nami, aby tę fintę uczynić, tj. posłać niektóre chorągwie iles quartiers--maitresw inną stronę, a samym iść w trop za panem poznańskim na tę tu mątewską przeprawę; którego nie nagoniwszy, przyszliśmy dnia wczorajszego o ósmej nad tę tu przeprawę, w dzień św. Małgorzaty. Litewskie wojsko szło tego dnia w awantgardzie, które zastaliśmy na tej tu stronie przeprawy. Skoro tedy i nasze poczęło nadchodzić wojsko, zaraz Król IMć naszemu wprzód kazał przechodzić wojsku tę przeprawę, której jest ćwierć mili. Miejsce tylko jedne do przebycia, a tak głębokie, że koń w kilku miejscach spłynąć musiał. Nim jeszcze wojsko przeprawiać się poczęło, posłał
nami, aby tę fintę uczynić, tj. posłać niektóre chorągwie iles quartiers--maitresw inną stronę, a samym iść w trop za panem poznańskim na tę tu mątewską przeprawę; którego nie nagoniwszy, przyszliśmy dnia wczorajszego o ósmej nad tę tu przeprawę, w dzień św. Małgorzaty. Litewskie wojsko szło tego dnia w awantgardzie, które zastaliśmy na tej tu stronie przeprawy. Skoro tedy i nasze poczęło nadchodzić wojsko, zaraz Król JMć naszemu wprzód kazał przechodzić wojsku tę przeprawę, której jest ćwierć mili. Miejsce tylko jedne do przebycia, a tak głębokie, że koń w kilku miejscach spłynąć musiał. Nim jeszcze wojsko przeprawiać się poczęło, posłał
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 135
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
20 tysięcy; a bojąc się, żeby województwa krakowskie i sandomierskie nie pierzchnęły do Szweda, ponieważ w nich wielu ex magnatibus szwedzkim duchem spirabant, przysłał w jesieni w 4 tysiącach wojska Jakuba Zygmunta Rybińskie go, podkomorzego chełmińskiego, który potem umarł wojewodą chełmińskim. Ci przyszli lekko bez wozów, zasłaniając całe corpus wojska generalnego swoją awangardą, a utrzymując województwa, żeby się nie udali do strony króla Stanisława. Stanął Rybiński na Wiśniczu, stamtąd wysłał uniwersały mocą swoją regimentarską od hetmanów sobie powierzoną: że, ponieważ wojska rzeczypospolitej w wierności ich dotychczas zostając, żadnej rekompensy zasług za ich krwawe prace nie miały, a hetmani potrzebne tym województwom widzieli praesidia, dla
20 tysięcy; a bojąc się, żeby województwa krakowskie i sandomierskie nie pierzchnęły do Szweda, ponieważ w nich wielu ex magnatibus szwedzkim duchem spirabant, przysłał w jesieni w 4 tysiącach wojska Jakóba Zygmunta Rybińskie go, podkomorzego chełmińskiego, który potém umarł wojewodą chełmińskim. Ci przyszli lekko bez wozów, zasłaniając całe corpus wojska generalnego swoją awangardą, a utrzymując województwa, żeby się nie udali do strony króla Stanisława. Stanął Rybiński na Wiśniczu, ztamtąd wysłał uniwersały mocą swoją regimentarską od hetmanów sobie powierzoną: że, ponieważ wojska rzeczypospolitéj w wierności ich dotychczas zostając, żadnéj rekompensy zasług za ich krwawe prace nie miały, a hetmani potrzebne tym województwom widzieli praesidia, dla
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 125
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849
WM pan Monro, pułkownik sibilskiego regimentu IKM-ci pana mego miłościwego, źjechał się ze mną jadącym ob viam ludzi moich w Rozkoszy, z okazji którego być nie mogłem deconsternatus, wiedząc o rygorze i porządku w ludziach moich, że się jak zazwyczaj dobrze pokażą. Niedługo czekając nadeszli i mimo nas maszyrowali, to jest w awangardzie major de Beringier husarski ze 240 husarii, po nim infanterii w komendzie kaprala Stefaniego szło 260, mającej z sobą burzących dział sztuk 10. W ariergardzie szedł pan Stanisław Piestrzycki pułkownik pułków mych dwieściekonnych kozackich czarno z żółtym ubranych 24 ze 230 kozakami, nie kozackim, ale najregularniejszych trybem. Za nim zaś bryk 8 i trzysta
WM pan Monro, pułkownik sibilskiego regimentu JKM-ci pana mego miłościwego, źjechał się ze mną jadącym ob viam ludzi moich w Rozkoszy, z okazji którego być nie mogłem deconsternatus, wiedząc o rygorze i porządku w ludziach moich, że się jak zazwyczaj dobrze pokażą. Niedługo czekając nadeszli i mimo nas maszyrowali, to jest w awangardzie major de Beringier husarski ze 240 husarii, po nim infanterii w komendzie kaprala Stefaniego szło 260, mającej z sobą burzących dział sztuk 10. W ariergardzie szedł pan Stanisław Piestrzycki pułkownik pułków mych dwieściekonnych kozackich czarno z żółtym ubranych 24 ze 230 kozakami, nie kozackim, ale najregularniejszych trybem. Za nim zaś bryk 8 i trzysta
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 60
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
onych na zamierzoną plantę i miejsce pewnie nie strzymają, ile że baranki do zarzucania czapkami srodze podrożały. 11. Ruszyłem się do uściśnienia nóg księżnie IMci z Sanguszków Sapieżynej, ciotki i dobrodziki mojej, mieszkającej w Wisznickim teraz hrabstwie. U której łaskawie będąc przyjęty, zastałem wiadomość na pirsze słyszenie dość straszną, że awangarda z komisarzami moskiewskimi idąca wszędzie szlacheckie pieczętuje szpichlerze. Co w słuszną wzięwszy animadwersją, że my Polacy tak jezdeśmy na żołnirza łaskawi, że byśmy go radzi zdechłego co prędzej widzieli, wolim świniom lub w ogień wrzucić, niż co onemu za piniądze dać, inszegośmy za naszą ludzkość niegodni traktamentu, jak taki, który
onych na zamierzoną plantę i miejsce pewnie nie strzymają, ile że baranki do zarzucania czapkami srodze podrożały. 11. Ruszyłem się do uściśnienia nóg księżnie JMci z Sanguszków Sapieżynej, ciotki i dobrodziki mojej, mieszkającej w Wisznickim teraz hrabstwie. U której łaskawie będąc przyjęty, zastałem wiadomość na pirsze słyszenie dość straszną, że awangarda z komisarzami moskiewskimi idąca wszędzie szlacheckie pieczętuje szpichlerze. Co w słuszną wzięwszy animadwersją, że my Polacy tak jezdeśmy na żołnirza łaskawi, że byśmy go radzi zdechłego co prędzej widzieli, wolim świniom lub w ogień wrzucić, niż co onemu za piniądze dać, inszegośmy za naszą ludzkość niegodni traktamentu, jak taki, który
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 68
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
. 16. Porucznika Rudniowa proszącego o abszejt oddaliłem, który ubiwszy jednego na Moskwie, nie rozumiem, by do swej powracał nacji, a jeszcze barziej z tą tu idącą chciał się widzieć z bojaźni nie być złapanym. 17. Polowałem na czterech rysiów, których godziny nie bawiąc, pobiłem. 18. Awangarda 60 ludzi moskiewska dziś przez wieś moją Kolonownicę przeszła, za którą korpus i ariergarda ma w tych iść dniach. 19. Myśliwi moi ostatnią ubili w tej puszczy maciorę, drugą mi zaś żywą z Litwy przywieźli, z którą wielką mam uciechę w menażerii. 20. Zaczęła się komisja z panem Michałem Morikonim,
. 16. Porucznika Rudniowa proszącego o abszejt oddaliłem, który ubiwszy jednego na Moskwie, nie rozumiem, by do swej powracał nacji, a jeszcze barziej z tą tu idącą chciał się widzieć z bojaźni nie być złapanym. 17. Polowałem na czterech rysiów, których godziny nie bawiąc, pobiłem. 18. Awangarda 60 ludzi moskiewska dziś przez wieś moją Kolonownicę przeszła, za którą korpus i ariergarda ma w tych iść dniach. 19. Myśliwi moi ostatnią ubili w tej puszczy maciorę, drugą mi zaś żywą z Litwy przywieźli, z którą wielką mam uciechę w menażerii. 20. Zaczęła się komisja z panem Michałem Morikonim,
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 69
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak