ku ich czytaniu, Jakbym też na niemieckim gdzie siedział kazaniu. Fraszki, kochane fraszki, Kraków i Warszawa, To jedyna uciecha i nasza zabawa. 451 (P). KAŻDA GŁOWA MA SWOJĄ CZAPKĘ
Kogut w gnoju grzebiący znalazł perły śliczne. Gdybyż mi, rzecze, w ziarna stanęły pszeniczne! Pierwszy to jest apolog mądrego Ezopa,
Że jeden popadią, drugi lubi popa. Nie sam aksamit, nie sam atłas, ani sama Przedajna w najbogatszym leży sklepie lama: Znajdziesz włóczki, sztamety i wielbłądzą przędzę; Znajdziesz rozkosz wesołą i bogatą nędzę. Masz w kramie, co zamyślisz: Mars po szablę siągnie Albo łuk nałożony za ucho wyciągnie
ku ich czytaniu, Jakbym też na niemieckim gdzie siedział kazaniu. Fraszki, kochane fraszki, Kraków i Warszawa, To jedyna uciecha i nasza zabawa. 451 (P). KAŻDA GŁOWA MA SWOJĄ CZAPKĘ
Kogut w gnoju grzebiący znalazł perły śliczne. Gdybyż mi, rzecze, w ziarna stanęły pszeniczne! Pierwszy to jest apolog mądrego Ezopa,
Że jeden popadyją, drugi lubi popa. Nie sam aksamit, nie sam atłas, ani sama Przedajna w najbogatszym leży sklepie lama: Znajdziesz włóczki, sztamety i wielbłądzą przędzę; Znajdziesz rozkosz wesołą i bogatą nędzę. Masz w kramie, co zamyślisz: Mars po szablę siągnie Albo łuk nałożony za ucho wyciągnie
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 381
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Króla zabili/ i wojsko rozproszyli. Toż czytam i o Cesarzu Juliuszu: toży u Antoniusa de Gueuara, który mówi Hetman w bitwie nie więcej tylko za jednego żołnierza bijącego się staniesz; zaś jeżeli polęże aby wszyscy zginęli: sprawi. Toż i u Curciu sa: Hetmana jednego z duchem i zdrowiem wszyscy żyją; Apolog do przedsięwzięcia mego powiemci: Posłał Ociec syna ciernie i inne z roli krzewiny wyczyścić/ do tej on przyszedszy/ a barzo zarosły grunt obaczywszy zdesperował/ a układszy się zasnął. Przydzie Ociec/ spiącego wzbudzi/ i obadwa wziąwszy się za robotę przystojnie za czasem rolą wychędożyli. Tak i ty z twym sumnieniem uczyń: albo
Krolá zábili/ y woysko rosproszyli. Toż czytam y o Cesárzu Iuliuszu: toży v Antoniusá de Gueuara, ktory mowi Hetman w bitwie nie więcey tylko zá iednego żołnierzá biiącego się stániesz; záś ieżeli polęże áby wszyscy zginęli: spráwi. Toż y v Curciu sá: Hetmáná iednego z duchem y zdrowiem wszyscy żyią; Apolog do przedsięwźięćia me^o^ powiemći: Posłał Oćiec syná ciernie y inne z roli krzewiny wyczyśćić/ do tey on przyszedszy/ á bárzo zárosły grunt obaczywszy zdesperował/ á vkładszy sie zásnął. Przydzie Oćiec/ spiącego wzbudzi/ y obádwá wźiąwszy się zá robotę przystoynie zá czásem rolą wychędożyli. Ták y ty z twym sumnieniem vczyń: álbo
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 136.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
, gdyć się trafi publicè. a choć i priuatim mówić. sposobisz, etc. Ale ja niechcę o tym nic dalej: Każdy czytając samą rzeczą tego dozna. A iż pospolicie dwojacy Czytelnicy bywają: przeto też i upominki dwojakie niech tu mają. Temu który gani i wszytko wzgardza fastu tumidus: w upominku Apolog Esopów De Gallo galinaceo. Temu zaś co prace literatów z chęcią przyjmuje, i one w przystojnym uszanowaniu ma, jako mędrszemu. mądrego Salomona ten upominek: Słuchając mądry mądrszym będzie. Krótkich a węzłowatych Powieści. KSIĘGI PIERWSZE. W nich opisane są Powieści Filozofów.
SOCRATES uczeń Archelausów/ a Platonów Mistrz/ rodem z sławnego
, gdyć się tráfi publicè. á choć y priuatim mowić. sposobisz, etc. Ale ia niechcę o tym nic daley: Káżdy cżytáiąc sámą rzecżą tego dozna. A iż pospolićie dwoiácy Cżytelnicy bywáią: przeto też y vpominki dwoiákie niech tu máią. Temu ktory gáni y wszytko wzgardza fastu tumidus: w vpominku Apolog AEsopow De Gallo galinaceo. Temu záś co prace literatow z chęćią przyimuie, y one w przystoynym vszánowániu ma, iáko mędrszemu. mądrego Sálomoná ten vpominek: Słucháiąc mądry mądrszym będzie. Krotkich á węzłowátych Powieśći. KSIĘGI PIERWSZE. W nich opisáne są Powieśći Filozofow.
SOCRATES vcżeń Archeláusow/ á Plátonow Mistrz/ rodem z sławnego
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 8nlb
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Wiernym go ukazywać/ i do Komunii je wzywać/ ale i z Kielicha Krew Pańską wiernym Lajkom rozdawać/ in primitua Ecclesia godziło się i wolno było. Czytaj o tym Clemensa Z. Lib. 8. Costit. Cap. 13. et 14. gdzie tak mówi: Eucharystii Z. A Justynus Święty Męczennik in Apolog. 2. tak mówi: Wiedzisz tedy/ że nie jest żadne absurdum gdy jakoni/ jako Służący trzymają i podnoszą Naświętszy SAKRAMENT, ale to jest zwyczaj świętobliwy i starożytny. I w tym powiadasz wielka nieostrożność. nie tylko w Prawowiernych Popów, ale i w Uniackich niektórych, że po poświęceniu Kielicha nie nakrywają.
Wiernym go vkázywáć/ y do Communiey ie wzywáć/ ále y z Kielichá Krew Pánską wiernym Láykom rozdawáć/ in primitua Ecclesia godźiło się y wolno było. Czytay o tym Clemensá S. Lib. 8. Costit. Cap. 13. et 14. gdźie ták mowi: Eucháristiey S. A Iustinus Swięty Męczennik in Apolog. 2. ták mowi: Wiedźisz tedy/ że nie iest żadne absurdum gdy iakoni/ iáko Służący trzymáią y podnoszą Naświętszy SAKRAMENT, ále to iest zwyczay świętobliwy y stárożytny. Y w tym powiádasz wielka nieostrożność. nie tylko w Práwowiernych Popow, ále y w Vniáckich niektorych, że po poświęceniu Kielichá nie nákrywáią.
Skrót tekstu: MohLit
Strona: 123
Tytuł:
Lithos abo kamień z procy prawdy [...] wypuszczony
Autor:
Piotr Mohyła
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644
, Z Owcami pokoj chcąc zawrzeć przystojnie, Jednę kondycją do trzody posłały, Żeby pasterzowi i Psów im wydały. Ci, prawią: to są, co najwięcej wadzą, I do wojny was ustawnej usłuchały, Paterze i psy szarpaczom wydały. Skoro tej Wilcy dostały zastawy, Pożarły Owce bez żadnej zabawy. Ten to Apolog odmienił ich zdanie, Na kondycją w rozumnej odmianie Nie pozwolili, lecz Ezop życzliwy Swojej Ojczyźnie, z miłości prawdziwy, Sam przed Krezusa stanął dobrowolnie, I tuż w obozie w legatami wspolnie Przyszedł do króla, padszy na kolanie, Tylko co mówić gotował się: Panie, Lecz go król przerwał: Tenli to jest chłopek
, Z Owcami pokoy chcąc zawrzeć przystoynie, Jednę kondycyą do trzody posłały, Żeby pasterzowi i Psow im wydały. Ci, prawią: to są, co naywięcey wadzą, I do woyny was ustawney usłuchały, Paterze i psy szarpaczom wydały. Skoro tey Wilcy dostały zastawy, Pożarły Owce bez żadney zabawy. Ten to Apolog odmienił ich zdanie, Na kondycyą w rozumney odmianie Nie pozwolili, lecz Ezop życzliwy Swoiey Oyczyznie, z miłośći prawdźiwy, Sam przed Krezusa stanął dobrowolnie, I tuż w oboźie w legatami wspolnie Przyszedł do krola, padszy na kolanie, Tylko co mowić gotował śię: Panie, Lecz go krol przerwał: Tenli to iest chłopek
Skrót tekstu: JabłEzop
Strona: C4
Tytuł:
Ezop nowy polski
Autor:
Jan Stanisław Jabłonowski
Drukarnia:
Andrzej Ceydler
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
bajki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1731
Data wydania (nie wcześniej niż):
1731
Data wydania (nie później niż):
1731
, W łańcuch w kajdany, w katuszę wsadzają, Ani na godność człeka uważają. Potym Panowie, co magistrat rządzą, Jak Świętokradzce już Ezopa sądzą. Darmo wymawia kropiąc łzami lice, Kiedy go jawne przekonały lice. Przecię zwyczajną składa się im bronią, I salwować chce przez bajkę swą tonią. A zatym drzący ten Apolog powi: Który nie opmogl memu Ezopowi. Raz, mówi: żaba głodna i obżarta, Któraby pono zjadła złego Czarta, Tłustego szczura ujrzawszy na ziemi, Miedzy Dyskursy do niego różnemi, Prosi do siebie na bankiet wzpaniały. Cymał się ów szczur nie chcąc, czas niemały, Potym zezwolił, żeby zaś bezpiecznie Ów
, W łańcuch w kaydany, w katuszę wsadzaią, Ani na godność człeka uważaią. Potym Panowie, co magistrat rządzą, Jak Swiętokradzce iuż Ezopa sądzą. Darmo wymawia kropiąc łzami lice, Kiedy go iawne przekonały lice. Przećię zwyczayną zkłada śię im bronią, I salwować chce przez baykę swą tonią. A zatym drzący ten Apolog powi: Ktory nie opmogl memu Ezopowi. Raz, mowi: żaba głodna i obżarta, Ktoraby pono źiadła złego Czarta, Tłustego szczura uyrzawszy na źiemi, Miedzy dyszkursy do niego rożnemi, Prośi do śiebie na bankiet wzpaniały. Tzymał śię ow szczur nie chcąc, czas niemały, Potym zezwolił, żeby zaś bezpiecznie Ow
Skrót tekstu: JabłEzop
Strona: D3
Tytuł:
Ezop nowy polski
Autor:
Jan Stanisław Jabłonowski
Drukarnia:
Andrzej Ceydler
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
bajki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1731
Data wydania (nie wcześniej niż):
1731
Data wydania (nie później niż):
1731