Choć aż do ziemie we trzy się gnie dzwona,
Pot z czoła, piany padają z ogona, Opiera nogi, ciągnie, sapi, dmucha, Wżdy mu biczysko świszczy koło brzucha. Jam ci to źrebiec, ja ten głupi szkapa; Mnieć to, mnie, ręka białogłowska złapa. By jeszcze ręka, nie luto by sercu; Piękna twarz, na pstrym stawiwszy kobiercu, Mocnymi słowy z otworzonej księgi, Dożywotnymi ujęła popręgi, I osiodławszy; co gorsza, za dwa dni Koń ma grzbiet cały, jeździec się osadni. Na moje licho, bo aż do siwizny, " Taka się rana nie doczeka blizny; Owszem, im kto
Choć aż do ziemie we trzy się gnie dzwona,
Pot z czoła, piany padają z ogona, Opiera nogi, ciągnie, sapi, dmucha, Wżdy mu biczysko świszczy koło brzucha. Jam ci to źrebiec, ja ten głupi szkapa; Mnieć to, mnie, ręka białogłowska złapa. By jeszcze ręka, nie luto by sercu; Piękna twarz, na pstrym stawiwszy kobiercu, Mocnymi słowy z otworzonej księgi, Dożywotnymi ujęła popręgi, I osiodławszy; co gorsza, za dwa dni Koń ma grzbiet cały, jeździec się osadni. Na moje licho, bo aż do siwizny, " Taka się rana nie doczeka blizny; Owszem, im kto
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 352
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
pańskie ognisko, Zawstydził sług, zawstydził wierne przyjacioły: Nie mogąc żyć, z pańskimi miesza swe popioły; We dwadzieścia lat aże, nie znany nikomu Z wojny trojańskiej wrócił Ulisses do domu: Jeden pies, powąchawszy tylko pańską stopę, Wszytkich uprzedził, nawet żonę Penelopę. Nie dziw, zacny starosto, gdy i tobie luto, Żeć przez zazdrość wiernego Korydona struto: Strzegł cię w domu, strzegł w drodze, więc obozów tyle Przy tobie odprawiwszy, w tej leży mogile. Żal ci psa, cóż nie ma być żal onego konia? Nie jeden raz, nie jedna wyświadcza to tonią, Z jakowej cię, kiedy Mars w krwawym
pańskie ognisko, Zawstydził sług, zawstydził wierne przyjacioły: Nie mogąc żyć, z pańskimi miesza swe popioły; We dwadzieścia lat aże, nie znany nikomu Z wojny trojańskiej wrócił Ulisses do domu: Jeden pies, powąchawszy tylko pańską stopę, Wszytkich uprzedził, nawet żonę Penelopę. Nie dziw, zacny starosto, gdy i tobie luto, Żeć przez zazdrość wiernego Korydona struto: Strzegł cię w domu, strzegł w drodze, więc obozów tyle Przy tobie odprawiwszy, w tej leży mogile. Żal ci psa, cóż nie ma być żal onego konia? Nie jeden raz, nie jedna wyświadcza to tonią, Z jakowej cię, kiedy Mars w krwawym
Skrót tekstu: PotZabKuk_I
Strona: 535
Tytuł:
Smutne zabawy ...
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
treny, lamenty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
manier słodycz zebrał. Żeby mówię od Francuskich Lilii kandoru, z Sorbony tamecznej sorbeat naukę: od Florencyj nabrał odoru Cnot, z Bononii bonitatem, z Genui ingenuos mores, a nie wiciów. Nie ma się uczyć od Greków kłamstwa, od Ligurów vanitatem, od Hiszpanów zbytniej grandecy. Lutetie, to jest Paryż, a luto nazwane nie mają poczcciwości twojej inspergere maculam: Nie powinieneś z Kapui z Annibalem capere rozpustnego życia scandalum. Dopieroż od Turków nie naucz się Poligamiam, to jest wielożęstwa, ani Sodomii, od Greków Schismy, i od Heretyków zaraźliwych nauk od Machiawellów, powierzchownego układnego życia, a w sercu niezbożnego. A że we
manier słodycz zebráł. Zeby mowię od Fráncuskich Lilii kandoru, z Sorbony tameczney sorbeat náukę: od Florencyi nábrał odoru Cnot, z Bononii bonitatem, z Genui ingenuos mores, á nie wiciow. Nie ma się uczyć od Grekow kłamstwá, od Lygurow vanitatem, od Hiszpanow zbytniey grándecy. Lutetiae, to iest Paryż, à luto názwane nie maią poczcciwości twoiey inspergere maculam: Nie powinieneś z Kapui z Annibalem capere rospustnego życia scandalum. Dopieroż od Turkow nie naucż się Polygamiam, to iest wielożęstwá, ani Sodomii, od Grekow Schismy, y od Heretykow záraźliwych náuk od Machiawellow, powierzchownego układnego życia, á w sercu niezbożnego. A że we
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 2
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
wodzie: Chcąc sieść na tronie (piękniej Węgrom na łogoszu), Odbiegł szyny w kominie i worka na koszu. Uciekł z Polskiej, straciwszy w niej wojsko niemężne; Okupić się i musi zapłacić posiężne. Ani pieniędzy, ani ludzi mając tyle, Wraz początek i koniec czyni krotofile. Ani mu tak haramzy, jako luto wołów: Złych był sobie do rady przybrał apostołów. 513. CO SIĘ UPIEKŁO, UKROIĆ
Nie czekając, nim dojdzie pieczenia, je, rzeże Mądry, co się upiekło. Siłu na nią strzeże: Niejeden w garść, i kości nie liznąwszy, chuchnie, Idzie z tym apetytem, z którym wszedł do kuchnie.
wodzie: Chcąc sieść na tronie (piękniej Węgrom na łogoszu), Odbiegł szyny w kominie i worka na koszu. Uciekł z Polskiej, straciwszy w niej wojsko niemężne; Okupić się i musi zapłacić posiężne. Ani pieniędzy, ani ludzi mając tyle, Wraz początek i koniec czyni krotofile. Ani mu tak haramzy, jako luto wołów: Złych był sobie do rady przybrał apostołów. 513. CO SIĘ UPIEKŁO, UKROIĆ
Nie czekając, nim dojdzie pieczenia, je, rzeże Mądry, co się upiekło. Siłu na nię strzeże: Niejeden w garść, i kości nie liznąwszy, chuchnie, Idzie z tym apetytem, z którym wszedł do kuchnie.
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 313
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
jeśliś mu sługą, jeśliś przyjacielem. Gdy tytuł jego sobie śmie ten szalbierz właszczyć, Każ go — rzecze — goździami na krzyżu rozpłaszczyć!” ... DEKRET NIESPRAWIEDLIWY (335)
Gdy tak Piłat na tronie roztargniony siedzi, Wszyscy weń jako w tęczę patrzą, odpowiedzi Czekając. Tu mu człeka niewinnego luto, Nie chciałby go wydawać, zrozumiał, że mu to Z szczerej złości, z samego zadają uporu; Znowu o sobie plotek boi się u dworu; Tu „Ukrzyżuj!” niezmierna Żydów woła rzesza. Nie chcąc złych ludzi drażnić, sam się z sobą miesza: Dla bliskich świąt żydowskich sprawy nie odwlecze;
jeśliś mu sługą, jeśliś przyjacielem. Gdy tytuł jego sobie śmie ten szalbierz właszczyć, Każ go — rzecze — goździami na krzyżu rozpłaszczyć!” ... DEKRET NIESPRAWIEDLIWY (335)
Gdy tak Piłat na tronie roztargniony siedzi, Wszyscy weń jako w tęczę patrzą, odpowiedzi Czekając. Tu mu człeka niewinnego luto, Nie chciałby go wydawać, zrozumiał, że mu to Z szczerej złości, z samego zadają uporu; Znowu o sobie plotek boi się u dworu; Tu „Ukrzyżuj!” niezmierna Żydów woła rzesza. Nie chcąc złych ludzi drażnić, sam się z sobą miesza: Dla bliskich świąt żydowskich sprawy nie odwlecze;
Skrót tekstu: PotZacKuk_I
Strona: 582
Tytuł:
Nowy zaciąg ...
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987