, do rąk moich na ten ekspens oddali, a to zrobiwszy poszliśmy do spania.
Nazajutrz rano rozesłałem do Brześcia do wszystkich kościołów i do innych w okolicy będących kościołów i cerkwi pieniądze na trzydniowe po ojcu naszym dzwonienie, a oraz wszystkie brzeskie i inne o mil sześć zakony tudzież dekanaty ritus latini et graeci na eksportacją ciała zaprosiłem. Na trzeci dzień po moim zaproszeniu zjechała się wielka liczba duchowieństwa i bractw. A że w takich nieszczęśliwych aktach nie byliśmy świadomi, tedy gdy nie uprzedziliśmy księdza Ignacego Buchowieckiego, kanąnika łuckiego, surogatora konsystorza janowskiego, proboszcza naszego parafialnego Wysockiego, im. ksiądz Buchowiecki przysłał na wszystkie duchowieństwo inhibicją,
, do rąk moich na ten ekspens oddali, a to zrobiwszy poszliśmy do spania.
Nazajutrz rano rozesłałem do Brześcia do wszystkich kościołów i do innych w okolicy będących kościołów i cerkwi pieniądze na trzydniowe po ojcu naszym dzwonienie, a oraz wszystkie brzeskie i inne o mil sześć zakony tudzież dekanaty ritus latini et graeci na eksportacją ciała zaprosiłem. Na trzeci dzień po moim zaproszeniu zjechała się wielka liczba duchowieństwa i bractw. A że w takich nieszczęśliwych aktach nie byliśmy świadomi, tedy gdy nie uprzedziliśmy księdza Ignacego Buchowieckiego, kanąnika łuckiego, surogatora konsystorza janowskiego, proboszcza naszego parafialnego Wysockiego, jm. ksiądz Buchowiecki przysłał na wszystkie duchowieństwo inhibicją,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 404
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
. ksiądz Buchowiecki przysłał na wszystkie duchowieństwo inhibicją, aby się nie ważyli ciała nieboszczykowskiego eksportować, wpóki mu quarta pars funeralium pro iure parochiali wypłacona nie będzie, której inhibicji gdy całe duchowieństwo posłuszne było, pojechał brat mój pułkownik do Wysokiego i musiał dać księdzu Buchowieckiemu czerw, zł 50. Przyjechał tedy sam ksiądz Buchowiecki na tę eksportacją, miał przemowę.
Wynieśliśmy sami nieodżałowanego ojca naszego i na katafalk, na saniach karach zrobiony, wstawiliśmy. Konie w kapach czarnych ubrane były. Było dosyć duchowieństwa i bractw z świecami. Kiedy procesja konduktowa była pod kościołem mariańskim rasieńskim, a ciało dopiero ze dworu wychodziło. Noc była pogodna. Gdyśmy stanęli
. ksiądz Buchowiecki przysłał na wszystkie duchowieństwo inhibicją, aby się nie ważyli ciała nieboszczykowskiego eksportować, wpóki mu quarta pars funeralium pro iure parochiali wypłacona nie będzie, której inhibicji gdy całe duchowieństwo posłuszne było, pojechał brat mój pułkownik do Wysokiego i musiał dać księdzu Buchowieckiemu czerw, zł 50. Przyjechał tedy sam ksiądz Buchowiecki na tę eksportacją, miał przemowę.
Wynieśliśmy sami nieodżałowanego ojca naszego i na katafalk, na saniach karach zrobiony, wstawiliśmy. Konie w kapach czarnych ubrane były. Było dosyć duchowieństwa i bractw z świecami. Kiedy procesja konduktowa była pod kościołem mariańskim rasieńskim, a ciało dopiero ze dworu wychodziło. Noc była pogodna. Gdyśmy stanęli
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 404
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
widzieć daleko w lepszym pierzu te posessye, w których lada targi, albo jarmarki bywają; dopieroż coby się za aurea messis Polsce naszej otworzyła? gdybym publiczne założono tak postronnym jako i Polskim kupiom emporia. Dlaczego życzyłbym i ja intra limites granic Województwa publico laudo zatamować praejudiciosam fortunom naszym i bono publico eksportacją wszelkich towarów.
Votum 4. Do tych tak gruntownych racyj jedyną przydaję, o której i mówić pacificé nie mogę. Czyliż, to servile które gravat libera corda jugũ dalej cierpieć będziemy Panów Gdańszczanów? aby impingvati incrassati chlebem naszym dalej i słuszności i Honorowi w tej mierze Polskiemu recalcitrent. Wszak nec fas nec jura sinunt
widźieć dáleko w lepszym pierzu te possessye, w ktorych ládá tárgi, álbo jarmarki bywáją; dopieroż coby śię zá aurea messis Polszcze nászey otworzyła? gdybym publiczne záłożono ták postronnym jáko y Polskim kupiom emporia. Dlaczego życzyłbym y ja intra limites gránic Wojewodztwá publico laudo zatámowáć praejudiciosam fortunom nászym y bono publico exportácyą wszelkich towarow.
Votum 4. Do tych ták gruntownych rácyi jedyną przydáję, o ktorey y mowić pacificé nie mogę. Czyliż, to servile ktore gravat libera corda jugũ dáley ćierpieć będźiemy Pánow Gdańszczanow? áby impingvati incrassati chlebem nászym dáley y słusznośći y Honorowi w tey mierze Polskiemu recalcitrent. Wszak nec fas nec jura sinunt
Skrót tekstu: BystrzPol
Strona: O
Tytuł:
Polak sensat
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
w piątek Moskwa do Lwowa ze Stanisławowa przyszła, a we środę wyszła do Warszawy. —
5a 9bris w poniedziałek sejmik u OO. Franciszkanów we Lwowie, pierwszy raz electionis deputatów na trybunał koronny obrani Szeptycki i Gurowski. —
Hana Tatarskiego zrzucono z Haństwa, przez zdjęcie mu botów z nogi.
28a 10bris w piątek była eksportacja ciała Józefa Potockiego kasztelana Lwowskiego do Dominikanów, któren 21 ejusdem w piątek umarł. Garnizon, zakony, i clerus asystowali z świecami wierzorem. —
Ubrany Presidentem X. Krasicki Kustosz, Vicepresidentem X. Butkowski kanonik, na trybunał, który się zaczął w Lublinie 11a februarii 1765 według nowej Konstytucji, a było to po raz
w piątek Moskwa do Lwowa ze Stanisławowa przyszła, a we środę wyszła do Warszawy. —
5a 9bris w poniedziałek sejmik u OO. Franciszkanów we Lwowie, pierwszy raz electionis deputatów na trybunał koronny obrani Szeptycki i Gurowski. —
Hana Tatarskiego zrzucono z Haństwa, przez zdięcie mu botów z nogi.
28a 10bris w piątek była exportacya ciała Józefa Potockiego kasztelana Lwowskiego do Dominikanów, któren 21 ejusdem w piątek umarł. Garnizon, zakony, i clerus assystowali z świecami wierzorem. —
Ubrany Presidentem X. Krasicki Kustosz, Vicepresidentem X. Butkowski kanonik, na trybunał, który się zaczął w Lublinie 11a februarii 1765 według nowej Konstytucyi, a było to po raz
Skrót tekstu: KronZakBarącz
Strona: 216
Tytuł:
Kronika zakonnic ormiańskich reguły ś. Benedykta we Lwowie
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1703 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1703
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętnik dziejów polskich: z aktów urzędowych lwowskich i z rękopisów
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wojciech Maniecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1855
żołnierzy i lud cisnący się zwyczajnie na widok nowy i okazały, królowa jednak, dowiedziawszy się o nim (będąc z mężem królem natenczas w Drezdnie), jako żarliwa katoliczka i święta pani, tak mocno nalegała na Czartoryskiego, biskupa poznańskiego, o ten pogrzeb, że musiał złożyć z oficjalstwa warszawskiego Grzegorzewskiego, który na wspomnioną eksportacją dał konsens.
Tegoż roku 1750 szelągi nowe sprowadzone z Saksonii, pod stemplem królewskim i Rzeczypospolitej bite, miedziane, pokazały się w Warszawie, a z niej rozeszły się po kraju, z ukontentowaniem publiczności, wielki niedostatek monety tak srebrnej, jak miedzianej cierpiącej. Czerwony złoty w towarze nie kursował, tylko tynfów 13,
żołnierzy i lud cisnący się zwyczajnie na widok nowy i okazały, królowa jednak, dowiedziawszy się o nim (będąc z mężem królem natenczas w Drezdnie), jako żarliwa katoliczka i święta pani, tak mocno nalegała na Czartoryskiego, biskupa poznańskiego, o ten pogrzeb, że musiał złożyć z oficjalstwa warszawskiego Grzegorzewskiego, który na wspomnioną eksportacją dał konsens.
Tegoż roku 1750 szelągi nowe sprowadzone z Saksonii, pod stemplem królewskim i Rzeczypospolitej bite, miedziane, pokazały się w Warszawie, a z niej rozeszły się po kraju, z ukontentowaniem publiczności, wielki niedostatek monety tak srebrnej, jak miedzianej cierpiącej. Czerwony złoty w towarze nie kursował, tylko tynfów 13,
Skrót tekstu: KitPam
Strona: 54
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jędrzej Kitowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak