a w opilstwie coś liberiùs i bezpieczniej mówił. Nazajutrz wyszumiawszy barzo mu tego było żal. Zaczym przyszedszy do D. Pontana/ żądał po nim tego/ aby mu rękę podał. A gdy D. Pontanus rzekł: Oświecone Mościwe Książę Panie mój/ cóż W. X. M. rozumiesz przez to/ abo mię arestować myślisz?: Nie/ odpowiedział Książę/ Przyjacielu; ale się wam oto rękodaniem obowięzuję/ że napotym za łaską Bożą już się więcej umyślnie upić nie myślę/ gdyż widzę i poznawam to po sobie/ że człowiek pijany łatwie się potknąć/ i w rzecz tak jakby być miało/ trafić nie umie. D. Weinrich
á w opilstwie coś liberiùs y bespieczniey mowił. Názájutrz wyszumiawszy bárzo mu tego było żal. Záczym przyszedszy do D. Pontaná/ żądał po nim tego/ áby mu rękę podał. A gdy D. Pontanus rzekł: Oświecone Mosćiwe Xiąże Pánie moy/ coż W. X. M. rozumiesz przez to/ ábo mię árestowáć myślisz?: Nie/ odpowiedźiał Xiąże/ Przyjaćielu; ále śię wam oto rękodániem obowięzuję/ że nápotym zá łáską Bożą już śię wiecey umyślnie upić nie myślę/ gdyż widzę y poznawam to po sobie/ że człowiek pijány łatwie śię potknąć/ y w rzecz ták jákby bydź miáło/ tráfić nie umie. D. Weinrich
Skrót tekstu: GdacKon
Strona: 9.
Tytuł:
Dyszkursu o pijaństwie kontynuacja
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
absolutnym Panem znalezionych kruszców złotych, srebrnych, i wszelakich, jako i soli. o czym nauczają Pacta Conventa Michała, i Jana III. i wielu innych Królów[...] na fundaencie Konstytucyj 1576[...] . i dawnejszych wielu[...] . 10. Di Szlacheckie wolność zupełną dają uciekającym się do[...] nich[...] wawonym ludziom, których lubo może aresztować, ale łapać i gwałtem wyprowadzać nie godzi się, toż samo i o Duchownych Domach Roku 1611. 11. Dobra Szlacheckie pod kaduk podpadać nie mogą, bo zawsze Sukcesja ma swój walor, ale[...] jeżliby jakie Dobra spadły w Dyspozycją Skarbu Królewskiego z przyczyny zaginionej Sukcesyj, tedy długi z tych Dóbr najpierwej spłacić należy
absolutnym Panem znaleźionych kruszczów złotych, srebrnych, i wszelakich, jako i soli. o czym nauczają Pacta Conventa Michała, i Jana III. i wielu innych Królów[...] na fundaenćie Konstytucyi 1576[...] . i dawneyszych wielu[...] . 10. Dy Szlacheckie wolność zupełną dają ućiekającym śię do[...] nich[...] wawonym ludźiom, których lubo może aresztować, ale łapać i gwałtem wyprowadzać nie godźi śię, toż samo i o Duchownych Domach Roku 1611. 11. Dobra Szlacheckie pod kaduk podpadać nie mogą, bo zawsze sukcessya ma swóy walor, ale[...] jeżliby jakie Dobra spadły w Dyspozycyą Skarbu Królewskiego z przyczyny zaginioney sukcessyi, tedy długi z tych Dóbr naypierwey spłacic należy
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 230
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
.. 78. PARTACZ
Uważ, nie było-li tam śmiechu aż do zdechu: Frant jeden, kuśnirskiego poszedszy do cechu. Powiedział, że tu w mieście partacz wasz przebywa, A jeszcze teraz suknią sobolimi podszywa. Kuśnierze — radzi będąc onej gratce nowej — Kontentują go zaraz ze skrzynki cechowej. Wziąć go lub aresztować urmem idą całem, Do pana rezydenta o sług z generałem. Aż ów ich do malarza prosto jak po sznurze Prowadzi, gdzie malował pana w sobolurze. Pytają, gdzie ten partacz? Frant na to: „Atoli Widzicie, że ten wasze kuśnierstwo partoli!” 79. POLSKIE „ZARAZ”
„Zaraz” —
.. 78. PARTACZ
Uważ, nie było-li tam śmiechu aż do zdechu: Frant jeden, kuśnirskiego poszedszy do cechu. Powiedział, że tu w mieście partacz wasz przebywa, A jeszcze teraz suknią sobolimi podszywa. Kuśnierze — radzi będąc onej gratce nowej — Kontentują go zaraz ze skrzynki cechowej. Wziąć go lub aresztować urmem idą całem, Do pana rezydenta o sług z generałem. Aż ów ich do malarza prosto jak po sznurze Prowadzi, gdzie malował pana w sobolurze. Pytają, gdzie ten partacz? Frant na to: „Atoli Widzicie, że ten wasze kuśnierstwo partoli!” 79. POLSKIE „ZARAZ”
„Zaraz” —
Skrót tekstu: KorczFrasz
Strona: 25
Tytuł:
Fraszki
Autor:
Adam Korczyński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1699
Data wydania (nie wcześniej niż):
1699
Data wydania (nie później niż):
1699
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
wsiadłszy wyjeżdżał nad wieczór. Dogonił go podkoniuszy książęcy piechotą, porwał za lejce, tymczasem ja umyślnie nadjechałem, że podkoniuszy, zawstydziwszy się mnie, puścił go. Zabiegł jeszcze doktor do Żyda Szymona, faworyta książęcego, dla pożegnania go i ja tamże jechałem. Żyd zmięszawszy się, a nie śmiejąc go przy mnie aresztować, puścił go, ale go myślał w drodze kazać nagonić i gwałtem nazad przyprowadzić. Gdy się mnie w tym radził, ja mu powiedziałem, że jeżeli bez woli książęcej to zrobi, że wolnego człeka, doktora i sekretarza królewskiego, gwałtem na drodze weźmie, tedy będzie o to od króla rekwizycja i książę może
wsiadłszy wyjeżdżał nad wieczór. Dogonił go podkoniuszy książęcy piechotą, porwał za lejce, tymczasem ja umyślnie nadjechałem, że podkoniuszy, zawstydziwszy się mnie, puścił go. Zabiegł jeszcze doktor do Żyda Szymona, faworyta książęcego, dla pożegnania go i ja tamże jechałem. Żyd zmięszawszy się, a nie śmiejąc go przy mnie aresztować, puścił go, ale go myślał w drodze kazać nagonić i gwałtem nazad przyprowadzić. Gdy się mnie w tym radził, ja mu powiedziałem, że jeżeli bez woli książęcej to zrobi, że wolnego człeka, doktora i sekretarza królewskiego, gwałtem na drodze weźmie, tedy będzie o to od króla rekwizycja i książę może
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 252
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
dadzą mu wiary/ aż dowody swego obwinienia przełoży/ i tego wielkie podobieństwa pokaże. Jako mimo insze/ ucznie to Clarus wiwodzi par. fin: q. 7. n. 3. Przetoż gołemu powołaniu wierzyć nietrzeba/ ażby przytoczył znaki i przyczyny zaktóremiby mógł się sędzia jąć pojmanci/ a przynamniej go harestować/ abo zaręczyć/ przypozować/ pojmać: Według mądrego i pobożnego zdania sędziego Bo gdy by się to niechowało/ będzie wolno każdemu następować na sławę drugiego/ i onego wdawać i przyprawiać wniebezpiecceństwo zdrowia Takaż decisia Karola Cesarza Constit: art. 31. Insza to gdy osoba nie dobrej sławy/ i już go oto
dadzą mu wiary/ áż dowody swego obwinięnia przełoży/ y tego wielkie podobieństwa pokaże. Iáko mimo insze/ vcznie to Clarus wiwodźi par. fin: q. 7. n. 3. Przetosz gołemu powołaniu wierzyć nietrzebá/ ażby przytoczył znaki y przyczyny záktoremiby mogł się sędźiá iąć poimanci/ á przynamniey go harestowáć/ ábo záręczyć/ przypozowáć/ poimáć: Według mądrego y pobożnego zdánia sędźiego Bo gdy by się to niechowáło/ będzie wolno każdemu nástępowáć ná sławę drugiego/ y onego wdawáć y przypráwiáć wniebespiecceństwo zdrowia Tákasz dećisia Károla Cesarzá Constit: art. 31. Insza to gdy osobá nie dobrey słáwy/ y iuż go oto
Skrót tekstu: WisCzar
Strona: 86
Tytuł:
Czarownica powołana
Autor:
Daniel Wisner
Drukarnia:
Wojciech Laktański
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
magia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680
o to instabat in procinctu itineris do Anglii będąc/ niechcąc bez jakiegokolwiek ukontentowania tę instancją cale odbyć/ naznaczono mu pro interim 120000. złotych rocznej intraty. Z Francją w dobrej ta Rzeczpospolita żyje przyjaźni/ zachodzą jednak czasem między nimi kontrowersye ratione commerciorum, jako to teraz świeżo/ że Holendrowie dwa Okręty Francuskie u siebie aresztowali/ którzy z Księżą różną puściły się do Chiny/ pretendujac certum Ius do tamtej Nawigacjej priuatiuè ad alias Nationes, ale zwykły się miedzy nimi te diffioultates amicabiliter complanari. Z Portugalią mają wojnę/ ale remissè około niej chodzą/ życząc sobie znać Traktatami et comensatione praetensionum ją skończyć. Z Moskwą ta Rzeczpospolita chowa się dobrze/
o to instabat in procinctu itineris do Angliey będąc/ niechcąc bez iákiegokolwiek vkontentowánia tę instáncyą cále odbyć/ náznácżono mu pro interim 120000. złotych rocżney intraty. Z Fráncyą w dobrey tá Rzecżpospolita żyie przyiáźni/ záchodzą iednák cżásem między nimi kontrowersye ratione commerciorum, iáko to teraz świeżo/ że Holendrowie dwá Okręty Fráncuskie v śiebie áresztowáli/ ktorzy z Kśiężą rożną puśćiły się do Chiny/ pretenduiac certum Ius do támtey Náwigácyey priuatiuè ad alias Nationes, ále zwykły się miedzy nimi te diffioultates amicabiliter complanari. Z Portugállią máią woynę/ ále remissè około niey chodzą/ życżąc sobie znáć Tráktatámi et comensatione praetensionum ią skońcżyć. Z Moskwą tá Rzecżpospolitá chowa się dobrze/
Skrót tekstu: MerkPol
Strona: 7
Tytuł:
Merkuriusz polski ordynaryjny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1661
Data wydania (nie później niż):
1661
praw i zwyczajów używali.
Nadto iż dekret sejmowy na p. żupnika ruskiego uczyniony na penę 2.000 grzywien strony niewydawania soli nie może wziąć iustam executionem, naznaczamy urodzonych p. Andrzeja Grudzińskiego i p. Macieja Wałdowskiego, aby w nas wszystkich imieniu 2.000 grzywien u p. żupnika bydgoskiego w żupie bydgoski pieniędzy p. żupnika ruskiego aresztowali. Jakoż braterskie p. żupnika bydgoskiego napominamy, aby tych pieniędzy nie wydawał, aż nam się dostateczna satysfakcja stanie. A my przy nim stawać i onego ab omnibus impedimentis iuridicis in eo passu bronić powinni będziemy i K. J. M. o mandat przez posły swoje, aby tych pieniędzy p. żupnik inaczy nie
praw i zwyczajów używali.
Nadto iż dekret sejmowy na p. żupnika ruskiego uczyniony na penę 2.000 grzywien strony niewydawania soli nie może wziąć iustam executionem, naznaczamy urodzonych p. Andrzeja Grudzińskiego i p. Macieja Wałdowskiego, aby w nas wszystkich imieniu 2.000 grzywien u p. żupnika bydgoskiego w żupie bydgoski pieniędzy p. żupnika ruskiego aresztowali. Jakoż braterskie p. żupnika bydgoskiego napominamy, aby tych pieniędzy nie wydawał, aż nam się dostateczna satysfakcyja stanie. A my przy nim stawać i onego ab omnibus impedimentis iuridicis in eo passu bronić powinni będziemy i K. J. M. o mandat przez posły swoje, aby tych pieniędzy p. żupnik inaczy nie
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 231
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
groszem swoim wiecznymi czasy, nic sobie ani potomkom swoim nie zostawując, ale tak, jako sam zażywał i trzymał, pomienionemu Wasilowi Moskwie i potomkom jego puszcza i daruje. I dla lepszy temu wiary pisać nie umiejąc krzyżyk kładzie. Iwan Unowicki z. p.. — 1702 dnia 12 februarii 12 II. Ten zapis aresztował Waśko Nowicki sołtys jako spółdziedzic do tego sołtystwa. Zapowiedział i prosił, żeby waloru nie miał por. nr 1161. 1159.
Dnia 11 a februarii 21 II. — Stanąwszy do ksiąg urzędu klimkowskiego Jacko sołtys bielański, zdrowy na umyśle i żadnym błędem nie zawiedziony, dobrowolnie zeznał, iż on przyjął za zięcia sobie Maćka
groszem swoim wiecznymi czasy, nic sobie ani potomkom swoim nie zostawując, ale tak, jako sam zażywał i trzymał, pomienionemu Wasilowi Moskwie i potomkom jego puszcza i daruje. I dla lepszy temu wiary pisać nie umiejąc krzyżyk kładzie. Iwan Unowicki z. p.. — 1702 dnia 12 februarii 12 II. Ten zapis aresztował Waśko Nowicki sołtys jako spółdziedzic do tego sołtystwa. Zapowiedział i prosił, żeby waloru nie miał por. nr 1161. 1159.
Dnia 11 a februarii 21 II. — Stanąwszy do ksiąg urzędu klimkowskiego Jacko sołtys bielański, zdrowy na umyśle i żadnym błędem nie zawiedziony, dobrowolnie zeznał, iż on przyjął za zięcia sobie Maćka
Skrót tekstu: KsKlim_1
Strona: 352
Tytuł:
Księga sądowa kresu klimkowskiego_1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1702 a 1749
Data wydania (nie wcześniej niż):
1702
Data wydania (nie później niż):
1749
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ludwik Łysiak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
a Lamar kijem oddać miał w głowę imp. podkomorzycowi, potem do szpady się porwał imp. Dąbrowski, za którą uchwycił p. Prusanski rotmistrz dragański j.k.m.; że ten uczynili eksces w zamku, przed skarbem, pod bokiem pańskim i hetmańskim, odebrał zaraz te szpady po wartę a ichmciów aresztował na tym się miejscu, aby nie wychodzili, kawalerskim słowem, nie biorąc samych pod wartę. Zaraz tedy powiedziano królestwu ichm., inkwizycyją czynić kazano, z której się pokazało, że obadwa byli pijani, i tak tego nie aprehendowano, że po pijanemu ten eksces zrobili, szpady im oddać kazano, żeby się samijo
a Lamar kijem oddać miał w głowę jmp. podkomorzycowi, potem do szpady się porwał jmp. Dąbrowski, za którą uchwycił p. Prusanski rotmistrz dragański j.k.m.; że ten uczynili eksces w zamku, przed skarbem, pod bokiem pańskim i hetmańskim, odebrał zaraz te szpady po wartę a ichmciów aresztował na tym się miejscu, aby nie wychodzili, kawalerskim słowem, nie biorąc samych pod wartę. Zaraz tedy powiedziano królestwu ichm., inkwizycyją czynić kazano, z której się pokazało, że obadwa byli pijani, i tak tego nie aprehendowano, że po pijanemu ten eksces zrobili, szpady im oddać kazano, żeby się samijo
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 112
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
tak, że się wzgardzoną widziawszy, pełna gniewu, umyśliła, jakoby się bez odwłoki, jego Osoby upewnić, obawiając, żeby jej nieuszedł. Co, żeby pod jakimkolwiek pretekstem dokazała, pisze do jednego ze swoich Podstarości, rozkazując, że by jako najprędzej przyjeżdżał, a pewną Pannę, która służyła jej Siostrze, arestował, gdyż ona, chcąc zażyć konfuziej i niespodzianego, tak nagłego odjazdu Beraldy, ukradła sznur pereł wielkiej ceny. Nazajutrz Eugenią wzięli w arest, a do Zamku mocnego zawieźli, gdzie ją Oficerowi pewnemu, który tam komenderował surowo oddano. Polski.
Utrapiona Beralda niemniej się smęciła nad swego kochanka, Lecź Baron, aby żadnej
ták, że się wzgárdzoną widźiawszy, pełná gniewu, umyśliłá, iákoby się bez odwłoki, iego Osoby upewnić, obawiáiąc, żeby iey nieuszedł. Co, żeby pod iákimkolwiek pretextem dokazáłá, pisze do iednego ze swoich Podstárośći, roskázuiąc, że by iáko nayprędzy przyieżdżał, á pewną Pánnę, ktora służyłá iey Siostrze, árestował, gdysz oná, chcąc záżyć confuziey y niespodźiánego, ták nagłego odiázdu Beráldy, ukrádłá sznur pereł wielkiey ceny. Názáiutrz Eugenią wźięli w árest, á do Zamku mocnego záwieźli, gdźie ią Oficerowi pewnemu, ktory tám comenderował surowo oddano. Polski.
Utrapiona Beráldá niemniey się smęćiłá nád swègo kochánka, Lecź Báron, áby żadney
Skrót tekstu: PrechDziałKaw
Strona: 61
Tytuł:
Kawaler polski z francuskiego przetłumaczony
Autor:
Jean de Prechac
Tłumacz:
Jan Działyński
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1722
Data wydania (nie wcześniej niż):
1722
Data wydania (nie później niż):
1722