rozmowy,
Że ją musiał zakrywać, wyraszczały z głowy. Boję się, że i ty masz swe osobne bożki, Boć się znaczą po czele tu i ówdzie rożki. Nikt by nie wdział twej czapki, tak się ciebie boim; Barzo dobrze, żeś czoło obwinął zawojem: Nie, żebyś miał nimi bóść, bo dopiero sęczki, Owe straszne w dębowej ferezyjce klęczki, Kiedy usieść nie mogąc, bo cię i tam boli, Swej boginiej z takiej się wypraszasz niedoli. 261. CZASIE, POŻĄDNEJ OJCZE NIEPAMIĘCI (CZAS)
U lwa, konia, człowieka, u biednej kąlęby Na oborze, gdy stara, wypróchnieją zęby.
rozmowy,
Że ją musiał zakrywać, wyraszczały z głowy. Boję się, że i ty masz swe osobne bożki, Boć się znaczą po czele tu i ówdzie rożki. Nikt by nie wdział twej czapki, tak się ciebie boim; Barzo dobrze, żeś czoło obwinął zawojem: Nie, żebyś miał nimi bóść, bo dopiero sęczki, Owe straszne w dębowej ferezyjce klęczki, Kiedy usieść nie mogąc, bo cię i tam boli, Swej boginiej z takiej się wypraszasz niedoli. 261. CZASIE, POŻĄDNEJ OJCZE NIEPAMIĘCI (CZAS)
U lwa, konia, człowieka, u biednej kąlęby Na oborze, gdy stara, wypróchnieją zęby.
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 305
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
fuka mię. I Paweł Z. do Galatów 6. Jeśliby człowiek który był w jakim grzechu postrzeżony/ wy którzy jesteście duchownymi/ nauczajcie takowych w duchu łaskawości/ upatrując samego siebie/ że i ty możesz być skuszony. Przetoż Hieronim Z. w liście swoim do Oceana pisze. Cóż za potrzeba/ dwakroć bóść/ jeno tego który się odejmuje/ abo tego hańbić który w sobie wstyd ma/ i rozumowi podlega? któremu własne sumienie jest karaniem/ i wstyd wrodzony prawem i munsztukiem. O sposobie pierwszego karania przykład jest barzo chędogi. Człowiek jeden wiejski miał żonę skrzętną nazbyt/ i rozkazaniu swemu zawsze przeciwną/ z czego on utrapiony
fuka mię. Y Páweł S. do Gálátow 6. Iesliby człowiek ktory był w iákim grzechu postrzeżony/ wy ktorzy iesteśćie duchownymi/ náuczayćie tákowych w duchu łáskáwośći/ vpátruiąc sámego śiebie/ że y ty możesz bydź skuszony. Przetoż Hieronim S. w liśćie swoim do Oceaná pisze. Coż zá potrzebá/ dwákroć bóść/ ieno tego ktory sie odeymuie/ ábo tego háńbić ktory w sobie wstyd ma/ y rozumowi podlega? ktoremu własne sumienie iest karániem/ y wstyd wrodzony práwem y munsztukiem. O sposobie pierwszego karánia przykład iest bárzo chędogi. Człowiek ieden wieyski miał żonę skrzętną názbyt/ y roskazániu swemu záwsze przeciwną/ z czego on vtrapiony
Skrót tekstu: SpInZąbMłot
Strona: 361
Tytuł:
Młot na czarownice
Autor:
Jacob Sprenger, Heinrich Institor
Tłumacz:
Stanisław Ząbkowic
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
magia, obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614