; jako zawsze mówiłem, i pisałem: że w jego chorobie niczego się obawiać nie trzeba było, oprócz gangreny w częściach do płodu służących, dla odwrócenia której, w opisaniu choroby, com czynił, com rozkazywał, co czynić miałem, wiadomo jest uczonym i godnym osobom.
XIII. Przezornemu Anatomikowi niedostateczna może zdawać się będzie ta moja relacja, ponieważ mowićby należało o kiszce odbytowej, o jej plewce, i o muskułach do żyły urynnej, i do części różnych zakątnich męskiego członka, tudzież de capite galli gallinacei, ta część przez którą humor nasienny wchodzi do żyły urynnej, o kanałach nasiennych, i jądrach etc.
; iako zawsze mowiłem, y pisałem: że w iego chorobie niczego się obawiać nie trzeba było, oprocz gangreny w częściach do płodu służących, dla odwrocenia ktorey, w opisaniu choroby, com czynił, com roskazywał, co czynić miałem, wiadomo iest uczonym y godnym osobom.
XIII. Przezornemu Anatomikowi niedostateczna może zdawać się będzie ta moia relacya, ponieważ mowićby należało o kiszce odbytowey, o iey plewce, y o muskułach do żyły urynney, y do części rożnych zakątnich męskiego członka, tudzież de capite galli gallinacei, ta część przez ktorą humor nasienny wchodzi do żyły urynney, o kanałach nasiennych, y iądrach etc.
Skrót tekstu: ListDokt
Strona: 20
Tytuł:
List doktorski i anatomiczny o chorobie od lat czternastu do doskonałych medycyny nauczycielów
Autor:
Stefan Bisio
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
wielkiego sympatycznego nerwu podziały, i w różne strony rozwodzenia się najdrobniejsze, wiadome są z otwierania ciał ludzkich, i z czytania książek Anotomicznych Winślów, Lieutaud, Heister, i innych ażeby wyłożył przyczynę bólów piersi, wątroby, i całego ciała, zwalać nie będzie na wrzody, suchoty, wrzody martwe mniemane, żadnemu bowiem z Anatomików Doktorów nie tajno, że gdy nerwy w częściach do płodu służących łągodnie poruszone bywają wielkie ukontentowanie, jeżeli zaś szarpane bywają, nieznośny ból po całym ciele czuć się daje.
XV. Jakim sposobem ostrość uryny, przegryzając pączki muskułów, mogła te kanały porobić, i włokna poprzecinać, dysertacyj Antomico-fisyologicznej pisać dla doskonałych Doktorów niepotrzeba,
wielkiego sympatycznego nerwu podziały, y w rożne strony rozwodzenia się naydrobnieysze, wiadome są z otwierania ciał ludzkich, y z czytania książek Anotomicznych Winślow, Lieutaud, Heister, y innych ażeby wyłożył przyczynę bolow piersi, wątroby, y całego ciała, zwalać nie będzie na wrzody, suchoty, wrzody martwe mniemane, żadnemu bowiem z Anatomikow Doktorow nie tayno, że gdy nerwy w częściach do płodu służących łągodnie poruszone bywaią wielkie ukontentowanie, ieżeli zaś szarpane bywaią, nieznośny bol po całym ciele czuć się daie.
XV. Jakim sposobem ostrość uryny, przegryzaiąc pączki muskułow, mogła te kanały porobić, y włokna poprzecinać, dyssertacyi Antomico-fisyologiczney pisać dla doskonałych Doktorow niepotrzeba,
Skrót tekstu: ListDokt
Strona: 21
Tytuł:
List doktorski i anatomiczny o chorobie od lat czternastu do doskonałych medycyny nauczycielów
Autor:
Stefan Bisio
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
/ jakie się stało po śmierci/ i to nie byłoby było z sławą/ gdyż zmysły zacnej chorej ustawały. Ten a nie inszy napewniejszy/ sam naprzynaleźniejszy śrzodek mógł być/ ale zaraz przy womiciech/ gdy sieły jeszcze były w swojej porze/ gdy się i stolcy samo przyrodzenie chciało ratować/ w ten czas lekarzu anatomiku mówię płód zmarły zapuł miesięcznym rozerznieniem wyjąć było trzeba/ zaczymby woda wyciekła była/ i wszytkie choroby za mocą Bożą stanełyby były. Lecz iż nam do tego nie przyszło/ przyczynę wiedz czytelniku pewną tę/ a inną/ iż to jest w Polsce rzeczą nie zwyczajną/ na którą bytność powinnych/ męża/ i inszych
/ iákie się stáło po śmierći/ y to nie byłoby było z sławą/ gdyż smysły zácney chorey vstawáły. Ten á nie inszy napewnieyszy/ sąm naprzynaleźnieyszy śrzodek mogł być/ ale záraz przy womićiech/ gdy śieły ieszcze były w swoiey porze/ gdy się y stolcy sámo przyrodzenie chćiáło rátowáć/ w ten czás lekarzu ánátomiku mowię płod zmárły zápuł mieśięcznym rozerznieniem wyiąć było trzebá/ záczymby wodá wyćiekłá byłá/ y wszytkie choroby zá mocą Bożą stánełyby były. Lecz iż nam do tego nie przyszło/ przyczynę wiedz czytelniku pewną tę/ á inną/ iż to iest w Polszcze rzeczą nie zwyczáyną/ ná ktorą bytność powinnych/ mężá/ y inszych
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: F3v
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
i do namniejszego członka/ i cząstki ciała on pokarm przy chodzi/ którym żyje każda cząstka w nas. Tak też morze będąc początek wszystkich wód/ strumieniami niektóremi częścią nam widomemi/ częścią też zakrytemy od widoku naszego/rozlewa po wszystkiej ziemi takie mnóstwo wody/ że się dżywować i podczas zadumiwać musiemy. A jako żaden Anatomik jeszcze do tego czasu nie doszedł wszystkich roześcia i rozpuszczenia żył/ które są na niektórych miejscach tak drobne jako włoski: tylko z domysłu samego je opisnią: daleko trudniejsza rzecz jest wszytkie strugi/ i jakoby żyły poznać/ któremi woda z morza oblewając ziemię pożyteczną i urodzajną czini. Zrozumiej człowiecze pierwej najmniejsze złożenie i sztukę któregokolwiek
y do námnieyszego cżłonká/ y cżąstki ćiáłá on pokarm przy chodzi/ ktorym żyie kazda cżąstká w nas. Tak też morze będąc pocżątek wszystkich wod/ strumieniámi niektoremi częsćią nam widomemi/ cźęśćią też zákrytemy od widoku naszego/rozlewa po wszystkiey źiemi takie mnostwo wody/ że się dżiwowáć y podcżás zadumiwáć musiemy. A iáko żáden Anátomik ieszcże do tego cżásu nie doszedł wszystkich roześćia y rozpuszcżenia żył/ ktore są ná niektorych mieyscach ták drobne iáko włoski: tylko z domysłu samego ie opisnią: dáleko trudnieysza rzecż iest wszytkie strugi/ y iakoby żyły poznáć/ ktoremi wodá z morzá oblewáiąc żiemię pożytecżną y vrodzáyną cźyni. Zrozumiey cżłowiecże pierwey naymnieysze złożenie y sztukę ktoregokolwiek
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 14.
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617