stanęliśmy w Rawiczu, gdzieśmy i króla Stanisława znaleźli; bawiliśmy się tam dwie niedziele. Ja bardzo byłem dobrze przyjęty: największy mi honor u króla szwedzkiego czyniła drujska akcja, a przytem miałem i od Lewenhaupta dobre o życzliwości i pracach moich zalecenie. Dał mi król szwedzki tysiąc talarów bitych i asygnację do komisarzów, aby mi 150 porcyj za pięć miesięcy naznaczyli, na miesiąc na porcją po 6 talarów. Król także Stanisław podpisał mi dobre starostwo zwoleńskie w sędomierskiem.
20 Junii wyjechaliśmy z Rawicza. Ip. hetman przy wojsku w Pakości został, jam pojechał do Królewca nazad, gdziem stanął 5 Julii
stanęliśmy w Rawiczu, gdzieśmy i króla Stanisława znaleźli; bawiliśmy się tam dwie niedziele. Ja bardzo byłem dobrze przyjęty: największy mi honor u króla szwedzkiego czyniła drujska akcya, a przytém miałem i od Lewenhaupta dobre o życzliwości i pracach moich zalecenie. Dał mi król szwedzki tysiąc talarów bitych i assygnacyę do komisarzów, aby mi 150 porcyj za pięć miesięcy naznaczyli, na miesiąc na porcyą po 6 talarów. Król także Stanisław podpisał mi dobre starostwo zwoleńskie w sędomierskiém.
20 Junii wyjechaliśmy z Rawicza. Jp. hetman przy wojsku w Pakości został, jam pojechał do Królewca nazad, gdziem stanął 5 Julii
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 123
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
. Dekreta Hetmańskie tak jako Sejmowe powinni Starostowie egzekwować. Od Sądów Hetmańskich strona ukrzywdzona może apelować do Trybunału. Hetmani mogą gardłem karać poddawających Fortece za pokazaniem się zdrady Komendanta. Karać powinni żołnierzy szkodę czyniących w dobrach, kiedy przechodzą dwojakim wróceniem szkody Roku 1613 a Roku 1649. kara gardłowa naznaczona. Hetmani na Z. Marcin asygnacje stanowisk wojsku powinni rozdawać w Królewszczyznach, byle bez żadnej szkody uczynienia Dobrom. Jurament Hetmanów i Artykuły[...] wjenne wolno widzieć w Statucie, tak jako i dyscypliny wojskowe w Sejmie Konfeder: Roku 1717. Są piekne Prawa, ale bez obserwy i Egzekucyj. RZĄD POLSKI.
O HYBERNACH, które płacą Dobra Duchowne, i Dobra
. Dekreta Hetmańskie tak jako Seymowe powinni Starostowie exekwować. Od Sądów Hetmańskich strona ukrzywdzona może appellować do Trybunału. Hetmani mogą gardłem karać poddawających Fortece za pokazaniem śię zdrady Kommendanta. Karać powinni żołnierzy szkodę czyniących w dobrach, kiedy przechodzą dwojakim wróceniem szkody Roku 1613 á Roku 1649. kara gardłowa naznaczona. Hetmani na S. Marćin assygnacye stanowisk woysku powinni rozdawać w Królewszczyznach, byle bez żadney szkody uczynienia Dobrom. Jurament Hetmanów i Artykuły[...] wjenne wolno widźieć w Statućie, tak jako i dyscypliny woyskowe w Seymie Konfeder: Roku 1717. Są piekne Prawa, ale bez obserwy i Exekucyi. RZĄD POLSKI.
O HYBERNACH, które płacą Dobra Duchowne, i Dobra
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 211
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
Narodów, tylko[...] mecz, i władzą, za zdaniem i rozkazem Rzpltej wojowania, i Granic Ojczystych przestrzegania i bronienia przeciw Nieprzyjaciołom wszelakim i inwazorom, Ordynansów przy tym eo intuitudo wojska wydania Powagę zostawali, dlatego odtąd Hetmanom wielkim i Polnym Koronnym i W. X. L. teraz będącym i ponich następującym, Asygnacyj cale żadnych, tak na zasługi, alias żołdy, jako na Stanowiska Lokacje, Konsistencje, albo Leże, tudzież na Hyberny albo Chleb zimowy, na szelężne, czopowe, Pogłowne Żydowskie i Tatarskie, Monopolium Tabaczne pod jakimkolwiek imieniem, albo pokrywką, chociażby nieuchronnej potrzeby directe vel indirecte wydawać, i Komisyą albo Dystrybutę hybernową,
Narodow, tylko[...] mecz, y władzą, za zdaniem y rozkazem Rzpltey woiowania, y Granic Oyczystych przestrzegania y bronienia przećiw Nieprzyiaćiołom wszelakim y inwazorom, Ordynansow przy tym eo intuitudo woyska wydania Powagę zostawali, dlatego odtąd Hetmanom wielkim y Polnym Koronnym y W. X. L. teraz będącym y ponich następuiącym, Assygnacyi cale żadnych, tak na zasługi, alias żołdy, iako na Stanowiska Lokacye, Konsistencye, albo Leże, tudźież na Hyberny albo Chleb źimowy, na szelężne, czopowe, Pogłowne Zydowskie y Tatarskie, Monopolium Tabaczne pod iakimkolwiek imieniem, albo pokrywką, chociażby nieuchronney potrzeby directe vel indirecte wydawać, y Kommissyą albo Dystrybutę hybernową,
Skrót tekstu: TrakWarsz
Strona: G2v
Tytuł:
Traktat Warszawski dnia trzeciego Nowembra 1716 roku zkonkludowany
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1717
nocujemy, przybiega do nas z Białej Padkowski, dworzanin księżny Radziwiłłowej, kanclerzyny wielkiej lit., zapraszając Tołłoczki do Białej do księcia hetmana i obligując, ażeby od protestacji swojej na sejmik gospodarski zaniesionej nie odstępował. Pojechał tedy Tołłoczko do Białej, gdzie go książę za towarzysz z synem swoim, teraźniejszym książęciem miecznikiem, zaciągnął i asygnacją dał mu na 1000 zł, a potem książę hetman pojechał do Kodnia do Sapiehy, kanclerza wielkiego lit., szwagra swego. Tam będącego księcia hetmana znalazł Wereszczaka, chorąży brzeski, poseł sejmiku gospodarskiego, gdzie zamiast promowowania swego poselstwa dał się łatwo namówić, że przyjął kontrahencją czopowego brzeskiego od księcia hetmana i jeszcze potem zapożyczywszy
nocujemy, przybiega do nas z Białej Padkowski, dworzanin księżny Radziwiłłowej, kanclerzyny wielkiej lit., zapraszając Tołłoczki do Białej do księcia hetmana i obligując, ażeby od protestacji swojej na sejmik gospodarski zaniesionej nie odstępował. Pojechał tedy Tołłoczko do Białej, gdzie go książę za towarzysz z synem swoim, teraźniejszym książęciem miecznikiem, zaciągnął i asygnacją dał mu na 1000 zł, a potem książę hetman pojechał do Kodnia do Sapiehy, kanclerza wielkiego lit., szwagra swego. Tam będącego księcia hetmana znalazł Wereszczaka, chorąży brzeski, poseł sejmiku gospodarskiego, gdzie zamiast promowowania swego poselstwa dał się łatwo namówić, że przyjął kontrahencją czopowego brzeskiego od księcia hetmana i jeszcze potem zapożyczywszy
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 242
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
. Tam otrzymał posesją Pieliszcz atynencji czarnawczyckiej, na której ociec nasz miał sumy 50 000 zł. Zaległo było prowizji 35 000, przyłączywszy zatem do sumy kapitalnej 25 000, książę chorąży, jako kurator księcia Radziwiłła, krajczego lit., puścił w aktualną zastawną posesją Pieliszcze w sumie 75 000, a na 10 000 dał asygnacją do starostwa grabowskiego.
Powracając z Słucka znowu był u Zaranka, a stamtąd miał jechać do Nieświeża mimo Kuchcice, rezydencją Zawiszy, starosty lubowickiego, który miał już za sobą Zarankównę, siostrę wyżej wyrażonej podczaszanki. Ten tedy Zawisza czekał przez trzy dni całe z obiadami i wieczerzami brata mego, chcąc go solennie przyjąć,
. Tam otrzymał posesją Pieliszcz atynencji czarnawczyckiej, na której ociec nasz miał sumy 50 000 zł. Zaległo było prowizji 35 000, przyłączywszy zatem do sumy kapitalnej 25 000, książę chorąży, jako kurator księcia Radziwiłła, krajczego lit., puścił w aktualną zastawną posesją Pieliszcze w sumie 75 000, a na 10 000 dał asygnacją do starostwa grabowskiego.
Powracając z Słucka znowu był u Zaranka, a stamtąd miał jechać do Nieświeża mimo Kuchcice, rezydencją Zawiszy, starosty lubowickiego, który miał już za sobą Zarankównę, siostrę wyżej wyrażonej podczaszanki. Ten tedy Zawisza czekał przez trzy dni całe z obiadami i wieczerzami brata mego, chcąc go solennie przyjąć,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 292
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
podanej ode mnie plancie, nim ja przyjechałem, opowiedział.
Przyjechał także na święta do Białegostoku Mostowski, starosta piotrkowski, teraźniejszy wojewoda pomorski, wuj mój. A tak święta wielkanocne w Białymstoku odprawiłem. A żem się wyekspensował, prosiłem u starosty piotrkowskiego o pożyczenie 30 czerw, zł i dawałem mu asygnacją na następujący wprędce fryjor do Gdańska, aby tam sobie te pieniądze odebrać kazał. Było naówczas w Polsce barzo wiele obrzynanych czerw, zł, że prawie ledwo trzecia część czerwonego złotego w nich się znajdowała. Dawał mi tedy takich czerw, zł trzydzieście starosta piotrkowski, na które ja powiedziałem, że jako we Gdańsku odbierze
podanej ode mnie plancie, nim ja przyjechałem, opowiedział.
Przyjechał także na święta do Białegostoku Mostowski, starosta piotrkowski, teraźniejszy wojewoda pomorski, wuj mój. A tak święta wielkanocne w Białymstoku odprawiłem. A żem się wyekspensował, prosiłem u starosty piotrkowskiego o pożyczenie 30 czerw, zł i dawałem mu asygnacją na następujący wprędce fryjor do Gdańska, aby tam sobie te pieniądze odebrać kazał. Było naówczas w Polszczę barzo wiele obrzynanych czerw, zł, że prawie ledwo trzecia część czerwonego złotego w nich się znajdowała. Dawał mi tedy takich czerw, zł trzydzieście starosta piotrkowski, na które ja powiedziałem, że jako we Gdańsku odbierze
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 645
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
z poprzedniej przyczyny.
(Nota bene, na ten punkt intra parenthesim tego listu replikuję teraz, że nigdy nie pisałem, abym pieniądze kapitulacyjne miał w ręku i miał je złożyć u iksiędza Zboińskiego, proboszcza trockiego. Najprzód, że książę hetman nikomu nie dawał gotowizną kapitulacji, ale dawszy patent capitulationis, wydawał niezawodne asygnacje. Dał zatem książę hetman instrument kapitulacji na sześć tysięcy dla marszałka kowieńskiego i oddał ten
instrument za ręce księdza Zboińskiego wpóty, wpóki sam marszałek kowieński do Nieświeża nie przyjedzie albo listu do księcia hetmana nie napisze, asekurując o swojej już rzetelnej, po tak wielu niedotrzymaniach, przyjaźni. Marszałek kowieński ani sam nie przyjechał, ani
z poprzedniej przyczyny.
(Nota bene, na ten punkt intra parenthesim tego listu replikuję teraz, że nigdy nie pisałem, abym pieniądze kapitulacyjne miał w ręku i miał je złożyć u jksiędza Zboińskiego, proboszcza trockiego. Najprzód, że książę hetman nikomu nie dawał gotowizną kapitulacji, ale dawszy patent capitulationis, wydawał niezawodne asygnacje. Dał zatem książę hetman instrument kapitulacji na sześć tysięcy dla marszałka kowieńskiego i oddał ten
instrument za ręce księdza Zboińskiego wpóty, wpóki sam marszałek kowieński do Nieświeża nie przyjedzie albo listu do księcia hetmana nie napisze, asekurując o swojej już rzetelnej, po tak wielu niedotrzymaniach, przyjaźni. Marszałek kowieński ani sam nie przyjechał, ani
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 837
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
uszkodzić jako sto innych po Województwach Komisarzów. Zatym; ta racja non convincit mnie, aby dla niej cały skarb i płacy wojska, jednym powierzać Podskarbiego rękom. OŚMA.
2do Prawda: że lepiej jednemu kłaniać się Podskarbiemu, niż tak wielu innym; ale niepożyteczniejsza. Bo najprzód, gdy Podskarbi niebędzie chcia darmo wydać asygnacyj, albo cale zaweźmie się quacunque; odii, albo innej racyj partialitate, tak będzie zbywał Deputata wojskowego, jako Województwa Komisarzów, i tak będzie od Annasza do Kaifasza odsyłał, i tę kwestarską obmyśli mu peregrynacją, jako i tamten. A przecię Towarzysz łatwiej się domowi Komisarzowi, albo Poborcy, równemu w fortunie; i
uszkodźić iáko sto innych po Woiewodztwách Kommisarzow. Zátym; tá racya non convincit mnie, áby dla niey cały skarb y płacy woyská, iednym powierzać Podskárbiego rękom. OSMA.
2do Prawdá: że lepiey iednemu kłániać się Podskarbiemu, niż ták wielu innym; ále niepożytecznieysza. Bo nayprzod, gdy Podskarbi niebędźie chćia darmo wydáć ássygnácyi, álbo cále záweźmie się quacunque; odii, álbo inney rácyi partialitate, ták będźie zbywał Deputatá woyskowego, iáko Woiewodztwa Komisarzow, y ták będźie od Annászá do Káifaszá odsyłał, y tę kwestarską obmyśli mu peregrynacyą, iáko y tamten. A przećię Towarzysz łatwiey się domowi Komisarzowi, álbo Poborcy, rownemu w fortunie; y
Skrót tekstu: RadzKwest
Strona: 141
Tytuł:
Kwestie polityczne
Autor:
Franciszek Radzewski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
, zawoławszy bij bij. Łatwiej tedy wojsku przychodzi odbierać z Województw płacą, niż z rąk Podskarbiego, aby tylko była generositas w Deputacie, i żeby umiał rzecz swoję Sejmikowi wyłożyc, do tego: Podskarbi Deputatom nigdy nic nieda, chybaby na kogo był osobliwie łaskaw, a Sejmiki zawsze obmyślają Deputatom largicje, krom asygnacyj. Kwestia OŚMA.
3tio W przypadkach Rzeczypospolitej niespodzianie przychodzących, może sobie Rzeczpospolita taki kredyt uczynić, jako i Podskarbi, bo tylko tymże samym Kupcom, u których pożyczyła pieniędzy, też same na wybieranie tymże Kupcom poda, to jedenże będzie kredytu efekt. Nigdy zaś od skarbowych kredytów niebyła wspomożona in necessitatibus
, záwoławszy biy biy. Łatwiey tedy woysku przychodźi odbierać z Woiewodztw płacą, niż z rąk Podskarbiego, áby tylko byłá generositas w Deputaćie, y żeby umiał rzecz swoię Seymikowi wyłożyc, do tego: Podskarbi Deputatom nigdy nic nieda, chybáby ná kogo był osobliwie łaskaw, á Seymiki záwsze obmyślaią Deputatom largicye, krom ássygnacyi. KWESTYA OSMA.
3tió W przypadkách Rzeczypospolitey niespodźiánie przychodzących, może sobie Rzeczpospolita táki kredyt uczynić, iáko y Podskarbi, bo tylko tymże sámym Kupcom, u ktorych pożyczyłá pieniędzy, też sáme ná wybieránie tymże Kupcom poda, to iedenże będźie kredytu efekt. Nigdy záś od skarbowych kredytow niebyłá wspomożona in necessitatibus
Skrót tekstu: RadzKwest
Strona: 143
Tytuł:
Kwestie polityczne
Autor:
Franciszek Radzewski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
- - Wojska cudzoziemskiego autoramentu przechodzące i za asygnacjami im. pana marszałka lokowane w dobrach ziemskich nic nie uważając dworów szlacheckich i duchownych lamusy, szpichlerze, piwnice odbijają, konie i woły zabierają, po trzy dni we wsiach i miasteczkach stojąc na każdy dzień po kilka tynfów każą sobie dawać. Aby tych noclegów i popasów więcej i egzorbitancyj nie było, starać się będą ichm
- - Wojska cudzoziemskiego autoramentu przechodzące i za asygnacyjami jm. pana marszałka lokowane w dobrach ziemskich nic nie uważając dworów szlacheckich i duchownych lamusy, szpichlerze, piwnice odbijają, konie i woły zabierają, po trzy dni we wsiach i miasteczkach stojąc na każdy dzień po kilka tynfów każą sobie dawać. Aby tych noclegów i popasów więcej i egzorbitancyj nie było, starać się będą ichm
Skrót tekstu: InsWołRzecz
Strona: 22
Tytuł:
Instrukcja od województwa wołyńskiego do St. Ledóchowskiego marszałka konfederacji tarnogrodzkiej,
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1716
Data wydania (nie wcześniej niż):
1716
Data wydania (nie później niż):
1716
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Rzeczpospolita w dobie upadku 1700-1740. Wybór źródeł
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Gierowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955