batalią tak fortunatus, że Marcellowi temu i Kryspinowi koledze jego, życie wydarł w potyczkach. Jeden Fabius Maximus lentè sobie z nim postępował; stąd Cunctator nazwany, zawsze i długo deliberujący, ale rady jego zbawienne Ojczyźnie, fatalne adwersarzom. Marcus Livius i Claudius Nero wziąwszy po nich wojska Rzymskie, rozproszył to postraszył, Partyę animusznego Annibala. Listy też przejoł Nero z Kartaginy od Azdrubala Brata Annibalowego, donoszące iż mu idzie sukurs z Afryki do Włoch w ośmdziesiąt tysięcy ludu. Czemu zapobiegając Claudius Nero, zaszedł drogę Azdrubalowi, zbił pod Seną na 50 tysięcy Kartagineńczyków, kilka tysięcy zabrał w niewolę, Azdrubalowi łeb ucięty w Obóz, potym i w oczy
batalią tak fortunatus, że Marcellowi temu y Kryspinowi kolledze iego, życie wydarł w potyczkach. Ieden Fabius Maximus lentè sobie z nim postępował; ztąd Cunctator nazwany, zawsze y długo deliberuiący, ale rady iego zbawienne Oyczyznie, fatalne adwersarzom. Marcus Livius y Claudius Nero wziąwszy po nich woyska Rzymskie, rosproszył to postraszył, Partyę animusznego Annibala. Listy też przeioł Nero z Kartaginy od Azdrubala Brata Annibalowego, donoszące iż mu idzie sukurs z Afryki do Włoch w ośmdziesiąt tysięcy ludu. Czemu zapobiegaiąc Claudius Nero, zaszedł drogę Azdrubalowi, zbił pod Seną na 50 tysięcy Kartagineńczykow, kilka tysięcy zabrał w niewolę, Azdrubalowi łeb ucięty w Oboz, potym y w oczy
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 573
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
wiedziano, Którymiś po tym błędnym chodził świecie, Twego epilog życia dokumentem, Że nie satyrem, lecz człowiekiem żyłeś. Ale bogdajeś żył był jako satyr, W głuchych pustyniach mając swe leżysko I konwersując z leśnymi nimfami, Swe lata trawił z dzikimi zwierzęty I nie wychodził w nasze wielkie pola, I głupie wodził animuszne trzody, Które straciwszy a oraz i sławę, Wydałeś na sztych i krainę całą, Mszcząc się na panu swej niekontentece. Skarałeś oraz i Rzeczpospolitą, I poprzysięgłej swojemu królowi Nie dotrzymałeś senatorskiej wiary. I na tegoś się puścił dyskrecyją, Którym nikomu słowa nie dotrzymał, Który za jednę zwykł poczytać
wiedziano, Którymiś po tym błędnym chodził świecie, Twego epilog życia dokumentem, Że nie satyrem, lecz człowiekiem żyłeś. Ale bogdajeś żył był jako satyr, W głuchych pustyniach mając swe leżysko I konwersując z leśnymi nimfami, Swe lata trawił z dzikimi zwierzęty I nie wychodził w nasze wielkie pola, I głupie wodził animuszne trzody, Które straciwszy a oraz i sławę, Wydałeś na sztych i krainę całą, Mszcząc się na panu swej niekontentece. Skarałeś oraz i Rzeczpospolitą, I poprzysięgłej swojemu królowi Nie dotrzymałeś senatorskiej wiary. I na tegoś się puścił dyskrecyją, Którym nikomu słowa nie dotrzymał, Który za jednę zwykł poczytać
Skrót tekstu: NiebMSatBar_I
Strona: 638
Tytuł:
Na satyry pisane w roku 1650
Autor:
Marcin Naborowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1658
Data wydania (nie wcześniej niż):
1658
Data wydania (nie później niż):
1658
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
teraźniejszej.
rego czasu swego nie ujdzie/ choć od samego Boga. Nero samym Pasorzytom rozdał 75. Milionom czerwonych złotych. Calligula jednego Roku przemarnował 72.miliony czerwonych złotych.
Niechciał tego słuchać/ i przeciwny wszytkiemu temu był Nero/ który sordydatami i skępcami nazywał tych co rozchody swe słusznie miarkowali/ hojnymi zaś i animusznymi owych/ którzy rozpraszali/ i wszytko sobie lekceważyli. Przetoż też onże sam darowiznami tylko Pasorzytom swym rozdał 75. milionów Czerwonych złotych. A Calligula jako pisze Tranquillus pierwszego Roku panowania swego strawił/ abo raczej przemarnował 72. miliony czerwonych złotych. Dla tegoż też skarb wyniszczywszy/ i potrzebnym się stawszy/ udał
teraznieyszey.
rego czásu swego nie vydźie/ choć od sámego Bogá. Nero sámym Pásorzytom rozdał 75. Millionom czerwonych złotych. Calligula iednego Roku przemárnował 72.milliony czerwonych złotych.
Niechciał tego słucháć/ y przećiwny wszytkiemu temu był Nero/ ktory sordidatámi y skępcámi názywał tych co rozchody swe słusznie miárkowáli/ hoynymi záś y ánimusznymi owych/ ktorzy rozpraszáli/ y wszytko sobie lekceważyli. Przetoż też onże sam dárowiznámi tylko Pásorzytom swym rozdał 75. millionow Czerwonych złotych. A Calligula iáko pisze Tranquillus pierwszego Roku pánowánia swego stráwił/ ábo ráczey przemárnował 72. milliony czerwonych złotych. Dla tegoż też skarb wyniszczywszy/ y potrzebnym się sstawszy/ vdáł
Skrót tekstu: GrodDysk
Strona: G
Tytuł:
Dyskurs o cenie pieniędzy teraźniejszej
Autor:
Jan Grodwagner
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
ekonomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632