, wymyśliwszy na rozdwojenie serc polskich różne media, ut singuli certarent et vincerentur sine publico loco, województw konferencji sandomierskiej, zgoła najmniejszego prawa wolności polskiej w swojem nie zostawiwszy zachowaniu, z prześwietnem jego carskiem wieliczeństwem na zgubę rzeczypospolitej naszej sprzysieżony pokazał skutek i dowody, kiedy za najpierwszem na Saksonią zamieszaniem się, dla obrony dethronisationem sui autoryzował, Polaków z posłuszeństwa swego uwolniwszy, zgoła nie tylko tronu ale i imienia polskiego wyrzekłszy się, oświadczył prawdziwą dla dziedzicznego miłość, na jaką dla wolnego narodu zdobyć się nigdy nie mógł, lubo ozdobna niegdy i szczęśliwa, lacto ot melle iluens Regio ojczyzny naszej, za sporządzeniem panowania jego in solitudinem conversa, w obmierzłem spustoszeniu
, wymyśliwszy na rozdwojenie serc polskich różne media, ut singuli certarent et vincerentur sine publico loco, województw konferencyi sandomierskiéj, zgoła najmniejszego prawa wolności polskiéj w swojém nie zostawiwszy zachowaniu, z prześwietném jego carskiem wieliczeństwem na zgubę rzeczypospolitéj naszéj sprzysieżony pokazał skutek i dowody, kiedy za najpierwszém na Saxonią zamieszaniem się, dla obrony dethronisationem sui authoryzował, Polaków z posłuszeństwa swego uwolniwszy, zgoła nie tylko tronu ale i imienia polskiego wyrzekłszy się, oświadczył prawdziwą dla dziedzicznego miłość, na jaką dla wolnego narodu zdobyć się nigdy nie mógł, lubo ozdobna niegdy i szczęśliwa, lacto ot melle iluens Regio ojczyzny naszéj, za sporządzeniem panowania jego in solitudinem conversa, w obmierzłém spustoszeniu
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 294
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
matka pieści; zatem Niechaj im rośnie w domu, pomyślę, jałatem. Więc we wsi poddanego a sierotę bierę: Skoro dworską w młodości przejmie manijerę, Może potem być sługa łaski mojej godny. Jakoż mi, przez cały rok, barzo był wygodny; Aż kiedy pakłak wdzieje, guńka z niego spadnie, Naprzód autoryzuje, a potem mię kradnie. Zrazu nóż, łyżka i co tym podobne ginie, Do szkatuły w ostatku siągnie i do skrzynie. I tyś nie mój, natury kiedy przywilejem, Zawsze humorowatym szlachcic, chłop złodziejem. Bywszy potem z ziemiańskim we Gdańsku towarem, Niemczyk mi się spodobał. Więc oń z ojcem
matka pieści; zatem Niechaj im rośnie w domu, pomyślę, jałatem. Więc we wsi poddanego a sierotę bierę: Skoro dworską w młodości przejmie manijerę, Może potem być sługa łaski mojej godny. Jakoż mi, przez cały rok, barzo był wygodny; Aż kiedy pakłak wdzieje, guńka z niego spadnie, Naprzód autoryzuje, a potem mię kradnie. Zrazu nóż, łyżka i co tym podobne ginie, Do szkatuły w ostatku siągnie i do skrzynie. I tyś nie mój, natury kiedy przywilejem, Zawsze humorowatym szlachcic, chłop złodziejem. Bywszy potem z ziemiańskim we Gdańsku towarem, Niemczyk mi się spodobał. Więc oń z ojcem
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 148
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
przeciw złemu zwyczajowi, nie przeciw prawu, są sentymenta wielu mądrych i zacnych patriotów, jakie Rzplitej zdanie o sejmów niegodziwym niszczeniu.
Wnieść się tedy może bezpiecznie z przeszłych dopiero dwóch paragrafów, że kto mówi przeciw rwaniu i niszczeniu sejmów, nie mówi nic cale przeciw żadnemu oczywistemu prawu, ponieważ żadnego nie masz, które by autoryzowało rwanie i niszczenie sejmów. Są prawa wielkie głos ostrzegające wolny, ale żadnego nie masz dozwalającego, aby kazić i psować wolno było sejmy. Prawa, warujące głos wolny, źle bardzo interpretujemy, kiedy pod nie podciągamy, kiedy z nich wnosiemy i tłumaczemy moc sejmów psowania. Nie godzi się tak na złe praw w sobie
przeciw złemu zwyczajowi, nie przeciw prawu, są sentymenta wielu mądrych i zacnych patryjotów, jakie Rzplitej zdanie o sejmów niegodziwym niszczeniu.
Wnieść się tedy może bezpiecznie z przeszłych dopiero dwóch paragrafów, że kto mówi przeciw rwaniu i niszczeniu sejmów, nie mówi nic cale przeciw żadnemu oczywistemu prawu, ponieważ żadnego nie masz, które by autoryzowało rwanie i niszczenie sejmów. Są prawa wielkie głos ostrzegające wolny, ale żadnego nie masz dozwalającego, aby kazić i psować wolno było sejmy. Prawa, warujące głos wolny, źle bardzo interpretujemy, kiedy pod nie podciągamy, kiedy z nich wnosiemy i tłumaczemy moc sejmów psowania. Nie godzi się tak na złe praw w sobie
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 184
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
kiedy sami Ministri słowa Boskiego, tym dwom pasyom najbardziej podlegli; jako nie błądzić za takiemi przewodnikami, u których najmniej widziemy tę pokorę i to ubóstwo, które Ewangelia za największe cnoty chrześcijańskie zaleca; owszem zapatrując się, na takie model , vos Dij estis, może sobie kto pomyślić; jak Poganie, którzy swoje występki autoryzowali, przez zbrodnie swych Boźków, culpa mihi placuit, quae jove digna suit. Mógłby mi kto zarzucić, że traktując materią status civilis, zaczynam od Duchowieństwa, poniewaź nie są stanem Rzeczypospolitej, tak, jak w Szwecyj, gdzie stan duchowny równo z innemi wchodzi do rady, i rządu tamtego Państwa: odpowiedam,
kiedy sami Ministri słowa Boskiego, tym dwom passyom naybardziey podlegli; iako nie błądźić za takiemi przewodnikami, u ktorych naymniey widźiemy tę pokorę y to ubostwo, ktore Ewangelia za naywiększe cnoty chrześćiańskie zaleca; owszem zapatruiąc się, na takie model , vos Dij estis, moźe sobie kto pomyślić; iak Poganie, ktorzy swoie występki autoryzowali, przez zbrodnie swych Boźkow, culpa mihi placuit, quae jove digna suit. Mogłby mi kto zarzućić, źe traktuiąc materyą status civilis, zaczynam od Duchowieństwa, poniewaź nie są stanem Rzeczypospolitey, tak, iak w Szwecyi, gdźie stan duchowny rowno z innemi wchodźi do rady, y rządu tamtego Państwa: odpowiedam,
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 15
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
i znać się na rachunkach doskonale. Co dnia ma konotować pańszcyznę, i cokolwiek konotowania godne, nie wtedy kiedy nań rachunki nastąpią. Nie wszystko się ma z żoną włóczyć po jarmarkach, miastach, bo się przez to rozwłóczy, rozpije: w niebytności jego, gospodarstwo idzie w ruinę, gumno, folwark spalą. Autoryzować wielu zwykło na Administracyj, zapomniawszy że Podstarości sługa słuzków; a stąd bez racyj biją, kaleczą, hańbią chłopów, a czasem sami tego bywają rodzaju. Ale lepiej na poddanych huknąć, niżeli stuknąć, chyba że cale hardy, nie posłuszny, klotnik buntownik chłop, to go przy całej skarać gromadzie, a tak
y znać się na rachunkách doskonale. Co dnia ma konnotować pańszcyznę, y cokolwiek konnotowania godne, nie wtedy kiedy nań rachunki nastąpią. Nie wszystko się ma z żoną włoczyć po iarmarkach, miastach, bo się przez to rozwłoczy, rozpiie: w niebytności iego, gospodarstwo idzie w ruinę, gumno, folwark spalą. Autoryzować wielu zwykło na Administracyi, zapomniawszy że Podstarości sługa słuzkow; á ztąd bez racyi biią, kaleczą, hańbią chłopow, á czasem sami tego bywaią rodzaiu. Ale lepiey na poddanych huknąć, niżeli stuknąć, chyba że cale hardy, nie posłuszny, klotnik buntownik chłop, to go przy całey skarać gromadzie, á tak
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 447
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
. Deputaci zaś których sobie sam Marszałek Poselski wybrał, sequaces tejże niesprawiedliwości. Ci w Nocy, po Soluciej Poselskiej Izby, przeciw Prawu do Sądu pojedynkiem, i kryjomo wpuszczeni. Ciż przeciw pozwoleniu Izby Poselskiej przysięgali. Na co zarazem tak wiele Posłów Protestacią uczyniwszy wyszło nazajutrz. Copia Listu Senatora
Ale najbardziej ten Sąd autoryzujesz. Ześ niezapomniał wspomnieć wielkiego człowieka w Ojczyźnie, który też sam był tymto Deputatem, albo krzywoprzysiężcą, to jest Reja. Wielkiego to twej bajce przydało Kredytu. Zaś tego Szalbierza primo loco położył, który niczego się nigdy niejął, jeno co niepoczciwego i niezbożnego, do żadnej nieprzyszył się rzeczy, tylko
. Deputáći záś ktorych sobie sam Marszałek Poselski wybrał, sequaces teyże niespráwiedliwośći. Ci w Nocy, po Soluciey Poselskiey Izby, przećiw Práwu do Sądu poiedynkiem, y kryiomo wpuszczeni. Ciż przećiw pozwoleniu Izby Poselskiey przyśięgáli. Ná co zárázem ták wiele Posłow Protestácią vczyniwszy wyszło názáiutrz. Copia Listu Senatorá
Ale naybardźiey ten Sąd authorizuiesz. Ześ niezápomniał wspomnieć wielkiego człowieká w Oyczyznie, ktory też sam był tymto Deputatem, álbo krzywoprzyśiężcą, to iest Reyá. Wielkiego to twey bayce przydáło Credytu. Záś tego Szálbierzá primo loco położył, ktory niczego się nigdy nieiął, ieno co niepoczćiwego y niezbożnego, do żadney nieprzyszył się rzeczy, tylko
Skrót tekstu: PersOb
Strona: 76
Tytuł:
Perspektywa na objaśnienie niewinności
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
, fasces submittunt. Ex hac plenitudine potestatis przyszło i to, cokolwiek około poboru postąpieli byli na zapłacenie pieniędzy, ad fidem publicam dostanych. Ale się to Wiśliczanom zda, żeśmy o tym jako i o inszych rzeczach wszytkich, na naszym rokoszu stanowić nie mogli, uskarżając się na nas w uniwersale swoim, że więcej autoryzować, więcej rządzić, więcej rozkazować poważyliśmy się, niż senatorom z KiMcią, niż sejmowi całemu, Rzpltą kiedy w moc podała. My zaś położywszy to naprzód, że absoluta potestas, która musi w każdym państwie być, które jedno krom samego Boga i zwierzchność swoję własną nie ma nad sobą pana inszego, ta
, fasces submittunt. Ex hac plenitudine potestatis przyszło i to, cokolwiek około poboru postąpieli byli na zapłacenie pieniędzy, ad fidem publicam dostanych. Ale się to Wiśliczanom zda, żeśmy o tym jako i o inszych rzeczach wszytkich, na naszym rokoszu stanowić nie mogli, uskarżając się na nas w uniwersale swoim, że więcej autoryzować, więcej rządzić, więcej rozkazować poważyliśmy się, niż senatorom z KJMcią, niż sejmowi całemu, Rzpltą kiedy w moc podała. My zaś położywszy to naprzód, że absoluta potestas, która musi w każdym państwie być, które jedno krom samego Boga i zwierzchność swoję własną nie ma nad sobą pana inszego, ta
Skrót tekstu: ZebrzApolCz_III
Strona: 233
Tytuł:
Apologia abo sprawota szlachcica polskiego.
Autor:
Zebrzydowski Mikołaj
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
rzeczy na złe zażywają, końce ich złe, znowu Pan BÓG częstokroć na dobre wyprowadza, i z tąd emolument dla ludzi, a dla siebie większą chwałę sprawuje, jako pisze na grzech Żadnego grzechu okazją, lub pobudką, ani wzwyż namienieni, ani żaden Autor Pana BOGA nieczynią, ani tychże samych grzechów nie autoryzują, gdyż ten co grzeszy, zawsze kśle czyni, ten zaś który kogo okupuje od grzechu, lubo mu grzech odpuszcza, ten nabywa chwały. Jako i Świętego Łukasza Ewangelia nam luculenter świadczy Więc stąd może obycient uważyć, że z złoczyństwa rozbójców eks male volentia latronum, dopiero chwałę znalazł Samarytan, a zaś według Obycienta
rzeczy ná złe zażywaią, końce ich złe, znowu Pan BOG częstokroć ná dobre wyprowadza, y z tąd emolument dla ludzi, á dla siebie większą chwáłę spráwuie, iáko pisze ná grzech Zadnego grzechu okázyą, lub pobudką, áni wzwyż námienieni, áni żaden Autor Pána BOGA nieczynią, áni tychże samych grzechow nie autoryzuią, gdyż ten co grzeszy, záwsze xxle czyni, ten zaś ktory kogo okupuie od grzechu, lubo mu grzech odpuszcza, ten nábywa chwáły. Jáko y Swiętego Łukasza Ewangelia nam luculenter świadczy Więc ztąd może objcient uważyć, że z złoczyństwa rozboycow ex male volentia latronum, dopiero chwáłę ználazł Samarytan, á zaś według Objcienta
Skrót tekstu: GarczAnat
Strona: 169
Tytuł:
Anatomia Rzeczypospolitej Polskiej
Autor:
Stefan Garczyński
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1753
Data wydania (nie wcześniej niż):
1753
Data wydania (nie później niż):
1753
jako wszytkę prawie zwierzchność wątłą i sobie uzurpują; jako na koniec podniesienim praw, przywilejów i dekretów tak sejmowych, jako trybunalnych, fundamenta prawa pospolitego z gruntu wzruszają; jako sami absolute wszytkim prawem władnąć i wolnościami rządzić chcą. Co też z tych uniwersałów, które po Koronie rosełają, snadnie obaczyć każdy może, że więcej autoryzować, więcej rządzić, więcej rozkazować poważają się, niżeli senatowi z nami, niżeli nam z rycerstwem, niżeli całemu sejmowi, R. P. kiedy w moc podała. Oto pobory, których tylko sejmików zgodnych pozwalanie na walnym zawiera się sejmie, na uprz. i wiern. waszych sua privata autoritate wyciskają; oto pospolitym
jako wszytkę prawie zwierzchność wątłą i sobie uzurpują; jako na koniec podniesienim praw, przywilejów i dekretów tak sejmowych, jako trybunalnych, fundamenta prawa pospolitego z gruntu wzruszają; jako sami absolute wszytkim prawem władnąć i wolnościami rządzić chcą. Co też z tych uniwersałów, które po Koronie rosełają, snadnie obaczyć każdy może, że więcy autoryzować, więcy rządzić, więcy rozkazować poważają się, niżeli senatowi z nami, niżeli nam z rycerstwem, niżeli całemu sejmowi, R. P. kiedy w moc podała. Oto pobory, których tylko sejmików zgodnych pozwalanie na walnym zawiera się sejmie, na uprz. i wiern. waszych sua privata autoritate wyciskają; oto pospolitym
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 317
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
o Alternatach kadencyj Sejmowych, gdzie Prawo mówi: „Ieżeliby na którym Sejmie nie przyszło do obrania Marszałka, tedy taki Sejm w Alternatę iść nie ma. Toć Konstytucja sama wyraźnie admittit hunc casum, że może być taki Sejm, na którymby nie przyszło do Marszałka elekcyj. Więc Prawo, admittendo hunc casum, autoryzuje i aprobuje tym samym, że mogą nie dochodzić Sejmy bez Marszałka elekcyj. Każdy Poseł, któremu niechcącemu przystąpić do Marszałka elekcyj abiicitur constitutio Anni 1690. o Porządku Sejmowania, może się złożyć Konstytucją 1699. która innuit, że może na Sejmie nie przyjść do Marszałka elekcyj. Więcej powiem: praevidendo hunc casum Rzpta, że
o Alternatach kadencyy Seymowych, gdźie Prawo mowi: „Ieżeliby na ktorym Seymie nie przyszło do obrania Marszałka, tedy taki Seym w Alternatę iść nie ma. Toć Konstytucya sama wyraźnie admittit hunc casum, że może bydź taki Seym, na ktorymby nie przyszło do Marszałka elekcyi. Więc Prawo, admittendo hunc casum, autoryzuie y aprobuie tym samym, że mogą nie dochodźić Seymy bez Marszałka elekcyi. Każdy Poseł, ktoremu niechcącemu przystąpić do Marszałka elekcyi abiicitur constitutio Anni 1690. o Porządku Seymowania, może śię złożyć Konstytucyą 1699. ktora innuit, że może na Seymie nie przyiść do Marszałka elekcyi. Więcey powiem: praevidendo hunc casum Rzpta, że
Skrót tekstu: KonSRoz
Strona: 34
Tytuł:
Rozmowa pewnego ziemianina ze swoim sąsiadem
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733