niebieskie członki złożyła na chwile. Gdy przy wezgłowiu kwiecistym; zielona Pościel, i gęstym przewijane grona Wabiły bluszczem. Dodaje uśpionej Sen wdzięku twarzy, a dla odrzuconej Z gorąca szaty, od piersi i szyje Alabastrowej: blask na koło bije. Po boku Nimfy. charytes troistem Węzłem pod dębem legły rozłozystym. Skrzydlate dziecka, Amorkowie mali, Różnie po drzewach broń swą powieszali. Gdzie to się chyląc, to się na przemiany Wznosząc, powolnym ogniem tchną kołczany. Część igra nie śpiąc, a część po krzewinie Gniazda wybiera, drudzy dla Boginie Dojźrzalszy owoc zbierając: od ziemi W górę się pióry wzbijają lekkiemi. Ci gaju strzegą, ci Driady leśne
niebieskie członki złożyłá ná chwile. Gdy przy wezgłowiu kwiećistym; źielona Pośćiel, y gęstym przewijáne groná Wabiły bluszczem. Dodáie uśpioney Sen wdźięku twarzy, á dla odrzuconey Z gorącá száty, od pierśi y szyie Alábástrowey: blásk ná koło bije. Po boku Nimfy. chárytes troistem Węzłem pod dębem legły rozłozystym. Skrzydláte dźiecká, Amorkowie máli, Roźnie po drzewách broń swą powieszáli. Gdźie to się chyląc, to się ná przemiány Wznosząc, powolnym ogniem tchną kołczány. Część igra nie śpiąc, á część po krzewinie Gniazdá wybiera, drudzy dla Boginie Doyźrzálszy owoc zbieráiąc: od źiemi W gorę się piory wzbijáją lekkiemi. Ci gáiu strzegą, ći Dryády leśne
Skrót tekstu: ClaudUstHist
Strona: 50
Tytuł:
Troista historia
Autor:
Claudius Claudianus
Tłumacz:
Jędrzej Wincenty Ustrzycki
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700
tchną wędzidła; Ambry i wszelkie przechodząc kadzidła, Różnego ptastwa snują się szeregi, Co Atezjuskie, co Laryiskie brzegi Pieniem swym głaszczą; i co nad Benakiem Kwilą; tu gęstym zlatują orszakiem. Stada łabędzi z swojemi lamenty, Erydanowe puściwszy zakręty: Tu się przenoszą; i nad przyrodzenie Wesołe nucą po powietrzu pienie. Więc Amorkowie, swego jaki taki Dopadszy, one osiadają ptaki, W różnej postawie (jaką któreń czyni:) Swojej na koło pisząc się Bogini. Owi w zawody cugle wypuszczają; Ci, gdy ze wszytkiej siły zacinają: Chyląc się nazbyt, woźniki swe ronią; Potym zronione własnym lotem gonią. A skoro miejsca dolecieli swego,
tchną wędźidłá; Ambry y wszelkie przechodząc kadźidłá, Rożnego ptástwá snuią się szeregi, Co Athezyuskie, co Láryiskie brzegi Pieniem swym głaszczą; y co nád Benakiem Kwilą; tu gęstym zlátuią orszakiem. Stádá łábędźi z swoiemi lámenty, Erydánowe puśćiwszy zakręty: Tu się przenoszą; y nád przyrodzenie Wesołe nucą po powietrzu pienie. Więc Amorkowie, swego iáki táki Dopadszy, one ośiadáią ptaki, W rożney postáwie (iaką ktoreń czyni:) Swoiey ná koło pisząc się Bogini. Owi w zawody cugle wypuszczáią; Ci, gdy ze wszytkiey śiły záćináią: Chyląc sie nazbyt, woźniki swe ronią; Potym zronione własnym lotem gonią. A skoro mieysca dolećieli swego,
Skrót tekstu: ClaudUstHist
Strona: 54
Tytuł:
Troista historia
Autor:
Claudius Claudianus
Tłumacz:
Jędrzej Wincenty Ustrzycki
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700
/ którędy po Altebasowych Wcielonych Tapczanach/ przeście do łożnice Kosztowniejszej nad wszytko/ gdzie swe tajemnice Ma już i ryteraty/ ile gdy wesoła/ Kogo ze swych prywatnie kochanków zawoła/ A prócz tedy nikomu wniść się tam niegodzi/ Tylko co się Synaczek pusty jej przechodzi/ Luczkiem poigrywając/ a tam jeszcze dalej Uwijają skrzydłaci Amorkowie mali/ Skąd wychodząc na bramie Nimfy dwie ulito Z złota szczero/ skazują w diamencie ryto Palcatem koralowym znacznie te litery: Tu nowa dziś Cytera Cypryiskiej Wenery. Nadobnej Paskwaliny. Punkt I.
Aż gdy o tym daleko sława się rozydzie/ Ze się upodobało mieszkać tu Cyprydzie/ Przyjeżdza Francymeru/ ale i płci drugiej Kawalerów
/ ktorędy po Altebasowych Wcielonych Tápczánách/ przescie do łożnice Kosztownieyszey nád wszytko/ gdzie swe táiemnice Ma iuż y ryteráty/ ile gdy wesoła/ Kogo ze swych prywatnie kochánkow záwoła/ A procz tedy nikomu wniść się tám niegodzi/ Tylko co się Synaczek pusty iey przechodzi/ Luczkiem poigrywáiąc/ á tám ieszcze dáley Vwiiáią skrzydłáci Amorkowie mali/ Zkąd wychodząc ná bramie Nimfy dwie vlito Z złotá szczero/ skázuią w dyámencie ryto Pálcatem koralowym znácznie te litery: Tu nowa dziś Cytherá Cypryiskiey Wenery. Nadobney Pásqualiny. Punkt I.
Aż gdy o tym dáleko sławá się rozydzie/ Ze się vpodobáło mieszkáć tu Cyprydzie/ Przyieżdza Francymeru/ ále y płci drugiey Káwállerow
Skrót tekstu: TwarSPas
Strona: 5
Tytuł:
Nadobna Paskwalina
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1701
Data wydania (nie wcześniej niż):
1701
Data wydania (nie później niż):
1701
ze złościde 1'Amourcieszę się bardzo, byle się nie chciał odmienić do przyjazdu mego. O Pupusieńce nic mi Wć nie oznajmujesz, jaka się teraz czyni, a Minionkowi nieborakowi, dla Boga, nie psować fantazji; dla którego p. porucznik jego ma bardzo grzecznego turczynka (tylko się boimy, żeby go ten zdrajca Amorek nie zabijał). Książęta mile pozdrawiam iMme la Starostine de Sandomir. Nad przeprawą pod Strygonium, 21 X 1683 .
P. Dalerak stanął tu wczora po południu o trzeciej cale niespodziewany, który mi dał list pełnydu desespoir. Żal się Boże, że p. Kaszewski nie poprzedził tej poczty, którego się wyprawiło
ze złościde 1'Amourcieszę się bardzo, byle się nie chciał odmienić do przyjazdu mego. O Pupusieńce nic mi Wć nie oznajmujesz, jaka się teraz czyni, a Minionkowi nieborakowi, dla Boga, nie psować fantazji; dla którego p. porucznik jego ma bardzo grzecznego turczynka (tylko się boimy, żeby go ten zdrajca Amorek nie zabijał). Książęta mile pozdrawiam iMme la Starostine de Sandomir. Nad przeprawą pod Strygonium, 21 X 1683 .
P. Dalerak stanął tu wczora po południu o trzeciej cale niespodziewany, który mi dał list pełnydu desespoir. Żal się Boże, że p. Kaszewski nie poprzedził tej poczty, którego się wyprawiło
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 569
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
, Insuł, Prowincyj, wysp, brzegów, wód, lądów, Lepiej je teraz czasowi darować, Pytać do czyich te należą rządów, Postylon lotny, ciekawość zostawił Na popas, kędy ADOLFA postawił. Jakoż na jednym zielonym pagórku Odpoczął Zefir, pióra w skrzydłach muszcze; Wielkiś mi ciężar zdał, mały Amorku, Dźwigać go muszę, z Rąk mych nieupuszczę; Te słowa Dziecko szeptało pod nosem, Rozłącz mnie Bożku, z twej Bandy z młokosem. Potym wzrok wdzięczny na KsIĄZĘCIA rzuci, Usta śmiejące mało co otworzy, I rzecze: niech cię ta zwłoka nie smuci, Choć się żołądek twój głodem wymorzy, Tak ci
, Insuł, Prowincyi, wysp, brzegow, wod, lądow, Lepiey ie teraz czasowi darować, Pytać do czyich te náleżą rządow, Postylon lotny, ciekáwość zostawił Ná popas, kędy ADOLFA postawił. Jákoż ná iednym zielonym págorku Odpoczął Zefir, piora w skrzydłach muszcze; Wielkiś mi ciężar zdał, mały Amorku, Dźwigać go muszę, z Rąk mych nieupuszczę; Te słowa Dziecko szeptało pod nosem, Rozłącz mnie Bożku, z twey Bandy z młokosem. Potym wzrok wdzięczny ná XIĄZĘCIA rzući, Usta śmieiące mało co otworzy, Y rzecze: niech cię ta zwłoka nie smući, Choć się żołądek twoy głodem wymorzy, Ták ći
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 33
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
Drodze/ można Wenus płynie/ Na kochanym swym Delfinie. Tam pod drzewcem kupiej znakiem/ Miedzy ludzi wszech orszakiem/ Ktoś Kupida woskowego Przedawał/ śród Miasta tego. Sztuka Fidyowych ręku Godna, swego pełna wdzięku: Czołko/ twarz/ nos/ wszytko ciało/ Człeka ksobie powabiało. Powiedz/ spytam/ Przyjacielu/ Amorka tego o wielu Szacujesz/ targ zemną snadnie/ Na ten to kunszt twój przypadnie. A ten: jako chcesz za wiele/ I szacui go/ i weź śmiele/ Jednak żeć rzecz samę Zjawię! Tuć nic a nic z wosku stawię. Ale Boszka w Domu tego Mym niechcę mieć/ garnącego -
Drodze/ można Wenus płynie/ Ná kochánym swym Delphinie. Tám pod drzewcem kupiey znakiem/ Miedzy ludzy wszech orszakiem/ Ktoś Kupidá woskowego Przedawał/ środ Miástá tego. Sztuká Phidyowych ręku Godna, swego pełna wdzięku: Czołko/ twarz/ nos/ wszytko ćiało/ Człeká ksobie powabiało. Powiedz/ spytam/ Przyjaćielu/ Amorká tego o wielu Szácuiesz/ targ zemną snádnie/ Ná ten to kunszt twoy przypádnie. A ten: iáko chcesz zá wiele/ I szácui go/ y weź śmiele/ Iednák żeć rzecz sámę ziáwię! Tuć nic á nic z wosku stáwię. Ale Boszká w Domu tego Mym niechcę mieć/ gárnącego -
Skrót tekstu: GawDworz
Strona: 16
Tytuł:
Dworzanki albo epigramata polskie
Autor:
Jan Gawiński
Drukarnia:
Balcer Smieszkowicz
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1664
Data wydania (nie wcześniej niż):
1664
Data wydania (nie później niż):
1664
ś mi śmiał (ach ma cięża!) Jedynego ranić męża? Tyześ łonko tknąć kochane? I śmiertelną dać mu ranę? O zdrajco/ morderco sróg. A ten rzecze niżąc nogi. Przez cię, Bogini/ i twego Prżysięgam męża miłego/ Przez te krępy/ i te strzały Co we mnie povtykały/ Przez Amorki/ przez i bicze/ Które gęste w grzbiecie liczę/ Ze nigdy być niemyślałem Nad tem ślicznem/ zbójcą ciałem. Ale widząc twarz cudowną/ I ust piękność niewymowną/ Mniemając by znamienity Bożek jaki był ulity! Z ognia który był nieznośny Ku temu ciałku miłosny/ Całujęcy zawadziłem Zębem w łonko/ i
ś mi śmiał (ach má ćięża!) Iedynego ránić męża? Tyześ łonko tknąć kochane? I śmiertelną dáć mu ránę? O zdráyco/ morderco srog. A ten rzecze niżąc nogi. Przez ćię, Bogini/ y twego Prżyśięgam męża miłego/ Przez te krępy/ y te strzáły Co we mnie povtykáły/ Przez Amorki/ przez y bicze/ Ktore gęste w grzbiećie liczę/ Ze nigdy bydź niemyślałem Nád tem ślicznem/ zboycą ćiáłem. Ale widząc twarz cudowną/ I vst piękność niewymowną/ Mniemáiąc by známienity Bożek iáki był vlity! Z ogniá ktory był nieznośny Ku temu ćiałku miłosny/ Cáłuięcy záwádźiłem Zębem w łonko/ y
Skrót tekstu: GawDworz
Strona: 34
Tytuł:
Dworzanki albo epigramata polskie
Autor:
Jan Gawiński
Drukarnia:
Balcer Smieszkowicz
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1664
Data wydania (nie wcześniej niż):
1664
Data wydania (nie później niż):
1664
Lecz najbarziej w sercu, ściele. Nakształt Ptaszęcia jednego/ W gniazdeczku siedzi/ i z swego Płodu/ inny płód wywodzi/ Z tego się zaś drugi rodzi. Ródzi się jak Synogarle/ Gdy swe małe dźwiga garle Z skorupki/ z pod swej maciory/ Lub Pelikan mały który. Tu zaś drobniućkie Ptaszęta/ Amorkowie/ swe Wnuczęta Tłumem zwodzą/ a z tych zasię/ Inna zgraja wykluwa się. Ci się wabią: a ci karmią Większy mniejszych/ serca karmią Własną mego: zgielk/ pisk wstaje/ Z tej maleńkiej szczebiot zgraje. Z odchowanych tylo troje. Dzieci/ dziatek wschodzą roje; Jedni ledwo w pół się rodzą;
Lecz naybárźiey w sercu, śćiele. Nákształt Ptászęćia iednego/ W gniazdeczku śiedźi/ y z swego Płodu/ inny płod wywodźi/ Z tego się záś drugi rodźi. Rodźi się iák Synogarle/ Gdy swe máłe dźwiga garle Z skorupki/ z pod swey máćiory/ Lub Pelikan máły ktory. Tu záś drobniućkie Ptaszętá/ Amorkowie/ swe Wnuczętá Tłumem zwodzą/ á z tych záśię/ Inna zgráia wykluwa się. Ci się wabią: á ći karmią Większi mnieyszych/ sercá karmią Własną mego: zgielk/ pisk wstáie/ Z tey máleńkiey sczebiot zgráie. Z odchowánych tylo troie. Dźieći/ dźiatek wschodzą roie; Iedni ledwo w poł się rodzą;
Skrót tekstu: GawDworz
Strona: 50
Tytuł:
Dworzanki albo epigramata polskie
Autor:
Jan Gawiński
Drukarnia:
Balcer Smieszkowicz
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1664
Data wydania (nie wcześniej niż):
1664
Data wydania (nie później niż):
1664
do kupy spiętych, Jego Mość Pan Franciszek Gałecki kuchmistrz koronny na intencją swoję ofiarował.
Die 25 maji. Sygnet złoty z krwawnikiem od Jej Mści Paniej Zofiej Wirzbowskiej, przez ręce Pana Floriana Podgurskiego, ofiarowany. Anno Domini 1683. - -
Die 26 martii. Tabliczka albo votum złote cum effigie pieta Królewicza Jego Mści amorka, od Królestwa Ich Mości Jana III i Mariej Kazimiry ofiarowane, dziękując P. Bogu i N. Pannie, że za przyczyną jej i ofiarowaniem do tego Cudownego Obrazu z niebezpiecznej choroby wyszedł ten panicz. Vivat pro gloria Dei. Anno 1687 ochrzczony Konstantynus. - - Anno Domini 1685. - - Die 6 januarii
do kupy spiętych, Je^o^ Mość Pan Franciszek Gałecki kuchmistrz koronny na intentią swoję ofiarował.
Die 25 maii. Sygnet złoty z krwawnikiem od Jej Mści Paniej Zofiej Wirzbowskiej, przez ręce Pana Floriana Podgurskiego, ofiarowany. Anno Domini 1683. - -
Die 26 martii. Tabliczka albo votum złote cum effigie pieta Królewica Je^o^ Mści amorka, od Królestwa Ich Mości Jana III i Mariej Kazimiry ofiarowane, dziękując P. Bogu i N. Pannie, że za przyczyną jej i ofiarowaniem do tego Cudownego Obrazu z niebezpiecznej choroby wyszedł ten panicz. Vivat pro gloria Dei. Anno 1687 okrzczony Constantinus. - - Anno Domini 1685. - - Die 6 januarii
Skrót tekstu: InwDomLwowGęb
Strona: 341
Tytuł:
Inwentarz akcesyjny kaplicy Domagaliczów
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1645 a 1702
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1702
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973