. To jest, Merkurius czapkę przywziął, jakiej używał w ten czas, kiedy jaką sprawę od Ojca zleconą sprawował. H Z ojczystego Zamku. To jest z nieba, w którym Ociec jego Jupiter mieszkał. I Jako jaki pastucha. Bo się właśnie w pasterką osobę obrócił. K Przygrawając w multanki. Dudki są, bączek mające z kilką piszczeli, które multankami zową po Polsku, dla tego, że w Multańskiej ziemi nawięcej ich zażywają. L Stróż Janonin. Argus. M Syn Altasowej córki. Merkurius. N Pyta potym. Argus Merkuriusza. Przemian Owidyuszowych Argument Powieści Ośminastej.
GDy się Argus pytał, z czegoby multanki one były urobione
. To iest, Merkuryus czapkę przywźiął, iákiey vżywał w ten czás, kiedy iaką spráwę od Oyca zleconą sprawował. H Z oyczystego Zamku. To iest z niebá, w ktorym Oćiec iego Iupiter mieszkał. I Iáko iáki pástuchá. Bo się własnie w pasterką osobę obroćił. K Przygrawáiąc w multánki. Dudki są, bączek máiące z kilką piszczeli, ktore multánkámi zową po Polsku, dla tego, że w Multáńskiey źiemi nawięcey ich záżywáią. L Stroż Iánonin. Argus. M Syn Altásowey corki. Merkuryus. N Pytá potym. Argus Merkuryuszá. Przemian Owidyuszowych Argument Powieśći Ośminastey.
GDy się Argus pytał, z czegoby multánki one były vrobione
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 39
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
swego/ spowiedała się niedbając nic na pchnienie szatańskie/ które w prawdzie niemałe było. Potym w krótkim czasie szatan w postaci muchy wielkiej przychodził/ wiezszając się u ucha młodszej siostry/ podczas po plecach jej chodził/ podczas też na głowie jej siedział. A kiedykolwiek do niej miał przystąpić/ wprzód dawał znak o sobie bączkiem jakimsi/ jakoby muchy przelatającej. Potym gdy młodsza mocy jednej z przyczyny niewiem jakiej rozgniewana znacznie/ spać się położyła/ przyszedł szatan według zwyczaju/ i posiadł ją/ trapiąc ją boleścią głowy tak ciężką/ iż rozumiała/ żeby od rozumu odstapiła. Co podle siebie leżącej siostrze powiedziała/ ale jej ona rady dać nie
swego/ spowiedáłá sie niedbáiąc nic ná pchnienie szátáńskie/ ktore w prawdźie niemáłe było. Potym w krotkim czáśie szátan w postáći muchy wielkiey przychodźił/ wiezszáiąc sie v vchá młodszey śiostry/ podcżás po plecách iey chodźił/ podczás też ná głowie iey śiedźiał. A kiedykolwiek do niey miał przystąpić/ wprzod dawał znák o sobie bączkiem iákimśi/ iákoby muchy przelátáiącey. Potym gdy młodsza mocy iedney z przyczyny niewiem iákiey rozgniewána znácznie/ spáć sie położyłá/ przyszedł szátan według zwyczáiu/ y posiadł ią/ trapiąc ią boleśćią głowy ták cięszką/ iż rozumiáłá/ żeby od rozumu odstápiłá. Co podle śiebie leżącey śiestrze powiedźiáłá/ ále iey oná rády dáć nie
Skrót tekstu: SpInZąbMłot
Strona: 302
Tytuł:
Młot na czarownice
Autor:
Jacob Sprenger, Heinrich Institor
Tłumacz:
Stanisław Ząbkowic
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
magia, obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Lub ściśnione/ niebo Pan; tym zażyć pogody. Niech wszytko dzierży Minos/ wiatrom nie panuje. Rzekł: i do niesłychanychkunsztów się szykuje/ I przyrodzenie wznawia: w rząd pióra prowadzi/ Z mniejszych biorąc; gdzie krótsze podłużnym się sadzi/ Jakby wzgorkiem rość miały/ tak multanki stają. Pasterskię/ co z nierównych bączków sięskładają. W pół potym lnianym włoknem/ odspód woskiem spina/ I tak uszychtowanych lekuchno przygina; Na ptastwa prawego wzór. Stał tuż Ikar mały I nie wiedząc by rzeczy zdradzić go te miały/ Lickiem wesołym/ częścia różniesione zbierał Pióra wiatrem/ wosk częścia palcami rościerał/ I dziełu ojcowskiemu igraszką przekazał. Przedsięwziętego kunsztu/
Lub śćiśnione/ niebo Pán; tym záżyć pogody. Niech wszytko dźierży Minos/ wiátrom nie pánuie. Rzekł: y do niesłychánychkunsztow się szykuie/ Y przyrodzęnie wznawia: w rząd piorá prowádźi/ Z mnieyszych biorąc; gdźie krotsze podłużnym się sadźi/ Iákby wzgorkiem rość miáły/ ták multanki stáią. Pásterskię/ co z nierownych bączkow sięskłádáią. W puł potym lniánym włoknem/ odspod woskiem spina/ Y ták vszychtowánych lekuchno przygina; Ná ptástwá práwego wzor. Stał tuż Ikár máły Y nie wiedząc by rzeczy zdrádźic go te miały/ Lickiem wesołym/ częśćia roznieśione zbierał Piorá wiátrem/ wosk częścia palcámi rośćierał/ Y dźiełu oycowskiemu igraszką przekazał. Przedsięwźiętego kunsztu/
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 194
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636