w tej samej batalii, od trzech żołnierzy od jazdy, którym się nie dawał wziąć żywcem i widząc bogato ubranego, dla łakomstwa, od nich zabity, na które zabicie pewny major, gdy przybył z ludźmi swemi, tamże ich zaraz wziąć kazał w areszt, których przez krychsrecht, potem książę Eugeniusz rozstrzelać kazał. Szabla arcypiękna i zbyt bogata dostała się od tegoż majora księciu Eugeniuszowi, siedzenie grafowi Palfiemu, a temu majorowi koń, którego książę regalizował pieniędzmi i pięknym pierścieniem. Generała zaś grafa Breinera w oczach generała Palnego, następującego pod sam namiot wezyra, gdy turcy prędko onego rozkować nie mogli, czyli ze strachu nie potrafili, w kawałki
w téj saméj batalii, od trzech żołnierzy od jazdy, którym się nie dawał wziąć żywcem i widząc bogato ubranego, dla łakomstwa, od nich zabity, na które zabicie pewny major, gdy przybył z ludźmi swemi, tamże ich zaraz wziąć kazał w areszt, których przez krychsrecht, potém książę Eugeniusz rozstrzelać kazał. Szabla arcypiękna i zbyt bogata dostała się od tegoż majora księciu Eugeniuszowi, siedzenie grafowi Palfiemu, a temu majorowi koń, którego książę regalizował pieniędzmi i pięknym pierścieniem. Generała zaś grafa Breinera w oczach generała Palnego, następującego pod sam namiot wezyra, gdy turcy prędko onego rozkować nie mogli, czyli ze strachu nie potrafili, w kawałki
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 380
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
HISTORIE ARCYPIĘKNE DO WIEDZENIA POTRZEBNE, TO JEST ESTERY, JUDYTY I ZUZANNY WIRSZEM POLSKIM OPISANE CAPUT SECUNDUM Holofernes od Nabuchodonozora jest wysłany, aby wszystkie te królestwa i narody plądrował i podbił. Opisana jest potencja wojska jego i gdy siła miejsc podobywał, okrutny strach wszystkich objął.
Już Nabuchodonozor na swym siedział tronie Lat trzynaście, gdy go myśl
HISTORIE ARCYPIĘKNE DO WIEDZENIA POTRZEBNE, TO JEST ESTERY, JUDYTY I ZUZANNY WIRSZEM POLSKIM OPISANE CAPUT SECUNDUM Holofernes od Nabuchodonozora jest wysłany, aby wszystkie te królestwa i narody plądrował i podbił. Opisana jest potencja wojska jego i gdy siła miejsc podobywał, okrutny strach wszystkich objął.
Już Nabuchodonozor na swym siedział tronie Lat trzynaście, gdy go myśl
Skrót tekstu: JabłJHistBar_II
Strona: 526
Tytuł:
Historie arcypiękne do wiedzenia potrzebne ...
Autor:
Jan Kajetan Jabłonowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1749
Data wydania (nie wcześniej niż):
1749
Data wydania (nie później niż):
1749
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
nie słuchasz dla dostatków podobno które was najbardziej uwodzą. Cierpże/ ciesząc się pieniędzmi wszak chcącemu nie masz krzywdy. Ale ponieważ tak siłą o tej grzeczności i szpetności dyskurujesz; pytam/ jako porozumiesz? Bo jeśli według ludzkich oczu chcesz Zonę sobie z twarzy obrać/ to jest rzecz nieskończona; bo jednemu będzie się zdała arcypiękna/ drugi rzecze nie masz nic nad ludzi. A trzeci powie nic wdzięku nie ma./ Włoch mówi Dei gosti non accede disputare. O smak się szkoda wadzić Bo każdy ma swój smak/ jeden kwaśno/ dtugi słodko lubi: każdy też ma swoje oczy. Jeśli zaś według swoich oczu dobierać będziesz sobie Zony to
nie słuchasz dla dostátkow podobno ktore was naybárdźiey uwodzą. Cierpże/ ćiesząc się pieniądzmi wszák chcącemu nie mász krzywdy. Ale ponieważ ták śiłą o tey grzecznośći y szpetnośći dyskuruiesz; pytam/ iáko porozumiesz? Bo ieśli według ludzkich oczu chcesz Zonę sobie z twarzy obráć/ to iest rzecz nieskończona; bo iednemu będźie się zdáłá árcypiękna/ drugi rzecze nie mász nic nád ludźi. A trzeći powie nic wdźięku nie ma./ Włoch mowi Dei gosti non accede disputare. O smák się szkodá wádźić Bo każdy ma swoy smák/ ieden kwáśno/ dtugi słodko lubi: káżdy też ma swoie oczy. Ieśli záś według swoich oczu dobieráć będźiesz sobie Zony to
Skrót tekstu: GorzWol
Strona: 14
Tytuł:
Gorzka wolność młodzieńska
Autor:
Andrzej Żydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1670 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1700
przykrość i zgryzotę wielką przynoszą. Co zaś do tego, aby było koło naspropre, asekuruję w tym, że jeżeli nas z tego tylko sądzić będą, tedy nas będą mielipour plus riches que ne tut Cresus, et pour plus magnifiques de ce siecle,barwy bowiem na paikach, na paziach, na lokajach arcypiękne, konie bogato ubrane, pokoje obite (bo i mój, i Fanfanika złocistymi obiciami, trzeci zaś, tj. antykamera, burkate-lą). Oni zaś cętki srebra nie mają u koni, suknie proste (w pół z niemiecka, w pół z węgierska), wozy proste; pazia, lokaja żadnegośmy dotąd nie
przykrość i zgryzotę wielką przynoszą. Co zaś do tego, aby było koło naspropre, asekuruję w tym, że jeżeli nas z tego tylko sądzić będą, tedy nas będą mielipour plus riches que ne tut Cresus, et pour plus magnifiques de ce siecle,barwy bowiem na paikach, na paziach, na lokajach arcypiękne, konie bogato ubrane, pokoje obite (bo i mój, i Fanfanika złocistymi obiciami, trzeci zaś, tj. antykamera, burkate-lą). Oni zaś cętki srebra nie mają u koni, suknie proste (w pół z niemiecka, w pół z węgierska), wozy proste; pazia, lokaja żadnegośmy dotąd nie
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 508
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
avec moi, et c'est un fort honnete homme, et homme de bien, et il entend le metier de la guerre plus que les autres. Sam odbiera zawsze ode mnie parol. Toż uczynił wczoraet M, de Saxe,gdy się już ich z nami złączyły wojska, które dnia wczorajszego widzieliśmy: arcypiękne, gromadne, munderowane i w wielkim porządku. Może się rzec o Niemcach, co o koniu powiedziano, że nie znają siły swojej. Une fausse alarme mieliśmy już po dwie nocy; osobliwie tej przeszłej była wielka, dotąd jeszcze nie wiemy przyczyny. Fanfanik nie pokazał żadnej po sobie trwogi; i owszem, grande
avec moi, et c'est un fort honnete homme, et homme de bien, et il entend le metier de la guerre plus que les autres. Sam odbiera zawsze ode mnie parol. Toż uczynił wczoraet M, de Saxe,gdy się już ich z nami złączyły wojska, które dnia wczorajszego widzieliśmy: arcypiękne, gromadne, munderowane i w wielkim porządku. Może się rzec o Niemcach, co o koniu powiedziano, że nie znają siły swojej. Une fausse alarme mieliśmy już po dwie nocy; osobliwie tej przeszłej była wielka, dotąd jeszcze nie wiemy przyczyny. Fanfanik nie pokazał żadnej po sobie trwogi; i owszem, grande
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 513
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
chcąc, aby im powiedział, Poco wezwani, każdy z strachem czeka, Ale od niego woli stać zdaleka, Ryknie, jako Lew, lub jak pies zawyje, Mówiąc: wiecieli, pocom was tu zwabił, Mego umysłu, przed wami nie kryję, Klin mi najwyższy mocno w głowę zabił, Rzecz arcypiękną, ale i rozumną, W tych dniach uczynił swoją wolą dumną, Którą nam na złość, czy na udręczenie, Wystawił, bo ta Zwierzchność będzie miała,
Nad nami, nad to, największe zelżenie, Po głowach naszych chcąc żeby deptała, Potrzeba wcześnie tej wzgardzie zabieżeć, Gruszek w popiele niechciejmy zależeć, Wydaj
chcąc, áby im powiedział, Poco wezwani, każdy z strachem czeka, Ale od niego woli stać zdáleka, Ryknie, iáko Lew, lub iák pies zawyie, Mowiąc: wiecieli, pocom was tu zwabił, Mego umysłu, przed wami nie kryię, Klin mi náywyższy mocno w głowę zabił, Rzecz arcypiękną, ále y rozumną, W tych dniach uczynił swoią wolą dumną, Ktorą nam ná złość, czy ná udręczęnie, Wystawił, bo ta Zwierzchność będzie miała,
Nád nami, nad to, náywiększe zelżenie, Po głowach nászych chcąc żeby deptała, Potrzeba wcześnie tey wzgárdzie zábieżeć, Gruszek w popiele niechcieymy záleżeć, Wyday
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 179
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752