także ani żywotem Panieńskim/ według onych słów Dawidowych/ Si ascendero in Caelum tu illic es, si descendero in infernum ades. Wszędy Boga najdziesz/ i w niebie/ i w piekle/ i na świecie/ i w żywocie Panieńskim. Czemuż; że jest nieogarniony/ przeto Rabinie/ przeciwnym sposobem miałbyś argumentować mówiąc: Począł się w żywocie Panieńskim/ Ergo est incompraehensibilis, albowiem gdyby był compraehensibilis, nie mógłby być w żywocie Panieńskim/ ażby niebo opuścił. Rabinaz Teologiem. RABIN.
Skąd wiemy/ że Chrystus jest Bogiem/ jeśli rzeczecie/ że dla tego że wskrzeszał umarłych/ uzdrawiał chorych/ i widok ślepym przywracał
tákże áni żywotem Pánieńskim/ według onych słow Dawidowych/ Si ascendero in Caelum tu illic es, si descendero in infernum ades. Wszędy Bogá naydźiesz/ y w niebie/ y w piekle/ y ná świećie/ y w żywoćie Pánieńskim. Czemusz; że iest nieogárniony/ przeto Rábinie/ przećiwnym sposobem miałbyś árgumentowáć mowiąc: Począł się w żywoćie Pánieńskim/ Ergo est incompraehensibilis, álbowiem gdyby był compraehensibilis, nie mogłby bydż w żywoćie Pánieńskim/ áżby niebo opuśćił. Rabináz Theologiem. RABIN.
ZKąd wiemy/ że Chrystus iest Bogiem/ iesli rzeczećie/ że dla tego że wskrzeszał vmárłych/ vzdrawiał chorych/ y widok slepym przywracał
Skrót tekstu: KorRoz
Strona: 89
Tytuł:
Rozmowa teologa katolickiego z rabinem żydowskim przy arianinie nieprawym chrześcijaninie
Autor:
Marek Korona
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645
kojca łapając kury - Zaiste żeś ty z tych anioł który. Nie zajrzę-ć tego iks Szwanie skoku, Nie zajrzę, wierz mi, ustąpię-ć kroku. Wstępuj jako chcesz, idź z Mikołajem, Czeka cię chętnie z swym stróżem wzajem. Ze mną jeśli chcesz się dysputować,
Chciej mi in forma argumentować, Lecz gołe kładziesz nam sentencyje, A wszystkie z nimi giną racje. Kobyły tobie biku objeżdżać, Nie na harc taki z ludźmi wyjeżdżać, Nie trząść świętymi litaniami, Nie mieć rozprawy z teologami, Albo Wenery broń raczej strony, Który-eś ogniem wszystek spalony. Już ci nos franca widzę stoczyła, Już ci
kojca łapając kury - Zaiste żeś ty z tych anioł który. Nie zajrzę-ć tego iks Szwanie skoku, Nie zajrzę, wierz mi, ustąpię-ć kroku. Wstępuj jako chcesz, idź z Mikołajem, Czeka cię chętnie z swym stróżem wzajem. Ze mną jeśli chcesz się dysputować,
Chciej mi in forma argumentować, Lecz gołe kładziesz nam sentencyje, A wszystkie z nimi giną racyje. Kobyły tobie biku objeżdżać, Nie na harc taki z ludźmi wyjeżdżać, Nie trząść świętymi litanijami, Nie mieć rozprawy z teologami, Albo Wenery broń raczej strony, Który-eś ogniem wszystek spalony. Już ci nos franca widzę stoczyła, Już ci
Skrót tekstu: TajRadKontr
Strona: 287
Tytuł:
Tajemna rada
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jezuicka
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968
o tym wątpi, że Królowie Panowie mają pierwszą władzą, Prawem tylko obostrzoną? bo bez Rzeczyp: trudno Wojnę podnieść Król Jego Mość może, pokąd jej Rzeczpospolita nieuchwali; Żołnierza i Podatków na nią niepozwoli, numerum Wojska niedeterminuje? Cóż za effectus byłby Regiae potestatis in armis bez tego! Zaczym stąd argumentować Panu Instigatorowi, że Jego Mość Pan Marszałek ex inde supra Regalia ascendendo, dictatorium animi sui ambitum vellebat, jest przeciwko rozumowi mówić. A czyż takie Argumenta i Probatie powinny być in vitam integri Ciuis, ex libera voce, gdy przy Prawie stawa? Takaż to jest subversia Tronu Pańskiego? Zaprawdę Pan Instigator na
o tym wątpi, że Krolowie Pánowie máią pierwszą władzą, Práwem tylko obostrzoną? bo bez Rzeczyp: trudno Woynę podnieść Krol Iego Mość może, pokąd iey Rzeczpospolita nieuchwali; Zołnierzá y Podatkow ná nię niepozwoli, numerum Woyská niedeterminuie? Coż zá effectus byłby Regiae potestatis in armis bez tego! Záczym ztąd argumentowáć Pánu Instigatorowi, że Iego Mość Pan Márszałek ex inde supra Regalia ascendendo, dictatorium animi sui ambitum vellebat, iest przećiwko rozumowi mowić. A czyż tákie Argumentá y Probátie powinny bydź in vitam integri Ciuis, ex libera voce, gdy przy Práwie stawa? Tákaż to iest subversia Thronu Páńskiego? Záprawdę Pan Instigator ná
Skrót tekstu: PersOb
Strona: 5
Tytuł:
Perspektywa na objaśnienie niewinności
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
insze obowiązki zakonowi temu. przetoż stej summy przeciw szkołom Jezuickim nic się konkludować nie może. Ślubują Jezuici iść do nauczenia wiary Pogan/ i do nawracania Heretyków toć innych dobrych uczynków miedzy Katolikami/ dla pożytku Kościoła Bożego/ czynić niemają. Zły Logik P. Pleban/ zapomniał Dialektyki; bawiąc się nowinamiSam Micanus inaczej argumentować uczy. I gdy bymu były mgłą niechęci przeciwko Jezuitom/ oczy nie zachodziły/ samby był z tegoż X. Skargi/ ten sobie argument rozwiązał/ jakoż i rozwięzuje/ sam się w tym nie bacząc. bo zaraz po słowach wiżej położonych/ sam że w tym swym piśmie na wierszu ośmym/ tego
insze obowiązki zakonowi temu. przetosz ztey summy przećiw szkołom Iezuickim nic sie konkludowáć nie może. Slubuią Iezuići iść do náuczenia wiáry Pogan/ y do náwracánia Heretykow toć innych dobrych vcżynkow miedzy Kátholikámi/ dla pożytku Kośćioła Bożego/ czynić niemáią. Zły Logik P. Pleban/ zápomniał Dyálektyki; báwiąc się nowinámiSam Micánus inácżey árgumentowáć vcży. I gdy bymu były mgłą niechęći przećiwko Iezuitom/ ocży nie záchodźiły/ samby był z tegosz X. Skárgi/ ten sobie árgument rozwiązał/ iakosz y rozwięzuie/ sam sie w tym nie bacząc. bo záraz po słowách wiżey położonych/ sam że w tym swym pismie ná wierszu osmym/ tego
Skrót tekstu: SzemGrat
Strona: 29
Tytuł:
Gratis plebański
Autor:
Fryderyk Szembek
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1627
Data wydania (nie wcześniej niż):
1627
Data wydania (nie później niż):
1627
zaś na tego miejsce także nominowanego ks. Baranowskiego, biskupa płockiego. Pieczęć zaś oddaną widziemy p. wojewodzie łęczyckiemu przeszłemu. Tych także wielkich senatorów jesteśmy świadomi dobrej sławy i nigdy niepośliźnionej ani żadnymi praktykami zmazanej cnoty, w czem ich samych rozumienia o tych zacnych panach nie bojemy się. Otóż tak z ichże własnych dyskursów argumentować chcemy. Jeśli zaszły praktyki, toć pewnie są i teraz, bo się nic nie sprawiło. A jeśli są i tem też dochodzone być mają, że pewnie na to podejźrane osoby na przednie urzędy i dygnitarstwa wynoszono, toćby i teraz toż czynić miano. Ale że nie uczyniono ani takowych osób na te przednie miejsca
zaś na tego miejsce także nominowanego ks. Baranowskiego, biskupa płockiego. Pieczęć zaś oddaną widziemy p. wojewodzie łęczyckiemu przeszłemu. Tych także wielkich senatorów jesteśmy świadomi dobrej sławy i nigdy niepośliźnionej ani żadnymi praktykami zmazanej cnoty, w czem ich samych rozumienia o tych zacnych panach nie bojemy się. Otóż tak z ichże własnych dyskursów argumentować chcemy. Jeśli zaszły praktyki, toć pewnie są i teraz, bo się nic nie sprawiło. A jeśli są i tem też dochodzone być mają, że pewnie na to podejźrane osoby na przednie urzędy i dygnitarstwa wynoszono, toćby i teraz toż czynić miano. Ale że nie uczyniono ani takowych osób na te przednie miejsca
Skrót tekstu: DyskZacCz_II
Strona: 389
Tytuł:
Dyskurs o zawziętych teraźniejszych zaciągach, skąd in Republica urosły, i o postępku sejmu 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
/ Skacze z Szkoły do Szkoły/ bo ci co bo uczcą/ Chcą się Rodzicom cale w tym akomodować. Już przebiegł Retorykę i Dialektykę Już i wszytkie nauki. Szumny Retor z niego Trzech słów nieumie słusznie wyrzec i napisać. Toż z nim do Filozofi/ a potym do domu Bo umie in Barbara coś argumentować Nie w Szkole ale w Mieście. Kędy w cudzych domach Gdy niebędzie Celarent, albo też Da raptim. To nastąpi Ferio, Argument u Męża Potężny/ który jego wszytkie insze zbije. Odprawiwszy tak tedy swój Curs i nauki/ Powraca już do domu człowiekiem uczonym/ Bo tak o nim i Ociec i Matka rozumie
/ Skacze z Szkoły do Szkoły/ bo ći co bo vczcą/ Chcą się Rodźicom cale w tym ákomodowáć. Iuż przebiegł Rethorykę y Dialektykę Iuż y wszytkie náuki. Szumny Rethor z niego Trzech słow nievmie słusznie wyrzec y nápisáć. Toż z nim do Philozofi/ á potym do domu Bo vmie in Barbara coś árgumentowáć Nie w Szkole ále w Mieśćie. Kędy w cudzych domách Gdy niebędźie Celarent, álbo też Da raptim. To nástąpi Ferio, Argument v Mężá Potężny/ ktory iego wszytkie insze zbije. Odprawiwszy ták tedy swoy Curs y náuki/ Powraca już do domu człowiekiem vczonym/ Bo ták o nim y Oćiec y Mátká rozumie
Skrót tekstu: OpalKSat1650
Strona: 2
Tytuł:
Satyry albo przestrogi do naprawy rządu i obyczajów w Polszcze
Autor:
Krzysztof Opaliński
Miejsce wydania:
Amsterdam
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
pokoj!
Powiedźcie mi/ proszę/ Wy jeszcze się poniekąd Boga bojący Krześcianie: Jeśli też takie strojne Pyszałki/ gdy na nabożeństwo do domu Bożego przychodzą Bogu służą: Odpowiedzieć musicie/ że nie. Bo Bóg żaprzysiągł na duszę swoję/ a Pan Zastępów tak mówił: Brzydzę się pychą. Z których słów Boskich tak argumentować możemy: Kim się Bóg brzydzi/ ten jemu służyć nie może: Pysznymi ludźmi Bóg się brzydzi; Przeto pyszni Bogu służyć nie mogą. A iż Bogu służyć nie mogą: otoż Diabłu służyć muszą. Jaka tedy służba/ taka czasu swego zapłata będzie. Amos 6. v. 8.
Zaczym nalepiejbyście Wy białe
pokoy!
Powiedźcie mi/ proszę/ Wy jescze śię poniekąd Bogá bojący Krześćiánie: Ieśli też tákie stroyne Pyszałki/ gdy ná nabożeństwo do domu Bożego przychodzą Bogu służą: Odpowiedźieć muśićie/ że nie. Bo Bog żaprzyśiągł ná duszę swoję/ á Pan Zastępow ták mowił: Brzydzę śię pychą. Z ktorych słow Boskich ták argumentowáć możemy: Kim śię Bog brzydźi/ ten jemu służyć nie może: Pysznymi ludźmi Bog śię brzydźi; Przeto pyszni Bogu służyć nie mogą. A iż Bogu służyć nie mogą: otoż Dyjabłu służyć muszą. Iáka tedy służbá/ táka czásu swego zapłátá będźie. Amos 6. v. 8.
Záczym nalepieybyśćie Wy białe
Skrót tekstu: GdacPrzyd
Strona: 44.
Tytuł:
Appendiks t.j. przydatek do dyszkursu o pańskim i szlacheckim albo rycerskim stanie
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680