Sztakelberga die 20 Julii. Przypadek stał się między pojedynkującem towarzystwem, gdzie jeden drugiego zabił. Item szwed zabił mego pokojowego Wolskiego w Szawlach, tamże solenniter pochowany, a szwed osądzony na gardło i rozstrzelanie. Polowaniem zabawiałem się przez wszystek czas koło Szawel, a żołnierze ustawiczne podjazdy odprawowali dobrze, zawsze goszcząc z niemałym swoim awantażem.
Do Tylży do żony mojej wyjechałem die 10 Augusti. Stanąłem z eskortem szwedzkim, który mię do granicy odprowadzał die 12 Augusti. W Tylży ustawiczne z kompaniami różnemi zabawy: to u mnie ludzie, to ja u ludzi. Przejażdżkamiśmy się też bawili, jako to do ip. stolnikowej wielkiego księstwa litew
Sztakelberga die 20 Julii. Przypadek stał się między pojedynkującém towarzystwem, gdzie jeden drugiego zabił. Item szwed zabił mego pokojowego Wolskiego w Szawlach, tamże solenniter pochowany, a szwed osądzony na gardło i rozstrzelanie. Polowaniem zabawiałem się przez wszystek czas koło Szawel, a żołnierze ustawiczne podjazdy odprawowali dobrze, zawsze goszcząc z niemałym swoim awantażem.
Do Tylży do żony mojéj wyjechałem die 10 Augusti. Stanąłem z eskortem szwedzkim, który mię do granicy odprowadzał die 12 Augusti. W Tylży ustawiczne z kompaniami różnemi zabawy: to u mnie ludzie, to ja u ludzi. Przejażdżkamiśmy się téż bawili, jako to do jp. stolnikowéj wielkiego księstwa litew
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 128
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
generał Krus, generał Kreyc, i pułkownicy regimentów, jako to: Dykier, Wennersztet, Taube i t. d., a tak jednem słowem przegrał i wojsko stracił, irrecollectissime przez azard męstwa i szczęścia swego, a przegrał tak, że ledwie kiedy słyszana taka wiktoria i co przez lat sześć szczęście miał z wielkim awantażem, sławą i chwałą imienia swego aż do tego stopnia, usque ad tremorem gentium, że go nad wszystkich monarchów estymowano i preferowano, jeden dzień wszystko to zgładził i jedna praecox actio wszystko to zatłumiła. Co successus i jak się poprawi, videndum infra.
Rozruch wielki miedzy szwedami w Polsce i Litwie będącemi i parcją z
generał Krus, generał Kreyc, i pułkownicy regimentów, jako to: Dykier, Wennersztet, Taube i t. d., a tak jednem słowem przegrał i wojsko stracił, irrecollectissime przez azard męztwa i szczęścia swego, a przegrał tak, że ledwie kiedy słyszana taka wiktorya i co przez lat sześć szczęście miał z wielkim awantażem, sławą i chwałą imienia swego aż do tego stopnia, usque ad tremorem gentium, że go nad wszystkich monarchów estymowano i preferowano, jeden dzień wszystko to zgładził i jedna praecox actio wszystko to zatłumiła. Co successus i jak się poprawi, videndum infra.
Rozruch wielki miedzy szwedami w Polsce i Litwie będącemi i partyą z
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 272
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
praesidium zabrawszy, z armatami i amunicją, flint kilka tysięcy i barwę na piechoty. Tenże w Fordanie wyciął czterysta sasów; reszta, których było ze dwieście poddali się. Tenże p. Rybińskiego wojewody chełmińskiego dywizją przetrzepał i piechoty zabrał, wiele innych akcji chwalebnych porobił. Ipan Sokolnicki podjazdując też kilka miał nad sasami awantażów. Z litewskiego wojska ip. Paszkowski często napadał na partie saskie i one znosił, między inszemi na grafa Maurica, który natenczas postrzelony dwa razy, nocą oklep salwował się pod faworem żyda jednego uprowadzającego go, ale wszystek mu equipage zabrał i kilkadziesiąt ludzi utłukł, z swojej strony tylko kilku straciwszy, gdzie też postrzelony ciężko
praesidium zabrawszy, z armatami i amunicyą, flint kilka tysięcy i barwę na piechoty. Tenże w Fordanie wyciął czterysta sasów; reszta, których było ze dwieście poddali się. Tenże p. Rybińskiego wojewody chełmińskiego dywizyą przetrzepał i piechoty zabrał, wiele innych akcyi chwalebnych porobił. Jpan Sokolnicki podjazdując téż kilka miał nad sasami awantażów. Z litewskiego wojska jp. Paszkowski często napadał na partye saskie i one znosił, między inszemi na grafa Maurica, który natenczas postrzelony dwa razy, nocą oklep salwował się pod faworem żyda jednego uprowadzającego go, ale wszystek mu equipage zabrał i kilkadziesiąt ludzi utłukł, z swojéj strony tylko kilku straciwszy, gdzie téż postrzelony ciężko
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 313
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
co pisał, kiedy wszystkie zważamy koniunktury. Ze szwedami traktat potrzebny, bo potężny nieprzyjaciel ojczyzny, ale uspokojenia szukać nie godzi się, bo przez to upadłyby dworskie maksymy, jako to camera exotica w Polskę na królewski dwór wprowadzony, trzebaby inkonweniencji siła pomnieć i wyrzec się, trzebaby ad pristinum statum powrócić. Awantaż, który teraz jest in suspicione Reipubl. przewrócić in ludibrium futuri. Dlatego nie wierzę, co o dworze piszą, consequens o tych, co za aulam sequuntur. A czegóż do tego trzeba, aby firma pax był? securitatem obmyśleć, bez której i my być nie chcemy i wam nie życzymy, bo to samo
co pisał, kiedy wszystkie zważamy konjunktury. Ze szwedami traktat potrzebny, bo potężny nieprzyjaciel ojczyzny, ale uspokojenia szukać nie godzi się, bo przez to upadłyby dworskie maxymy, jako to camera exotica w Polskę na królewski dwór wprowadzony, trzebaby inkonweniencji siła pomnieć i wyrzec się, trzebaby ad pristinum statum powrócić. Awantaż, który teraz jest in suspicione Reipubl. przewrócić in ludibrium futuri. Dlatego nie wierzę, co o dworze piszą, consequens o tych, co za aulam sequuntur. A czegóż do tego trzeba, aby firma pax był? securitatem obmyśleć, bez któréj i my być nie chcemy i wam nie życzymy, bo to samo
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 420
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
mocą.
My tu zaś (co pilnie na cały ten dyskurs zważyć i notować proszę) nie szukamy sposobów zniesienia grzechów przeciw Rzplitej, nie szukamy sposobów poprawienia czyli generalnie, czyli w szczególności, co jest złego w Ojczyźnie, nie szukamy sposobów utrzymania
kilku sejmów, jeżeli dadzą się utrzymać, bo to niewielki dla Ojczyzny awantaż sejm jeden i drugi na ostatek sklecić, a potym w tychże być samych nieskończonych trudnościach i niepodobieństwie zawsze rządu dobrego. Nie szukamy sposobów złych ludzi wypleniać i wykorzeniać, bo to ludzka natura i my w to nie potrafiemy nigdy, ale „szukamy tylko sposobu utrzymywania wszystkich ordynaryjnych sejmów”, które są same jedne,
mocą.
My tu zaś (co pilnie na cały ten dyskurs zważyć i notować proszę) nie szukamy sposobów zniesienia grzechów przeciw Rzplitej, nie szukamy sposobów poprawienia czyli generalnie, czyli w szczególności, co jest złego w Ojczyźnie, nie szukamy sposobów utrzymania
kilku sejmów, jeżeli dadzą się utrzymać, bo to niewielki dla Ojczyzny awantaż sejm jeden i drugi na ostatek sklecić, a potym w tychże być samych nieskończonych trudnościach i niepodobieństwie zawsze rządu dobrego. Nie szukamy sposobów złych ludzi wypleniać i wykorzeniać, bo to ludzka natura i my w to nie potrafiemy nigdy, ale „szukamy tylko sposobu utrzymywania wszystkich ordynaryjnych sejmów”, które są same jedne,
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 144
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
i insze nomina. A że o tym po polsku się mówi, wejzryjmy też i na dawne Polaków nagrobki, wzbudźmy w pamięci owe zeszłe przez krzywdę wieków Zasławskich, Ostrogskich, Zbarawskich, Żółkiewskich, Tarnowskich i insze stojące jeszcze chwalebnie w wielkich sukcesorach imiona, których pobożności, świętej munificencji, walecznych czynów i obfitych w tryjumfach awantażów dowodem i wiekopomną stoją pamięcią owe konsztowne i wyśmienite kościoły, dostatnie cenobija, niedobyte fortece, liczne amunicyje i insze Bogu i Rzeczypospolitej poświęcone bazyliki i fundusze. Słodkie tych tam panów wspomnienie wzbudza do zazdrości przeszłym wiekom serce, kiedy się uważa zeszła z życiem ich ojczyzny naszej szczęśliwość, kiedy się nie bez łez przypomina owa w
i insze nomina. A że o tym po polsku się mówi, wejzryjmy też i na dawne Polaków nagrobki, wzbudźmy w pamięci owe zeszłe przez krzywdę wieków Zasławskich, Ostrogskich, Zbarawskich, Żółkiewskich, Tarnowskich i insze stojące jeszcze chwalebnie w wielkich sukcesorach imiona, których pobożności, świętej munificencyi, walecznych czynów i obfitych w tryjumfach awantażow dowodem i wiekopomną stoją pamięcią owe konsztowne i wyśmienite kościoły, dostatnie cenobija, niedobyte fortece, liczne amunicyje i insze Bogu i Rzeczypospolitej poświęcone bazyliki i fundusze. Słodkie tych tam panów wspomnienie wzbudza do zazdrości przeszłym wiekom serce, kiedy się uważa zeszła z życiem ich ojczyzny naszej szczęśliwość, kiedy się nie bez łez przypomina owa w
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 172
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
e i nieprzyzwoite sumieniu i powołaniu swojemu sposoby. Choćby czasem urynał albo stolec podać, byle tylko na stołku jak im osięść albo syna osadzić, nie szpeci to humoru; ani przykra sercu, ani honorowi zelozyja będzie ustąpić prawa i prawem uprzywilejowanego łoża swojego, byle tylko dostąpić konfidencji, respektu, godności i jakiegokolwiek na ostatek awantażu. Zginęło w osobach wszytko, co bywało przedtem, bośmy się wyrodzili z doskonałości dawnych antecesorów naszych tak dalece, że tylko próżne ich imiona nosiemy na kształtowych pustych, a pozornych i obszyrnych bardzo stodół, z których gacek albo sowa czasem wyleci, ale na targ, dopieroż do Gdańska, nie masz co wyprawić
e i nieprzyzwoite sumieniu i powołaniu swojemu sposoby. Choćby czasem urynał albo stolec podać, byle tylko na stołku jak im osięść albo syna osadzić, nie szpeci to humoru; ani przykra sercu, ani honorowi zelozyja będzie ustąpić prawa i prawem uprzywilejowanego łoża swojego, byle tylko dostąpić konfidencyi, respektu, godności i jakiegokolwiek na ostatek awantażu. Zginęło w osobach wszytko, co bywało przedtem, bośmy się wyrodzili z doskonałości dawnych antecessorów naszych tak dalece, że tylko próżne ich imiona nosiemy na kształtowych pustych, a pozornych i obszyrnych bardzo stodół, z których gacek albo sowa czasem wyleci, ale na targ, dopieroż do Gdańska, nie masz co wyprawić
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 175
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
a prawie już na samego na ostatek absoluta. A mój purpuratus dla przewrotnych i niepodciwych akcji swoich nie bisior, ale wstyd i sromotę albo krew braci przeklęctwem izraelskim na siebie i radę swoję spływającą w purpurze nosi. A mój togatus w publicznym pokoju prywatne niezgody, dysensyje, dyfidencyje, zamieszania, kłótnie, zabójstwa do swego awantażu albo do publicznego sposobi i sforcuje upadku. A mój sagatus we krwi łowi, śmiercią żyje, z wojny pokoje, pałace i dwory buduje, pieniądze, aparencyje i dostatki gromadzi, pobratymstwa z nieprzyjacioły i różne interesa wyrabia i praktykuje, kolosy sławie swojej albo trony potędze i imaginacjom stawia i eryguje, zgoła krótkiego sagu i
a prawie już na samego na ostatek absoluta. A mój purpuratus dla przewrotnych i niepodciwych akcyi swoich nie bisior, ale wstyd i sromotę albo krew braci przeklęctwem izraelskim na siebie i radę swoję spływającą w purpurze nosi. A mój togatus w publicznym pokoju prywatne niezgody, dysensyje, dyfidencyje, zamieszania, kłótnie, zabójstwa do swego awantażu albo do publicznego sposobi i sforcuje upadku. A mój sagatus we krwi łowi, śmiercią żyje, z wojny pokoje, pałace i dwory buduje, pieniądze, aparencyje i dostatki gromadzi, pobratymstwa z nieprzyjacioły i różne interesa wyrabia i praktykuje, kolosy sławie swojej albo trony potędze i imaginacyjom stawia i eryguje, zgoła krótkiego sagu i
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 178
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
sztafirując. Nie samej tylko płci niewieściej, ale każdemu zalecić się powinieneś, bo jeżeli białejgłowie najbardziej należeć usiłujesz, słusznie cię tym nazwać mogą, co białej płci sekretnie dało przyrodzenie. Przez czynienie powołaniu swojemu przyzwoite doskonałości nabywać będziesz, w doskonałości zażyjesz czynienia, czynienia reputacja zaleci cię i przysposobi każdemu z wielkim honorem i awantażem, bo jako w sławy, tak i fortuny aparencyją za promocyją cnoty swojej i sposobności rość i wzmagać się będziesz, a tak ozdobiony łatwiej i słuszniej w respektach się pomieścisz każdego, jako każdemu potrzebny. A i tam udać się kształtnie możesz, kędy za świadectwem zwierciadła wścibić się i zalecić usiłujesz, bo i ony próżniaków
sztafirując. Nie samej tylko płci niewieściej, ale każdemu zalecić się powinieneś, bo jeżeli białejgłowie najbardziej należeć usiłujesz, słusznie cię tym nazwać mogą, co białej płci sekretnie dało przyrodzenie. Przez czynienie powołaniu swojemu przyzwoite doskonałości nabywać będziesz, w doskonałości zażyjesz czynienia, czynienia reputacyja zaleci cię i przysposobi każdemu z wielkim honorem i awantażem, bo jako w sławy, tak i fortuny aparencyją za promocyją cnoty swojej i sposobności rość i wzmagać się będziesz, a tak ozdobiony łatwiej i słuszniej w respektach się pomieścisz każdego, jako każdemu potrzebny. A i tam udać się kształtnie możesz, kędy za świadectwem zwierciadła wścibić się i zalecić usiłujesz, bo i ony próżniaków
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 189
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
o Rzeczypospolitej, którą zdobią Akademie.
LITERATÓW czynią SZKOŁY AKADEMIE, które in REPUBLICA najbardziej powinny florere. w którychby nie tylko w Naukach Ludzkie ingenia, jako najfundamentalniej i najdoskonalej były ćwiczone, ale też Genii w Cnotach, w Maksymach, w Świętej Religii byli cultissimi, a tak wielki Rzeczy Pospolitej z takowych Nauk będzie Awantaż, jako radzi Cicero: Qui non rectè erudiunt et inflituunt Liberos, non solum Liberis sed etiam Reipublicae faciunt iniuriam: Dobre rzucić w młode geniusze Semina, a zapewnie żniwo dla Ojczyzny będzie znaczne; Młode Szcżepy dobrze uchodzone, mocne planty będą ad stabiliendas Respublicas: A tego spodtiewać się potrzeba od doskonałych Preceptorów, a ci
o Rzeczypospolitey, ktorą zdobią Akádemie.
LITERATOW czynią SZKOŁY AKADEMIE, ktore in REPUBLICA naybardziey powinny florere. w ktorychby nie tylko w Naukach Ludzkie ingenia, iako nayfundamentalniey y naydoskonaley były ćwicżone, ale też Genii w Cnotach, w Maxymach, w Swiętey Religii byli cultissimi, á ták wielki Rzeczy Pospolitey z takowych Nàuk będzie Awántaż, iako radzi Cicero: Qui non rectè erudiunt et inflituunt Liberos, non solum Liberis sed etiam Reipublicae faciunt iniuriam: Dobre rzućić w młode geniusże Semina, á zápewnie żniwo dla Oyczyżny będzie znacżne; Młode Sżcźepy dobrze uchodzone, mocne planty będą ad stabiliendas Respublicas: A tego spodtiewać się potrzebá od doskonałych Preceptorow, á ći
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 387
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755