.” „A to jako?” — ten pyta. Ów mu wszytko powie. Więc prosi, żeby tego wszyscy doktorowie Prócz niego nie wiedzieli; wraz między recepty: Na słabości z gorączki, tłuste z grochu chrzepty, Doświadczona, napisze. Niedługo Włoch potem Podobnym paroksyzmem zapadł; wnet się go ten Podjął, asekurując, trzeciego dnia dłużej Że nie ma leżeć; w skoki grochu mu odłuży I jeść każe z słoniną do ostatniej łyżki. Zapchał grubą potrawą nieprzywykłe kiszki. I zgadł, bo do trzeciego dnia nie leżąc chory Umarł i znać natury nauczył doktory. Ów też do ksiąg przypisał, że słonina z grochem Samym płuży Polakom,
.” „A to jako?” — ten pyta. Ów mu wszytko powie. Więc prosi, żeby tego wszyscy doktorowie Prócz niego nie wiedzieli; wraz między recepty: Na słabości z gorączki, tłuste z grochu chrzepty, Doświadczona, napisze. Niedługo Włoch potem Podobnym paroksyzmem zapadł; wnet się go ten Podjął, asekurując, trzeciego dnia dłużej Że nie ma leżeć; w skoki grochu mu odłuży I jeść każe z słoniną do ostatniej łyżki. Zapchał grubą potrawą nieprzywykłe kiszki. I zgadł, bo do trzeciego dnia nie leżąc chory Umarł i znać natury nauczył doktory. Ów też do ksiąg przypisał, że słonina z grochem Samym płuży Polakom,
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 248
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
. M. Panu będzie oznajmowała: tak żebyś też Wm. M. M. Pan wiernie wszytko jej oznajmował przez mię. Ja już będę miał sposoby przesyłać jej to. A jako ona swą ręką podpisała się na Asekuracją: tak prosi abyś też Wm. M. M. Pan swą ręką do niej asekurując ją o usługach swoich, aby jeden raz napisał, nieobawiając się żadnej zdrady, żeby to komukolwiek, a mianowicie Panu Wojewodzie miała oznajmić, przed którego gniewem ona Wm. M. M. Pana chce, nietylko jako Pani Sługę bronić: ale jako Matka Syna chce Wm. M. M. Pana jemu
. M. Pánu będźie oznáymowáłá: ták żebyś też Wm. M. M. Pan wiernie wszytko iey oznáymował przez mię. Ia iuż będę miał sposoby przesyłáć iey to. A iáko oná swą ręką podpisáłá się ná Assecurácyą: ták prosi ábyś też Wm. M. M. Pan swą ręką do niey ássecuruiąc ią o vsługách swoich, áby ieden raz nápisał, nieobawiáiąc się żadney zdrády, żeby to komukolwiek, á miánowićie Pánu Woiewodźie miáła oznaymić, przed ktorego gniewem oná Wm. M. M. Páná chce, nietylko iáko Páni Sługę bronić: ále iáko Mátká Syná chce Wm. M. M. Páná iemu
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 69
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
tym też asekuruje Wm. M. M. Pana, że oprócz innych wysokich promocij, na każdy Rok z Skarbu swego póki żyje, obiecuje Wm. M. M. Panu Tysiąc Czerwonych złotych, i na to da zaraz kartkę ręką swą podpisaną, gdy Wm. M. M. Pan napiszesz ręką swą, asekurując ją o zasługach swoich. Ze tak szczerze piszę, nieracz się obrazać, bo mię już do tego bieda przymusza, że Wm. M. M. Pan niechcesz się zemną widzieć, a mogłoby to być barzo dobrze, jako z Capellanem swoim widzieć się raz i drugi, i rozmówic, bo mam
tym też assecuruie Wm. M. M. Páná, że oprocz innych wysokich promociy, ná káżdy Rok z Skárbu swego poki żyie, obiecuie Wm. M. M. Pánu Tyśiąc Czerwonych złotych, y ná to da záraz kártkę ręką swą podpisáną, gdy Wm. M. M. Pan nápiszesz ręką swą, assekuruiąc ią o zasługách swoich. Ze ták szczerze piszę, nierácz się obrazáć, bo mię iuż do tego biedá przymusza, że Wm. M. M. Pan niechcesz się zemną widźieć, á mogłoby to bydź bárzo dobrze, iáko z Cápellanem swoim widźieć się raz y drugi, y rozmowic, bo mam
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 71
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
regimentu swego Lamara, konfidenta ojca mego, z oświadczeniem dobrej przyjaźni swojej i zapraszając ojca mego do siebie. Pojechał ociec mój do Wysokiego. Wymawiał wojewoda ojcu memu, że go publicznie
sztrofował, a nie miał konfidencji prywatnie swoją krzywdę wymówić, a tak przy rekoncyliacji dał wojewoda ojcu memu skrypt ręką swoją cały pisany, asekurując za krzywdę odebranego jarmarku nadgrodzić, ale to skutku żadnego nie miało. Albowiem wojewoda podlaski, utraciwszy, jako się wyżej rzekło, jedynego syna swego, starostę mielnickiego, a potem i na sejmie convocationis, i na sejmiku w Drohiczynie, jakom wyżej wyraził, będąc dyzgustowanym, umyślił za granicą życia swego dokonać; i
regimentu swego Lamara, konfidenta ojca mego, z oświadczeniem dobrej przyjaźni swojej i zapraszając ojca mego do siebie. Pojechał ociec mój do Wysokiego. Wymawiał wojewoda ojcu memu, że go publicznie
sztrofował, a nie miał konfidencji prywatnie swoją krzywdę wymówić, a tak przy rekoncyliacji dał wojewoda ojcu memu skrypt ręką swoją cały pisany, asekurując za krzywdę odebranego jarmarku nadgrodzić, ale to skutku żadnego nie miało. Albowiem wojewoda podlaski, utraciwszy, jako się wyżej rzekło, jedynego syna swego, starostę mielnickiego, a potem i na sejmie convocationis, i na sejmiku w Drohiczynie, jakom wyżej wyraził, będąc dyzgustowanym, umyślił za granicą życia swego dokonać; i
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 85
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
kwadransa mienił się, nie wiedząc, co z sobą czynić. Na resztę wziął regestr incarceratorum i przywołał z niego sprawę, a Sapiehowie z umartwieniem wyszli z izby trybunalskiej.
Druga okoliczność takowa; była Borkowska, pułkownikówna wojska lit., dziwnie piękna, ale pięknością swoją nieszczęśliwa. Panięta prawie wszystkie inklinowali się do niej, asekurując, że się chcą z nią żenić, i przeszkadzali jej do dobrego pójścia za mąż. Był Filipowicz z województwa nowogródzkiego, człek znacznej fortuny. Starał się o nią i tak się mocno zakochał, że w suchoty wpadł i umarł. Po tym konkurencie był Iwanowski, sędzia grodzki miński, człek także Sbogaty, który jej
kwadransa mienił się, nie wiedząc, co z sobą czynić. Na resztę wziął regestr incarceratorum i przywołał z niego sprawę, a Sapiehowie z umartwieniem wyszli z izby trybunalskiej.
Druga okoliczność takowa; była Borkowska, pułkownikówna wojska lit., dziwnie piękna, ale pięknością swoją nieszczęśliwa. Panięta prawie wszystkie inklinowali się do niej, asekurując, że się chcą z nią żenić, i przeszkadzali jej do dobrego pójścia za mąż. Był Filipowicz z województwa nowogródzkiego, człek znacznej fortuny. Starał się o nią i tak się mocno zakochał, że w suchoty wpadł i umarł. Po tym konkurencie był Iwanowski, sędzia grodzki miński, człek także Sbogaty, który jej
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 176
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
Ksawiera, gdzie mój brat chorągiew nosił. Ten posłaniec był ordynowany od Muśnickiego, koniuszego wileńskiego, namiestnika tegoż znaku, życząc, aby mój brat starał się ex gradu chorężstwa o pułkownikostwo. Ja, nie mogąc wracać się do Wołczyna dla proszenia księcia kanclerza za moim bratem o pułkownikostwo, pisałem do księcia podkanclerzego, asekurując, że za moje zasługi o nic prosić nie będę, byleby brata do pułkownikostwa promowował, a sam pojechałem do Nowogródka.
Nastąpił rok 1751. Na Trzy Króle byłem w Słonimie u Sapiehy, wojewody naówczas podlaskiego, potem podkanclerzego lit., zięcia książęcia kanclerza.
Przyjechawszy do Nowogródka, zastałem już tam
Ksawiera, gdzie mój brat chorągiew nosił. Ten posłaniec był ordynowany od Muśnickiego, koniuszego wileńskiego, namiestnika tegoż znaku, życząc, aby mój brat starał się ex gradu chorężstwa o pułkownikostwo. Ja, nie mogąc wracać się do Wołczyna dla proszenia księcia kanclerza za moim bratem o pułkownikostwo, pisałem do księcia podkanclerzego, asekurując, że za moje zasługi o nic prosić nie będę, byleby brata do pułkownikostwa promowował, a sam pojechałem do Nowogródka.
Nastąpił rok 1751. Na Trzy Króle byłem w Słonimie u Sapiehy, wojewody naówczas podlaskiego, potem podkanclerzego lit., zięcia książęcia kanclerza.
Przyjechawszy do Nowogródka, zastałem już tam
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 319
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
i innych nieprzyjaciół naszych złośliwe remonstracje.
Nadjechałem potem do Szereszewa i zastałem w mieście chodzącego podskarbiego. Wysiadłem z kolaski, pokłoniłem się mu, który mię obaczywszy tak się zmięszał, że długo do mnie prze-
mówić nie mógł. Na resztę uczynił mi komplement, przepraszając za te w urzędach grodzkich przepomnienie i asekurując, że będzie się starał czym większym to mi rekompensować. Wyjechałem dalej i stanąwszy w Rasnej zastałem ojca mego zdrowego.
Pojechałem do Wołczyna. Księcia teraźniejszego kanclerza umartwionego z okazji niedania mi urzędu grodzkiego zastałem. Chciał, aby pisarstwo grodzkie odebrane było Wyganowskiemu, a mnie aby było dane, ale ja sam,
i innych nieprzyjaciół naszych złośliwe remonstracje.
Nadjechałem potem do Szereszewa i zastałem w mieście chodzącego podskarbiego. Wysiadłem z kolaski, pokłoniłem się mu, który mię obaczywszy tak się zmięszał, że długo do mnie prze-
mówić nie mógł. Na resztę uczynił mi komplement, przepraszając za te w urzędach grodzkich przepomnienie i asekurując, że będzie się starał czym większym to mi rekompensować. Wyjechałem dalej i stanąwszy w Rasnej zastałem ojca mego zdrowego.
Pojechałem do Wołczyna. Księcia teraźniejszego kanclerza umartwionego z okazji niedania mi urzędu grodzkiego zastałem. Chciał, aby pisarstwo grodzkie odebrane było Wyganowskiemu, a mnie aby było dane, ale ja sam,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 343
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
aprobować postępku IMPP. Matuszewiców, że bez żadnej cale racji swego Dobrodzieja atakowali, i chociaż ich znajduję godnych kompasji w tym, że się aż do takiego punktu zapamiętali, jednakże nie chciałbym ich liczyć za moich przyjaciół.
Zawszem się szczycił honorem przyjaźni WMPana, ale chciano mi odjąć te podchlebne mniemanie, asekurując mnie, że WMPan czyniłeś i pisałeś mocno na mój uszczerbek w teraźniejszych koniunkturach.
W ufności, że tak nie jest, będę zawsze w sentymentach wielce respektujących WMPana.
Taki zatem respons odebrawszy od Fleminga podskarbiego, marszałka trybunalskiego, hetman wielki koronny widział, że się już cale na nas książę kanclerz zawziął. Ten
aprobować postępku JMPP. Matuszewiców, że bez żadnej cale racji swego Dobrodzieja atakowali, i chociaż ich znajduję godnych kompasji w tym, że się aż do takiego punktu zapamiętali, jednakże nie chciałbym ich liczyć za moich przyjaciół.
Zawszem się szczycił honorem przyjaźni WMPana, ale chciano mi odjąć te podchlebne mniemanie, asekurując mnie, że WMPan czyniłeś i pisałeś mocno na mój uszczerbek w teraźniejszych koniunkturach.
W ufności, że tak nie jest, będę zawsze w sentymentach wielce respektujących WMPana.
Taki zatem respons odebrawszy od Fleminga podskarbiego, marszałka trybunalskiego, hetman wielki koronny widział, że się już cale na nas książę kanclerz zawziął. Ten
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 695
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
opisany. Przy tym łaskawa i skuteczna JOKsięcia IMci kanclerza wielkiego W. Ks. Lit. interpozycja pośrednictwo do otrzymania kwitacji od IchMciów Pa-
nów Kurowieckiego i Idzikowskiego, także od IchMciów księży augustianów brzeskich w sprawach z WYMPP. Matuszewicami intentowanych dla tychże WYMPanów Matuszewiców stipulaturjest zaręczona.
Wyciągnął mnie Sosnowski, pisarz lit., asekurując, że to książę kanclerz bez żadnej kwestii wszystko akceptować będzie, na takie ciężkie punkta, nad które już więcej nic postąpić nie mogłem. Musiałem to czynić w nadzieję zakończenia, ile że od braci moich miałem wielką i ustawiczną aklamacją, żem ten proceder niepotrzebnie zaczął. Nawet brat mój pułkownik, nim
opisany. Przy tym łaskawa i skuteczna JOKsięcia JMci kanclerza wielkiego W. Ks. Lit. interpozycja pośrednictwo do otrzymania kwitacji od IchMciów Pa-
nów Kurowieckiego i Idzikowskiego, także od IchMciów księży augustianów brzeskich w sprawach z WJMPP. Matuszewicami intentowanych dla tychże WJMPanów Matuszewiców stipulaturjest zaręczona.
Wyciągnął mnie Sosnowski, pisarz lit., asekurując, że to książę kanclerz bez żadnej kwestii wszystko akceptować będzie, na takie ciężkie punkta, nad które już więcej nic postąpić nie mogłem. Musiałem to czynić w nadzieję zakończenia, ile że od braci moich miałem wielką i ustawiczną aklamacją, żem ten proceder niepotrzebnie zaczął. Nawet brat mój pułkownik, nim
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 715
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
trockiego. Najprzód, że książę hetman nikomu nie dawał gotowizną kapitulacji, ale dawszy patent capitulationis, wydawał niezawodne asygnacje. Dał zatem książę hetman instrument kapitulacji na sześć tysięcy dla marszałka kowieńskiego i oddał ten
instrument za ręce księdza Zboińskiego wpóty, wpóki sam marszałek kowieński do Nieświeża nie przyjedzie albo listu do księcia hetmana nie napisze, asekurując o swojej już rzetelnej, po tak wielu niedotrzymaniach, przyjaźni. Marszałek kowieński ani sam nie przyjechał, ani listu nie napisał, alias że bez żadnych obowiązków chciał brać kapitulacją od księcia hetmana i przez te obowiązki nie chciał tracić profitów i brania pieniędzy od Fleminga, podskarbiego lit., za czym książę hetman odebrał od księdza-
trockiego. Najprzód, że książę hetman nikomu nie dawał gotowizną kapitulacji, ale dawszy patent capitulationis, wydawał niezawodne asygnacje. Dał zatem książę hetman instrument kapitulacji na sześć tysięcy dla marszałka kowieńskiego i oddał ten
instrument za ręce księdza Zboińskiego wpóty, wpóki sam marszałek kowieński do Nieświeża nie przyjedzie albo listu do księcia hetmana nie napisze, asekurując o swojej już rzetelnej, po tak wielu niedotrzymaniach, przyjaźni. Marszałek kowieński ani sam nie przyjechał, ani listu nie napisał, alias że bez żadnych obowiązków chciał brać kapitulacją od księcia hetmana i przez te obowiązki nie chciał tracić profitów i brania pieniędzy od Fleminga, podskarbiego lit., za czym książę hetman odebrał od księdza-
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 838
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986