bardzo jednak mało znajduje się takich/ którzyby wtym razie jakąszkolwiek ku Królowie Sicilijskiemu wyświadczali Kompasią/ rozcumiejąc/ że prawie samochcąc: chcąc drugich/ samego siebie najbardziej oszukał. Poseł Cesarski rozumie: Ze w Wiedniu nie będą sobie już ważyć ofiarowania się Dworu Turyńskiego/ ponieważ ten pierwej proponowanymi sobie. Kondycjami pogardził. Francuska Wodna Armada wiewynidzie tego Roku na Morze/ rozumiejąc że Hiszpanom będzie mogła podołać sama Flota Angelska. Ekstract z Listu 13. Aug. od Haskich Granic.
Ze Wojsko Rzeszy Niemieckiej/ ordynowane na Evacuacją Reinfeldu/ niedaleko od Fuldy obozem Stoi/ pókiby i drudzy jeszcze do nich ordynowani nie przybyli/ tym czasem Książę I. M
bárdzo iednak máło znayduie śię tákich/ ktorzyby wtym ráźié iákąszkolwiek ku Krolowie Siciliiskiemu wyświadcżáli Compassią/ rozcumieiąc/ że práwie sámochcąc: chcąc drugich/ sámego śiebie naybárdźiey oszukał. Poseł Cesárski rozumie: Ze w Wiedńiu nie będą sobie iusz ważyć ofiárowánia śię Dworu Turyńskiego/ poniewasz ten pierwey proponowánymi sobie. Conditiámi pogárdźił. Francuska Wodna Armádá wiewynidzie tego Roku ná Morze/ rozumieiąc że Hiszpánom będzie mogła podołáć sámá Flottá Angelska. Extract z Listu 13. Aug. od Háskich Gráńic.
Ze Woysko Rzeszy Niemieckiey/ ordinowáne ná Evácuátią Reinfeldu/ niedáleko od Fuldy obozem Stoi/ pokiby y drudzy ieszcze do nich ordinowáni nie przybyli/ tym ćzasem Książe I. M
Skrót tekstu: PoczKról
Strona: 36
Tytuł:
Poczta Królewiecka
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Królewiec
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1718
Data wydania (nie wcześniej niż):
1718
Data wydania (nie później niż):
1718
miłości, mej gotowości, mej szczyrości, i nie odmiennego przedsięwzięcia mego ku sobie, Tedy jako desperowany z zakochania Kawaler, ujęty niecierpliwością, z postrzału Kupidynowego, wojować, i ten pałasz mój podnieść konkludowałem, przeciwko potędze wszystkich Prowincyj Pogańskich, i już wielka liczba Galer, Okrętów, i Galionów formowała straszną i niezwyciężoną armadę przy brzegach burzliwego Oceanu. T. Aczci pokoj jest miłą Matką pożądanego odpoczynku, Ekspedytie zaś i Wojna wszelaką Piastunką, pracy i fatygi. Przecięś Wmść. obiema rękoma jąć się raczył Ekspedycji, pewnie wiedząc iż jako ta do sławy, tak pokoj do próżnowania i rozpust wszelkich wrota otwiera. B.
miłośći, mey gotowośći, mey szczyrośći, y nie odmiennego przedśięwźięćia mego ku sobie, Tedy iáko desperowány z zákochánia Káwáler, vięty niećierpliwośćią, z postrzału Cupidynowego, woiowáć, y ten páłász moy podnieść concludowałem, przeciwko potędze wszystkich Prowincyi Pogáńskich, i iuż wielka liczbá Galer, Okrętow, y Galionow formowáłá strászną y niezwyćiężoną ármádę przy brzegách burzliwe^o^ Oceánu. T. Aczći pokoy iest miłą Mátką pożądánego odpoczynku, Expeditie záś y Woyná wszeláką Piástunką, pracy y fátygi. Przećięś Wmść. obiemá rękomá iąć się raczył Expedytiey, pewnie wiedząc iż iáko ta do sławy, ták pokoy do proznowánia y rospust wszelkich wrotá otwiera. B.
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 12
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
, i znieść śmiertelność, sprawujące influksie, ani odkładając, wdalsze chwilie i terminy tak góracej sprawy, kapriolę wyprawując chyżą, wskoczyłem na przestronną lekkość powietrza, gdzie za rozkudłany warkocz porwawszy Kometę rzuciłem tam do nieszczęścia i dalej, ku Serazzowi Konstantynopolskiemu, skąd ten stanął efekt, iż i Wojsko Tureckie zniesiono, i Armadę zabrano, i śmierć ogarnęła doczesna i wieczna, onego Solrana Solimana. T. Panie mój, niepochlebne to prodygium, pewne protentum śmierci Monarchów wielkich, i dowód odmiany w różnych Państwach, gdy albo mianowani Kometowie na powietrzu pałają, albo jakoby Mężowie jacy ogniści, pod Niebem harce zwodzą, albo gdy głosy co uszu nie
, y znieść śmiertelność, spráwuiące influxie, áni odkładáiąc, wdálsze chwilie y terminy ták goracey spráwy, kápryolę wypráwuiąc chyzą, wskoczyłem ná przestronną lekkość powietrza, gdźie zá roskudłány wárkocz porwawszy Kometę rzućiłem tám do nieszczęścia y dáley, ku Serázzowi Konstántinopolskiemu, zkąd ten stánął effekt, iż y Woysko Tureckie znieśiono, y Armádę zábrano, y śmierć ogárnęłá doczesna y wieczna, onego Solraná Solimaná. T. Pánie moy, niepochlebne to prodigium, pewne protentum śmierći Monárchow wielkich, y dowod odmiány w rożnych Páństwách, gdy álbo miánowáni Kometowie ná powietrzu pałáią, álbo iákoby Męzowie iácy ogniści, pod Niebem hárce zwodzą, álbo gdy głosy co uszu nie
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 145
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
też Roku 1624. dnia 30. Czerwca w Szlesingu w Powiecie Henneberskim Orła żywcem uchwycono i Chursursztowi Saskiemu praesentowano: zatym nastąpił zaraz krwawy sequens.
Wroku zaś 1646. w Haski Ziemi/ mila od Kaselu Miasta/ ułapiono żywego Orła/ i książęciu tamecznemu oddano: wnet potym Melander Drewniak wpadł do Hasskiej ziemie z swoją Armadą i miasto Marburg ubieżawsz ywział. Wdrugim Roku/ mianowicie 1647. gwałtowna rzecz niewidanych cudzoziemskich Ptaków/ których głos i farby ludziom nieznajome/ do Hasskiej ziemi przyleciała/ i nie inaczej jak chmurą cała ziemia nimi nakryta była/ czego sięobywatele tameczni barzo z lękli. We dwu Miesiącach potym wpadli Krabaci/ lud straszny/ w
tesz Roku 1624. dniá 30. Czerwcá w Szlesingu w Powiecie Henneberskim Orła żywcem uchwycono y Chursursztowi Saskiemu praesentowano: zátym nástąpił záraz krwáwy sequens.
Wroku záś 1646. w Haski Ziemi/ milá od Kasselu Miástá/ ułápiono żywego Orłá/ y kśiążęćiu támecznemu oddano: wnet potym Melander Drewniak wpadł do Hasskiey źiemie z swoją Armádą y miásto Márburg vbieżawsz ywźiał. Wdrugim Roku/ mianowicie 1647. gwałtowna rzecż niewidanych cudzoźiemskich Ptakow/ ktorych głos y fárby ludźiom nieznájome/ do Hasskiey źiemi przylećiáłá/ y nie ináczey jak chmurą cáłá źiemiá nimi nákryta byłá/ czego śięobywátele támecżni bárzo z lękli. We dwu Mieśiącách potym wpádli Krábaći/ lud strászny/ w
Skrót tekstu: OpisUtar
Strona: 5nlb
Tytuł:
Własne i prawdziwe opisanie utarczki dwu orłów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Michał Karnall
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666