, życzyłem sobie z tym domem skoligować i zabrałem inklinacją do siostry jego Eleonory, teraźniejszej wojskiej upickiej Białłozorowej.
Gdym powrócił z Czerwonego Dworu do Stokliszek, nastąpił tymczasem sejmik deputacki kowieński, na którym wzięła mię ochota być i abym poznał nieboszczyka Mikołaja Zabiełłę, marszałka kowieńskiego, wielkiego człeka, który długą, azardowną i ekspensowną z Pacem, starostą kowieńskim, i Ogińskim, marszałkiem kowieńskim, prowadząc emulacją, na resztę ich przeżywszy, zostawszy pierwej podkomorzym, a potem marszałkiem kowieńskim, do tej przyszedł mocy i ipowagi, że się nikt mu i przez rewerencją, i przez bojaźń nie ważył oponować. Miał zaś te dla siebie awantaże:
, życzyłem sobie z tym domem skoligować i zabrałem inklinacją do siostry jego Eleonory, teraźniejszej wojskiej upitskiej Białłozorowej.
Gdym powrócił z Czerwonego Dworu do Stokliszek, nastąpił tymczasem sejmik deputacki kowieński, na którym wzięła mię ochota być i abym poznał nieboszczyka Mikołaja Zabiełłę, marszałka kowieńskiego, wielkiego człeka, który długą, azardowną i ekspensowną z Pacem, starostą kowieńskim, i Ogińskim, marszałkiem kowieńskim, prowadząc emulacją, na resztę ich przeżywszy, zostawszy pierwej podkomorzym, a potem marszałkiem kowieńskim, do tej przyszedł mocy i jpowagi, że się nikt mu i przez rewerencją, i przez bojaźń nie ważył oponować. Miał zaś te dla siebie awantaże:
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 113
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
nocy wyjazdu z Wołczyna do Piotrkowa całej prawie nie spał, wielkie mając skrztuszenia się. Wyjechali tedy rano nazajutrz, rozstawnymi cugami, a potem pocztą, do Piotrkowa. Zebrali się mocno barzo Potoccy, ludzi i barzo siła, i barzo żwawych naprowadziwszy. Trzymał naówczas z Potockimi Sapieha, wojewoda smoleński, pan także żwawy i azardowny.
Tłum wielki był w kościele. Odezwał się był z strony książąt Czartoryskich Glinka, podkomorzy teraźniejszy łomżyński, ale się
do niego Potockich przyjaciele rzucili, zaczęli go szarpać. Brat mój, będący w mundurze petyhorskim, który jest jednakowy z pancernym, bronił go mocno. Którego brata mego Potockich przyjaciele suponując, że jest koronnym
nocy wyjazdu z Wołczyna do Piotrkowa całej prawie nie spał, wielkie mając skrztuszenia się. Wyjechali tedy rano nazajutrz, rozstawnymi cugami, a potem pocztą, do Piotrkowa. Zebrali się mocno barzo Potoccy, ludzi i barzo siła, i barzo żwawych naprowadziwszy. Trzymał naówczas z Potockimi Sapieha, wojewoda smoleński, pan także żwawy i azardowny.
Tłum wielki był w kościele. Odezwał się był z strony książąt Czartoryskich Glinka, podkomorzy teraźniejszy łomżyński, ale się
do niego Potockich przyjaciele rzucili, zaczęli go szarpać. Brat mój, będący w mundurze petyhorskim, który jest jednakowy z pancernym, bronił go mocno. Którego brata mego Potockich przyjaciele suponując, że jest koronnym
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 293
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
jeden jest altare contra altare, najprzód od antecesorów swoich jest przyjaciel moskiewski, potem że od dworu naszego fortissime dependuje, a
dwór nasz także we wszystkim Moskwie obsequitur, po trzecie, że książę hetman ma wielkie dobra na pograniczu moskiewskim, będzie się zawsze bał o nie, a oprócz tego naturalnie nie jest skłonny do imprez azardownych.
Tandem deventum do tego, że choćby bez księcia hetmana, aby tylko początek jaki uformować partii francuskiej z osób in activitate wiadomych, tedy Francja, ile potrzeba, doda pieniędzy. A zatem Bek konkludował, abym ja się podjął tej negocjacji, a Francja za to suplementować mnie będzie w mojej sprawie wszelkimi sposobami,
jeden jest altare contra altare, najprzód od antecesorów swoich jest przyjaciel moskiewski, potem że od dworu naszego fortissime dependuje, a
dwór nasz także we wszystkim Moskwie obsequitur, po trzecie, że książę hetman ma wielkie dobra na pograniczu moskiewskim, będzie się zawsze bał o nie, a oprócz tego naturalnie nie jest skłonny do imprez azardownych.
Tandem deventum do tego, że choćby bez księcia hetmana, aby tylko początek jaki uformować partii francuskiej z osób in activitate wiadomych, tedy Francja, ile potrzeba, doda pieniędzy. A zatem Bek konkludował, abym ja się podjął tej negocjacji, a Francja za to suplementować mnie będzie w mojej sprawie wszelkimi sposobami,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 641
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986