaje. Tu była okazyja mowy ludziom o złym mieszkaniu między nami.
Jeśli w miłości wykroczył i z jej gościńca wyboczył, Niech go młodość ekskuzuje, gdy się
Skrót tekstu: StanTrans
Strona: 112
Tytuł:
Transakcja albo opisanie całego życia jednej sieroty
Autor:
Anna Stanisławska
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1685
Data wydania (nie wcześniej niż):
1685
Data wydania (nie później niż):
1685
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ida Kotowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1935
Ześ W. M. Pan memu żalowi prezencyj swojej efficaci remedio chciał mederi, jako pacjent consolatori optimo dziękuję za przyjacielskie recipe, którego póki życia winien będę exsolvere. Kondolencja w nieszczęściu 1. To nieszczęście, które zwykło po ludziach chodzić, że i w dom W. M. Pana weszło, wielce to życzliwe alteruje serce, ale cóż czynić? quod factũ, non fieri nequit. W. M. Pan jactet super Dominum spem suam, a ten który zasmucił, pozieszy consolator Dominus.
Respons. Doznaję teraz na sobie, iż una dies, quandoque parens, quandoque noverca; gdy krytyczny dzień na dom mój, w weselszą mi
Ześ W. M. Pan memu żálowi prezencyi swojey efficaci remedio chćiał mederi, jáko pácyent consolatori optimo dźiękuję zá przyjaćielskie recipe, ktorego poki żyćia winien będę exsolvere. Kondolencya w nieszczęśćiu 1. To nieszczęśćie, ktore zwykło po ludźiach chodźić, że y w dom W. M. Páná weszło, wielce to życzliwe alteruje serce, ále coż czynić? quod factũ, non fieri nequit. W. M. Pan jactet super Dominum spem suam, á ten ktory zasmućił, poźieszy consolator Dominus.
Respons. Doznáję teraz ná sobie, iż una dies, quandoque parens, quandoque noverca; gdy krytyczny dźień ná dom moy, w weselszą mi
Skrót tekstu: BystrzPol
Strona: I3
Tytuł:
Polak sensat
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
On na to. W pilnej Królowej potrzebie Matki mej szukam, co stąd za żal czujesz? I czemu ta rzecz tak dziwna u ciebie, Ze podejźrzenie masz stąd jakieś do mnie? Ona: dość że tu nie pytasz się o mnie. 21. Dawnom ja tego doszła nieomylnie, Ze się twe serce czymsiś alteruje. Ale niesteteż uważając pilnie: Uznałam, że się nie dla mnie turbuje. To mówiąc, ciężkie starszy źrzenice; W przyległą Mirtów uda się ulicę. 22. Tu już w Królewskiej zostając ozdobie Klimene, swego w jak największej Syna Fortunie widzieć: wielce życzy sobie; I na to różne sposoby zaczyna. Nie
On ná to. W pilney Krolowey potrzebie Mátki mey szukam, co ztąd zá żal czuiesz? Y czemu tá rzecz ták dźiwna u ćiebie, Ze podeyźrzenie masz ztąd iákieś do mnie? Oná: dość że tu nie pytasz się o mnie. 21. Dawnom ia tego doszłá nieomylnie, Ze się twe serce czymśiś álteruie. Ale niesteteż uważáiąc pilnie: Vznáłám, że się nie dla mnie turbuie. To mowiąc, ćięszkie stárszy źrzenice; W przyległą Mirtow uda się ulicę. 22. Tu iuż w Krolewskiey zostáiąc ozdobie Klimene, swego w iák naywiększey Syná Fortunie widźieć: wielce życzy sobie; Y ná to rożne sposoby záczyna. Nie
Skrót tekstu: ClaudUstHist
Strona: 68
Tytuł:
Troista historia
Autor:
Claudius Claudianus
Tłumacz:
Jędrzej Wincenty Ustrzycki
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700
cale powymakały.
Ze Lwowa d. 14 maji oznajmują, że Tatarów pewna partyja świeżo pod Kamieniec przyszła, obiecując prędko wojska tatarskie w czambuły do nas. Interim chorągwie nasze i regimenty, lubo pro 8 maji miały termin ściągnienia, jeszcze barzo rzadko i szczupło do obozu comparent. Czym się barzo imp. hetman kor. alteruje, a to jednak cokolwiek należało ad conservationem fortec w kraju wołoskim i zachęcenia Kozaków, już jest provisum. 11 Warszawa, 30 V 1693
Hora undecima szczęśliwie P. Bóg rozwiązał księżnę im. dobrodziejkę marszałkową nadw. kor.; dziś in praesentia królowej im., księżnej im. dobrodziejki imp. kaliskiej i czerniehowskiej wojewodzinej
cale powymakały.
Ze Lwowa d. 14 maii oznajmują, że Tatarów pewna partyja świeżo pod Kamieniec przyszła, obiecując prędko wojska tatarskie w czambuły do nas. Interim chorągwie nasze i regimenty, lubo pro 8 maii miały termin ściągnienia, jeszcze barzo rzadko i szczupło do obozu comparent. Czym się barzo jmp. hetman kor. alteruje, a to jednak cokolwiek należało ad conservationem fortec w kraju wołoskim i zachęcenia Kozaków, już jest provisum. 11 Warszawa, 30 V 1693
Hora undecima szczęśliwie P. Bóg rozwiązał księżnę jm. dobrodziejkę marszałkową nadw. kor.; dziś in praesentia królowej jm., księżnej jm. dobrodziejki jmp. kaliskiej i czerniehowskiej wojewodzinej
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 241
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
, która Europę od Asiej dzieli, nabrawszy wody, przynieś tu dla przemycia oczu z wczorajszego prochu. A powracając nazad, pomniej więc pozdrowić ode mnie Ołtarz Cesarza, i Ołtarz Aleksandra Wielkiego, mych kochanych rubasznych Braci. T. Przerwany w mym ciele sen nie dopędziwszy zwyczajnego biegu, tak nieznośną zarazą, i alteruje nie dużością wszystkie moje członki, ze ledwie we cztery Niedziele utracone mogę recuperować zdrowie, i to sypiając nie godzinę albo dwie na dzień, ale do samego południa, i by nie obiad, którego i w tej nieduzości, omieszkiwać nie pozwala mi żadną miarą żołądek, spałbym do trzeciej z południa, zaczym,
, ktora Europę od Asiey dźieli, nabrawszy wody, przynieś tu dla przemyćia oczu z wczoráyszego prochu. A powracáiąc názad, pomniey więc pozdrowić ode mnie Ołtarz Cesarzá, y Ołtarz Alexándrá Wielkiego, mych kochanych rubásznych Bráći. T. Przerwány w mym ćiele sen nie dopędźiwszy zwyczáynego biegu, ták nieznośną zárázą, y álteruie nie dużośćią wszystkie moie członki, ze ledwie we cztery Niedźiele vtrácone mogę recuperowáć zdrowie, y to sypiáiąc nie godźinę álbo dwie ná dźień, ále do samego południá, y by nie obiad, ktorego y w tey nieduzośći, omieszkiwáć nie pozwala mi żadną miárą żołądek, spałbym do trzećiey z południá, záczym,
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 68
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
. Chudemu poprawić się jest zdrowie; ale tłustemu tysiąc okazji do złego zdrowia. - Piszesz Wć, że krewni moi nie lubią Wci. Nie wiem, dalibóg, którzy i co takiego czynią Wci, ile tych czasów, po rekoncyliacji z niektórymi, nie dostało mi się nic słyszeć ani widzieć. Jeśli się alteruje imć panna ksieni i rodzona moja, tedy tym podobno tylko, że są tego rozumienia, że mnie Wć nie kochasz, bo sądzą z całym światem; i mnie tylko w tym żałują, a do Wci i najmniej złego nie biorą serca. - Jam się też odważył na lekarstwa i żydowskiemu doktorowi powierzyłem
. Chudemu poprawić się jest zdrowie; ale tłustemu tysiąc okazyj do złego zdrowia. - Piszesz Wć, że krewni moi nie lubią Wci. Nie wiem, dalibóg, którzy i co takiego czynią Wci, ile tych czasów, po rekoncyliacji z niektórymi, nie dostało mi się nic słyszeć ani widzieć. Jeśli się alteruje jmć panna ksieni i rodzona moja, tedy tym podobno tylko, że są tego rozumienia, że mnie Wć nie kochasz, bo sądzą z całym światem; i mnie tylko w tym żałują, a do Wci i najmniej złego nie biorą serca. - Jam się też odważył na lekarstwa i żydowskiemu doktorowi powierzyłem
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 370
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
List, który Forval pisał świeżo do p. Gizy, posyłam Wci sercu memu. Przenieść się Wci mojej duszy bardziej życzyłbym do miasta niżeli do zamku; bo co o niebezpieczeństwo, za to asekuruję. Ale i w tym niech się dzieje wola Wci serca mego, której niedobre zdrowie wielce mię alteruje i mego własnego ujmuje. Zdać się, przez miłość bożą, na P. Boga (On wie, co z lepszym naszym), a nie trapić się bez potrzeby, a mieć ufność w łasce bożej, że będzie wszystko dobrze, na chwałę imienia jego świętego. Buda jest bliższa Krakowa niżeli Stryja, jużem
List, który Forval pisał świeżo do p. Gizy, posyłam Wci sercu memu. Przenieść się Wci mojej duszy bardziej życzyłbym do miasta niżeli do zamku; bo co o niebezpieczeństwo, za to asekuruję. Ale i w tym niech się dzieje wola Wci serca mego, której niedobre zdrowie wielce mię alteruje i mego własnego ujmuje. Zdać się, przez miłość bożą, na P. Boga (On wie, co z lepszym naszym), a nie trapić się bez potrzeby, a mieć ufność w łasce bożej, że będzie wszystko dobrze, na chwałę imienia jego świętego. Buda jest bliższa Krakowa niżeli Stryja, jużem
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 568
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
, a serce się raduje, nogi skaczą. Żałosne treny, dumy wywodzi melodia, a melancholia i płacz rośnie w człowieku. Co z tąd pochodzi: iż dźwięk muzyki w ucho wpadając, podobnąż rezonancją błonki, żyłek, i muszkułów, wzbudza witalne duchy, subtelne humory i krew wzrusza rozrzedza, zagrzewa, lub alteruje; i według różnej incytacyj, wolnej, lub prędkiej, lub pomiarkowanej, do proporcyj dźwięku i wzruszonych humorów różne w człowieku sprawuje afekta. Jako i mowa perswazja ludzka toż sprawuje. Ze albowiem ten nauszczypliwe słowo gniewem się zapala, i z cholerą wybucha. Ów łagodnymi słowy w gniewie się łagodzi. Inny świętymi refleksjami do
, á serce się ráduie, nogi skaczą. Záłosne treny, dumy wywodzi melodya, a melancholia y płacz rośnie w człowieku. Co z tąd pochodzi: iż dzwięk muzyki w ucho wpadáiąc, podobnąż rezonancyą błonki, żyłek, y muszkułow, wzbudza witalne duchy, subtelne chumory y krew wzrusza rozrzedza, zágrzewa, lub álteruie; y według rożney incytácyi, wolney, lub prędkiey, lub pomiarkowaney, do proporcyi dzwięku y wzruszonych chumorow rożne w człowieku sprawuie affekta. Jáko y mowa perswazya ludzka toż sprawuie. Ze álbowiem ten náuszczypliwe słowo gniewem się zapala, y z cholerą wybucha. Ow łágodnymi słowy w gniewie się łágodzi. Jnny świętymi reflexyami do
Skrót tekstu: BystrzInfElem
Strona: R4
Tytuł:
Informacja elementarna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
fizyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743