groszem swoim wiecznymi czasy, nic sobie ani potomkom swoim nie zostawując, ale tak, jako sam zażywał i trzymał, pomienionemu Wasilowi Moskwie i potomkom jego puszcza i daruje. I dla lepszy temu wiary pisać nie umiejąc krzyżyk kładzie. Iwan Unowicki z. p.. — 1702 dnia 12 februarii 12 II. Ten zapis aresztował Waśko Nowicki sołtys jako spółdziedzic do tego sołtystwa. Zapowiedział i prosił, żeby waloru nie miał por. nr 1161. 1159.
Dnia 11 a februarii 21 II. — Stanąwszy do ksiąg urzędu klimkowskiego Jacko sołtys bielański, zdrowy na umyśle i żadnym błędem nie zawiedziony, dobrowolnie zeznał, iż on przyjął za zięcia sobie Maćka
groszem swoim wiecznymi czasy, nic sobie ani potomkom swoim nie zostawując, ale tak, jako sam zażywał i trzymał, pomienionemu Wasilowi Moskwie i potomkom jego puszcza i daruje. I dla lepszy temu wiary pisać nie umiejąc krzyżyk kładzie. Iwan Unowicki z. p.. — 1702 dnia 12 februarii 12 II. Ten zapis aresztował Waśko Nowicki sołtys jako spółdziedzic do tego sołtystwa. Zapowiedział i prosił, żeby waloru nie miał por. nr 1161. 1159.
Dnia 11 a februarii 21 II. — Stanąwszy do ksiąg urzędu klimkowskiego Jacko sołtys bielański, zdrowy na umyśle i żadnym błędem nie zawiedziony, dobrowolnie zeznał, iż on przyjął za zięcia sobie Maćka
Skrót tekstu: KsKlim_1
Strona: 352
Tytuł:
Księga sądowa kresu klimkowskiego_1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1702 a 1749
Data wydania (nie wcześniej niż):
1702
Data wydania (nie później niż):
1749
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ludwik Łysiak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
a Lamar kijem oddać miał w głowę imp. podkomorzycowi, potem do szpady się porwał imp. Dąbrowski, za którą uchwycił p. Prusanski rotmistrz dragański j.k.m.; że ten uczynili eksces w zamku, przed skarbem, pod bokiem pańskim i hetmańskim, odebrał zaraz te szpady po wartę a ichmciów aresztował na tym się miejscu, aby nie wychodzili, kawalerskim słowem, nie biorąc samych pod wartę. Zaraz tedy powiedziano królestwu ichm., inkwizycyją czynić kazano, z której się pokazało, że obadwa byli pijani, i tak tego nie aprehendowano, że po pijanemu ten eksces zrobili, szpady im oddać kazano, żeby się samijo
a Lamar kijem oddać miał w głowę jmp. podkomorzycowi, potem do szpady się porwał jmp. Dąbrowski, za którą uchwycił p. Prusanski rotmistrz dragański j.k.m.; że ten uczynili eksces w zamku, przed skarbem, pod bokiem pańskim i hetmańskim, odebrał zaraz te szpady po wartę a ichmciów aresztował na tym się miejscu, aby nie wychodzili, kawalerskim słowem, nie biorąc samych pod wartę. Zaraz tedy powiedziano królestwu ichm., inkwizycyją czynić kazano, z której się pokazało, że obadwa byli pijani, i tak tego nie aprehendowano, że po pijanemu ten eksces zrobili, szpady im oddać kazano, żeby się samijo
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 112
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
i mówię przefakcjowano cię niebozę ale wiedz otym że by to więcej uczyniło gdy byś chciał popierac takiego kryminału Jest to Crimen laosae Maiestatis , a do tego wielkie przeciwko Bogu Scandalum przyznał się żego proszono i zapłacono że by milczał. Prosiłem go że bymi przynajmniej powiedział jak się zowią bo bym był ich pewnie Aresztował u Magistratu apotym Miastu Mandaty przysłał, ale i tego niechciał uczynić wymawiając się że to Panięta Ludzie znaczni a ja tu słuz Gdańskiem żyję musiał bym się tu niezostać i tak przepadło. Tego mi tylko zal było że in absentia Praezydenta do inszych ex Magistratu nieposzedłem i nieoswiadczyłem się zaraz in recenti bo
y mowię przefakcyowano cię niebozę ale wiedz otym że by to więcey uczyniło gdy bys chciał popierac takiego kryminału Iest to Crimen laosae Maiestatis , a do tego wielkie przeciwko Bogu Scandalum przyznał się żego proszono y zapłacono że by milczał. Prosiłęm go że bymi przynaymniey powiedział iak się zowią bo bym był ich pewnie Aresztował u Magistratu apotym Miastu Mandaty przysłał, ale y tego niechciał uczynić wymawiaiąc się że to Panięta Ludzie znaczni a ia tu słuz Gdanskiem zyię musiał bym się tu niezostać y tak przepadło. Tego mi tylko zal było że in absentia Praezydenta do inszych ex Magistratu nieposzedłem y nieoswiadczyłęm się zaraz in recenti bo
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 263v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
Pielaskowic, gdzie na tę oczekiwać będę wiadomość, bo gdzie indziej nie mam. Tu w Łowiczu nie zastałem nikogo, prócz samego imci ks. arcybiskupa. P. podskarbi koronny minął się ze mną w drodze; jechał do Krakowa po klejnoty, ale ich stamtąd nie weźmie, bom ich imieniem swoim i wojska aresztował. Co między nami z imcią ks. arcybiskupem stanęło, inszą oznajmię okazją. Dzieci pozdrawiam, obłapiam i całuję, a o jako najprędszy upraszam respons. We Lwowie, 23 VII 1675 . Wszystkie duszy, życia i myśli pociechy, najśliczniejsza, najwdzięczniejsza i najukochańsza Marysieńku, jedyny serca mego panie!
Czekałem przez wczorajszy
Pielaskowic, gdzie na tę oczekiwać będę wiadomość, bo gdzie indziej nie mam. Tu w Łowiczu nie zastałem nikogo, prócz samego jmci ks. arcybiskupa. P. podskarbi koronny minął się ze mną w drodze; jechał do Krakowa po klejnoty, ale ich stamtąd nie weźmie, bom ich imieniem swoim i wojska aresztował. Co między nami z jmcią ks. arcybiskupem stanęło, inszą oznajmię okazją. Dzieci pozdrawiam, obłapiam i całuję, a o jako najprędszy upraszam respons. We Lwowie, 23 VII 1675 . Wszystkie duszy, życia i myśli pociechy, najśliczniejsza, najwdzięczniejsza i najukochańsza Marysieńku, jedyny serca mego panie!
Czekałem przez wczorajszy
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 429
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
Do pana krakowskiego pisałem przez tych ludzi, co ciało prowadzili, i drugi raz przez pocztę, i przywileje posłałem. Przemyśl mam w dobrej pamięci. Do p. kanclerza pisać, aby on ekspostulował imieniem moim z p. marszałkiem wielkim, że to jest jegoofficiii województwa tego po nim potrzebowały, aby aresztował rzeczy we Gdańsku przeszłego podskarbiego, a tym bardziej i na tym fundamencie, kiedy ablegatowi naszemu w Paryżu nie wydano klejnotów rzeczy pospolitej. Nie napisałaś mi Wć nic, moje serce, co te listy sprawiły, które tenże przeszły podskarbi dał byłaDumont. Nie mogłem zrozumieć końca listu Wci serca mego
Do pana krakowskiego pisałem przez tych ludzi, co ciało prowadzili, i drugi raz przez pocztę, i przywileje posłałem. Przemyśl mam w dobrej pamięci. Do p. kanclerza pisać, aby on ekspostulował imieniem moim z p. marszałkiem wielkim, że to jest jegoofficiii województwa tego po nim potrzebowały, aby aresztował rzeczy we Gdańsku przeszłego podskarbiego, a tym bardziej i na tym fundamencie, kiedy ablegatowi naszemu w Paryżu nie wydano klejnotów rzeczy pospolitej. Nie napisałaś mi Wć nic, moje serce, co te listy sprawiły, które tenże przeszły podskarbi dał byłaDumont. Nie mogłem zrozumieć końca listu Wci serca mego
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 545
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962