z laty i czasami dzieje. Poczyna się zima! a otoć zasię onę wiosną uwolnia. Tę zasię lato naśladuje część Rocznia/ która ludziom i zwierzętom i wszytkiemu stworzeniu/ swej żywności/ z Boskiej spiżarnie/ jakoż to z ogrodów/ łąk i pol/ obficie i przedziwnie użycza. Poczyna się teraz wedłe porachowania Astronomickiego 20 (10) Czerwca/ o dziewiątej godzinie 35. min. 55//: 52///: na Wieczor/ gdy słońce w pierwszy punkt Flegmatycznego Raka w chodzić będzie/ a niebo w takowym postanowieniu się prezentuje: wschód osiada krwawy Wodnik/ a zachód choleryczny Lew; Południową lią trzyma ognisty Strzelec/
z láty y ćzásámi dźieie. Poczyna śię źima! á otoć záśię onę wiosną uwolnia. Tę zaśię láto náśláduie część Rocznia/ ktora ludźiom y źwierzętom y wszytkiemu stworzeniu/ swey żywnośći/ z Boskiey spiżárnie/ iákosz to z ogrodow/ łąk y pol/ obfićie y przedźiwnie użycza. Poczyna śię teraz wedłe poráchowániá Astronomickiego 20 (10) Czerwcá/ o dźiewiątey godźinie 35. min. 55//: 52///: ná Wieczor/ gdy słonce w pierwszy punkt Phlegmatycznego Ráká w chodźić bedźie/ á niebo w tákowym postánowieniu śię prezentuie: wschod ośiáda krwáwy Wodnik/ á zachod choleryczny Lew; Południową lią trzyma ognisty Strzelec/
Skrót tekstu: FurUważ
Strona: F3
Tytuł:
Astrophiczne uważanie o ułożeniu powietrza
Autor:
Stefan Furman
Drukarnia:
Dawid Frydrych Rhetiusz
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
kalendarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1664
Data wydania (nie wcześniej niż):
1664
Data wydania (nie później niż):
1664
, tak wielu godzin i tak wielu minut, zjechało się barzo wielu filozofów, i nie mało Astronomów dla dokończenia Afektów w mianowanej materyj. T. Tam się było nasłuchać dyskursów, tam gdzie się z kupilo tak wiele Sapientów subtelnych, dla uczynienia prostego trybu przez cały Rok dorocznie się kończący. B. Skoro się ta Astronomicka i Filozoficka do gromady z kupiła Sekta, zaraz każdy z nich według swego zdania podawał sentencją, traktując ów o niebiosach a ów o Planetach, ten o Sloncu, ten o Księżycu, ten o gwiazdach, ten o Zodiaku, tak, że się ani Tropicus, Ani Zony, ani zaćmienia, ani Polusowie w pokoju
, ták wielu godźin y ták wielu minut, ziácháło się bárzo wielu filozofow, y nie máło Astronomow dla dokończenia Affektow w miánowáney máteriy. T. Tám się było násłucháć diskursow, tám gdźie się z kupilo ták wiele Sápientow subtelnych, dla vczynienia prostego trybu przez cáły Rok dorocznie się kończący. B. Skoro się tá Astronomicka y Filozoficka do gromády z kupiłá Sekta, záraz káżdy z nich według swego zdánia podawał sententią, tráktuiąc ow o niebiosach á ow o Plánetách, ten o Sloncu, ten o Xiężycu, ten o gwiazdách, ten o Zodyáku, ták, że się áni Tropicus, Ani Zony, áni zácmienia, áni Polusowie w pokoiu
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 18
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695