Wielką, bo Jowiszową i siostrę, i żonę, W kościół jej poświęcony prowadząc Junonę: Cztery, którym białością sam śnieg nie wydoła, Dzianetów toczy przed nim złotolite koła, Jakie Febus, gdy ognie z góry na świat ciska, Albo śmierzący morskie trozębem igrzyska Neptun, albo Jupiter, kiedy lekki wienie Fawoni, po aurach swoje cugi żenie. Kajus, cesarz, zwycięzca zachodniego świata, Drugi Pompejus, jako skrócił Mitrydata, Rzym dziwu, okrąg ziemski napełnili grozy, Wielkich słoni naprzągszy w triumfalne wozy. Zhołdowawszy, że trzymać nie chciała z nim miru, Zenobiją, żyznego królową Palmiru, Mężny Aurelian niezwyczajną fozą Triumfował, kiedy go pospołu z
Wielką, bo Jowiszową i siostrę, i żonę, W kościół jej poświęcony prowadząc Junonę: Cztery, którym białością sam śnieg nie wydoła, Dzianetów toczy przed nim złotolite koła, Jakie Febus, gdy ognie z góry na świat ciska, Albo śmierzący morskie trozębem igrzyska Neptun, albo Jupiter, kiedy lekki wienie Fawoni, po aurach swoje cugi żenie. Kajus, cesarz, zwycięzca zachodniego świata, Drugi Pompejus, jako skrócił Mitrydata, Rzym dziwu, okrąg ziemski napełnili grozy, Wielkich słoni naprzągszy w tryumfalne wozy. Zhołdowawszy, że trzymać nie chciała z nim miru, Zenobiją, żyznego królową Palmiru, Mężny Aurelijan niezwyczajną fozą Tryumfował, kiedy go pospołu z
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 191
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
samopiaszczyste były. Atoli eksperiencja uczy, jako wywodzi Acosta lib. 2. cap. 9. Iż obfitują w ludzi, zwierzęta, ptastwo różnego rodzaju, łąki, frukta, i wszelkie ziemi urodzaje, miejscami daleko wyborniejsze; niż w Europie. A co dziwniejsza: ze im słońce bliższe którego kraju posłonecznego na ten czas aura chłodniejsza, więcej gradów, deszczu, i wiatrów dość zimnych. Gdy zaś dalej się słońce odsunie ku krajom solstycjonalnym, na ten czas aura gorętsza, i pogodniejsza. I dla tego pospoliciej, Ziemianie mięszkańcy tych krajów, przeciwnym sposobem, jak jest w Europie, części roku zimą i latem nazywają. Bo w Europie Azyj
sámopiaszczyste były. Atoli experyencya uczy, iako wywodzi Acosta lib. 2. cap. 9. Iż obfituią w ludzi, zwierzęta, ptastwo rożnego rodzaiu, łąki, frukta, y wszelkie ziemi urodzaie, mieyscami daleko wybornieysze; niż w Europie. A co dziwnieysza: ze im słońce bliszsze ktorego kráiu posłonecznego ná ten czas aura chłodnieysza, więcey gradow, deszczu, y wiátrow dość zimnych. Gdy zaś daley się słońce odsunie ku kráiom solstycyonalnym, ná ten czás aura gorętsza, y pogodnieysza. Y dla tego pospoliciey, Ziemianie mięszkańcy tych kraiow, przeciwnym sposobem, iák iest w Europie, części roku zimą y látem nazywaią. Bo w Europie Azyi
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: C2v
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
różnego rodzaju, łąki, frukta, i wszelkie ziemi urodzaje, miejscami daleko wyborniejsze; niż w Europie. A co dziwniejsza: ze im słońce bliższe którego kraju posłonecznego na ten czas aura chłodniejsza, więcej gradów, deszczu, i wiatrów dość zimnych. Gdy zaś dalej się słońce odsunie ku krajom solstycjonalnym, na ten czas aura gorętsza, i pogodniejsza. I dla tego pospoliciej, Ziemianie mięszkańcy tych krajów, przeciwnym sposobem, jak jest w Europie, części roku zimą i latem nazywają. Bo w Europie Azyj, gdy słońce zbliża się i najbliższe jest tych krajów, to na ten czas lato: gdy jest najdalsze, to naten czas zima
rożnego rodzaiu, łąki, frukta, y wszelkie ziemi urodzaie, mieyscami daleko wybornieysze; niż w Europie. A co dziwnieysza: ze im słońce bliszsze ktorego kráiu posłonecznego ná ten czas aura chłodnieysza, więcey gradow, deszczu, y wiátrow dość zimnych. Gdy zaś daley się słońce odsunie ku kráiom solstycyonalnym, ná ten czás aura gorętsza, y pogodnieysza. Y dla tego pospoliciey, Ziemianie mięszkańcy tych kraiow, przeciwnym sposobem, iák iest w Europie, części roku zimą y látem nazywaią. Bo w Europie Azyi, gdy słońce zbliża się y náybliszsze iest tych kraiow, to ná ten czas láto: gdy iest naydalsze, to náten czas zima
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: C2v
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
, zimnemi ekshalacjami napełniają Atmosferę, i ziębią powietrze. Trzecia że słońce im bliższe tym większe wapory z ziemi, z Oceanu wyciąga, chmury grubsze, i potężniejsze wiatry rodzi, które przez Antypatią z gorącem słonecznym, więcej ziębią te kraje. Które racje że ustają za oddaleniem niejakim słońca, dla czego pod ten czas, aura cieplejsza, pogodniejsza, a za tym i lato. Czego samego i w zasłonecznych krajach doznajemy. Gdy w najgórętsze lato zawionie wiatr południowy, chmury grube, grady, wichry sprowadza. Dopieroż wiatr północy pomorszczyznę dość zimną przynosi. Nadto: wszak gdy w Maju się zbliża, a w Czerwcu najbliższe nas jest słońce
, zimnemi exhalacyami napełniaią Atmosferę, y ziębią powietrze. Trzecia że słońce im bliszsze tym większe wapory z ziemi, z Oceanu wyciąga, chmury grubsze, y potężnieysze wiátry rodzi, ktore przez Antypatyą z gorącem słonecznym, więcey ziębią te kraie. Ktore racye że ustaią zá oddáleniem nieiákim słońca, dlá czego pod ten czas, aura ciepleysza, pogodnieysza, á zá tym y láto. Czego samego y w zasłonecznych kraiach doznáiemy. Gdy w naygorętsze láto zawionie wiátr południowy, chmury grube, grady, wichry zprowadza. Dopieroż wiátr pułnocny pomorszczyznę dość zimną przynosi. Nádto: wszak gdy w Maiu się zbliża, á w Czerwcu naybliszsze nas iest słońce
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: C3
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
, Te, Marce, czekant, adsis, o sodalis, Transige noctem hilaris et mecum Funde trientes.
Sat kłopotorum tenet usque dzienius, Ad odpoczynkum data grzecznus nocte Fruere et zmarskis caperatam egris Porrige frontem.
Mitte civiles domovesque curas, Quid agat Chmielus, meditentur króles, Nam nos non juvat, licet pretioso Spumet in auro.
Nos vina juvant et hic qui jagodis Tłoczatur sokus purus nec dilutus Nec Bachus placet, nisi sit ab omni Viduus unda.
Veni, tu solus mihi gościus eris, Preter quod tamen aderit, kwe smacznos
Porrigat kąskos poculaque bibet Culta Jagusia.
Cum si te non huc pociągabit coetus, Es de kamienio chalybisque kruszco
, Te, Marce, czekant, adsis, o sodalis, Transige noctem hilaris et mecum Funde trientes.
Sat kłopotorum tenet usque dzienius, Ad odpoczynkum data grzecznus nocte Fruere et zmarskis caperatam aegris Porrige frontem.
Mitte civiles domovesque curas, Quid agat Chmielus, meditentur króles, Nam nos non iuvat, licet pretioso Spumet in auro.
Nos vina iuvant et hic qui jagodis Tłoczatur sokus purus nec dilutus Nec Bachus placet, nisi sit ab omni Viduus unda.
Veni, tu solus mihi gościus eris, Praeter quod tamen aderit, quae smacznos
Porrigat kąskos poculaque bibet Culta Jagusia.
Cum si te non huc pociągabit coetus, Es de kamienio chalybisque kruszco
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 63
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
najwygodniejsze miejsce obozowania jest przy rzekach jeziorach. 4to. W tym jednak ma być przezorność, aby miejsce niebyło tak niskie, aby przekopana rzeka, lub grobla od stawów przez nieprzyjacielską zdradę, całego niezalała obozu. 5to. Miejsce ma być takie, któreby w pastwiska, drwa obfitować mogło. A osobliwie żeby aurę miało zdrową i wodę, aby wojsko choroby jakiej niezarwało. 6to. Takie miejsce obrać należy, któreby samym położeniem swoim jako najlepiej ubezpieczyło całe wojsko od nie- przyjaciela, i sposobne było do cyrkumwallacyj, osobliwie gdy na dłuższy czas obozowac na jednym miejscu trzeba w bliskości nieprzyjaciela.
Reguła II. Ponieważ obozowanie w samej
naywygodnieysze mieysce obozowania iest przy rzekach ieziorách. 4to. W tym iednak ma być przezorność, áby mieysce niebyło ták niskie, áby przekopana rzeka, lub grobla od stawow przez nieprzyiacielską zdradę, cáłego niezalała obozu. 5to. Mieysce ma być tákie, ktoreby w pástwiska, drwa obfitowáć mogło. A osobliwie żeby aurę miało zdrową y wodę, áby woysko choroby iákiey niezarwało. 6to. Tákie mieysce obrać należy, ktoreby samym położeniem swoim iáko naylepiey ubezpieczyło całe woysko od nie- przyiaciela, y sposobne było do cyrkumwallacyi, osobliwie gdy ná dłuższy czas obozowác ná iednym mieyscu trzeba w bliskości nieprzyiaciela.
Reguła II. Ponieważ obozowanie w samey
Skrót tekstu: BystrzInfTak
Strona: L2
Tytuł:
Informacja taktyczna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Cicero i tamże poległ.
Cordatus, cor habens, u Łacinników idem sonat, co Sopiens; e kontra nierozumni zowią się Excordes, Vecordes.
Anima et Mens, nie jest jedno: bo Animâ vivimus, animus quô cogitamus, Anima i pośmierci żyje, Mens umiera i ustaje.
Aures, zowią się ab auro, z którego kulczyki robią, albo od słówka Haurio, że uchem sonum czerpamy Varro wywodzi, że zowią się ab Aveo, od witania, pozdrawiania.
Palce u Rąk Ludzkich mają denominacje, stąd: Wielki Palec Polleks, że pollet silą: drugi palec Indeks, Pokaziciel, że indycat Średni medius Czwarty zowie
Cicero y tamże poległ.
Cordatus, cor habens, u Lacińnikow idem sonat, co Sopiens; è contra nierozumni zowią się Excordes, Vecordes.
Anima et Mens, nie iest iedno: bo Animâ vivimus, animus quô cogitamus, Anima y pośmierci żyie, Mens umiera y ustaie.
Aures, zowią się ab auro, z ktorego kulczyki robią, albo od słowka Haurio, że uchem sonum czerpamy Varro wywodzi, że zowią się ab Aveo, od witania, pozdrawiania.
Palce u Rąk Ludzkich maią denominacye, ztąd: Wielki Palec Pollex, że pollet silą: drugi palec Index, Pokaziciel, że indicat Srzedni medius Czwarty zowie
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 60
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
, a w Hetmanie krwi rozlania bywa prognostykiem. Ma być Wódz daleki od korupcyj, żelazem jak Strus, nie złotem jak Midas niech żyje; nie pieniędzy, lecz chwały będzie apetyczny: Ojczyzny miłość non Munera, niech ma przed Oczyma. Epaminondy Wodza Tebańskiego pamiętny chwalebnej akcyj, który od Artakserksesa wiele złota ofiarowanego mając, Auro notandum dał replikę: Orbis divitias accipere nolo, pro Patriae charitate. Samego Króla, lub Wodza prezencja, wiele Wojfku dodaje serca: Testis spectatorque, virtutis et ignaviae cuiusq; adest, mowi Livius. Tak Dariusz na wozie, Aleksander na koniu byli Spectatores odważnych Bellatorów: swoją Prezencją animowanych. Brabantyni już zwyciężeni, Książęcia
, a w Hetmanie krwi rozlania bywa prognostykiem. Ma bydź Wodz daleki od korrupcyi, żelazem iak Strus, nie złotem iák Midas niech żyie; nie pieniędzy, lecż chwały będżie appetyczny: Oyczyzny miłość non Munera, niech ma przed Oczyma. Epaminondy Wodza Thebańskiego pamiętny chwalebney akcyi, ktory od Artaxerxesa wiele złota ofiarowanego maiąc, Auro notandum dał replikę: Orbis divitias accipere nolo, pro Patriae charitate. Samego Krola, lub Wodza prezencya, wiele Woyfku dodaie serca: Testis spectatorque, virtutis et ignaviae cuiusq; adest, mowi Livius. Tak Dariusz na wozie, Alexander na koniu byli Spectatores odważnych Bellatorow: swoią Prezencyą animowanych. Brabantyni iuż zwyciężeni, Xiążęcia
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 429
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
cięższym strachu ponawia Vota. Bestie go ogonami poczęły ściskać, przecież bez lezyj. Tam sześć całych mieszkał Miesięcy, to jest od dnia 6 Nowembra, aż do dnia 10 Kwietnia, posilając się lizaniem skał, sok słony wydających, którym i SMOCY się posilali. Jeno mijać poczęło Ekwinoctium Wiosnowe, i cieplejsza czuć się dała Aura, Smocy skrzydeł wachlowaniem z jaskini onej wylecieli; co Bednarz widząc drugiego, za ogon się uchwycił, na brzeg wyleciał, BOGU wdzięczny, Ornat bogaty (na którym ta Historia włóczkową wyszyta robotą) dał do Kościoła Z Leódegariusza. Wkrótce i sam duszę BOGU oddał, zepsowany mając żołądek. Cysatus. Aleksander wielki przez jedne
cięższym strachu ponawia Vota. Bestye go ogonami poczęły ściskać, przecież bez lezyi. Tam sześć całych miesżkał Miesięcy, to iest od dnia 6 Nowembra, aż do dnia 10 Kwietnia, posilaiąc się lizaniem skał, sok słony wydaiących, ktorym y SMOCY się posilali. Ieno miiać poczęło AEquinoctium Wiosnowe, y ciepleysza czuć się dała Aura, Smocy skrzydeł wachlowaniem z iaskini oney wylecieli; co Bednarz widząc drugiego, za ogon się uchwycił, na brzeg wyleciał, BOGU wdzięczny, Ornat bogaty (na ktorym ta Historya włoczkową wyszyta robotą) dał do Kościoła S Lèódegariusza. Wkrotce y sam duszę BOGU oddał, zepsowany maiąc żołądek. Cysatus. Alexander wielki przez iedne
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 598
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
drodze, w Sądach winnych bije.
Pałace, Dwory piękne, proste Chaty kleci, A sam stoi pod Niebem, śnieg, pluta nań leci.
To jest Las. O Numismatach osobliwych
Pięćdziesiątą czwarta Zagadka
Jestem Domator, hardo ogon, głowę noszę, Nie jestem Matematyk, wymiar czasów głoszę: Kiedy wstać, jaka Aura Oracz mię się radzi, Król Zwierząt mię się lęka, nie miłym Czeladzi.
To jest Kogut budzący Gospodarza, Czeladź do roboty, pogodę, słotę prognostykujący, Lew się go lęka.
Pięćdziesiąta piąta Zagadka
Biały jestem jako śnieg, mądrym mnie potrzeba, Wielom śmierć ze mnie bywa, drugim daję Chleba.
*Gęś po mnie
drodze, w Sądach winnych biie.
Páłace, Dwory piękne, proste Chaty kleci, A sam stoi pod Niebem, śnieg, pluta nań leci.
To iest Las. O Numismatach osobliwych
Pięćdziesiątą czwarta Zagadka
Iestem Domator, hardo ogon, głowę noszę, Nie iestem Matematyk, wymiar czasow głoszę: Kiedy wstać, iaka Aura Oracz mię się radzi, Krol Zwierząt mię się lęka, nie miłym Czeladzi.
To iest Kogut budzący Gospodarza, Czeladz do roboty, pogodę, słotę prognostykuiący, Lew się go lęka.
Pięćdziesiąta piąta Zagadka
Biały iestem iáko śnieg, mądrym mnie potrzeba, Wielom śmierć ze mnie bywa, drugim daię Chleba.
*Gęś po mnie
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1209
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755