za drobiaszczki wytłomacz mi czy to oczy czy to Palec czy co inszego? Choć bym rzekł dzieci i tak rozumieć nie mogę Bo tam ta dama żadnego na ten czas Dziecka nie miała Gdyż tez niedawno bardzo poszła była za mądz. O Księże kurzeja gdy bym ja był Męrzem tam tej Zony a wiedział o takich amicycjach Jako i tam ten Nieborak dowiedział się znalazł że by ja na cię Sposobu że bym z Ciebie uczynił Prawdziwego kapłona i Potrafił w to że byś był Namiesnikiem Mądrego Orygenęssa Co się to co się to z Cudzemi delektujesz drobiaszczkami, Już ja wiem że by twoje własne pić prosiły gdy by mi się w garzc dostały
za drobiaszczki wytłomacz mi czy to oczy czy to Palec czy co inszego? Choc bym rzekł dzieci y tak rozumiec nie mogę Bo tam ta dama zadnego na ten czas Dziecka nie miała Gdyz tez niedawno bardzo poszła była za mądz. O Xięze kurzeia gdy bym ia był Męrzęm tam tey Zony a wiedział o takich amicycyach Iako y tam ten Nieborak dowiedział się znalazł że by ia na cię Sposobu że bym z Ciebie uczynił Prawdziwego kapłona y Potrafił w to że bys był Namiesnikięm Mądrego Orygenęssa Co się to co się to z Cudzemi delektuiesz drobiaszczkami, Iuz ia więm że by twoie własne pić prosiły gdy by mi się w garzc dostały
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 193
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
Nauczyła bym cię strychu. Niechciałbyś mnie więcej drażnić/ Nie godzieneś mię błaźnić Nie uczyniwszy nic siwy/ Usnął pomacawszy grzywy. Poczekam na chwilę jeszcze/ Aże się na wróci szczęście. Już mu więcej niedam wiary/ Poślę go diabłowi w dary. Amicitia huius Mundi.
Skąd pochodź miedzi ludźmi Amicycja/ Stąd gdy kto komu spełni/a dobrze dopija. Na pierwszym obaczeniu znajomość bierzemy/ Ba i to nic gdy litkupem tego niepojemy. Pod wiechą już zupełna z pełniemi zapisy/ Sabla przez gębę aże jak kaleta wisi. A rzatko z powinności czyniemy to z chęci/ Niech przyjaźń znaczna będzie i w dobrej pamięci
Náuczyłá bym ćię strychu. Niechćiałbyś mnie więcey draznić/ Nie godźieneś mię błaźnić Nie vczyniwszy nic śiwy/ Vsnął pomácawszy grzywy. Poczekam ná chwilę ieszcze/ Aże się ná wroci szczęśćie. Iuż mu więcey niedam wiáry/ Poślę go diabłowi w dáry. Amicitia huius Mundi.
Zkąd pochodź miedźi ludźmi Amicitia/ Ztąd gdy kto komu spełni/á dobrze dopija. Ná pierwszym obaczeniu znaiomość bierzemy/ Bá y to nic gdy litkupem tego niepoiemy. Pod wiechą iuż zupełná z pełniemi zápisy/ Sáblá przez gębę áże iák káletá wiśi. A rzatko z powinnośći czyniemy to z chęći/ Niech przyiaźń znáczna będźie y w dobrey pámięći
Skrót tekstu: NowSow
Strona: D
Tytuł:
Nowy Sowiźrzał abo raczej Nowyźrzał
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684